Skocz do zawartości

Pocałunek ,,śmierci"


Rekomendowane odpowiedzi

Pomijając kwestie etyczne czy powinien tak zrobić czy nie, czy było to specjalne działanie czy też pod wpływem silnych emocji to mimo wszystko skala zjawiska feministycznego ryku rozlanego po całym świecie, organizacjach i niestety wśród samych mężczyzn np piłkarzy przeraża. Co ciekawe to najprawdopodobniej całej sprawy by nie było gdyby media tego nie rozgłośniły, a gdy już tak się stało to wiadome środowiska poczuły krew.

 

Jeżeli ktoś będąc na takim stanowisku o tak ugruntowanej pozycji w społeczeństwie jest z godziny na godzinę wtrącany w otchłań to nawet nie chcę sobie wyobrażać jak te mechanizmy działają w stosunku do zwykłego Alvaro.

 

https://oko.press/pocalunek-prezesa-rubialesa-jennifer-hermoso

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie nikt nikogo nie wtłacza w otchłań.

 

Do „plagi złego feminizmu” wracał kilkakrotnie, retorycznie pytając „dokąd zmierza Hiszpania”. Po wystąpieniu wielu mężczyzn biło brawa na stojąco; publicznie pochwalił je także obecny trener reprezentacji mężczyzn, Luis de la Fuente Castillo.

 

W piątek 25 sierpnia po południu Federacja opublikowała oświadczenie, w którym wyraża całkowite poparcie dla prezesa i zapowiada „podjęcie tylu kroków prawnych, ile będzie konieczne, by obronić jego honoru”

 

Tylko że usunięcie Rubialesa może nie być takie proste, zwłaszcza jeśli wstawi się za nim Federacja. RFEF jest prywatną organizacją, nieotrzymującą żadnej dotacji publicznej. Kontrolę nad nią sprawuje zgromadzenie składające się z 140 członków, a bezpośrednia władza leży w rękach 19 regionalnych liderów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły gagatek z tego "dziennikarza":

 

https://www.meczyki.pl/newsy/winny-nie-tylko-ohydny-rubiales-feminizm-nie-jest-choroba-miejcie-troche-jaj/219463-n

 

"Feminizm nie jest chorobą, miejcie trochę jaj"

 

 

na siedem dni po wywalczeniu upragnionego trofeum, zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego zostały bezwzględnie odarte ze swojej radości. Co więcej, stoją za tym ludzie, którzy powinni przecież opowiadać się właśnie ich stronie. Mężczyźni nadal jednak tłumaczą kobietom świat i próbują wmówić im, kiedy mają prawo do tego, aby poczuć się urażone. Bo przecież w emocjach - jak zdaje się szeregu osób - można zrobić wszystko.
 
Z gry dla reprezentacji mężczyzn samodzielnie zrezygnował Borja Iglesias, a przede wszystkim ponad 80 (!) zawodniczek z całej Hiszpanii. Niemal wszystkie mistrzynie świata wydały już swoje oświadczenie w sprawie i przekazały, że nie zagrają w narodowych barwach, jeśli działacz utrzyma swoje stanowisko. Ta lawina sprzeciwu nie jest jedynie efektem pocałowania Jennifer Hermoso, na które główna zainteresowana nie wyraziła zgody, ale płomiennego przemówienia Rubialesa. Oto bowiem przewodniczący Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej postawił się w roli ofiary, zaczął rzucać prawicowe komunały o feminizmie i... zyskał poklask wśród współpracowników.
 

Feminizm nie jest chorobą, miejcie trochę jaj, aby respektować prawa kobiet. To nie są jakieś osobne byty, które w swoim zwierzęcym uniesieniu możecie wepchnąć do kuchni. Wszystkie komentarze dotyczące tego, że kobiety nie mają prawa wstępu do świata futbolu, a ich postulaty są urojone, to nic innego jak pokrzykiwania starego człowieka, który nie potrafi pogodzić się z tym, że świat idzie do przodu. Wcale nie skręca przy tym w rejony zakazujące robienia czegokolwiek, a przecież tego rodzaju głosów nie brakuje. Skręca w rejony, gdy obie strony mają czuć się na równi, dlaczego więc trudno to zaakceptować i przyjąć, że "hej, może moje zachowanie faktycznie nie jest w porządku?". Jeśli ten proces pozostaje jednak za trudny, to wybierzcie się na "Barbie", gdzie pewnie dostaniecie kilka razy łopatą, ale istnieje nadzieja, że jakoś się otrząśniecie.

Może się okazać, że to postawa znacznie rozsądniejsza i skuteczniejsza, bo miejsce wszystkich tych, którzy teraz ochoczo nawołują do zrównania feministek z ziemią, jest na śmietniku historii. Nie ulega żadnej wątpliwości, ze Rubiales wkrótce się na nim znajdzie. Bo tam też jest jego miejsce.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Gianni said:

 

"Tuż po meczu, jeszcze z szatni, Hermoso komentowała incydent w relacji na żywo na Instagramie: „Nie podobało mi się to, ale co miałam zrobić?”."

 

Powiedzieć nie nie ziomek całusy to sobie daruj? 

 

Ja pierdole. Co za dno. 

 

I tyle w temacie jeśli chodzi o silne niezależne kobiety, ale całe ręce to mają co poniektóre wytatuowane. Dno nie kobiety. Trenerek sobie na za dużo pozwolił to nic nie powiedziały, jak by je wyruchał też by siedziały cicho. Podstawowym problemem tych typiar jest to że one nie mają własnej godności (to je trenerek traktuje jak chce) i od tego zacznijmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.