deleteduser67 Opublikowano 15 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2019 Miałem podobne myśli po śmierci dwóch bliskich mi osób w rodzinie. Myślę że nikt z nas nie może przygotować się na śmierć możemy tylko dopiąć pewne sprawy na sam koniec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Globtroter87 Opublikowano 28 Grudnia 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2019 Jak dla mnie to jest to naprawdę trudne pytanie. Teoretycznie, każdy z nas od dziecka wie, że jako ludzie jesteśmy śmiertelni oraz, że prędzej czy później, ale w sposób nieunikniony, nasze życie dobiegnie swojego końca. Chociaż śmierć może nas zaskoczyć w każdej chwili, instynktownie wolimy jednak myśleć, że umrzemy dopiero w wieku średniej oczekiwanej długości życia dla naszej populacji, czyli trochę poniżej 80-tki. W takim kontekście, mając dopiero 32 lata wiem, że nie czuję się wcale, ale to wcale przygotowany na śmierć „tu i teraz”. Mam nadzieję jeszcze przez kilka dziesiątków lat móc sobie pokorzystać z życia. W dniu 14.12.2019 o 21:32, Obliteraror napisał: Jeszcze całkiem niedawno częstą modlitwą Polaków było "od nagłej inni spodziewanej śmierci zachowaj nas, Panie". Obecnie wielu uważa, że najlepsza śmierć to szybka, nagła, nieświadoma. Najlepiej we śnie. Jeżeli się czegoś obawiam, to właśnie tej nagłej. Że nie mógłbym się do mniej odpowiednio przygotować. I pożegnać z ludźmi, z którymi chciałbym się pożegnać. Przygotowania prawne już i tak poczyniłem. Nie myślę o tym na codzień. Śmierć zabrała mi już praktycznie całą rodzinę. Mówi się, że człowiek często zdaje sobie realnie sprawę z własnej śmiertelności, gdy pochowa ojca i matkę. Coś w tym jest. Ale to nie jest strach, raczej pewna zaduma i refleksja nad kruchością naszej egzystencji. I smutek, gdy odbywa się to za wcześnie. Gdy jesteśmy, nie ma śmierci. Gdy jest śmierć, nie ma nas. Zgadzam się też w pełni z Obliterarorem z tym, że nie chciałbym umrzeć nagle i niespodziewanie. Wolałbym mieć czas na przygotowanie się na tą, bądź co bądź, jedną z dwóch najważniejszych obok narodzin dat w życiu oraz pogodzenie się z własnym końcem istnienia. A na pojawiający się od czasu do czasu lęk przed śmiercią, faktycznie najlepiej działa cytowana powyżej myśl Epikura: Cytat "Śmierć, najstraszniejsze z nieszczęść, wcale nas nie dotyczy, bo gdy my istniejemy, śmierć jest nieobecna, a gdy tylko śmierć się pojawi, wtedy nas już nie ma" 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi