Skocz do zawartości

Korwin, agent systemu?


Rekomendowane odpowiedzi

Tu jest moje zdanie o tym Panu, czyli artykuł stąd:  http://www.ecoego.pl/index.php/component/content/article/38/1178-korwinie-wolnoci-elit-ostojo

 

 

 

Jak przejąć Polskę bez użycia kosztownej wojny konwencjonalnej? najpierw osłabić, a do tego celu nadaje się doskonale bieda, rozpacz, masowa ucieczka do normalnych krajów tych, którzy nie chcą się poświęcać dla garstki wybrańców na górze. A jak sprawić by ludzie cierpieli, nienawidzili się i gryźli wzajemnie? atakuje się z wielu różnych kierunków.

 

Pyszne mięsko

 

To chociażby powszechnie ignorowane przez rodzimych prywaciarzy i zagraniczne korporacje normy żywnościowe - w obecnej chwili jemy takie pożywienie, które zrobi z czterdziestolatków kompletne wraki. Cukrzyca, choroby serca, nadwaga, nowotwory, rozwalony układ pokarmowy. Astmatyczni, otyli Polacy nie obronią swojego kraju, ba! będą tak zdołowani i ociężali, że nawet nie będą chcieli. Energii starczy tylko na leżenie przed telewizorem. Mięso które jemy to obrzydliwa, wstrętna breja nafaszerowana sterydami i chemią, by człowiek w ogóle mógł włożyć to coś do ust. Słodycze i chipsy są niemal za darmo, a ich efekt na ciało jest powszechnie znany. To nie tylko dziurawe, wypadające zęby i łamiące się kości, ale głównie rozwój w człowieku candidii która powoduje - DEPRESJĘ, myśli samobójcze, nieznanego pochodzenia smutek i ciągłą rozpacz. Grzyb candidia żywi się tylko cukrem, a rozrastając się ponad normę rujnuje człowieka psychicznie i fizjologicznie. Rozpoznać go można po "trzęsiawce" gdy nie jemy ponad dobę słodyczy - grzyb pragnie pożywienia, więc by nas zachęcić do zjedzenia czegoś słodkiego, zatruwa nas swoimi toksynami. Gdy coś zjemy, wraca ogólna forma - do czasu... Po co atakować armią, kiedy utrzymanie porządku byłoby zbyt drogie? niech Polaczki jedzą słodkości i pyszne mięska. Gdy na Węgrzech Orban wprowadził podatek od syfiastego jedzenia, liberalny półświatek zawył z oburzenia - oto dokonuje się zamach na wolność jednostki. Ale jaka to wolność jeśli ludzie nie wiedzą, nie zdają sobie sprawy z tego że za kilka, kilkanaście lat będą finansować molochy farmaceutyczne z powodu coraz większej ilości chorób? wolność dla małej grupki ludzi która na tym zarabia, wolność dla polityków którzy od nich dostaną łapówki - a choroby i śmierć w bólu dla całej reszty. A co z ludźmi którzy mają zniszczone zdrowie, i nadszarpiętą równowagę emocjonalną? znany jest fakt, że wielu ludzi balansuje na krawędzi zbrodni. Wtedy wystarczy głośny news o akcie przemocy, i niektórzy z tych ludzi robią to co ich sławni gwiazdorzy z wieczornych wiadomości - nazwano to prawem serii. Ruina ciała od diety także wpływa na nasze emocje, nastawienie do życia. Stąd już tylko o ktor od czegoś złego. To ma być wolność?

 

Wolność, ale dla elit

 

Między koncern sprzedający ładnie opakowaną truciznę, mający armię marketingowców przekonujących do jedzenia szajsu, pieniądze na łapówki dla urzędników i polityków by to wpuścili na rynek, media - a zwykłych, często ogłupiałych obywateli musi wkroczyć ktoś, kto tę ordynarną przewagę zminimalizuje - powinno być to państwo z jego normami, potężny podatek który sprawi że spadnie konsumpcja trucizny i gigantyczne, rujnujące kary dla tych, którzy nie liczą się ze zdrowiem i życiem obywateli. Ludzie nie liczą się ze swoim zdrowiem, ale z pieniędzmi liczy się każdy. Ludzie myślą że umiera każdy ale nie on, bo przecież żyje, co widać, słychać i czuć. Tak, ludzie w większości to stado baranów. Strzyże je państwo, religie, korporacje - i w miarę równowaga między nimi powstać może jedynie wtedy, gdy wszystkie te olbrzymie pająki będą walczyły także ze sobą. Jeśli się połączą - co pożyteczni mądrzy inaczej nazywają wolnością - zniszczą nas dokumentnie, nic nie zostanie.

 

Drugi sposób to wybrać szaleńca (jest to szaleństwo udawane) pokroju Korwina Mikke, by zapewnić ideologiczną osłonę dla podejmowanych przez polityków działań. A kimże są ci politycy? ano dawni funkcjonariusze komunistycznego systemu, czyli mówiąc wprost - ludzie wysługujący się okupantowi (ZSSR) za talon na malucha i mieszkanie. Jak się robiło karierę za komuny? zapisywało do partii, przysięgało wierność ZSSR i donosiło na sąsiadów, znajomych. Gdy zostałeś już złamany moralnie, dostawałeś od systemu władzę i lepsze warunki bytowania.

 

Szmata zmienia mundurek

 

A więc ludzie już zeszmaceni w poprzednim systemie rządzą Polską, robiąc to co zawsze - czyli służąc okupantowi za srebrniki. Nieważne kim jest okupant, ważne że płaci, daje poczucie bezkarności. Rozbijają oni Polskę w jeden perfidny sposób - i nie są to czcze gadaniny o aborcji czy eutanazji, a sprawa pensji minimalnej i socjalu. Cała reszta (urzędnicy itd.) jest ważna, ale sprawy socjalne są najważniejsze. Dlaczego? ponieważ wpływają one na emocje ludzi. Brak socjalu opiewany przez Pana Mikke i jego wyznawców, sprawia że w warunkach bardzo niskiej pensji nie można zaoszczędzić. Gdy traci się pracę, głód zagląda człowiekowi w oczy - nawet pracując o tym wiesz, więc jesteś sfrustrowany, zrozpaczony, boisz się przyszłości, żyjesz w lęku. Pracodawca sobie z tego doskonale zdaje sprawę, więc może Cię szmacić, w końcu nie masz wyjścia - pracy nie ma, socjalu nie dostaniesz. Gdy się boisz (wyrzut adrenaliny spowodowany stresem zaburza pracę organizmu) chorujesz, kłócisz się z ludźmi, chętniej sięgasz po papierosa czy kieliszek, ponieważ one odstresowują na chwilę.

 

W Polsce miliony ludzi pracuje za nędzne ochłapy. Socjal? praktycznie nie istnieje, bo co to jest kilka stówek miesięcznie przez pół roku, przy założeniu że pracowałeś ponad rok? żeby ludzie się nie buntowali, sączy im się do ucha truciznę - socjal ma zniszczyć państwo i rozleniwić pracowników. Nieważne że nigdzie na świecie socjal tego nie zrobił, w Polsce zniszczy i już. Mówi się że przy dochodzie gwarantowanym (liberałowie dostają spazmów na sam dźwięk tego słowa) nikt nie pójdzie do pracy. I ludzie rzekomo logiczni w to wierzą - nie wszystkich zadowala najtańsze jedzenie i nora, bo na tyle ma starczyć ten stały zasiłek. Byś nie musiał iść kraść i nie umarł z głodu pod mostem. Większość będzie chciała więcej - więc pójdzie do pracy, gdzie pensja jest godna, ponieważ wymusza to na płaczącym pracodawcy pensja minimalna. Biznesmen musi Cię szanować - ponieważ w razie zwolnienia masz socjal. I tak właśnie funkcjonują bogate kraje, do których się jedzie by normalnie funkcjonować. Tam struktura dba o wszystkich, a nie o wybrańców kosztem konsumentów. A przecież bogactwo powstaje z bogactwa konsumentów, ludzie mają pieniądze i kupują - jeśli ich nie mają, nie kupują. Zwykły mały i średni biznes upada, pozostają korporacje i miliony nędzarzy. Pracy nie ma, socjalu nie ma, jedyne wyjście - uciec z Polski albo brać lewe kredyty pod ziemię i nieruchomości. Może własnie o to chodzi?

