Skocz do zawartości

Marian Dziędziel mówi całą prawdę o kobietach


Rekomendowane odpowiedzi

Co do powyższego, jako czytacz komentarzy (muszę z tym skończyć, taki ściek nie wpływa dobrze na moje zdrowie psychiczne) moje uwagi:

 

-mnóstwo wypowiedzi o tym, żeby został gejem jak tak ''nienawidzi'' kobiet

-jak zwykle ,,nie wszystkie takie są, trafiłeś na złe, jesteś chujem więc trafiasz na chujowe kobiety''

 

Te drugie to nie tylko babskie komentarze. Społeczeństwo to naprawdę roboty z zainstalowanym jednym programem... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Vercetti napisał:

Co do powyższego, jako czytacz komentarzy (muszę z tym skończyć, taki ściek nie wpływa dobrze na moje zdrowie psychiczne) moje uwagi:

 

-mnóstwo wypowiedzi o tym, żeby został gejem jak tak ''nienawidzi'' kobiet

-jak zwykle ,,nie wszystkie takie są, trafiłeś na złe, jesteś chujem więc trafiasz na chujowe kobiety''

 

Te drugie to nie tylko babskie komentarze. Społeczeństwo to naprawdę roboty z zainstalowanym jednym programem... 

Społeczeństwo opiera się na zasadach stworzonych przez kobiety i to głównie one są strażniczkami przestrzegania tych zasad. Jeżeli wybieram inny model życia niż ten, którym kierują się wszyscy dookoła to jest to mój osobisty wybór, ja odpowiadam za swoje postępowanie i jego skutki. I wara tym strażniczkom do mojego życia. Taki wybór nie jest łatwy, często związany z pewnym ryzykiem. A paniom nie mieści się w głowach, że możesz żyć inaczej.

Że:

- niekoniecznie muszę być gejem, żeby żyć bez kobiety,

- nie każdy mężczyzna nadaje się do związku z kobietą,

- życie z kobietą niepotrzebnie pochłania czas, zdrowie, a przede wszystkim pieniądze,

- znane mi są potencjalne skutki ewentualnego formalnego zakończenia związku z kobietą, która może złupić z pieniędzy i jeszcze zażądać alimentów na jej utrzymanie.

ITD, może pisać i pisać.

Mnie osobiście śmieszą i bawią komenty tych strażniczek tej zakłamanej społecznej moralności. Kobiety muszą wszystko racjonalizować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. do grona najbogatszych ludzi się nie zaliczam (powoli to zmieniam), mimo to chcę żyć na pewnym poziomie i zrealizować kilka celów, które wymagają finansów. To jest mój ''napęd'' życiowy - nie zamierzam się wiązać, zasiadać przed telewizorem i jeździć zardzewiałym gównem z silnikiem 1.4 w gazie, na rzecz pakowania wszystkiego w babskie zachcianki. Nie będę nikogo uszczęśliwiał kosztem siebie - mnie nikt nie przychodzi uszczęśliwiać i mi coś dawać tylko dlatego, że jestem. 

 

Oczywiście aspekt finansowy to nie wszystko. Wspomniałeś o zdrowiu - miałem z nim kiedyś małe problemy (na szczęście minęły) i wiem, ile jest warte. Nie oddam tego nikomu, nie poświęcę tego na nic, tym bardziej na człowieka, który jest stworzony do żerowania na innych. 

 

Zauważyłeś pewnie, że żadna z nich nie powie ,,chłop się nie chce wiązać, coś w tym jest, mogłybyśmy się zachowywać lepiej, jesteśmy często nie do zniesienia''. Wina jest wszędzie, tylko nie u nich. Inna sprawa, że same wolały by takiego ''geja'' niezależnego i konkretnego. Jakoś nie szaleją za tymi swoimi ''prawdziwymi mężczyznami''-białymi rycerzami, którzy spełniają te wszystkie cechy, o których one z taką zaciętością mówią, że są przez nie pożądane.

 

Nie będę traktował poważnie istot, które nie rozumieją swoich własnych potrzeb i instynktów, nie próbują ich zmieniać i nie potrafią zrozumieć ludzi, którzy mają odmienne zdanie. Dlatego też wybrałem żywot jako-takiego samotnika (nie tylko jeśli chodzi o kwestie kobiece), bo nie widzę przyjemności w obcowaniu z ludźmi niebędącymi sobą, lecz awatarami ''jednego słusznego modelu''. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o agresywne wymuszanie władzy to trzeba stwierdzić, że w normalnych warunkach kobiałki miałyby zupełne prawo do roszczenia sobie pewnych przywilejów.
Kiedyś, żeby przeżyć i wydać zdrowe potomstwo kobiety musiały manipulować i być sukami. Sęk w tym że zasady się zmieniły i kobiety dzisiaj dostają obrzydliwie duże ilości władzy, a przestają zobowiązywać się do czegokolwiek.

