Skocz do zawartości

Czy wybierać się na magisterkę ?


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie wszystko co tu czytam to jak bym własne myśli oglądał 

@Boromir to nie jest zła rzecz taki przedstawiciel , jako że nigdy typem introwertyka nie byłem to by było coś dla mnie nawet , dobrze sobie radzę z dynamiką społeczną.

a im starszy  tym mam mniej oporów przed czymkolwiek. oczywiście forum też ma w tym swoją zasługę ;) 

Straszny mętlik ale muszę to przeanalizować jeszcze przed obroną 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Niepoprawny napisał:

dobrze sobie radzę z dynamiką społeczną.

Akurat tutaj masz nowoczesne technologie, produkcyjne, i bardzo często, pracodawcy nie chcą kogoś, kto ma dobrą bajerę ,tylko zwykłego merda, co wytłumaczy, co ta maszyna potrafi, podzespoły. Dlaczego ? ludzie myślą schematycznie, sprzedajesz sprzęt techniczny, tokarkę za parę milionów złotych, to przy rozmowie przyszli nabywcy nie chcą chłopaka, co skończył studia typu wyższa szkoła robienia hałasu prywatnie czy tam po szkole średniej z maturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Boromir napisał:

Akurat tutaj masz nowoczesne technologie, produkcyjne, i bardzo często, pracodawcy nie chcą kogoś, kto ma dobrą bajerę ,tylko zwykłego merda, co wytłumaczy, co ta maszyna potrafi, podzespoły. Dlaczego ? ludzie myślą schematycznie, sprzedajesz sprzęt techniczny, tokarkę za parę milionów złotych, to przy rozmowie przyszli nabywcy nie chcą chłopaka, co skończył studia typu wyższa szkoła robienia hałasu prywatnie czy tam po szkole średniej z maturą.

Zrozumiałe , ale połączyć wiedzę z umiejętnościami społecznymi 🤔 to było by coś. 

No nic dalej będę rozważał za i przeciw bogatszy o wasze zdanie chłopaki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Niepoprawny napisał:

właśnie nie , miałem możliwość jednak co z tego , że dobrze pykałem programy jak z PKM i wytrzymałością było gorzej , zwyczajnie tego nie lubiłem.

Za to czytanie rysunku i sam rysunek szły mi bardzo dobrze.

Wybrałem specjalność spawalnika :) chociaż to też nie mój konik , ogólnie moim życiowym "problemem" jest to że zawsze wszystko szło mi dobrze ale w nic nie poszedłem na 100 

 

Często wystarczy ogarnięcie programu. Ktoś z większym doświadczeniem ci powie: wybierz taki profil, to tak, a tamto tak zaprojektować. To nie jest tak, że pierwszego dnia ktoś cię posadzi i powie - rób ramę do samochodu. Najprędzej dostaniesz jakieś projekty, które trzeba przerobić.

 

Moim zdaniem jest jeszcze chwila, większość Politechnik ma darmowe kody na zdanie certyfikatu - w ostateczności załatw sobie kod ważny jeszcze kilka miesięcy i zdaj z domu. Przysiądź i zrób, tym bardziej, że piszesz, że ci szło. W czerwcu jest zawsze publikowana nowa wersja. Ściągnij od razu i ogarnij sobie licencję studencką póki masz jeszcze status. 

 

Zdarza się, że pytanie o certyfikat to pierwsze i ostatnie na rozmowie kwalifikacyjnej, potem trzeba coś pokazać, że umie się narysować i często wystarczy. Studia na Politechnice dobrze, że są, ale co do kierunku, a tym bardziej specjalności, to bym nie demonizował. Ważne żebyś wiedział co to norma itp. i umiał sobie znaleźć w Poradniku Mechanika, co potrzeba (kup sobie od razu swój, tak papierowy).

 

Praca to nie egzamin, nikt nie ma pretensji jak sobie coś sprawdzisz w książce (albo obejrzysz na youtube jak robią inni) byleby na koniec dnia był poprawnie wykonany projekt. 

 

 

