Skocz do zawartości

Kobieta służy tylko do seksu.


Rekomendowane odpowiedzi

Drogie Panie, drodzy Panowie!

 

By nie offtopować w temacie, który rozgrzał nasze forum do czerwoności, gdzie pot, łzy i nierzadko krew wymieszana ze śliną spływa w klawiaturze, postanowiłem w odpowiedzi na pewne ataki ze strony Piękniejszej tego forum podgrzać jeszcze atmosferę powyższego forum! :P

 

Uśpiony Mistrz Inkwizytor Zua został obudzony z długiego snu i podrażniony niczym Frankenstein ogniem.

 

Przechodząc do tematu:

 

Doszedłem w, nazwijmy to szumnie i pretensjonalnie- autorozwoju do etapu gdzie kobieta poza seksem i ewentualną perspektywą wydania na świat mojego potomka, nie ma mi nic do zaoferowania pod względem zwłaszcza umysłowo-mentalnym. Wielce prawdopodobnym z mej perspektywy jest atak Pań typu :

- "Źle szukałeś"

- "Kobieta Cię zraniła"

- "Patrzysz tylko powierzchownie"

- "dostajesz takie jak Ty"

- itd... [Tu każdy może wpisać swoje, liczę na oryginalne teksty]

 

Smutna prawda jest taka, że jest smutna i niczym dupa- każdy ma swoją. Więc podkreślam, że jest to wyłącznie MOJA prawda, zgeneralizowana na ogół Pań pod wpływem autoexperiencji. Byłem w wielu związkach i mniej więcej po 3 lub 4 zaczęło mi coś cholernie nie grać, by nie zacytować klasyka: "Mamy tu mezalians muzyki z prostytucją- Coś tu kurwa nie gra!"

 

Związki stały się przewidywalne do bólu. Ten sam schemat, ta sama reakcja na moje zagrywki i uczynki. Toczka w toczkę. Rozstrzał partnerek był najróżniejszy. Od młodszej o 5 lat po zawodówce około 6/10 wg mojej skali, przez wykształcone Yntelygentki rzędu mocne 8 po dwóch kierunkach, po ekstraklasę czyli 9/10, gdzie panna jeździła samochodem droższym niż mój rodzinny dom.

 

Wszystko kręciło się, dopóki były emocje. Gdy tylko osłabiałem emocjonalny atak, wszystko zaczynało się sypać jak prochy mojego chomika na wietrze.

(Ad rem- Nawet kumple tej superlaski, którzy mnie nie szczególnie trawili, zachodzili w głowę, dlaczego wybrała takiego "gołodupca" jak ja)

 

Wracając do tematu- Na dzień dzisiejszy bez względu na to, czy panna jest ekstraklasą sama dla siebie czy panną, która nie jest brzydka, lecz wina już brak, uważam, że poza seksem nie ma nic do zaoferowania. Wytłumaczcie mi drogie Panie, gdzie ja jako szowinistyczna męska świnia popełniam błąd? Gdzie to ukrywane głęboko przez Was "serce i dusza"? Gdzie autorefleksja i próba stworzenia związku a nie ciągłe zwalanie winy, itd itp?

 

Liczę na merytorykę i argumenty po których przyznam Wam oficjalnie rację a nie teksty jak zacytowane powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam juz przeciez pytałem sie pań co oprócz sexu i opakowania moga dac bo na głębie związku wiekszosć kobiet jest za tępa%-)


                                                                             NO I ŻADNA NIE ODPOWIEDZIAŁA                    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam juz przeciez pytałem sie pań co oprócz sexu i opakowania moga dac bo na głębie związku wiekszosć kobiet jest za tępa%-)

                                                                             NO I ŻADNA NIE ODPOWIEDZIAŁA                    

Regularne suszenie głowy o wszystko, dojenie z chajsu, a od święta profilaktyczne pierdolenie o koleżankach i ciekawostkach ze świata mody i życia gwiazd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najzabawniejsze jest to że kobity gadaja ze maja sie czuć bezpieczne przy facecie,a jakie bezpieczeństwo moze kobieta facetowi zapewnić?żadne

Misiowi sie nóżka w karierze powinie.zachoruje/ulegnie wypadkowi itd.straci hajs albo pozycje to kobitka pakuje walizki i pali wroty%-)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu- Na dzień dzisiejszy bez względu na to, czy panna jest ekstraklasą sama dla siebie czy panną, która nie jest brzydka, lecz wina już brak, uważam, że poza seksem nie ma nic do zaoferowania. Wytłumaczcie mi drogie Panie, gdzie ja jako szowinistyczna męska świnia popełniam błąd? Gdzie to ukrywane głęboko przez Was "serce i dusza"? Gdzie autorefleksja i próba stworzenia związku a nie ciągłe zwalanie winy, itd itp?

 

 

 

W innym miejscu napisałeś, że nie planujesz związku z kobietą, bo nie jest Ci do niczego potrzebny, bo czujesz się pod tym względem samowystarczalny. A skoro czujesz się samowystarczalny, to co niby miałaby Ci dać, poza seksem? Nic. Nie wszyscy ludzie chcą być parzyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kobieta może dać oprócz sexu i potomka:

 

- może robić za drivera po imprezie,

- ugotuje i posprząta,

- płot pomaluje,

- logistycznie pomoże w codziennych sprawach,

- przytuli,

- porozmawia o problemach,

- poda leki w chorobie,

- kark rozmasuje,

- pośmieje się z Waszych dowcipów i słodką szpilę wbije. ;)

itd.

 

... a zapomniałam dodać, że pracując domowy budżet zasili (nie tylko na waciki). :) 

 

Tylko dla kogo to wszystko? :(

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kobieta może dać oprócz sexu i potomka:

 

- może robić za drivera po imprezie,

- ugotuje i posprząta,

- płot pomaluje,

- logistycznie pomoże w codziennych sprawach,

- przytuli,

- porozmawia o problemach,

- poda leki w chorobie,

- kark rozmasuje,

- pośmieje się z Waszych dowcipów i słodką szpilę wbije. ;)

itd.

 

... a zapomniałam dodać, że pracując domowy budżet zasili (nie tylko na waciki). :) 

 

Tylko dla kogo to wszystko? :(

 

Małpę jak wytresuje, to też to zrobi. Może poza tą "słodką szpilą", ale jak mogę wybierać to wolę niemy egzemplarz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poobserwuję reakcje i może jeszcze coś dopiszę. B), ale o wyższych uczuciach nic nie napiszę, bo ich przecież nie mamy.

 

Pikaczu, naprawdę widzisz siebie jako adresata :D

 

 

PS A nie, ulubieniec baca już "zabrudził" dywanik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 pkt odpada, bo zawsze chce sie napić albo żeby ją wożono. A jeśli tak zrobi to tak ze 2 razy. Potem będzie sprawdzała na ile może sobie pozwolić (włażenie na łeb) i ile ma wygody

2. Dobrze, bo coraz mniej gotujących i sprzątających. Pytanie czy zrobi to dobrze, za co i czy będzie później pyskować że "ja tu jestem tylko sprzątaczką i kucharką, a ty co nieudaczniku?! patrz na męzów moich koleżanek! nie dorastasz im do pięt. prawdziwy mężczyzna powinien..."

3. Zamiast malowania paznokci malowanie płotu? Pytanie czy tego płotu u sąsiada, co tak przychodzi gdy jestem w pracy?

4. Przytuli, porozmawia. No badzmy powazni. Przytulenie wchodzi w skład seksu. Rozmowa to wiadomo, jesteś człowiekiem, a facet problemów nie ma i mieć nie może. Chyba że z tą kobietą.

5. Poda leki. No tak, dlatego lece na pielęgniarki. Tyle że ja jestem chorowity, a ten zdrowy? Na kij mu ten kaktus? Raz na ruski rok to i bocian basem poleci.

6. A to w skład seksu też wchodzi. Ok, nie będe szowinistą. Gry wstępnej.

7. Do głębszego zastanowienia, ale typowy push & pull. Dowartościowanie + zbijanie wartości. Dla bad boyów dobre

8. Domowy budżet zwiększony dzięki kobiecie? Też rzadkość, też jednorożec. Coś jak to że kobiety lubią miłych, grzecznych i oddanych. Chyba że rozumiemy domowy budżet = kobiecy budżet, to tak, wtedy będzie liczyła razem wszystko, ale i tak pieniądze się jej nie trzymają i na nic perspektywicznego nie złoży.

 

A co to jest logistyczna pomoc w codziennych obowiązkach? Powie co i jak mam zrobić? Taki sucharowy ogólnik. Ale to pewnie coś związanego z emocjami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będe chciał to i napiszę na temat cały referat, tylko jest jeden problem. Kobieta ma tyle do zafoerowania poza seksem, że pisałbym to miesiącami. Poza tym mężczyzna gdy potrzebuje emocjonalnie kobiety (czy też bezpieczeństwa, co wchodzi w skład tego) to kobieta już jako męzczyzne go nie traktuje (emocje/wrażliwość u mężczyzn dla kobiet jest wielką słabością i nie powoduje pożądania, miłości). Jeśli mężczyzna nie potrzebuje kobiecej emocjonalności to jej świat jest całkiem obojętny, niezrozumiały wręcz i zostaje tylko seks. I emocja w seksie wchodzi w skład słabości, bo mężczyzna który bardzo potrzebuje seksu też jest sterowalny. Jeśli nie potrzebuje też tego to kobieta świruje. Toczka w toczkę ciągła walka o władzę. I na co nam to? Bilans sie nie zgadza, a o pozytywach już wspomniałem nie ma co pisać. Bo ten co zaradny i nie potrzebujący to zrobi to wszystko sam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poobserwuję reakcje i może jeszcze coś dopiszę. B), ale o wyższych uczuciach nic nie napiszę, bo ich przecież nie mamy.

 

Pikaczu, naprawdę widzisz siebie jako adresata :D

 

 

PS A nie, ulubieniec baca już "zabrudził" dywanik.

nie...widze racjonalizacje dlaczego chcesz go zostawic,ale dobrze wiesz ze sama do tego doprowadziłaś%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co kobieta może dać oprócz sexu i potomka:

 

- może robić za drivera po imprezie,

- ugotuje i posprząta,

- płot pomaluje,

- logistycznie pomoże w codziennych sprawach,

- przytuli,

- porozmawia o problemach,

- poda leki w chorobie,

- kark rozmasuje,

- pośmieje się z Waszych dowcipów i słodką szpilę wbije. ;)

itd.

 

... a zapomniałam dodać, że pracując domowy budżet zasili (nie tylko na waciki). :) 

 

Tylko dla kogo to wszystko? :(

 

Porozmawia o problemach? Ahahaha! Nie dość że w niczym nie pomoże, bo nie chce, nie potrafi, to jeszcze tych problemów dowali na barki swoim pierdoleniem. A jak będzie ich za dużo, to do widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mimo swojego bardzo małego doświadczenia zgadzam się z wami w 100%. Panie w sumie zawsze są dość puste w środku i raczej nic niekawego z siebie wykrzesać nie mogą. Do tego nawet związku nie trzeba, w zupełności wystarczy dłuższa rozmowa.
Chociaż gdzieś tam słyszałem o naprawdę iteligentnych paniach, ba widziałem z takimi wywiady ale cóż to interneta a w nim jest wszystko.
Więc dochodzimy do prostego wniosku że jak ktoś ma obojętny stosunek do seksu to bawienie się w jakieś relacje czy coś więcej nie ma absolutnie żandego sensu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będe chciał to i napiszę na temat cały referat, tylko jest jeden problem. Kobieta ma tyle do zafoerowania poza seksem, że pisałbym to miesiącami. Poza tym mężczyzna gdy potrzebuje emocjonalnie kobiety (czy też bezpieczeństwa, co wchodzi w skład tego) to kobieta już jako męzczyzne go nie traktuje (emocje/wrażliwość u mężczyzn dla kobiet jest wielką słabością i nie powoduje pożądania, miłości). Jeśli mężczyzna nie potrzebuje kobiecej emocjonalności to jej świat jest całkiem obojętny, niezrozumiały wręcz i zostaje tylko seks. I emocja w seksie wchodzi w skład słabości, bo mężczyzna który bardzo potrzebuje seksu też jest sterowalny. Jeśli nie potrzebuje też tego to kobieta świruje. Toczka w toczkę ciągła walka o władzę. I na co nam to? Bilans sie nie zgadza, a o pozytywach już wspomniałem nie ma co pisać. Bo ten co zaradny i nie potrzebujący to zrobi to wszystko sam.

Trudno podważać wnioski oparte o czyjeś doświadczenia, a są różne.

Może dojdziemy do wspólnego wniosku tzn., że jesteśmy sobie potrzebni tylko do seksu? Marna opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział, że chodzi tylko o każdą formę pożądania. Seks to tylko uogólniona i najłatwiejsza do skojarzenia jego forma. Pożądać można wielu rzeczy, a obie płcie mają inne zasoby którymi się w tych układach zwanych miłością wymieniamy. I tu wrócimy do 1 posta i prostytucji w legalnym związku. Cała prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dojdziemy do wspólnego wniosku tzn., że jesteśmy sobie potrzebni tylko do seksu? Marna opcja.

 

A myślałaś że do czego? Do duchowego pojednania? Pora zejść na ziemię Aleksandro, pewnie dobrze znasz zasady gry, ale piszesz tak, a nie inaczej, żeby wyszło jaka to porządna i praworządna jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałaś że do czego? Do duchowego pojednania? Pora zejść na ziemię Aleksandro, pewnie dobrze znasz zasady gry, ale piszesz tak, a nie inaczej, żeby wyszło jaka to porządna i praworządna jesteś.

Po co w ogóle pisać w tym temacie? Przecież jak coś się nie zgadza, to trzeba zrobić tak, żeby się zgadzało. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział, że chodzi tylko o każdą formę pożądania. Seks to tylko uogólniona i najłatwiejsza do skojarzenia jego forma. Pożądać można wielu rzeczy, a obie płcie mają inne zasoby którymi się w tych układach zwanych miłością wymieniamy. I tu wrócimy do 1 posta i prostytucji w legalnym związku. Cała prawda.

 O prostytucji jest też tu http://braciasamcy.pl/index.php/topic/1713-dotyczy-rebus-sytuacyjny/ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.