Skocz do zawartości

Kamil Durczok - uwagi o postaci


Rekomendowane odpowiedzi

Zmarł Kamil Durczok.

Przy okazji artykułu przypominającego jego historię:

https://natemat.pl/384553,przyczyny-smierci-kamila-durczoka

zastanawiam się, jaką naukę, wnioski możemy wysnuć na podstawie losów tego faceta?

Sam mam kilka przemyśleń.

W sferze osobistej, zdrowie i zadowolenie z samego siebie jest fundamentem szczęścia. Nie jachty, nie BMW, nie materialne szity. Pieniądze są bardzo istotne: jako instrument bezpieczeństwa, spełniania marzeń, ale fundamentem szczęścia jest to, co masz sam z siebie i dostajesz sam dla siebie.

K. Durczok nie umiał znaleźć szczęścia z kobietami. Z żoną (inna sprawa, jaka była) się rozstał, potem było tylko gorzej: jak kto głupi dobierał sobie interesowne idiotki, dla których sam był tylko instrumentem, podnóżkiem do dywanu wiodącego do ścianki.

Był ze Śląska, a jak mówi ludowa mądrość: chłop całe życie chce wrócić tam, skąd wylozł. Potrzeba naturalna, frajda znana i potrzebna ale jego wybory były złe.

Położył sprawę samokontroli i samoświadomości, dbałości o ciało jako atawistyczny fundament męskiej siły. Niski, z tendencją do tycia - takie karty dostał. Ale umiał i dobrze wyglądać (w zasadzie w czasie ostatniego procesu wyglądał najlepiej w ostatnim czasie) Mimo upływu lat nic z tym nie robił, choć mógł. Przez to utracił możliwość budowania relacji intymnych na innych podstawach niż wzajemny biznes.

Zaniedbał ojcowskie obowiązki, źródło radości z wychowania dziecka - syn wyrósł na wielkiego spaślaka, który nawet zmienił nazwisko (nie chciał się nazywać jak ojciec, co uwłacza ojcowskiej pamięci).

Poszedł w alkohol, mimo tego, że mógł mieć mnóstwo innych ubarwiaczy życia. Poznawanie świata, ulepszanie siebie, działalność, kulturalna, dobroczynna. Dokonał wyboru, jakby wyboru nie miał, jakby był, nie przymierzając, żulem.

Nie wiedział, kiedy zejść ze sceny. Nie rozumował, a kierował się emocjami. Po odejściu z TVN powinien chwilę przeczekać, zająć się sobą, wyprostowaniem sporów sądowych (które przecież i tak wygrał, mając od początku rację), zamiast rzucać wszelkie środki w Silesion. W dodatku zupełnie nie znając korporacyjnego aspektu takiego przedsięwzięcia. Nawet najlepszy rzemieślnik znający branżę niekoniecznie musi umieć być szefem biznesu w tejże branży operującego, bo tu potrzebne są dalsze umiejętności i predyspozycje.  

Liczę nieśmiało na głos kolegi @Obliteraror który i z mediami, i ze Śląskiem ma dużo wspólnego. 

Zapraszam do dyskusji. 

Edytowane przez Casus Secundus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja mogę o Durczoku powiedzieć? Dwa razy w życiu go spotkałem i z nim pogadałem. Już nie za czasów jego bytności w TVN, ale gdy wrócił na Śląsk rozkręcać Silesion.pl. Większość opinii o nim mam jak reszta, na podstawie jego telewizyjno - medialnych dokonań.

 

Smutno mi się trochę na jego historię patrzy. Wyszedł z białaczki, co wielu się nie udaje. Dostał drugie życie. Miał pieniądze i popularność, życiowy sukces, dzięki własnej pracy i umiejętnościom.

I chyba mu to z tego powodu trochę za przeproszeniem odjebała sodówka w swoim czasie.

 

Trochę znam szczegółów od kuchni, co mogło spowodować zawalenie Silesiona, ale nie chcę tutaj zbytnio nad nimi się rozwodzić. W dużym skrócie - za dużo dmuchania balonika i przepalania pieniędzy na pierdoły w stylu za wielkiej wody, zanim osiągniesz ROI.