W jaki sposób dostają władzę ? Ano w każdy możliwy. Dostosowanie prawa pod kobity, zmieszanie obu płci w miejscach pracy/nauki, brak ograniczeń społecznych (np. na dawanie dupy na lewo i prawo) + przywileje dane od natury (silniejsza psychika, możliwość ignorowania faktów) tworzą istną mieszankę wybuchową eksplodującą fekaliami.

Uczenie się w klasie mieszanej, gdzie kobiet jest więcej niż 50% to istny koszmar. Człowieka, który wymyślił koedukację ugotowałbym kurwa żywcem. 

 

Osobiście podoba się idea (może nie dosłownie) pokazana przez Marka - kobiety trzeba traktować jak niezwykły gatunek zwierzęcia. Jako istoty czujące, ale o znacznie niższym poziomie świadomości. Coś pomiędzy małpą a paprotką :D. Dzięki temu nie ma się żalu, że tak perfidnie pokazują egoizm i ulegają prymitywnym odruchom.

 

Edytowane przez Consetem
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie będę traktował poważnie istot, które nie rozumieją swoich własnych potrzeb i instynktów, nie próbują ich zmieniać i nie potrafią zrozumieć ludzi, którzy mają odmienne zdanie. Dlatego też wybrałem żywot jako-takiego samotnika (nie tylko jeśli chodzi o kwestie kobiece), bo nie widzę przyjemności w obcowaniu z ludźmi niebędącymi sobą, lecz awatarami ''jednego słusznego modelu''. 

Same siebie nie znają i nie rozumieją swoich zachowań, ale do oceniania są pierwsze. A teraz jeszcze w dobie równouprawnienia pchają się do władzy. A jak załapią jeszcze tego lewackiego wirusa to już do takiej bez kija nie podchodź. Na codzień widuję takie wylaszczone, wytapetowane, niby samodzielne i wyemancypowane panie, z którymi wchodząc w jakikolwiek związek narażasz się na ciągłe udawanie, imponowanie, zabieganie i sranie w banie, aby tylko je zadowolić. Szkoda zachodu, robić to tylko po to, aby od czasu do czasu księżna pani nadstawiła dziury. To jest może dla białorycerstwa, a nie dla rozsądnego człowieka. 

Poza tym kobiety mają prawo za sobą i mogą faceta nieźle sponiewierać. Nagrywają kłótnie podstawiają świadków, robią takie rzeczy, że żadnego faceta nie byłoby na to stać, nawet najpodlejszego.  

 

Cytat

Coś pomiędzy małpą a paprotką :D. 

Albo coś pomiędzy foką (bo leniwe), pajęczycą (bo próbują za wszelką cenę złapać cię w sieć zależności, obowiązków itd.) a samicą pawianą (bo za parę lat aby tylko przyciągnąć uwagę otoczenia, a głównie faceetów, to będą świeciły chyba gołymi dupami) :)  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu wydaje mi się, że jakiekolwiek narzekanie na kobiety na dłuższą metę nie ma sensu. Wystarczy zrozumieć (fakt, że zmiana głęboko zakorzenionych poglądów trwa długo) iż kobiety są... no jakby to nazwać, po prostu głupie, prymitywne i uległe. Sam długo temu zaprzeczałem, ale jak zacząłem dopuszczać tą myśl do siebie to nagle zauważam jak denne i bezsensowne są rozmowy 98% kobiałek, które mnie otaczają. I to tłumaczy wszystko. Ich dziecinne zachowanie, żądania z dupy, wywyższanie się jak idiota, manipulacje, niechęć do samorozwoju, skłonności do relacja rodzic-dziecko z partnerem. I z tej perspektywy przejmowanie się ich zachowaniami i śmiesznymi fochami jest po prostu dziecinadą i przedrzeźnianiem się.

Zdaję sobie sprawę z tego, że gdy dochodzi do tego zakochanie i masa fałszywych wzorców to nie jest to takie proste, mi samemu dojście do tego zajęło stanowczo zbyt dużo czasu. No ale jak widzę na tym forum jak ktoś dobrowolnie wchodzi w gó.. znaczy się głębszą relację z kobietą (która nie jest uległa) i ściałczy jaka ona straszna i niemiła, no to coś mną telepie.

 

Nie ma lekko. Albo wybierasz łatwą opcję, ulegasz biologicznemu instynktowi i samicy albo walczysz i zmieniasz wzorce, tak by wchodzić co najwyżej w związek w którym ty trzymasz lejce i cały czas kontrolujesz sytuację (sprowadza się to w sumie do wybrania młodej i posiadającej o wiele mniej władzy  (np. pieniędzy) samicy). I nie ma tutaj trzeciej opcji, chyba że ktoś ma plany żeby zamieszkać w buszu i unikać jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. Wybór jest spolaryzowany. Trening lub cierpienie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TPakal1 napisał:

 

Poza tym kobiety mają prawo za sobą i mogą faceta nieźle sponiewierać. Nagrywają kłótnie podstawiają świadków, robią takie rzeczy, że żadnego faceta nie byłoby na to stać, nawet najpodlejszego.  

