Mam własne mieszkanie, czyli mam do kad wracać, o co dbać. Mam dobrze płatna prace, która lubię, doceniają mnie i czuje sie usatysfakcjonowany. Nie mam kobiety na, stale od dwóch lat i jest mi z tym dobrze. Największy spokój psychiczny i poczucie bezpieczeństwa daje mi to ze moge zostać z dnia na dzień bez pracy, a i tak oszczędności mi wystarcza na rok. Do tego mam dobre relacje z bliskimi. W ogóle mi nie zależy na zakładaniu rodziny. Myślę że w wieku niespełna 32 lat osiągnąłem to o czym marzyłem.
Co zrobię dalej? Wciąż jest co robić. Doskonalić swój umysł, sylwetkę, zwiedzać świat. Myślę że umrę a nie zrealizuje wszystkich swoich planów. Szkoda czasu na zamulanie i użalanie się nad sobą.