Kryptosłowa i urabianie

[WitaminaD3]

Może stworzymy tu listę kryptosłów podając jednocześnie ich prawdziwe znaczenie. Może się to przydać w rozmowach czy nawet przeglądaniu opisów na tinderze.

 

Pewnie każdy spotkał się już z takim tekstem, że facet MUSI być szczodry, męski, hojny.

 

Moja propozycja na otwarcie:

szczodry - daje prezenty,

hojny - płaci za nią, daje prezenty,

honorowy - nie okazuje sprzeciwu nawet jeśli coś atakuje jego interesy bo przecież unosi się honorem i może oddać pół majątku od tak.

 

Czekam na wasze propozycje, definicje, jestem bardzo ciekawy co na to starzy wyjadacze xD

[Baelish]

Chyba nie ma co głębiej rozkminiać, chyba wszystko sprowadza się do:

 

'jakieś słowo' - ma, robi, daje, i służy swej pani.

[m4t]

Facet musi to mieć wyjebane na to co pańcia mówi.

 

Ile razy słyszałeś bulwers po tym jak ją uszczypałeś w dupę a po chwili miałeś jej język w gardle?

Ile razy mówiła, że ona tak nie jest?

Bracie to wszystko pod publiczkę. To tylko sugestia, jej urojenia.

10% gentelmana, 40% zwierzęcej dominacji, 30% pewności sobą. Reszta to Ty. Po prostu Ty, bądź sobą. Na dłuższą metę nie udasz kogoś kim nie jesteś.

Kurwiki w oczach też mile widziane. Nie bójcie się kobiet, niech Was nie onieśmielają. Zabawny widok jak cwaniara rumieni się jak mała dziewczynka.

[pillsxp]

Ja to zawsze mam tekst jak siostra wpada z bandą dzieciaków do mnie i suszy mi głowę bym posprzątał w pokoju.

Ja zawsze do niej z tym samym rozbrajającym tekstem" niech się wstydzi ten kto widzi, ja nie widzę to się nie wstydzę".

Po tym tekście siostra zawsze wkurwiona wychodzi z dzieciakami i mam spokój zaś z parę dni. czasem paręnaście.

[leto]

1 hour ago, m4t said:

Ile razy mówiła, że ona tak nie jest?

Najlepszy przykład miałem kiedyś z jedną laską na parkiecie w klubie, jak już ostro poszliśmy w ślinę i macanki, ta mi wypala - między jednym pocałunkiem a drugim: "ale wiesz leto, ja to się nie całuję w klubach z chłopakami". Ciężko mi było zachować poważną minę

[EmpireState]

Opisy z Tindera klasyk  Większość z nich to jednak trochę shit testy, ich zadanie to odsianie pewnej grupy osób, wytłumaczenie siebie, że ona taka łatwa nie jest ale jak przyjdzie co do czego...

Moją uwagę ostatnio przykuwają tzw. pustosłowia używane... sam się zastanawiam po co. Czy jest to forma oszukiwania siebie czy ogólnie kwestia tego, że ludzie nie potrafią być ze sobą szczerzy.

Te słowa to np. "synergia, wsparcie, rozwój".

 

Często używają to osoby nie potrafiące stanąć twarzą w twarz z pewnym kwestiami. Np. Mają problemy finansowe, pracownicze i zamiast jasno określić swoje cele, sytuacje to jest to tuszowane określeniami "dla mnie liczy się rozwój", "chcę próbować nowych rzeczy". 

Mgtow Polska fajnie w ostatnim video stwierdził, że bycie krzykliwą kobietą nie czyni z Ciebie pewnej osoby ale krzykliwą kobietę i tak samo tu. Brak pomysłu na siebie, dbania o swoje życie, realnego i trzeźwego podejścia do sprawy co kończy się gorączkowym łapaniem czegokolwiek w życiu nie czyni z nich osób "doświadczających więcej" czy "szukających siebie"  

 

Druga grupa słów stricte relacyjnych czyli "wsparcie", "synergia", "zaufanie" to niestety w większości puste frazesy używane w celu manipulacji. Same w sobie są pięknymi ideami, pryncypiami wręcz międzyludzkich zażyłości ale jak to się kończy każdy wie