Skocz do zawartości

Kuchenne tips&tricks ułatwiające życie


Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, Brat Przemysław napisał(a):

W temacie mikrofalówek warto dodać że faktycznie promieniowanie mikrofalowe zbyt zdrowe nie jest

Jeśli wkładasz głowę do mikrofalówki to rzeczywiście nie jest zdrowe.

No ale nie ma też co tego wynalazku demonizować, to nie jest reaktor jądrowy, nie generuje promieniowania radioaktywnego. Mikrofale jedynie podgrzewają wodę zawartą w jedzeniu. 

 

Ja od dziecka potrafiłem wlepiać twarz w okienko mikrofalówki patrząc jak mi się podgrzewają tosty czy cokolwiek, nic mi nie jest chociaż psychiatra twierdzi inaczej, ale chyba z nim coś nie tak ;)

 

Skoro nie wypaliło mi oczu ani mózgu to moim zdaniem ta dawka fal która się wydostaje jest wręcz homeopatyczna. Najważniejsze to nie wsadzać głowy i tyle :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Patton said:

A ile to jest u Ciebie ?

Moc wydaje się bez znaczenia, skoro gotujesz etapami.

Po prostu wkładasz, grzejesz, wyjmujesz, mieszasz i powtarzasz ten proces do oczekiwanego efektu ścięcia. 

 

48 minutes ago, Imiennik said:

No ale nie ma też co tego wynalazku demonizować, to nie jest reaktor jądrowy, nie generuje promieniowania radioaktywnego

Standard w mikrofalówkach to coś koło 2.45GHz. Taki trochę mocniejszy router WiFi (to samo pasmo) ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Specem od mikrofalówek i routerów nie jestem, ale o ile tak jak mówisz mają wspólną częstotliwość tak też się różnią pewnymi parametrami pracy te obydwa urządzenia. Dzięki mikrofalówce forum nie przeczytasz, a routerem nie podgrzejesz sobie burgera. 

 

Promieniowanie nawet radioaktywne występuje w naturze, oczywiście nie jest tak wysokie jak po wybuchu bomby atomowej. Jedyne czego można się tutaj obawiać w to mieszkania przy maszcie telekomunikacyjnym, bądź technologii 5g na której potrzeby bardzo zwiększono normy promieniowania - jest go sporo więcej niż w przypadku starszych technologii:

 

https://www.money.pl/gospodarka/normy-promieniowania-w-polsce-od-2020-roku-sa-wyzsze-6527795954407041a.html

 

 

I ja nie mówię że komuś trzecia noga wyrośnie od 5G, ale skoro tak radykalnie podnosi się normy - które jak się domyślam nie wzięły się z nikąd, a fale elektromagnetyczne jakby nie patrzeć mają wpływ na organizm (były przypadki w Polsce, że postawiono antenę na blokowisku i ludzie nagle zaczęli chorować przewlekle). 

15 godzin temu, Brat Przemysław napisał(a):

Poza tym nie wiemy ile masz lat i czy możemy już mówić o osiągnięciu

No nie wiecie i DOKŁADNIE nawet nie mam zamiaru mówić, trzecia dekada leci, to tak dla orientacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Imiennik said:

Specem od mikrofalówek i routerów nie jestem, ale o ile tak jak mówisz mają wspólną częstotliwość tak też się różnią pewnymi parametrami pracy te obydwa urządzenia. Dzięki mikrofalówce forum nie przeczytasz, a routerem nie podgrzejesz sobie burgera. 

Stąd moje "puszczenie oczka" na końcu zdania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dziś pora na mały gadżet, bez którego po prostu sobie już nie wyobrażam a całkowicie rozwiązuje problem ślizgających się po blacie desek do krojenia.

Widziałem w necie wiele pomysłów, począwszy od podkładania mokrych ręczników papierowych a skończywszy na podklejaniu pod deskę gumowych nóżek. Mało optymalne jak na mój gust i ma więcej wad niż zalet. Trochę pogłówkowałem i niedawno kupiłem w jednym ze sklepów, taką matę antypoślizgową z bodaj PVC, stosowaną do szuflad albo pod dywany, żeby nie latały po parkietach jak żyd po pustym sklepie. 

 

Zwykle bywa to w niedużych rolkach. Docinamy nieco mniejszy od deski kawałek, kładziemy pod deskę i koniec, decha ani drgnie. 

Najlepiej kupić w wersji w miarę cienkiej, nie będzie wrażenia elastyczności deski. 

Łatwo umyć, wyczyścić, otrzepać, wygląda na wytrzymały materiał. 

Pianka-PVC-proces-mata-antypo-lizgowa-So

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. No to może coś w temacie serwisu.

 

Szukam dobrej, dużej tacy na serwis.

Parametry w przybliżeniu i w szerokim objaśnieniu.

 

Mam do zaserwowania/odebrania na małej, rodzinnej posiadówie np.ok.12 kaw, więc 12 filiżanek, 12 talerzyków, sztućce, papierki...

Nie interesuje mnie bambusowe tworzywo.

Najlepiej plastik, z chropowatą powierzchnią, z uchywatmi (łatwo się czyści i talerze nie latają po tacy).

 

Patrzę w Interenty, łażę po sklepach i szukam takiej.

