Rafał mówi jak jest na temat podrywu

[Ksanti]

1 minutę temu, siergiej napisał:

A Ty cały czas o bajkach i baśniach a nie o rzeczywistości.

Sam opowiadasz bajki o tym, że poleci na ciebie minimum 10 lat młodsza. Zwłaszcza, że nie jest to częste zjawisko związkowe w społeczeństwie. Jeśli mówisz o krypto cichodajkach to zastanów się.

 

1 minutę temu, siergiej napisał:

Powtarzam:

 

ŻONY LUB DŁUGOTERMINOWE PARTNERKI TWOICH 30-LETNICH RÓWIEŚNIKÓW W TEJ CHWILI W 90% PRZYPADKÓW MAJĄ JUŻ BLISKO 30 LAT LUB 30 LAT!

Nie mają tyle. I lepsze to niż jakieś skakanie po kwiatkach czy fantazje o laskach co chętnię się ożenią ze znacznie starszym chłopem. Przecież ty też się starzejesz. Koło 60-stki to już mało kto jest realnie atrakcyjny. Okres przydatności zależy od dobrych genów a nie wieku. Dlatego nawet młoda może się szybko zestarzeć albo być nieatrakcyjna. Znam przykład 20-stki co wygląda jak 50-60tka. Dlatego mam bardziej racjonalne podejście od twojego.

 

1 minutę temu, siergiej napisał:

A to ciekawe, bo żyję sam od dobrych kilku lat, mieszkam zupełnie sam i niczego tak bardzo nie lubię.

Więc nie rób z tego imperatywu na całą populacje. Nie każdy jest skonstruuowany tak samo.

 

1 minutę temu, siergiej napisał:

Jeśli czegoś mi czasem brak to dawnej 20-letniej młodej dziewczyny, mojej byłej. Ale gdy przypomnę sobie, że za 2-3 lata ona będzie miała prawie 30 lat, to tak bardzo mi już nie tęskno

Przecież sam też możesz nagle zbrzydnąć. Nie wiem czemu mało kto bierzę to opcją pod uwagę tylko kieruje się emocjami i huraoptymistycznymi hasłami.

 

1 minutę temu, siergiej napisał:

Po co mi 30-letnia kobieta na chacie? Do czego mi tak stara kobieta potrzebna? Żeby się nie czuć 'samotny'? No proszę Cię

Bo zakładasz, że wszystko będzie takie super jak teraz. Że nie stracisz zdrowia, sprawności, nie dopadnie cię depresja, realna samotność (emocjonalna) itd.

 

 

[siergiej]

2 minuty temu, Ksanti napisał:

Sam opowiadasz bajki o tym, że poleci na ciebie minimum 10 lat młodsza.

Ale przecież ja nie mówię, że poleci

Ja mówię, że są na to szanse i jeśli tak się nie zdarzy, to raczej w związek nie wejdę. Chcę albo 20-parolatki albo żadnej. Jak mi się odwidzi bo może jako 40-latek poszukam jakiejś 30-tki albo 30-parolatki.

 

3 minuty temu, Ksanti napisał:

Nie mają tyle.

No jak nie mają jak mają. Najczęstsza różnica wieku to 3 lata. Twoi 32-33 letni prawie rówieśnicy albo niewiele starsi mają zwykle 29-30-letnie kobiety lub już żony. Nie uświadczysz tam za często przypadku 25-latki lub młodszej. Zdarza się, ale dużo rzadziej.

Dlatego próbuję Cię wybudzić z tych Twoich urojeń o LTR z 20-parolatką. TWOI RÓWIEŚNICY MAJĄ 30-LETNIE KOBIETY, NIE ŻADNE 20-LATKI KOLEGO

5 minut temu, Ksanti napisał:

I lepsze to niż jakieś skakanie po kwiatkach czy fantazje o laskach co chętnię się ożenią ze znacznie starszym chłopem.

Jak dla kogo. Ja wolę być sam albo z 20-parolatką, a zdarza się, że 40-letni facet ma 25-27letnią dziewczynę lub żonę. Rzadko, ale wolę to i na taką liczyć niż być z 30-latką. Nie interesuje mnie relacja ze starą kobietą. Jeśli miałbym być z 30-latką to tylko na zasadzie, że poznałem ją gdy miała 25 lat i gdy osiągnie 30, będą mnie z nią łączyły już zbyt duże sentymenty i więź.