 

Wolny rynek


Cóż to jest wolny rynek? to sytuacja gdzie Pan Zbysiu w bazarowej szczęce, ma konkurować z multimiliarderem na tych samych zasadach. Tak - nie ma z nim szans. Podobnie jak zwykły, porządny człowiek nie ma szans z gangiem obcinaczy palców. By nie doszło do masowej dekapitacji słabszych, wprowadzono policję - równoważy ona gigantyczną przewagę bandytów wobec zwykłego, nieuzbrojonego obywatela. Wolny rynek oznacza że niewidzialna ręka rynku dba o wszystko - wprowadźmy więc ją w kwestię społeczną. Napadli Cię? to się broń sam. Rynek to wyrówna - niemądre, prawda? ano właśnie. Wszyscy wiemy że nie miałbyś żadnych szans, ludzie by się zagryźli. A jeśli identycznie to samo jest między pracodawcą a pracownikiem - do tego się zachęca, pochwala. Pracownik nie ma socjalu, nie ma gwarantowanej pensji minimalnej (czyli umożliwiającej przetrwanie biologiczne) ma tylko strach przed głodem. I to ma sprawić że pełen lęku człowiek, nagle jakimś cudem zacznie prosperować. Nie stać go nawet na sprawę sądową wobec pracodawcy, bo trzeba drukować pisma, jeździć do sądu - to kosztuje. A skąd ma wziąć pieniędze człowiek wyrzucony z pracy, bez socjalu i pomocy państwa? ano właśnie. To rozzuchwala pracodawcę.

 

Zadania agenta Ozjasza

 

Korwin Mikke ma dwa zadania. Jedno to dawać osłonę medialną gdy zabiera się ludziom by dać tym na górze (obniżka i tak śmiesznie niskich podatków dla biznesu) - około dwustu tysięcy młodych ludzi za darmo popiera to w internecie, nie zdając sobie sprawy z tego że ich rodzice którzy ich utrzymują, w razie wprowadzenia tego 19w. systemu przestaną mu robić kanapeczki do komputera. Ojciec z biedy i wstydu się rozpije, może powiesi, matka zwariuje. Ten młody, naiwny człowiek roi sobie plany, że kiedy będzie już niedługo bogaty, będzie miał dobrze. Niestety, dobrze będzie miała garstka ludzi na górze. Cała reszta będzie na nich zasuwać, włącznie z młodym fanem nowej prawicy - jaka ona tam nowa? to 19 wieczny kapitalizm, gdzie szmaciło i wykorzystywało się w potworny sposób ludzi.

 

Drugie zadanie to skanalizowanie energii młodych ludzi. Ci młodzi liberałowie zamiast żądać praw dla pracownika (jak jest na zachodzie), krzyczą teraz żeby je zabrać.

 

Uzdrowienie przez prywaciarza

 

Jest wiadomą sprawą, że z Korwina się wyrasta. To jak półpasiec - młodzi są naiwni, nie znają życia i jego brutalnych zasad. Myślą że skoro Korwin jest taki cool, jąka się i fajnie nawija, to jest fajny. Tymczasem jest to bezwzględny, nienawidzący Polaczków farmazon eskimoskiego pochodzenia. Pierwsza praca u prywaciarza gdzie jest się szmaconym, nie ma się płacone jak należy - i już coś świta w głowie. Później się człowiek dziwi, że mógł w takie brednie wierzyć - ale już nowe zastępy młodych gniewnych groźnie pokrzykują, jak ludzie walczą o coś więcej niż 1200 złotych wypłaty za ciężką harówkę.

Nowotworowy rozrost urzędników? koncesje, wiele praw, korupcja? zgadza się, ale to nie jest pomysł Korwina, tylko czysta logika. Ponoć teraz Korwin może dostać się do sejmu - ciekawe co zrobi by się do niego nie dostać? co znowu powie przed wyborami? bo powiedzieć COŚ musi - gdyby dostał się do sejmu, ludzie by zobaczyli że on nic nie zmieni. On ma tylko robić te dwa tryby działań które opisałem. I pisze wam to były korwinowiec, namiętny czytelnik Najwyższego czasu.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A według mnie Mikke jest atrakcją dla naiwnych, przeciwwagą dla innych bezbarwnych polityków. Jest bardziej wyrazisty w gadce.

 

Ja od siebie polecam obejrzeć to:

Pewnie część z Was to zna, a jeśli nie to uważam że jest to lektura obowiązkowa. Godzina poświęcona na ten film pomoże spojrzeć na ten Świat zupełnie inaczej. I nie ważne czy jest to KGB, CIA, Mosad, ABW. Tak to działa. Ja zrozumiałem po co jest pedalska tęcza w Wa-wie, gendery i inne chuje muje.

Uważam, że Świat w większości został podzielony, nam przypisano rolę taniej siły roboczej i rynku zbytu dla towarów wielkich korporacji - kolonia (do niedawna ZSRR teraz tych z Zachodu i Bliskiego Wschodu).

Kiedyś był feudalizm, demokracja a teraz na naszych oczach system zmienia się w coś rodzaju Nowego Porządku Świata. W skali globu będą rządzić najbogatsi oligarchowie tej planety, a żeby to zrobić to trzeba osłabić, podzielić ludzi by nie stawiali oporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nikogo sensownego w polityce ale Korwin jest przeciwwagą dla obecnych złodziejskich rządów i kiedyś go popierałem. Ostatnio już mu całkiem odjebało z tą Rosją ale w samej partii jest kilku sensownych ludzi.

Faktycznie świat został podzielony i teraz trzeba mieć pieniądze i samemu o to zadbać żeby być na górze tego trójkąta a kto zostanie na dnie ten albo sam jest sobie winien albo ma tak ciężką sytuację nie ze swojej winy, że żaden system i tak mu nie pomoże bo nie jest w stanie. Trzeba pozbyć się utopii socjalizmu i przyznać, że żaden system nie jest w stanie zapewnić obywatelom odpowiednich warunków dlatego trzeba nauczyć stopniowo ludzi przejmować odpowiedzialność. Państwa opiekuńcze zabierają odpowiedzialność i produkują debili, którzy potem nie mają kasy i to jest potem argument za utrzymaniem takiego państwa. Porządni ludzie w takim systemie też nie mają kasy bo jak źle działa system to i dobrze funkcjonujące komórki są niszczone, powstają skutki uboczne leczone następną interwencją państwa. Porównanie państwa do żywego organizmu bardzo mi się podoba bo pokazuje to co nienaturalne interwencje powodują - czasem się coś wyleczy ale ogólnie to powstają głównie skutki uboczne leczone innym lekiem, który też na skutki uboczne.

 

U Korwina nie podoba mi się podatek pogłówny i katastralny - powinien być podatek liniowy ale i tak obecne przepisy UE nie zezwalają na wprowadzenie wszystkiego co chce Korwin. Stopniowo powinno się ograniczać rolę państwa w życiu ludzi - rząd dąży do NWO czyli czegoś odwrotnego. Co chce taki rząd NWO żeby zrobili ludzie? Dla nich najlepiej żeby zaczęli narzekać, demotywować się i obrażać bogatych oraz postulować socjalizm. Tak jak strach przed terroryzmem miał być pretekstem do większych restrykcji i ograniczeń na obywatelach tak strach przed biedą zmusza ich do głosowania na socjalistów, których oni sami podsuwają do wyboru i w ten sposób ich rządy na zawsze są niezagrożone. Skończy się kasa to będzie wojna i pyk - kasa wraca, takie to sprytne :)

 

 

 

 Ja zrozumiałem po co jest pedalska tęcza w Wa-wie, gendery i inne chuje muje.

 

Po to samo co gimnazja, zjebany system edukacji przygotowany pod klucz a nie pod wiedzę, system gospodarczy wyganiający kobiety z domu (nikt mi nie wmówi że rolą kobiet jest praca w supermarketach albo w biurach), ogłupiające programy w mediach, pokazywanie zdrad i oszustw, walka z kościołem (czyli dobieranie się do konkurencyjnej mafii, która ma wiele opanowanych dystryktów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, przyznam się że głosowałem na Korwina w eurowyborach. Nie to żeby był jakiś lepszy, czy coś. Po prostu wiedziałem, że się nie zawiodę i zrobi rozpierduchę w Brukseli. Oraz lewicy generalnie nie popieram, a juz na pewno nie tych darmozjadów w organizacjach europejskich. 

 

I pewnie zagłosuję na niego w wyborach krajowych. Większości nie uzyska i tak, sondaże wskazują że PiS > PO > KNP > SLD, można spokojnie głosować bez obawy o jakieś radykalne zmiany. A na pewno jest to osoba spoza bandy czworga, znudziło mi się już oglądanie tych samych, skompromitowanych z PiSu i PO. Dla mnie może być nawet rosyjskim agentem, jakość rządzenia dużo nie spadnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Po raz kolejny, w felietonach i opiniach niektórych forumowiczów o Korwinie, postanowiłem przejrzeć co tu się o nim myśli. I jestem przerażony. Marek. Mam ponad 20 lat pracy. W "starej państwowej" i prywatnych firmach. W korporacji parę lat. Własną działalność też prowadziłem.Twój felieton to jakiś kompletny misz-masz. Pojęcia globalizacji, korporacji, dużych, średnich i małych firm wrzucasz do jednego worka. Elity ustawione po okrągłym stole, które zebrały pokaźne majątki, przerost zatrudnienia w urzędach, które przejadają budżet państwa, politycy którzy marnotrawią ogromne pieniądze. Najpierw porównujesz szanse pana Zbyszka w walce z multimiliarderem a potem  masz pretensje do "prywaciarza" Pana Władka że płaci 1200 zł. A kto Cię zmusza do pracy u niego? Załóż własną firmę i zobacz jak to jest gdy spóźnisz się z deklaracją do Skarbówki. Jak jeszcze nic nie zarobisz a już musisz zapłacić ZUS 1000 zł na miesiąc, choć ani złotówka nie wpadła do Twojej kieszeni. Mało tego, jeżeli Twoi kontrahenci mają kłopoty i nie zapłacą Twoich faktur, nie masz z czego pokryć kosztów, nie masz z czego żyć, ale ZUS MUSISZ zapłacić. Po 3 miesiącach zawitają do Ciebie panowie  Poborcy podatkowi (oni zajmują się egzekucjami należności ZUS)  i wyniosą Ci coś z domu i sprzedadzą za bezcen. O jakim "socjale" Ty mówisz ? Pracowałeś rok i co Ci się należy ? Co niby mam Ci dać z przeze-mnie opłaconych podatków (bo z niego robi się budżet) tytułem "socjału"? Ja płacę na wojsko, policję, straż, nauczycieli, generalnie na służby publiczne (notabene, którym i tak w dupach się poprzewracało 15lat pracy i emerytura) Więc, dlaczego mam płacić na socjał ? Pracuję zarabiam. Choruję, mam ubezpieczenie. Kończę pracę zawodową, mam wypracowaną emeryturę. Jestem niepełnosprawny/upośledzony, korzystam z pomocy innych fundacje/fundusze/filantropi/dobrzy ludzie. Czy to jest jakiś wstyd, pracować za 1200 zł żeby mieć na jedzenie, i szukać bardziej dochodowego zajęcia ? NIE ! Ale przecież królewiczom, od razu za leżenie trzeba 5k zaoferować. Jak patrze na marnotrawioną kasę w PUP na jakieś bzdurne szkolenia sugerujące że każdy może zarabiać jak Gates, to aż się nóż w kieszeni otwiera.

 

Nie chce mi się już dalej pisać. Jeżeli ktoś nie rozumie podstawowych zasad ekonomii, miesza politykę z układami gospodarczymi, niech nie robi młodym ludziom wody z mózgu. Mam syna, którego wychowuję wg zasady: Jak sobie nie zapracujesz, nikt Ci nie da.

 

PS. Szanuję Janusza za jego poglądy, upór i konsekwencję w dążeniu do celu. Plując na kogokolwiek, nawet jeżeli się z nim nie zgadzamy, plujemy na siebie. I z zdrowych poglądów się nie wyrasta, a dorasta nich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co, wszyscy mają założyć firmy? To kto będzie zamiatał ulice? Prezesi? Ja chcę państwa rozsądnie socjalnego - gdzie ludzie z małymi dochodami praktycznie nie płacą podatków, firmy mają na rok, dwa lata zwolnienia - gdzie człowiek ma szansę się wybić. Później gdy mu się powiedzie płaci większe podatki, bo dzięki temu ludzie mają kasę i kupują. Socjal jest po to, by wymusić na pracodawcach godne pensje - by człowiek nie zdychał i nie wyprzedawał ziemi obcym by mieć na chleb. Jakoś to wszystko na zachodzie ładnie działa, mimo milionów islamistów którzy ten system obciążają. Tu gdzie aktualnie jestem, 1200 złotych to luksus. Latami się pracuje za większe grosze, czasami wyjechać się z różnych powodów nie da. Np. moja choroba uniemożliwia mi poruszanie się, gdyby nie emerytura rodziców i później wsparcie z internetu, musiałbym się powiesić. Innego wyjścia bym nie miał. 

 

 

To co Ty polecasz, to dżungla - i nie rozumiesz że gdyby ją wprowadzić, więksi by szybko Cię pożarli. Na koniec zostałaby grupka miliarderów i reszta nędzarzy w której byłbyś Ty z synem gdzieś na ulicy. 

 

Korwin to dla mnie sprytny agent - mający za zadanie przeprać ludziom mózgi, co jak widzę doskonale się udało. 99% oczywistości o urzędasach, a 1% kłamstw że zabranie socjalu i pensji minimalnej uzdrowi gospodarkę. A tymczasem ludzie zarabiający ochłapy biorą pożyczki, oddają ziemię, domy - by przetrwać. Reszta ucieka do krajów SOCJALNYCH, by normalnie żyć. I nic się z tym nie da zrobić, bo bateryjki takie jak Ty - nie pozwolą na żadną zmianę, bo "MOJE PODATKI, JA PŁACĘ, JA NIEROBÓW UTRZYMYWAĆ NIE BĘDĘ".

 

A kto zapłaci jak zdychające nieroby z głodu zrobią rewoltę? Rozwleką zarazę? To może nie oświetlać ulic z TWOICH PODATKÓW bo przecież w nocy nie jeździsz autem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tego się bałem. Żyjesz w matrixie ekonomicznym Marku. Już od pierwszego zdania. Moja sąsiadka, fajna osoba, ma własną firmę i jest sobie prezesem :) Otóż, zajmuje się sprzątaniem. Sprząta domy, odkurza, myje okna, zamiata posesje. Lubi to co robi, ceni swoją niezależność i elastyczny czas pracy. Choć wymaga to samodyscypliny. I takich "prezesów" jest dziesiątki tysięcy. Taksówkarze, szewcy, murarze, malarze, i dziesiątki zawodów.

 

Świat zawsze był pazerny na władzę, pieniądze i kobiety. Zaradni mieli lepiej, mniej zaradni gorzej. I tak , świat od zawsze był dżunglą. Praktycznie w każdej cywilizacji, 10% lub mniej populacji, kontrolowało 90% zasobów, bo taką człowiek ma naturę. A idea "socjału" to w większości pasożytnictwo. Socjał w Polsce praktycznie nie istnieje, więc podany przez Ciebie przykład islamistów, świadczy o tym aż za dobitnie. Sam wiem po sobie. Gdyby mi ktoś dawał kasę, po co pracować ? Przecież człowiek jest z natury leniwy :)

 

Ludzię nie uciekają z Polski w poszukiwaniu socjału, ale lepszych zarobków. To jest normalna migracja w poszukiwaniu zasobów. To jest ryzyko. Zapytaj któregokolwiek z obecnych tu emigrantów, czy dostali cudowny socjał na start. Nie. Ciężko pracowali, oddawali 7/8 dochodów na utrzymanie i mieszkanie. Czasem pewnie głodowali, albo źle się odżywiali. Większości się udaje. Poznają język, kulturę, asymilują się do społeczności. Znajdują lepszą pracę, lub zakładają własną firmę i koszą trawniki. Albo naprawiają elektrykę, laptopy etc. Ale nie wszystkim się udaje. Prawo dżungli.

 

Dla mnie Marku, idee które przedstawiasz, przypominają marzenia Szyfranta z pierwszej części Matrixa. Jak zobaczył jak wygląda świat, wolał żyć w iluzji. Chorowałeś, rodzice Ci pomogli, wyszedłeś z tego i nagle doznałeś oświecenia jak naprawić ten świat ? To weź się za robotę, a nie użalaj się nad sobą. Nie możesz pracować fizycznie? Pracuj umysłem. Masz dar do przekonywania? Chyba lepiej byłoby dla Ciebie być nawet Kalibabką wyciągającym kasę od naiwnych kobiet. Przynajmniej wykorzystałbyś swój dar. 90% ludzi nie ma oporów żeby wyciągać od innych kasę. Jesteś w 10% pozostałych ? Masz pecha? Co to jest pech? :)

 

Bateryjki takie jak ja, utrzymują to urządzenie w sprawności. A im więcej prądów pasożytniczych, tym mniejsza sprawność obwodu. Trafiłeś na elektryka z zawodu.