 

 

Moja Ex potrafiła nie tylko nagrywać, ale wręcz "transmitować na żywo" swojej rodzince, celowo wywołane awantury ze mną...

Kurwy są zdolne do takich podłości, jakie nam nawet by się nie przyśniły.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RedBull1973 napisał:

 

Moja Ex potrafiła nie tylko nagrywać, ale wręcz "transmitować na żywo" swojej rodzince, celowo wywołane awantury ze mną...

Kurwy są zdolne do takich podłości, jakie nam nawet by się nie przyśniły.

A warto byłoby się zastanowić nad tym, czy kobiety wogóle mają sumienie. Moim zdaniem nie mają, mają jedynie silną potrzebę swoistej opacznej racjonalizacji wszystkiego. 

I pewnie użyła potem tych nagrań na sprawie rozwodowej? 

 

I czemu my mamy je szanować, pytam się za co. Nasza determinacja płynie jedynie z przyziemnej chęci zakutaszenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, TPakal1 napisał:

A warto byłoby się zastanowić nad tym, czy kobiety wogóle mają sumienie. Moim zdaniem nie mają, mają jedynie silną potrzebę swoistej opacznej racjonalizacji wszystkiego. 

I pewnie użyła potem tych nagrań na sprawie rozwodowej? 

 

I czemu my mamy je szanować, pytam się za co. Nasza determinacja płynie jedynie z przyziemnej chęci zakutaszenia. 

 

Faktycznie,

nie przyznają się do winy chociaż widać że ich wina

usprawiedliwiają  swoje postępowanie czynnikami zewnętrznymi

 

Wodzu napisz artykuł o "kobiecym sumieniu"

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

A warto byłoby się zastanowić nad tym, czy kobiety wogóle mają sumienie. Moim zdaniem nie mają, mają jedynie silną potrzebę swoistej opacznej racjonalizacji wszystkiego. 

 

Właśnie tak jest.

 

Gdy zrobią coś na niekorzyść innego człowieka, to będzie je to gryzło jedynie wtedy, gdy powstanie ryzyko jakichś konsekwencji. Np. kobieta tym, że zdradziła, przejmie się dopiero wtedy, gdy mąż będzie mógł się dowiedzieć i zakręcić kurek. Gdy się nie dowie, to nawet cień zwątpienia nie pojawi się u niej - czasem tylko na pokaz będzie grała żal za grzechy. Ale to widać od razu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, TPakal1 napisał:

 

I pewnie użyła potem tych nagrań na sprawie rozwodowej? 

 

 

Jeszcze wszystko przede mną, rozwód ciągnie się już prawie 2 lata, a do tej pory nie było rozprawy, na której by coś ruszyło...!

Tylko odbyły się przesłuchania moich świadków (jej kochanek przyznał się do wszystkiego, ma u mnie dobry alkohol!) , a tak to ciągle tylko przepychanki o "zabezpieczenie potrzeb rodziny"...

To jest kurwa nieprawdopodobne, jak funkcjonuje u nas wymiar sprawiedliwości!

Jak dojdzie do właściwego procesu, to zejdzie jeszcze kolejne kilka lat, na bank....

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, RedBull1973 napisał:

 

Jeszcze wszystko przede mną, rozwód ciągnie się już prawie 2 lata, a do tej pory nie było rozprawy, na której by coś ruszyło...!

Tylko odbyły się przesłuchania moich świadków (jej kochanek przyznał się do wszystkiego, ma u mnie dobry alkohol!) , a tak to ciągle tylko przepychanki o "zabezpieczenie potrzeb rodziny"...

To jest kurwa nieprawdopodobne, jak funkcjonuje u nas wymiar sprawiedliwości!

Jak dojdzie do właściwego procesu, to zejdzie jeszcze kolejne kilka lat, na bank....

Będziesz się niestety musiał uzbroić w cierpliwość.

Skoro kochanek Twojej przyszłej ex przyznał się do kontaktów, to oczywistym jest, że rozwód będzie orzeczony ze wskazaniem winy żony. To ważne, bo inaczej to kobieta może wystąpić o świadczenie alimentacyjne dla siebie. Pewnie też będziesz musiał na etapie sprawy skorzystać z pełnomocnika, to w sprawach rozwodowych może trochę przyśpieszyć bieg postępowania i wpłynąć na korzystne dla Ciebie rozstrzygnięcie. Zbieraj dowody i nie odpuszczaj. 

Polski wymiar sprawiedliwości, faktycznie szkoda słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RedBull1973 napisał:

Ech.... na adwokata to ja wydałem już kilkanaście tysięcy...

Sprawy o rozwód, alimenty, podział majątku, zapłaty, zwroty itp.

Tylko do rozdzielności majątkowej nie brałem pełnomocnika, bo to prosta sprawa i adwokat zupełnie niepotrzebny.

To ja jefnak fartowny jestem 

Zobaczymy jak z podziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.