 

Nie rozumiem też po co piszesz mi, że ja też się starzeje. Tak jakbym musiał z kimś być. Nie bardzo rozumiem - ktoś mi kazał? Jestem czyimś niewolnikiem? Nie przypominam sobie żebym był. Albo 20-parolatka albo lepiej być sam. Proste. 

8 minut temu, Ksanti napisał:

Bo zakładasz, że wszystko będzie takie super jak teraz. Że nie stracisz zdrowia, sprawności, nie dopadnie cię depresja, realna samotność (emocjonalna) itd.

No ale jak stracę zdrowie i sprawność to po co mi ta 40-paroletnia wtedy już starsza kobieta koło mnie? Że niby wtedy będę się czuł lepiej i 'nie samotny'? Ja w ogóle nie rozumiem Twojego rozumowania. Po co mi taka stara kobieta? Jak mam tęsknotę za kobietą, to zawsze w tych wyobrażeniach jest kobieta młoda. Niedawno nad tym myślałem i złapałem swoją podświadomość na tym, że jeszcze nie zdarzyło mi się w tych tęsknotach aby ta kobieta z tych tęsknot była po 30-tce. Zawsze to było skojarzenie z młodą ładną kobietą.

 

Kobieta po 30-tce nie jest mi do niczego potrzebna. Nie mam żadnej potrzeby z taką kobietą przebywać.

 

[Ksanti]

8 minut temu, siergiej napisał:

Twoi 32-33 letni prawie rówieśnicy albo niewiele starsi mają zwykle 29-30-letnie kobiety lub już żony.

To nie są moi rówieśnicy.

 

8 minut temu, siergiej napisał:

Nie uświadczysz tam za często przypadku 25-latki lub młodszej.

Obecnie rozglądam się za max 22 latką. Niestety nawet średnia wybrzydza jak cholera.

 

8 minut temu, siergiej napisał:

TWOI RÓWIEŚNICY MAJĄ 30-LETNIE KOBIETY, NIE ŻADNE 20-LATKI KOLEGO

Coś tak się uparł z tymi rówieśnikami i 30 lat? xd No dobra znam jeden przypadek rówieśnika, który wziął sobie starszą ale o rok.

 

8 minut temu, siergiej napisał:

Jak dla kogo. Ja wolę być sam albo z 20-parolatką, a zdarza się, że 40-letni facet ma 25-27letnią dziewczynę lub żonę.

Powodzenia abyś sie nie zdziwił, jeśli jednak się wykruszysz i na siłę się zwiążesz z tym co jest ktualnie dostępne. Widziałem już ten scenariusz kilka razy - nie to nie moi rówieśnicy. Za młodu przebierali w samicach a przed 40-stką dopadł ich kryzys i samotność, więc ciach, ale ze ślubem przecholowali. Pragnę dodać, że obecnie czasy się zmieniły na gorsze.

 

8 minut temu, siergiej napisał:

Jeśli miałbym być z 30-latką to tylko na zasadzie, że poznałem ją gdy miała 25 lat i gdy osiągnie 30, będą mnie z nią łączyły już zbyt duże sentymenty i więź.

No to wyznaje podobną zasadę.

 

8 minut temu, siergiej napisał:

Tak jakbym musiał z kimś być. Nie bardzo rozumiem - ktoś mi kazał? Jestem czyimś niewolnikiem?

Owszem jesteś niewolnikiem. Jeśli powiesz, że nie to skłamiesz. Instynkty, pragnienia, potrzeby i natura nami rządzą. Nawet mnisi zapewne nie są w stanie się tego pozbyć. Oczywiście nie każdy ma takie same.

 

8 minut temu, siergiej napisał:

Kobieta po 30-tce nie jest mi do niczego potrzebna. Nie mam żadnej potrzeby z taką kobietą przebywać.

Kobieta przeważnie dopiero po 50 może być nieznośna nawet do patrzenia. Jednak jeśli popęd spada to powoli to przestaje mieć znaczenie. Grunt to, żeby nie była gruba bo wtedy to katastrofa.

 

 

[siergiej]

23 minuty temu, Ksanti napisał:

To nie są moi rówieśnicy.

Pisałeś, że masz 30 lat czy prawie. Ok - 2-3 lata starsi. Co to zmienia? NIC. Lada moment będziesz miał tyle.

 

23 minuty temu, Ksanti napisał:

Coś tak się uparł z tymi rówieśnikami i 30 lat?

Ja się na nic nie uparłem, to Ty się upierasz w dziwnych teoriach, że 30-32 latkowie mają 22-letnie czy 25 letnie dziewczyny, co jest w 80-90% nieprawdą.

30-32 latkowie mają w 80% 29-30 letnie kobiety. Zasada 3 lat różnicy - najczęstsza różnica w związkach. Czyli 2-3 lata starsi od Ciebie faceci prawie zawsze mają za kobiety 30-latki.

 

23 minuty temu, Ksanti napisał:

Powodzenia abyś sie nie zdziwił, jeśli jednak się wykruszysz i na siłę się zwiążesz z tym co jest ktualnie dostępne. Widziałem już ten scenariusz kilka razy - nie to nie moi rówieśnicy. Za młodu przebierali w samicach a przed 40-stką dopadł ich kryzys i samotność, więc ciach, ale ze ślubem przecholowali.

Ale czy ja gdzieś pisałem, że mnie takowy kryzys nie dopadnie?

Może i dopadnie, to wtedy sobie poszukam 35-latki. Póki co mnie to nie interesuje, nie chcę być z 30-letnią kobietą, jak większość facetów w wieku 32-33 lat.

 

23 minuty temu, Ksanti napisał:

Owszem jesteś niewolnikiem. Jeśli powiesz, że nie to skłamiesz. Instynkty, pragnienia, potrzeby i natura nami rządzą. 

Nie jestem niewolnikiem i instynkty mną nie rządzą. Przeszkadzają  to nie to samo co rządzą.

 

23 minuty temu, Ksanti napisał:

Kobieta przeważnie dopiero po 50 może być nieznośna nawet do patrzenia.

No to mamy inaczej, dla mnie kobieta w wieku 30 lat jest jeszcze przy dobrych wiatrach i zależy jaka. Kobieta już w wieku 35 mnie brzydzi i nie interesują mnie takie stare baby.

 

Cały czas próbuję Ci wytłumaczyć jakie jest źródło Twojego problemu doskwierania Ci, że nie masz LTR.

 

Prawdziwym źródłem Twojego problemu który Ci doskwiera, że nie jesteś w LTR jest Twoja podświadomość która ma zakodowane bezpośrednie skojarzenie pomiędzy LTR a młodą fajną dziewczyną. Tobie LTR się od razu podświadomie kojarzy z Twoją byłą, z młodą, fajną dziewczyną. Ciągle jednak nie rozumiesz, że faceci w Twoim wieku lub ciut starsi (2-3 lata) NIE SĄ W ZWIĄZKU Z MŁODYMI DZIEWCZYNAMI! Ich kobiety statystycznie mają około 30 lat!

 

32-33-letni mężczyźni zwykle za kobiety mają 29-30 latki lub coś koło tego! Gdybyś dalej był z tamtą swoją, to zgaduję, że ma  ona dziś 26-27 lat. 2-3 lata i miałaby TRZYDZIECHĘ !

I tyle z Twoich wspaniałych marzeń o LTR z młodą seksowną kobitką

 

TWOJA PODŚWIADOMOŚĆ CIĘ OSZUKUJE, A TY NIE STARASZ SIĘ Z NIĄ WALCZYĆ Z LENISTWA! PO PROSTU LENIWI LUDZIE WOLĄ SŁUCHAĆ PODŚWIADOMOŚCI NIŻ NAD NIĄ PRACOWAĆ UŻYWAJĄC RACJONALNEGO, ŚWIADOMEGO MYŚLENIA.

Edytowane 22 Lutego 2019 przez siergiej

[Perun82]

Wracają do Azji

 

[Tomko]

15 godzin temu, Ksanti napisał:

Jakby to był dla mnie pikuś to bym pojechał ale obecnie nie jest. Nie ma sensu pojechać na jeden raz, musi być odpowiednia poduszka finansowa + elastyczna praca. Ahh jak dziecku trzeba tłumaczyć...

Wiem wiem. I Jowisz w konstelacji z Saturnem na tle księżyca. Wtedy jak wbijesz laskę z kryształem długozwiązkowości w specjalny otwór w świątyni czystości to wtedy promień wskaże ci tą jedyną najlepszą partnerkę 3500km od domu. 

15 godzin temu, Ksanti napisał:

No to jak tam stoisz z związkami? Są wszędzie kobiety to chyba coś słaby jesteś, że ci nie idzie...

A gdzie napisałem, że szukam związku? A ty jak tam stoisz z podróżą do Azji i dziewicami? Coś się ruszyło w temacie? To chyba coś słaby jesteś, że ci nie idzie... 

Edytowane 23 Lutego 2019 przez Tomko