 

RIP, panie Kamilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe na czym polegała ta poważna choroba. Wątroba/trzustka walnęła od picia czy coś innego, na które nie miał wpływu.


Ja tam gościa dziennikarsko i politycznie nie lubiłem bo miał lewackie poglądy, które zresztą zniszczyły jego życie bo tak są zaprojektowane, żeby facetów gnoić ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 17:55, Casus Secundus napisał:

Zapraszam do dyskusji. 

Trzeba umieć rozdzielić pewne... "Frakcje człowieka" <<-- nie umiem inaczej tego nazwać.

 

KD był jednym z najlepszych polskich dziennikarzy.

Kropka.

 

Dziś nie ma już dziennikarzy. Nie tylko w Polsce. Komercjalizacja i upolitycznienie mediów skonwertowały dziennikarzy na mediaworkerów. Część z nich robi za politruków, część miota się w jakimś gównie. Rzetelności w tym za grosz. Na tym tle KD należał do wąskiego grona ludzi, którzy uprawiali dziennikarstwo w rozumieniu "oldskulowym".

 

Poglądy polityczne?
A co mnie obchodzą poglądy polityczne osoby, która - uwaga - sprzedaje mi jakiś produkt? Tu produktem jest wywiad/dobrze opracowany news/dobry felieton. Jeżeli ten produkt jest dobry - w przypadku dziennikarstwa - rzetelny, z dobrym warsztatem, ciekawie poprowadzony, nie nacechowany przesadnie itd - fruwa mi, czy ktoś ma poglądy takie czy siakie.

 

Warstwa prywatna?
Analogicznie jak z tematem poglądów. Mi to wisi. Patrzę na to przez pryzmat oferowanego produktu, a tym jest warstwa zawodowa, nie prywatna.

Mnóstwo ludzi obecnie handluje swoją prywatnością. Do stopnia uskuteczniania jakichś chujowych licytacji p.t. "kto bardziej dupę pokaże". Mnie to mierzi. Nie jestem targetem takich akcji.

Niestety, dziś to jest "tematem nr 1". Narracja jest "wielki dziennikarz, ALE..."

 

Moje zdanie?
Facet się pogubił. Nie udźwignął własnego sukcesu. Przede wszystkim w kwestii nałogów. Doskonale podsumował to Krzysztof Skiba - polecam zajrzeć na Jego profil na fejsie.

To, czy "nie miał szczęścia do kobiet", "nie ogarnął wychowania syna" itd... Doba ma 24h. Być może pasja-kariera stanęła wyżej, niż dom/rodzina. Tego nie wiemy. To są tragiczne wybory.

Podobnie jak nadeptywanie na odcisk rozmaitym ludziom. Być może przez to popłynął z TVN. Tego też nie wiemy.

 

Trudno tu jednoznacznie wyrokować w takim deficycie informacji, poza jednoznacznym stwierdzeniem, że wóda w znacznym stopniu go utopiła.

Szkoda chłopa. 53 lata to nie czas na śmierć.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 19.11.2021 o 17:55, Casus Secundus napisał:

Zmarł Kamil Durczok.

K. Durczok nie umiał znaleźć szczęścia z kobietami. Z żoną (inna sprawa, jaka była) się rozstał, potem było tylko gorzej: jak kto głupi dobierał sobie interesowne idiotki, dla których sam był tylko instrumentem, podnóżkiem do dywanu wiodącego do ścianki.

 

Właśnie wątek z kobietami jest ciekawy. Coś wiadomo o jego żonie, dlaczego się rozszedł? Wydawało się, że kobieta mocno stąpająca po ziemi i wspierająca (takie odniosłem wrażenie, ale nie wgłębiałem się). Natomiast kolejne panny to wiadomo, facet chciał poczuć młodość i uniesienia :) Mając sławę i pieniądze łatwo się pogubić. Orgazmy to krótkotrwała przyjemność. Nie oceniam, bo sam mam do tego słabość cholera jasna. Człowiek mający teścia na poziomie jest w stanie ześwirować dla pięknego krocza i zapomnieć o bożym świecie. Jak to niektórzy mówią, lepiej żyć 40 lat jak król niż 90 lat jak nędznik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.