Co do przedstawiciela, sprzedawcy. Do małej firmy nikt cię raczej nie weźmie bez doświadczenia, bo jak mają jednego/dwóch sprzedawców to nie ma czasu kształcić i uczyć. W większych na początek pewnie pojedziesz na targi i popatrzą co z ciebie za ziółko. Konkretne rozmowy i tak pewnie będą bardziej doświadczeni koledzy prowadzili. Jeśli masz targi u siebie w mieście, zanieś CV. W Poznaniu, Kielcach i Warszawie na pewno mają na biurze "wynajmowanie hostess". Dużo firm często wynajmuje też mężczyzn, a nie tylko kobiety, by stali i udzielali podstawowych informacji, robili kawę, biegali na biuro itd. Taka dodatkowa para rąk. Przyjeżdżają zagraniczne firmy i biorą dwóch, trzech "tubylców" na tłumaczy. Pamiętaj, że bez języka (znowu najlepiej jakiś certyfikat, bo rekruter przerzuca naprawdę okrutne ilości CV, jak umiesz nawet podstawy innego jak angielski, to też duży plus) i prawo jazdy może być ciężko. Pieniądze są często takie sobie, ale to bezcenne doświadczenie. Inżynier jest wymagany bardziej ze względów prestiżowych. No bo jesteśmy poważną firmą nasi sprzedawcy to inżynierowie i trudno z tym dyskutować. Lekarze też wolą rozmawiać z lekarzami, a prawnicy z prawnikami, a inżynierowie z inżynierami - i wszyscy uważają się za specjalną kastę ;). Na początek i tak będziesz robił oferty dla innych. 

 

Ogólnie mniej myślenia, więcej działania. Zaczep się gdziekolwiek nawet w kilku miejscach po kilka miesięcy w pierwszym roku, plus ogarnij jakieś dodatkowe papiery.  Na jesieni masz w Polsce trzy imprezy targowe dotyczące stricte maszyn (a przemysłu jeszcze więcej) nie zaszkodzi, podjechać zostawić CV i porozmawiać. Zorientujesz się też w jakich technologiach mogą być pieniądze, a co już będzie wycofywane. Nie bój się podejść i porozmawiać z ludźmi, którzy prowadzą wykłady. Naprawdę większość z nich chętnie pomoże, zupełnie bezinteresownie. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Piter_1982 napisał:

 

Często wystarczy ogarnięcie programu. Ktoś z większym doświadczeniem ci powie: wybierz taki profil, to tak, a tamto tak zaprojektować. To nie jest tak, że pierwszego dnia ktoś cię posadzi i powie - rób ramę do samochodu. Najprędzej dostaniesz jakieś projekty, które trzeba przerobić.

 

Moim zdaniem jest jeszcze chwila, większość Politechnik ma darmowe kody na zdanie certyfikatu - w ostateczności załatw sobie kod ważny jeszcze kilka miesięcy i zdaj z domu. Przysiądź i zrób, tym bardziej, że piszesz, że ci szło. W czerwcu jest zawsze publikowana nowa wersja. Ściągnij od razu i ogarnij sobie licencję studencką póki masz jeszcze status. 

 

Zdarza się, że pytanie o certyfikat to pierwsze i ostatnie na rozmowie kwalifikacyjnej, potem trzeba coś pokazać, że umie się narysować i często wystarczy. Studia na Politechnice dobrze, że są, ale co do kierunku, a tym bardziej specjalności, to bym nie demonizował. Ważne żebyś wiedział co to norma itp. i umiał sobie znaleźć w Poradniku Mechanika, co potrzeba (kup sobie od razu swój, tak papierowy).

 

Praca to nie egzamin, nikt nie ma pretensji jak sobie coś sprawdzisz w książce (albo obejrzysz na youtube jak robią inni) byleby na koniec dnia był poprawnie wykonany projekt. 

 

 

Co do przedstawiciela, sprzedawcy. Do małej firmy nikt cię raczej nie weźmie bez doświadczenia, bo jak mają jednego/dwóch sprzedawców to nie ma czasu kształcić i uczyć. W większych na początek pewnie pojedziesz na targi i popatrzą co z ciebie za ziółko. Konkretne rozmowy i tak pewnie będą bardziej doświadczeni koledzy prowadzili. Jeśli masz targi u siebie w mieście, zanieś CV. W Poznaniu, Kielcach i Warszawie na pewno mają na biurze "wynajmowanie hostess". Dużo firm często wynajmuje też mężczyzn, a nie tylko kobiety, by stali i udzielali podstawowych informacji, robili kawę, biegali na biuro itd. Taka dodatkowa para rąk. Przyjeżdżają zagraniczne firmy i biorą dwóch, trzech "tubylców" na tłumaczy. Pamiętaj, że bez języka (znowu najlepiej jakiś certyfikat, bo rekruter przerzuca naprawdę okrutne ilości CV, jak umiesz nawet podstawy innego jak angielski, to też duży plus) i prawo jazdy może być ciężko. Pieniądze są często takie sobie, ale to bezcenne doświadczenie. Inżynier jest wymagany bardziej ze względów prestiżowych. No bo jesteśmy poważną firmą nasi sprzedawcy to inżynierowie i trudno z tym dyskutować. Lekarze też wolą rozmawiać z lekarzami, a prawnicy z prawnikami, a inżynierowie z inżynierami - i wszyscy uważają się za specjalną kastę ;). Na początek i tak będziesz robił oferty dla innych. 

