Assasyn Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Odnosząc sie do postu @Subiektywnego nt. Stanislawa Wokulskiego, polecam przeczytac krótką charakterystyke głownie z akcentem na stosunki męsko- damskie, a takze na zachowanie kobiet i to jak z nimi postępować...http://język-polski.pl/lektury-opracowania/lalka-prus/1922-kobieta-charakterystyka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kic-anty Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Lalka- świetna powieść. Czasy się zmieniają, ale ludzie i ich problemy nie. Tą powieść powinno się " przerabiać" nie na j. polskim a na przygotowaniu do życia w rodzinie. Dorzuciłbym tu jeszcze " Idiotę " Dostojewskiego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Czytałem "Lalkę", za chłopaka, jakoś umknęły mi te cytaty. Zastanawiałem się natomiast czemu ten Wokulski mając tyle kasy upatrzył sobie tą jedną? Co to jest to zakochanie i czy warto? Sam ożeniłem się bardziej z rozsądku niż z miłości, (bo matka kazali). Tak że chyba nie znam tak naprawdę tego uczucia i zauroczenia,które zwą miłością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kic-anty Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Co kasa ma wspólnego z byciem samacem Beta? Nic, dosłownie nic. Tu na forum takich Wokulskich to całkiem sporo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 Czytałem "Lalkę", za chłopaka, jakoś umknęły mi te cytaty. Zastanawiałem się natomiast czemu ten Wokulski mając tyle kasy upatrzył sobie tą jedną? Co to jest to zakochanie i czy warto? Sam ożeniłem się bardziej z rozsądku niż z miłości, (bo matka kazali). Tak że chyba nie znam tak naprawdę tego uczucia i zauroczenia,które zwą miłością. To się ciesz, przynajmniej utrzymujesz Swój związek na przyzwoitym poziomie, gdybyś się zaobrączkował całkowicie "z miłości" to już byłoby po małżeństwie pewnie Również nie wszedłem w te "kajdany" jako całkowicie zamroczony "miłością". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Consetem Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 (edytowane) A już myślałem, że sam będę musiał założyć taki wątek.Jedna z najlepiej zakończonych lektur. Właśnie całkiem spoko rozkminia się tę sytuację Izabeli (dziwki ) i Wokulskiego, jakieś push&pull, typowa zepsuta laska lecąca na kasę, wątek z alfa-ruchaczem który posuwa mężatki (Starski o ile się nie mylę) - całkiem przyjemna lektura. NO ALE KUUUURWA to zakończenie mi osobiście zmiażdżyło mózg. Zdecydowanie polecam przeczytać, chociażby streszczenie + kilkadziesiąt ostatnich stron. <SPOJLERY><SPOJLERY><SPOJLERY><SPOJLERY><SPOJLERY> Stasiu przeżywa transformację w ogarniętego samca, który przestaje identyfikować miłość z jedną dziewoją, zaczyna żyć tak jak mu się żywnie podoba i ostatecznie pośrednio mówi "spierdalaj" swojej niedoszłej wybrance serca. Pod koniec brakowało tylko żeby popatatajał na koniu w ciemnych okularach w stronę zachodzącego słońca, KURRRWAA . Prus genialnie zobrazował przemianę beta-providera w życiowego wygrywa. Ten motyw, że Wokulski chciał się zabić, że wszystko zaczęło się od zobaczenia jak na prawdę działają relacje damsko-męskie (rozmowa Starskiego z Izabelą w pociągu), przejściowa depresja i nagły przypływ energii po zaakceptowaniu prawdy.To wszystko jest tak realistycznie przedstawione, że w pełni rekompensuje czytanie przeżyć spierdolin z epoki romantyzmu (Werter i te sprawy). Nie spodziewałbym że taka perełka może się znaleźć w lekturach szkolnych. Edytowane 23 Października 2015 przez Consetem 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 23 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2015 „Dalibóg, nie znam ani jednej kobiety, w której ciągłym towarzystwie nie zgłupiałbym w pół roku.” Julian Ochocki do Stanisława Wokulskiego.Chyba najlepszy cytat. Idąc tokiem myślenia autora, to co się dzieje z facetem, który ma np. dziesięcioletni staż małżeński. Twaróg zamiast mózgu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi