Ah te chore parytety

[Wolverine1993]

Słyszeliście zapewne ze Anne Boleyn w jakimś nowym serialu ma zagrać czarnoskóra aktorka ? Ja się zastanawiam jaki będzie krok dalej, bo teraz to tylko zalążek do zakłamywania historii. 

 

https://www.filmweb.pl/news/FOTO%3A+Tak+wygląda+Jodie+Turner-Smith+jako+Anna+Boleyn-141275

[balin]

To jest zawsze pytanie, na ile film, (serial) fabularny ma oddawać prawdę, a na ile literacką fantazję.

U nas dobrym przykładem są filmy na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza. To oczywiste bajania, Nawet Sienkiewiczowi dostało się za to od Prusa, który miał za złe, że Sienkiewicz nie przedstawia problemów społecznych, a zajmuje się patriotycznym bajaniem, ku pokrzepieniu serc.

[Rnext]

Powinien ją grać koń a uściślając - klacz. S. Spurek będzie zachwycona, wraz z całą resztą orendowniczek równouprawnienia zwierząt. 

[Throgg]

Czarni mają o tyle ,,łatwiej", że w zasadzie wszystkie czarnoskóre postacie historyczne i literackie, są uwarunkowane i ukształtowane ze względu na swoją rasę. Dla prostego przykładu, gdyby nakręcić film, w którym Martin Luter King, Malcolm X, lub Sun Ra jest grany przez białego aktora, sens takiego obrazu, byłby w zasadzie postmodernistycznym bełkotem, nawet gdyby w dużej mierze opierał się na fikcji, a nie rzeczywistych wydarzeniach. W drugą stronę aż takiego ograniczenia w przekazie nie ma, bo poza oczywistą niezgodnością z faktem, że dana postać była innej rasy, to jednak kolor skóry aktora w zasadzie nie kłóci się z rolą na papierze. Białe postacie historyczne są po prostu pod tym względem bardziej uniwersalne (oczywiście istnieje szereg wyjątków, ale nie ma sensu ich wymieniać).

 

Mamy więc dość oczywiste przekłamanie historii, ale moim zdaniem uwarunkowane czysto marketingowymi założeniami - na Wyspach jest spora populacja kolorowych, więc chwyta się dość pokracznego rozwiązania o wciskaniu na siłę kolorowych aktorów, aby właśnie zachęcić publikę z tych środowisk do obejrzenia filmu, który gdyby był nagrany zgodnie z prawdą historyczną, nie spotkałby się w ogóle z ich zainteresowaniem.

 

Na marginesie tylko dodam, że najpopularniejszą postacią historyczną, która najczęściej była błędnie ukazywana w kinematografii jeśli chodzi o pochodzenie etniczne, był... Jezus Chrystus. Wbrew pastelowym obrazkom z katechizmów i prasy katolickiej, Jezus raczej nie był wysokim blondynem o lekko kręconych włosach, tylko jako Semita, prezentował się się zupełnie odmiennie wbrew utrwalonym wyobrażeniom. Najbliżej prawdy historycznej był Kevin Reynolds, który w swoim filmie ,,Risen", chyba najtrafniej dobrał aktora do odegrania roli Jezusa, który w filmie prezentował się tak:

[Krugerrand]

Uderzające podobieństwo:

 

Zupełnie nie rozumiem problemu. A tak na poważnie, to chodzą po necie informacje, że w związku z tym jest niezła gównoburza i że średniowiecze przewraca się w grobie.

 

Osobiście jestem ciekaw czy dożyję czasów gdy Netflix weźmie się za kręcenie Sienkiewicza, skoro wcześniej został wspomniany, i dla przykładu zrobi ekranizację Potopu gdzie Karol Gustaw będzie murzynem, Jan Kazimierz latynosen, a Kmicic będzie rasy żółtej. Tu dopiero mamy parytety.

 

 

[Libertyn]

3 minuty temu, Krugerrand napisał:

Osobiście jestem ciekaw czy dożyję czasów gdy Netflix weźmie się za kręcenie Sienkiewicza, skoro wcześniej został wspomniany, i dla przykładu zrobi ekranizację Potopu gdzie Karol Gustaw będzie murzynem, Jan Kazimierz latynosen, a Kmicic będzie rasy żółtej. Tu dopiero mamy parytety.

Stawiam na W Pustyni i w Puszczy z murzyńskimi Stasiem i Nel, którzy porwani przez nordyckich arabów trafiają na Kalego Araba

[balin]

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

Karol Gustaw będzie murzynem, Jan Kazimierz latynosen, a Kmicic będzie rasy żółtej. Tu dopiero mamy parytety

 

Zgodnie np. z filmem Ostatni rycerze, to Karol Gustaw powinien być Sułtanem. Do Jana Kazimierza akuratnie pasuje latynos Alvaro, kobietom to on nie przepuszczał. Kmicic rasy żółtej oczywiście samuraj, super facet ma zasady, jest wytrwały i wierny królowi. :D