Skocz do zawartości

Kilka super filmów


AdrianoPeruggio

Rekomendowane odpowiedzi

''Wielkie piękno''-choćby dla estetyki, ach, te garnitury, ach, te widoki, ach, ta dekadencja!

 

''Wielkie żarcie''-dekadencja obleczona w intrygującą nić groteski

 

''Viridiana''-fałszywa świętojebliwość w obliczu ludzkiej natury, która objawia się pod koniec filmu

 

Seriale-Walking Dead, Suits, House of Cards, Gra o Tron

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wielkie piękno" - "la grande bellezza"

 

Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z tym filmem, nie słyszałem o nim. Obejrzałem wczoraj z ciekawości.

 

Jest to film tak złożony i wieloznaczny iż miażdży. Wrócę do niego wielokrotnie, dziś zamówiłem go w wersji blu ray.

 

Adriano naprawdę nie sądziłem iż współczesną kinematografię europejską stać jeszcze aby wznieść się na wyżyny.

 

Film z całą pewnością na takie się wznosi.

 

Jest w nim wszystko, piękne kobiety, dekadencja, rozterki duchowe, szydera z lewactwa i współczesnych artystów, performerów , miłość, pustka, uczucia w całej rozciągłości.

 

Od zazdrości poprzez zrozumienie, tęsknotę, żal, euforię do miłości. Jestem przekonany iż po pierwszym seansie nie wyłapałem wszystkich smaczków.

 

Gra aktorska bardzo dobry warsztat.

 

Praca kamery świetna.

 

Scenografia i stroje, ach te wnętrza, sztuka, architektura (wielkie, nie takie chuj wie co jak teraz) po prostu Rzym ukazany w przepiękny sposób. Sądzę iż zgrzeszyłem poważnie oglądając na monitorze i z internetu, naprawię swój błąd jak dojdzie zamówienie.

 

Główny bohater rozkłada na łopatki, teksty są świetne.

 

Ta scena z blondynką, u której miał spędzić noc, zrobił swoje, poszła po zdjęcia, a on wyszedł.

 

"Kończąc 65 lat doszedłem do wniosku że mam tak mało czasu iż nie chcę go tracić na rzeczy, na które nie mam ochoty"  

 

Lub wywiad z tą lewicową performerką z tatuażem sierpa i młota na wzgórku łonowym. Scen trwa minutkę ,  a rozwala.

 

To był dopiero początek filmu , a im dalej tym lepiej. Te imprezy gdzie elity intelektualne się bawią i młodzi i starzy, a może inaczej starzy żyją w ten sam sposób co młodzi czy mają 50 czy 70 lat.

 

Ten film to wieczny rausz w genialnej oprawie wizualnej. Oprawa audio dobra, momentami wzbija się na wyżyny.

 

Moja ocena filmu jest taka mieści się gdzieś między bardzo dobry a wybitny czyli daję 9,5 /10. Z całą pewnością za 20-30 lat będzie się zaliczał do klasyki kina.

 

Adriano ten film sprawił mi tyle przyjemności ile żaden przez ostatnie 3 lata i jeszcze wiele sprawi.

 

Trwa ponad dwie godziny, powiem że to wspaniale spędzony czas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zapach kobiety !!!

2. American Beauty.!!!

3. Dzień próby ( Training Day ).

4. Ostani król szkocji.

5. Forrest Gump. - wcale nie taki głupi, jak większość mysli. Ma piekne przesłanie ;) .

6.Podejrzani (1995) z Kevinem Spacey'em

 

 

To takich kilka "nowych " produkcji wartych obejrzenia. Tak walę z pamieci. Jest ich więcej.

Jak mi siecoś przypomnie ,to zapodam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z redem, wielkie piękno zostawił mnie zdewastowanym. Kilka scen to po prostu kwintesencja wolności takiej jaką najlepiej czuję. Do tego smakowite nieśpieszne tępo, tak filmu jak i Jepa. On nigdzie się nie spieszył, spacerował ulicami Rzymu i smakował  chwile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ''Wielkie piękno''-scena z kardynałem mnie rozwaliła-kontrast między oczekiwaniami głównego bohatera, że kardynał to och i ach w zakresie cnót doczesnych, a tymczasem na przyjęciu Monsignor znudzony fetowaniem zakonnicy Teresy rozprawia o potrawie po liguryjsku i na koniec odjeżdża wypasioną bryką, na jaką nie stać nawet szefów niektórych rządów. Nie potrafię zinterperetować sceny, w której Teresa na kolanach doczołguje się do ołtarza-czyżby pochwała poświęcenia i głębokiej religijności?

 

No i rzeczywiście szydera ze współczesnej ''sztuki'', która zwykle oznacza dwa bohomazy na krzyż i opluwanie symboli religijnych,w czym wyraża się chyba podświadome szukanie na siłę bohaterstwa, męczeństwa, że oto ''ja jestem niepokorny i odważny''-w końcu mohery nie oddadzą pięknym za nadobne jak np. muzułmanie. ''Artystka''wali łbem w mur.

 

Główny bohater pokazuje swoim ubiorem, że garnitur można nosić nie tylko do pracy, połączona góra od garniaka ze spodniami niegarniturowymi i buty mokasyny bez skarpetek, cud, miód i orzeszki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie rozwaliła scena z tym dzieckiem zmuszanym do malowania...... Jaką krzywdę mogą rodzice wyrządzić dziecku gdy chcą aby realizowało ich ambicje.

 

W środę pewnie dojdzie film na blu ray, zobaczę 2x na dużym ekranie w lepszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.