 

PS. od 2 lat u mnie wyłączają oświetlenie od 24 do 5 rano. Dla mnie zajebiście, bo nic mi nie świeci w okno. Jak chce przejść kilometr od kumpla z imprezy, mam małą latarkę LED, która świeci jak wściekła na moją drogę. Dwie małe bateryjki zamiast 9 latarni po 1 kilowacie każda. Widzisz skalę marnotrawstwa cywilizacyjnego ? Wake up....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakim cudem na zachodzie są zasiłki, a niemcy, francuzi, szwajcarzy itd. jakoś nie siedzą przed TV za TWOJE PINIONDZE, tylko pracują? Może coś z "Twoją" teorią jest nie tak? Nie wyszedłem z choroby - ale żyję, ponieważ znalazłem swoją niszę. Pracuję bardzo ciężko od wielu lat, pomagam ludziom, często za darmo - ale blisko było totalnej rozpaczy i samobójstwu, ponieważ nie miałem za co żyć, a ze względu na chorobę nie mogłem wyjść z domu. Jak miałem zarabiać? Składać długopisy? 

 

Byłem w UK na nielegalu - zarabiałem pięknie bez znajomości języka, a wiesz dlaczego? Ponieważ jest tam pensja minimalna i socjal, który nie pozwala jak w Polsce płacić człowiekowi ochłapów. Dlatego mogłem przywieźć fajne pieniądze do Polski. Za to w Polsce biznesmen kupuje nowe auto po roku, a tam musi robić na tej klasy lat kilka. Musi się podzielić z pracownikiem uczciwie, i tylko o to mi chodzi.

 

Kiedyś byłem podobnie butny jak i Ty - te całe pierdolenie o dżungli jak dostaniesz ciężkiej choroby, możesz sobie w dupę wsadzić. Będziesz jak znany mi liberał - korwinista żył z socjalu, by przetrwać. Ale innym przetrwać nie dasz. 

 

Weź pod uwagę - że ja za te forum zapłaciłem sporą kasę, nie zarabiam na nim - a Ty możesz pisać te kocupały za MOJE PIENIĄDZE. Ja socjalista daję Ci taką możliwość, liberale (dopóki zdrowie dopisuje). W każdej chwili mogę Cię też stąd wywalić - i chyba się nie obrazisz, co? W końcu dżungla, nie? Czy będziesz się awanturował na prawa wolnego rynku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Marku Marku :) Tak to wygląda dyskusja romantyka z pragmatykiem :) Mógłbym obalać po kolei Twoje argumenty, o tm jak narody budowały swoje bogactwa, o ich pracowitości , wojnach grabieżczych, koloniach...

O tym jak pracując nielegalnie okradasz legalnych, o tym że "fajne pieniądze" są fajne w np w Polsce ale niekoniecznie w kraju macierzystym co wynika z kosztów utrzymania i różnic w kursach.... itd, itp, etc. Odpuszczam.

 

A także o tym, że jak nie masz argumentów, zaczynasz się żalić, jaki to dobry jesteś, jacy to wszyscy niewdzięczni i winni Twoje krzywdy. Jak to mówią, prawdziwa cnota nie szuka poklasku. Poklask sam ją znajdzie.

 

Przepraszam grozisz mi że mnie stad wywalisz? Jesteś taki potężny.... O mój Boże nie rób tego !  Mój świat się zawali.... Chyba czas już spoważnieć :) Chorowałeś, przetrwałeś czyli byłeś silny. Koniec użalania.

 

I owszem, szanuję Twój ogródek i Twój świat, ale jeżeli NIE ŻYCZYSZ SOBIE poglądów innych niż Twoje, napisz to w regulaminie. Tyle w temacie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint, to co piszesz ja DOSKONALE znam, ponieważ przez lata wierzyłem w te kompletne brednie - i gardziłem każdym, kto tego nie rozumiał, a nie rozumiało wielu. Cywilizację stworzono po to, by nie było w niej prawa dżungli, tylko pomagając słabym, ogół zyskuje. 

 

Nie byłem silny, tylko miałem farta. To znacząca różnica. Dlatego wkurwia mnie to co piszesz - i nie muszę nic pisać w regulaminie, na tym terytorium jestem silny i mam władzę, więc mogę zrobić z Tobą co chcę. Chcę Cię wywalić? Wywalę i nic się złego nie stanie, szybko o Tobie zapomną. Będę chciał byś został, zostaniesz, chyba że obrażony i rozżalony na "prawa dżungli" sam odejdziesz, mszcząc się później na mnie jak niejeden wyznawca Korwina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co naprawdę stworzono cywilizację, czy może tylko tak Ci się wydaje? Pozwól że zacytuję fragment dotyczący rozkładu dóbr :

 

"Realizowanym celem i skutkiem CUE (przy użyciu darwinizmu społecznego) jest ogromna rozpiętość dochodów osobników (nie rodzin!); rozkład ten ma dwa maksima: przy bardzo niskich dochodach (nędza) oraz przy bardzo wysokich (członkowie grup nieformalnych czy tajnych, członkowie mafii, finansiści-aferzyści)."

 

CUE- Cywilizacja UE

Źródło: http://www.dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1105&Itemid=49

Kim jest Mirosław Dakowski: http://pl.wikipedia.org/wiki/Miros%C5%82aw_Dakowski

 

Pogódź się z tym.

 

Co do drugiego akapitu, to sam nie wierzę że to czytam. Prawdziwy Pan Życia i Śmierci. Szacunek na dzielni.

 

PS. Szacunek do Janusza Korwina, a bycie jego wyznawcą.... Dwie różne sprawy. Popatrz obiektywniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam tą waszą dyskusję i powiem że obydwaj macie po części rację, a prawda leży gdzieś po środku. Pragnę jednak zwrócić uwagę Marka na zasadniczą i fundamentalną kwestię, o której jak widać nie wie - wszystkie podatki są przerzucalne!!! Jeśli nadal nie wiesz o czym mówię, to mogę to Tobie w prosty sposób wyjaśnić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint, Ty postulujesz żeby słabsi, nie mający finansowego bezpieczeństwa zdychali - wytrwają silni, tak? Więc gdy Ci piszę że przetrwałem fartem, a teraz jestem w stanie pomagać innym, to moje życie warto było poratować zasiłkiem, a Ty twierdzisz że nie. Jak się ma to, że Cię stąd wywalę do tego co Ty piszesz? Widziałeś kiedyś ludzi na skraju śmierci z rozpaczy, bo znikąd pomocy? No ale to "Twoje piniondze nie dla nierobów", więc wygrywa silniejszy.

 

Tu ja jestem silniejszy, i to znacznie. I ja Ci mówię, że jesteś małym, zabawnie głupim gówniarzem który kiedyś gorzko pożałuje za swe okrutne, bezlitosne słowa. Pieniądze i zdrowie można stracić w chwilę, zabezpieczenie jakie byś nie zorganizował, także. Wtedy poczujesz z drugiej strony co to znaczy pierdolić farmazony o dżungli, ale jestem dziwnie pewien że szybko o nich zapomnisz.

 

Obrażam? No cóż, mogę...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umrzeć w Polsce w Twoim wieku? Chyba na własne życzenie. Dzwonisz do MOPSu i zaraz się ktoś zjawi. To samo Caritas. I masa innych instytucji. Tylko trzeba poprosić..... Jak się walczy o życie, nie przebiera się jak panienka na wydaniu. Tak, widziałem Takich co odwiedzali mój dom prosząc o wsparcie. Dorośli silni mężczyźni. No moja ofertę skoszenia 1,5 ara trawnika kosiarką za 50 zł, spieprzali szybciej niż wskazywał na to ich stan zdrowia opisany na karcie choroby z mnóstwem pieczątek. Marek, moje zdrowie też już nie jest idealne. Lata palenia, astma i takie tam zrobiły swoje. Staram się nie generalizować, ale w moje ocenie z każdego schorzenia ludzie rozdmuchują nie wiadomo co, bo im się robić nie chce "i się im należy". Młodzi renciści. Zawód przyszłości.

 

Tak, tak, już wspominałeś o sile, panowaniu, co tam możesz... Pamięć mi nie szwankuje na szczęście :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.