Quo Vadis? Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 6 godzin temu, Krugerrand napisał: dziecko w jej mniemaniu zawsze jest jej i tylko i wyłącznie jej, ponieważ to ona je urodziła i wyszło z jej łona. To że do zapłodnienia potrzebny jest facet to jakiś mało istotny szczegół I tu warto sobie zadać pytanie, broń Boże, nie prowokuję Jak wrzucisz pieniążek do automatu z napojami i ten wypadnie, to napój jest Twój czy automatu? I czy automat bez pieniążka miałby jakikolwiek sens lub ten pieniążek bez niego? ❤️ 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 13 minut temu, Quo Vadis? napisał: czy automat bez pieniążka miałby jakikolwiek sens lub ten pieniążek bez niego? ❤️ Tak mi się jakoś przypomniało ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 (edytowane) @Quo Vadis?Spróbuję zagrać samicę: ale o czym Ty "wgle" mówisz, automat z napojami to co innego, on nie ma macicy, tylko ja ją mam, spłycasz problem i jesteś niedojrzały emocjonalnie, zastanów się nad sobą Ja też nie prowokuję Edytowane 7 Sierpnia 2019 przez Krugerrand Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 1 hour ago, Quo Vadis? said: 7 hours ago, Krugerrand said: dziecko w jej mniemaniu zawsze jest jej i tylko i wyłącznie jej, ponieważ to ona je urodziła i wyszło z jej łona. To że do zapłodnienia potrzebny jest facet to jakiś mało istotny szczegół I tu warto sobie zadać pytanie, broń Boże, nie prowokuję Jak wrzucisz pieniążek do automatu z napojami i ten wypadnie, to napój jest Twój czy automatu? I czy automat bez pieniążka miałby jakikolwiek sens lub ten pieniążek bez niego? ❤️ Kiedyś miałem "starcie" z sąsiadem na temat wieszaka na pranie, który nabyłem wraz z mieszkaniem, w którym mieszkałem. Zaczął uważać go za swoją własność i kiedyś podszedłem do niego grzecznie i powiedziałem, żeby się chociaż zapytał czy może używać. A on mi na to, że on pomagał w budowaniu tego wieszaka. Czujesz? Jaja czyste. Ja tez budowałem domy i drogi i nie jestem dzięki temu ich właścicielem. Ani nawet współwłaścicielem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 41 minut temu, wrotycz napisał: A on mi na to, że on pomagał w budowaniu tego wieszaka. Typowy tok myślenia jeszcze z czasów komuny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 7 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2019 1 hour ago, Patton said: Typowy tok myślenia jeszcze z czasów komuny. I z czasów feminizmu. To tu metafora jest. Ona rości sobie prawo do dziecka bo je urodziła. Ale to mężczyzna za nie zapłacił (w tradycyjnym modelu). Więc czyje ono jest kobiety czy mężczyzny? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi