Skocz do zawartości

Historia wielkiej "miłości" - ku przestrodze


Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Tajski Wojownik napisał:

Ja wyciągnałem lekcję życia, nauczyłem się pojęcia stawiania siebie na pierwszym miejscu i wymagań względem kobiet. Nie pierwsza lepsza, tylko taka, która spełni jakieś warunki.

Nigdy przenigdy nie rezygnuj z powyższej postawy. Niech Twoje życie będzie dla Ciebie najlepszym nauczycielem - są osoby, które nie wyciągają wniosków z przebytych doświadczeń, mam nadzieję, że do nich nie należysz.

Miej jednak świadomość tego, że jeśli uda znaleźć Ci się normalną dziewczynę do związku to siłą rzeczy będziesz ją porównywał do tamtej psycholki. 

Umysł nie będzie w takich sytuacjach Twoim przyjacielem - o wadach francy szybko zapomnisz i włączy Ci się nostalgia za tamtymi mocnymi emocjami, za tą cudowną aurą, którą psycholka potrafiła wytwarzać w tych krótkich, fajnych chwilach.

Tamta historia pozostanie już z Tobą na zawsze, co z jednej strony jest dobre, bo będziesz mocno wyczulony na wszelkie przejawy zdominowania lub kontrolowania Ciebie, z drugiej jednak będziesz tęsknił za tamtym mirażem, w który na pewnym etapie życia uwierzyłeś. Przypominaj sobie często, że był to tylko miraż!

Spokojne, normalne dziewczyny wbrew legendom o "szarych myszkach" rzadko są tak odjechane w łóżku jak te zaburzone - seks z taką może Ci się wydawać nudny, schematyczny, zbyt zachowawczy. Mając w pamięci wyczyny psychopatki możesz często czuć niedosyt po seksie. Ja tak miewam do tej pory, bo moja żona jest z natury grzeczna, wstydliwa i pewnych jej ograniczeń nie jestem w stanie przekroczyć. Z dwojga "złego" jednak zwyczajny seks niż kompletny rozpierdol psychiki.

Silne emocje są narkotykiem i tak jak pisałem Ci w Twoim wątku mocno wydrenowały Twój organizm. Potrzebujesz teraz głównie regeneracji i odpoczynku, a nie kolejnej kobiety.

Miej w pamięci cały czas, że nikt z zewnątrz nie zaspokoi Twoich dziecięcych w istocie potrzeb. Bądź dla siebie rodzicem, którego nigdy nie miałeś.

Czytaj "No More Mr Nice Guy" do poduszki :) Trzymam kciuki!

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, WsiunzSuchej napisał:

Jak dla mnie to sądząc po wpisach braci na forum tak zachowuje się każda kobieta fochy kocham cię i nienawidzę coraz większa kontrola zazdrość wyciąganie pieniędzy zdrady w fazie schyłku związku wywalanie rzeczy za okno.

Ostatnio był temat że laski rzucają się na drzwi wyrzucają klucze podpalają firany i ogólnie wpadają w amok by zatrzymać partnera sex na pogodzenie itd. wszystko się zgadza mniej więcej nie widzę tu Borderki nie trafiłeś do więzienia nie było jakiś zdecydowanych kroków. Życzę powodzenia w naprawie siebie i dzięki za doświadczenie.

Był taki temat ? 

Gdzie go znajdę ? 

 

@johnnygoodboy dzięki za pouczającą historie. Masz talent do pisania, fajnie się czytało.  🙂

Edytowane przez mati248
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.03.2021 o 12:52, johnnygoodboy napisał:

Johnny wymiękł. "Ona naprawdę żałuje tego, co zrobiła, ona chce się zmienić". Wrócili razem do mieszkania i uprawiali magiczny seks przez całą noc.

 

 

 

Nawet w przypadku jeżeli nie mamy do czynienia z osobą borderline, te słowa są także z reguły rzucane na wiatr. Tfu, z reguły, zawsze!

Szacunek traci się raz, przynajmniej w związku.

 

 

W dniu 11.03.2021 o 12:52, johnnygoodboy napisał:

 

Po latach patrzę na całą sytuację jako ogromną lekcję życia. Kurczę, jestem wręcz wdzięczny mojej borderce.

Wyleczyła mnie całkowicie z mitu bajkowej miłości.

 

Wcale Ci się nie dziwię, ja sam, jak i nie jeden z reszty braci jest wdzięcznych za przeżycie takich akcji. Otwierają szeroko oczy. Lepiej teraz, niż w wieku 50-60 lat przeżywać jakiś syf i dowiedzieć się, że to co istnieje, to zwykła bajka.

 

 

W dniu 11.03.2021 o 12:52, johnnygoodboy napisał:

Z każdego gówna da się wyjść.

 

Popieram, nawet najgorszego. I tyczy się to przede wszystkim związków. Czy są dzieci, czy ich nie ma, nikt nie powinien dzwigać gówna na swoim garbie przez nie wiadomo jaką ilość lat.

 

W dniu 11.03.2021 o 12:52, johnnygoodboy napisał:

Pilnujcie własnych granic w związku od samego jego początku. Jeśli druga osoba ich nie zamierza respektować nie miejcie złudzeń - pora na rozstanie.

 

 

 

Gdyby tak każdy się do tego stosował....nie byłoby tylu rozstań, a Panie wiedziałyby, gdzie ich miejsce. Niestety, trzeba przejść podobną i krętą drogę jak opisałeś, żeby się wybudzić.

 

 


Swoją drogą zajebisty tekst. Bardzo fajnie się czytało, plus wciśniecie tej narracji do tego. Im więcej takich tematów powstanie, tym więcej osób, świeżych osób będzie na to trafiać i być może w jakiś sposób ustawią swój mindset na właściwą drogę. Ale z resztą, wiadomo jak jest. Jak się człowiek na własnej skórze nie przekona, to nie uwierzy.

Fajnie, że po takim gównie udało Ci się to wszystko ogarnąć jednocześnie zmieniając swój sposób myślenia.

No i grunt, że obyło się bez bombelka.

 

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.