Skocz do zawartości

Kącik historii Czech, czyli jak kobiety zmieniają świat


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Zakładam ten temat, ponieważ dużo wiemy o historii swojego kraju, dużo wiemy o Faraonach czy Mezopotamii, uczymy się o historii krajów nam odległych, natomiast niewiele wiemy o historii naszych najbliższych sąsiadów. Historia Czech, a na niej chciałbym się skupić w tym temacie, jest naprawdę ciekawa, zwłaszcza, że dużą rolę odgrywają w niej kobiety, co może być interesujące biorąc pod uwagę specyfikę tego forum. Piszę jako niedoszły bohemista, który spędził parę lat na tych studiach, opieram się na wiedzy książkowej, a także wykładach z najlepszymi polskimi bohemistami. Nie będę was zatem karmił gównem znalezionym w Internecie, tylko sprawdzonymi rzeczami. Jeśli zatem:

 

- chcesz dowiedzieć się, jak legendarna władczyni Czech wzgardziła dworem i uczyniła królem swojego kochanka - chłopa, który po prostu dobrze ją rżnął

- poczytać o pierwszych Amazonkach, które okazały się Czeszkami

- dowiedzieć się, że "Wojna Płci" to nie tylko nazwa scenariusza w Heroes III, ale także historia Czech

- zrozumieć, jakim cudem Czesi wygrali Powstanie Praskie z Niemcami, którzy wtedy trzymali w Pradze 2 armie pancerne,

- przetrzeć oczy ze zdumienia czytając o tym, jak Czesi w pojedynkę prawie pokonali Bolszewików, opanowując nawet Syberę i zatrzymując się dopiero na Archangielsku,

 

...i dużo, dużo więcej, to zapraszam do zaglądania. Postaram się raz na parę dni opisać jakiś ciekawy epizod. A zaczniemy sosem słodko - kwaśnym, czyli tragiczno - śmieszną historią, o tym, jak...

 

...rozwiązłość pewnej młynareczki doprowadziła do śmierci setek ludzi :)

 

Jak wiecie, albo i nie wiecie, podczas ostatniej wojny światowej, w 1941 roku doszło w Czechach do zabójstwa Heydricha, który zarządzał Protektoratem Czech i Moraw. Zbrodnia była ogromna, bo zamach był największym podczas wojny udanym zabójstwem człowieka z tak wysoką rangą. Heydrich upatrywany był jako następca Hitlera, różniąc się od neurotycznych polityków i lizodupów. Bezwzględny, zimny i wyrachowany, pewnie kroczył po władzę. Oczywiście, do zamachu wydzielono londyńskich, czeskich spadochroniarzy, bowiem z ruchem oporu w Czechach było jak w starym dowcipie: 

-Dlaczego Czesi nie mieli ruchu oporu? - Bo Niemcy się nie zgodzili

Nic więc dziwnego, że po śmierci Heydricha Niemcy wpadli w szał i zarządzili ogromną nagrodę za wskazanie ludzi, którzy mieli z zamachem coś wspólnego. Musicie tutaj wiedzieć, że Niemcy o Czechów bardzo dbali. Nikt wam tego nie powie, ale w XX wieku nikt nie zatroszczył się o nich bardziej, niż Hitler. Nie dość, że średnie zarobki skoczyły o jakieś 30%, to jeszcze do tego Heydrich dawał ludziom duże premie pieniężne, zapewniał bezpłatne wakacje w ośrodkach wypoczynkowych dla robotników i ich rodzin, generalnie pakiet socjalny Czesi mieli bardzo dobry. Czyli zupełnie inaczej, niż u nas, gdzie śmierć czekała za każdym rogiem. 

 

Kiedy więc Czesi dowiedzieli się o nagrodzie, rozpoczęły się poszukiwania ludzi, napędzane chęcią zysku.

 

I tu na scenie pojawia się pewna młynareczka. Dziewuszka była nie dość, że młoda, to jeszcze nieprzeciętnej urody. Pracowała, jak boże dziecię, grzecznie w młynie i okropnie się nudziła, bo wojna to taaaaki nudny sport dla mężczyzn... Jak łatwo się domyślić, drogę między jej nogi znalazł niejeden mężczyzna. Pojawił się jednak problem, bowiem jej kochanek, mając żonę i dzieci i poczucie winy i krzywdy, jaką wyrządza swojej rodzinie, postanowił z młynareczką skończyć. Ale nie mógł zdobyć się na odwagę spotkania jej twarzą w twarz, więc napisał list przepraszający. Rzecz jasna, nie napisał tam o prawdziwych powodach odejścia, zamiast tego zdradził, że "nie chce narażać jej życia, bo bierze udział w niebezpiecznym przedsięwzięciu". Nie powiem, wymyślone zgrabnie, tylko że w ówczesnej sytuacji nawet cielę domyśliłoby się, że bierze udział w ruchu oporu i ma coś wspólnego z zabójstwem Heydricha. 

 

List zostawił w szafce roboczej młynareczki i szczęśliwy wrócił do żony. Problem w tym, że moment wkładania listu dostrzegł... Inny kochanek młynareczki. Wiedziony ciekawością, otworzył list, przeczytał go i zrozumiał dokładnie to, co każdy na jego miejscu - franca zabiła nam Heydricha i rozeźliła panów Niemców. Co więc zrobił uczciwy i dobry Czech? Oczywiście, pobiegł na Gestapo.

