Skocz do zawartości

Nietuzinkowy blog pewnej, hmm, "kobiety niezależnej"?


Rekomendowane odpowiedzi

Kobiety niezależnej znaczy starej panny/skrzywdzonej/po przejściach/z niemożliwymi do spełnienia wymaganiami/trudnej/polującej na samców w klubach/pogardzają praktycznie każdym mężczyzną/dominującą furiatką(jak sama się zwie), a jednak uważającą siebie za boginię i ideał do tworzenia związku.

Ciągle szukająca lepszego i lepszego samca, musząca to opisywać, jakby różniła się tutaj czymś od innych samic.
Analizują co źle robią wiele lat, by za chwilę zrobić tak samo, lub by za chwile dane zachowania nie miały znaczenia bo zmieniły się okoliczności.

Odmóżdża mnie to. Postawa buntowniczej nastolatki, w wieku w którym powoli kończy sie zdolność prokreacyjna. Nie da się kontrolować, niezależna i szuka, szuka, a latka lecą. Samoświadomość pewnie nikła, tak zakładam, choć zaznacze że nie przeczytałem całego bloga.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem przeczytać dla poszerzenia horyzontów i nawet przed chwilą zacząłem i co?

 

Panowie nie da się. To faktycznie pisze kobieta. Czyli jedno pisze a inne myśli a inne czuje nawet jak to pisze. Wiec jaki sens ma czytanie tego? To nie jest szczere.

Kolejna maska tej Pani w wydaniu blogowym. Przykładów można przytoczyć wiele.

Mam wrażenie jakby na zasadzie jestem sama więc aktualnie ten stan jest najlepszy i najsensowniejszy, tylko niektórzy (bardziej ograniczeni nie mogą tego zrozumieć).

Taki synkretyzm pojęć. Kiedyś stara panna dzisiaj singielka. Stara Panna miała wydźwięk negatywny a singielka dzisiaj to brzmi niemal dumnie. A czy nie jest to samo?

 

Ona opisuje tez tam jakieś swoje przeżycia jak np randki. Jak myślicie kobieta potrafi obiektywnie ocenić swoje emocje i zachowanie po czasie?

 

I oczywiście ten fejsbuk. Grono orbiterów i adoratorów. Jaka Ona mądra, jaka fajna itp itd.

 

Reszta to klasyka. Pieprzony schemat. Nic nowego Panowie, nic nowego. Pani jak zwykle winą za wszystko obarcza facetów. Nawet jak jest ok pod każdym względem to i tak jest zły bo nie potrafił tam czegoś. Nie obwinia ich wprost ale klasykiem: mam wysokie wymagania.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Looknąłem, dwa wpisy przeczytałem, resztę przeleciałem po nagłówkach. Nie jest ten blog ani nietuzinkowy, tylko dokładnie taki jakich tuziny ani żadnej niezależnej, tylko głęboko uzależnionej (głównie od przekonywania samej siebie że wszystko z nią OK i w dodatku jest najlepsza).

 

Tego typu blog to również klasyka i schemat nawiązywania relacji "królowej" z followersami w celu poprawy samopoczucia "królowej" poprzez samą symulację bycia szeroko pożądaną. Do tego to jej wpasowywanie się na siłę w ciasne i sztywne ramki współcześnie lansowanego medialnie i kulturowo kobietona.

Nic odkrywczego, nuda i śmierć kliniczna.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic szczególnego. Typowa roszczeniowa panna. Podwyższa swoją wartość ilością orbiterów i zaliczonych randek. Bez tego nie umie żyć. Sens życia dają jej zaliczone miłostki. Do facetów podchodzi jak księżna: "No pokaż na co Cię stać, zabaw mnie, zrób coś dla mnie, oczarowuj mnie, itd, a może dostąpisz zaszczytu poznania mnie i zdjęcia majtek."

 

Zwie się niezależną, bo nie boi się mówić o seksie i niby świadomie dobiera sobie partnerów. Do tego szanuje się w chuj, bo nie daje dupy na pierwszej randce tylko na trzeciej :D Więcej tego nie czytam.

 

Pozdro,

.d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pióro oceniam na 5/10 - od biedy da się poczytać, ale tylko w przypadku braku innych treści. Sam poziom treści, w zależności od wpisu, wacha się w granicach 3/10 - 6/10. Przeczytałem kilka wpisów, jeden zwrócił moją uwagę, reszta dość sztampowa i wzbudzająca emocje u prostych ludzi "pikantnymi", ale nie wulgarnymi szczegółami. Ameryki nie odkrywa i nihil novi sub sole - plus za jasne stawianie (przynajmniej to deklarowane na blogu) wymagań wobec partnerów i deklarowaną "moralność", ale cóż, nie oszukujmy się. Pani jest we wczesnej fazie swego schyłku i atrakcyjnego towaru ubywać będzie z każdym miesiącem. Bawi się w najlepsze życiem, w dodatku w Stolycy, przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz. A co w środku, cóż - pewnie coraz większe nic :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.