 

Ogólnie mniej myślenia, więcej działania. Zaczep się gdziekolwiek nawet w kilku miejscach po kilka miesięcy w pierwszym roku, plus ogarnij jakieś dodatkowe papiery.  Na jesieni masz w Polsce trzy imprezy targowe dotyczące stricte maszyn (a przemysłu jeszcze więcej) nie zaszkodzi, podjechać zostawić CV i porozmawiać. Zorientujesz się też w jakich technologiach mogą być pieniądze, a co już będzie wycofywane. Nie bój się podejść i porozmawiać z ludźmi, którzy prowadzą wykłady. Naprawdę większość z nich chętnie pomoże, zupełnie bezinteresownie. 

Inventor i AutoCad wystarczy ? Z SW nie miałem do czynienia.

Co to znaczy "kody na zdanie certyfikatu" ? Miałem sporo zajęć ale nie wspomnieli o certyfikacie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Niepoprawny napisał:

Inventor i AutoCad wystarczy ? Z SW nie miałem do czynienia.

Co to znaczy "kody na zdanie certyfikatu" ? Miałem sporo zajęć ale nie wspomnieli o certyfikacie 

Jeśli masz potwierdzenie na papierze to wystarczy. Tylko, że AutoCad jest sporo droższy i w większych firmach. Tam już wskakujesz w tryby. SW raczej w małych. Kod na zdanie certyfikatu. Zwykle dystrybutor oprogramowania przy licencjach edukacyjnych przekazuje podmiotowi bezpłatnie ileś tam sztuk. Kodu używasz logując się na egzamin on line. Najlepiej idź do osoby, która prowadzi zajęcia z SW/opiekuje się pracownią. Jak nie masz kodu to płacisz za egzamin - kilkaset złoty zwykle, zależy od wielu czynników. CSWA to minimum właściwie jak chcesz się gdzieś przyjąć, chociaż dopiero CSWP tak naprawdę potwierdza, że masz jakaś wiedzę.  Często firmy szukają wprost osoby z danym certyfikatem, do biur konstrukcyjnych.

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piter_1982 napisał:

Jeśli masz potwierdzenie na papierze to wystarczy. Tylko, że AutoCad jest sporo droższy i w większych firmach. Tam już wskakujesz w tryby. SW raczej w małych. Kod na zdanie certyfikatu. Zwykle dystrybutor oprogramowania przy licencjach edukacyjnych przekazuje podmiotowi bezpłatnie ileś tam sztuk. Kodu używasz logując się na egzamin on line. Najlepiej idź do osoby, która prowadzi zajęcia z SW/opiekuje się pracownią. Jak nie masz kodu to płacisz za egzamin - kilkaset złoty zwykle, zależy od wielu czynników. CSWA to minimum właściwie jak chcesz się gdzieś przyjąć, chociaż dopiero CSWP tak naprawdę potwierdza, że masz jakaś wiedzę.  Często firmy szukają wprost osoby z danym certyfikatem, do biur konstrukcyjnych.

Konkretnie i rzeczowo tak jak porzebuję.

Czyli zgłosić się do prowadzącego laboratoria z Cada i on pewnie by dalej pokierował 

jak zrobię pracę inżynierską to będzie pierwsze co zrobię po niej.

Wtedy w dużym stopniu się zaangażuje w to co dobrze chwytam czyli OBSŁUGA PROGRAMÓW 😉

to może być dobra myśl :) 

Inventor też chyba należało by dość dobrze znać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam żadnej firmy co pracuje na Invnetorze. Z drugiej strony nie mam jakiegoś przekrojowego wglądu w rynek, a raczej w jego część. 

 

Pamiętaj nikt nie spodziewa się, że po studiach będziesz ogarniał programy tupu Catia. Jeśli gdzieś nawet są bardziej zaawansowane to przyjmuje się do pracy do przyuczenia, biorąc za dobrą monetę jak ktoś zna SW. Angielski, rysunek techniczny, o wiele ważniejszy jest udział w projektach (szczególnie własne ukończone) niż stopnie. 

 

W małych i  średnich firmach raczej SW, a dużych AutoCad. Ewentualnie różne programy specyficzne dla branży. W dużej firmie idziesz w bardzo wąską specjalizację i stabilność, w mniejszej nauczysz się wszystkiego po trochu, a praca może być niezłą przygodą. Kwestia tego co chcesz robić w przyszłości i jak widzisz swoją karierę. Ja uważam, że na początek lepiej iść do jakiejś małej albo średniej.

 

Kod lepiej załatw sobie jak najszybciej. Nie wiadomo czy ma w tej chwili wygenerowane. Ktoś może być na urlopie, potem wakacje. Im wcześniej tym lepiej. 

 

Moim zdaniem, możesz spokojnie też już zacząć rozglądać się za pracą i podpytywać. Im wcześniej tym lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.