 

Gestapo przeczytało list i rzecz jasna wyciągnęło dokładnie takie wnioski, o jakich myślicie. Zaproszono więc grzecznie młynareczkę na rozmowę i w trakcie robienia kawy (i wcale nie ironizuję) pan śledczy spytał, czy wie, kto jest autorem listu. Problem bowiem polegał na tym, że był on podpisany inicjałami. I co się okazało? Otóż młynareczka była na tyle obrotna, że... kochanków z tymi samymi inicjałami miała kilku! Powiedziała więc, jak na porządną i szanującą się kobietę przystało, kto prawdopodobnie list napisał. 

 

Tylko, że... Pomyliła się. Ironia losu, bowiem ten nieszczęśliwiec, którego wskazała... Rzeczywiście był w ruchu oporu! Gestapo było już mniej miłe, wyciągnęło z niego wszystko. Ukaranie tylko jego to było za mało. Chłopak pochodził z wsi Lidice. Któregoś razu Niemcy otoczyli miejscowość, mężczyzn rozstrzelano, kobiety i dzieci wywieziono lub rozstrzelano. Zrównano z ziemią wszystkie domy, wycięto wszystkie drzewa, zasypano nawet (!) pobliskie jeziorko. Po to, aby po wsi zniknął jakikolwiek ślad. Szacuje się, że w wyniku tej akcji zginęło ok 320 ludzi.

Rzecz jasna, Gestapo bardzo szybko się zorientowało, jak idiotyczna była to sytuacja i jak zadziałało tu zrządzenie losu. Panowie poczuli się chyba lekko zażenowani, że spacyfikowali wieś w zasadzie przez pomyłkę i z powodu rozwiązlości młynareczki, nie chwalili się więc za bardzo szczegółami śledztwa.

 

Kiedy więc, bracia samcy, któregoś wieczoru przyjdzie wam ochota ponarzekać na swoją puszczalską ex, to pamiętajcie, że mogło być gorzej - wszak z powodu jej cycków nikt nie zgładził żadnej wsi.

  • Like 8
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Podoba mi się. Swoją drogą Czesi tak jak piszesz byli nieporównywalnie lepiej traktowani przez Niemców niż Polacy. Dla przeciętnego Francuza czy Hiszpana nie do pomyślenia jest, że w czasie wojny były jakieś łapanki i rozstrzeliwanie kobiet i dzieci. Stąd później wydaje im się, że każdy Polak mógł sobie zabrać Żyda z Getta (co to  było Getto) i dać mu pokoik w swoim mieszkaniu, codziennie wychodząc wspólnie na kawę do pobliskiej kawiarni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko dla Francuza, Hiszpana ale i Węgra, Fina, każdego, kto podpisał cyrograf z Niemcami. Może z wyjątkiem Ukraińców, którzy Niemców witali bardzo dobrze a ci się im odwdzięczyli ołowiem.

Niemcy byli mściwi i każdego, kto się im stawiał postanowili unicestwić, jak Rzymianie Kartagińczyków a niemieckimi Kartagińczykami byli Słowianie, których wymordowali 35 milionów.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, wrotycz napisał:

Niemcy byli mściwi i każdego, kto się im stawiał postanowili unicestwić,

Dlatego mieliśmy 1939 ...Wujek malarz miał wobec nasz szczególne plany (szczególnie jeśli chodzi o wschód). Ale Brytole zorientowały się i zaczęły się serię obietnic. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za bajeczka?

 

Czechów do zamachu na H zmusił szantażem Churchill. Bo walczyć nie mieli zamiaru. Zamach był kompletnie spartaczony pomimo tego, że H jeździł kabrioletem bez obstawy. H został ranny, a zmarł w szpitalu z powodu zakażenia i uporu, aby czekać na przyjazd niemieckiego lekarza. Masakra wsi była pokazowka, czeskich cichociemnych wydał jeden ze spiskowcow, aby zakończyć niemiecki terror.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wam wszystkim za komentarze, będę pisał więcej, z pewnością - jak tylko pozwoli mi czas. Pewnie raz na kilka dni. 

 

Kapitan Horyzont - żadna bajeczka. Ja nie zaprzeczyłem niczemu, co napisałeś w komentarzu. Ba, ja to potwierdzam. Zamach powstał w Londynie, bo w Czechach ruch oporu prawie nie istniał. Przeprowadzili go Czesi zrzuceni z tego Londynu na spadochronach. Sam przebieg akcji był mocno naciągany (ale czy ja się z tym gdzieś nie zgadzam?), co nie zmieniło najważniejszego - w konsekwencji Heydrich zmarł. I o to chodziło. 

 

I w końcu - prawdziwe śledztwo szukające zamachowców to byla jedną rzecz. Sprawców ujęto, na ludności się zemszczono, tak jak napisałeś. Tylko to wiedzą wszyscy. Ja napisałem historię mało znaną. Zanim złapano prawdziwych sprawców, miała miejsce historia, którą opisałem. A co do Lidic, proszę, pierwsze z brzegu źródło https://en.m.wikipedia.org/wiki/Lidice_massacre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.03.2019 o 10:28, Pachelbel napisał:

- zrozumieć, jakim cudem Czesi wygrali Powstanie Praskie z Niemcami, którzy wtedy trzymali w Pradze 2 armie pancerne,

To akurat łatwa zagadka. Jedna armia pancerna miała 1000 Panter, a druga 600 Tygrysów, ale Niemcy nie mieli dobrych map i czołgi pogubiły im się w wąskich, praskich zaułkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesi tego powstania nie wygrali, co więcej przegrali je w 4 dniu. Gdyby nie Własowcy zostałaby po nich mokra plama.

Powstanie się zakończyło z powodu kapitulacji III Rzeszy a nie klęski niemieckiej armii w Pradze. Oni już przeszli do etapu represji za powstanie kiedy dostali informację o kapitulacji III Rzeszy i poddali się bo nie było już po co walczyć.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.