W typową kelnerową, okrągłą paterę się nie bawię. 

 

Na razie wystarcza mi głęboki, kwadratowy koszyk, ze sklejki i wikliny. Wygodna ta dziadyga, ale za mała, bo muszę na dwa razy znosić graty. 

 

Mam hopla na punkcie serwisu.

Nienawidzę paniki, pośpiechu, zimnych dań wtedy, gdy są goście. 

 

Jeśli zostałabym w domu rodzinnym, to robię przebicie z kuchni do salonu, łączę to w jedno pomieszczenie na rzecz tak naprawdę serwisu. 

Nawet myślałam, by w przebiciu zrobić wyspę/blat. 

Mam wtedy na czym układać dania, część towarzystwa pewnie sobie usiądzie przy takim "barze". 

Liczę się z tym, że każdy z gości przy takiej topografii widzi majdan w kuchni, ale szczerze - nawet w trakcie posiadów na bieżąco sprzątam, więc ta kwestia mnie nie martwi.

 

Bo w gotowaniu również jest ważna lokalizacja wszystkiego.

Tutaj też warto pochwalić się własnymi pomysłami na organizowanie przestrzeni w kuchni!

O tym, to może jutro. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@meghan w kwestii pierwszej - chyba bym uderzał do producenta (uwaga, kryptoreklama - np. "stodesek") i niech coś wymyśli, doradzi i wyprodukuje.

I możesz mieć coś w tym stylu z podcięciami na uchwyty (tyle, ze odpowiednia wielkość i raczej cieńsze):

deska-do-krojenia-slim-blok-1.jpg

 

A w drugiej, jako wielki entuzjasta otwartej kuchni, już dawno miałbym młot w dłoniach ;) Rodziców jakoś przekonasz tak czy siak, choćby tym, że nie będą mieli PRL'owskich boxów/klitek tylko salon nabierze życia i przestrzeni. 

 

Przy okazji - wyspy bardzo się sprawdzają a jeszcze lepiej jak są opcjonalnie ruchome. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Dzięki za namiar! 

 

Mnie się marzy taka na stałe, może w formie niskiej meblościanki, ale od strony kuchni drzwiczki.

Dlaczego?

Wyjmuję talerze, szklanki na blat tej wyspy i każdy zabiera talerze. Praktycznie!

 

Inspiracja:

https://allegro.pl/oferta/kuchnia-styl-nowoczesny-z-wyspa-12619531292

 

Myślałam, żeby od strony salonu byłaby wyspa zrobiona również pod barek, bo ktoś usiądzie przy tym i będzie pitolił do kogoś, kto krząta się w kuchni. 😂 Rozładuje to trochę ruch przy stole i w sumie rozluźni atmosferę.

 

Moja ciocia, która zza oceanem żyła, sprowadzając się na stare lata do Polski, pobudowała dom rodem z filmów!

W kuchni ma tak ogromną wyspę kuchenną, jak z katalogu! 

System szuflad, półek w tej wyspie! Wow!

 

Fajnie zobaczyć, jak ktoś może sobie pozwolić na dobry, prawdziwy mebel, z pomysłem i funkcjonalnością! 

 

Miałam rozpisać się o topografii w kuchni. 

 

Jak dla mnie...

Lodówkę, zlew, długi blat, płytę, piekarnik, muszę mieć w jednym ciągu. 

Po drugiej stronie kuchni może być spiżarnia/ściana/szafa.

 

Kubki w okolicy czajnika, tak samo herbaty/kawy. Szklanki w sumie okolicy lodówki, bo napoje u mnie raczej nawet poza sezonem są w lodówce.

 

W jdenym ciągu mąki/kasze/przyprawy.

W jednym ciągu gary. 

 

Bardzo podoba mi się system organizerów w szufladach.

 

Ciekawy materiał! 

W kuchni mamy ciche szyny. Są pieruńsko drogie, ale fajne, bezpieczne dla dzieci. 

Na filmiku jedynie mnie przerażają drzwiki z wypukłej, drewnianej faktury! 

Powierzchnia mebli i płytek kuchennych ma być gładka! Czyszczenie ma być szybkie! 

A nie jechane na szczotkach, patyczkach, myjkach...

 

Ruchome stoliko-półki we wąskie wnęki:

https://www.amazon.pl/VASAGLE-serwowania-kuchenna-brązowo-czarny-LRC032B01/dp/B08QYTHSHF

 

Kupowałam ją za 40 zł...

Bardzo praktyczna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podobają mi się kuchnie z dawną kuchnią, czyli z piecem kaflowym.

 

https://www.kafel-kar.pl/

 

Ostatnio widziałam piękną kuchnię (od A do Z, całe pomieszczenie) zrobioną przez ww firmę. Niestety z grupy fb'kowej zniknął post pięknie wykonanej kuchni.

 

Śledzę grupę na fb (rzemiosło zduńskie):

https://www.facebook.com/groups/343537357974149/?ref=share

O, , znalazłam!

 

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid0xfHxUWk1TPBkZXtQoRKc4DuSZoDanYRepYSjdFh581fwFCXcWniJZKxYhg1onjXvl&id=100064042720092

 

Ta kuchnia jest przepiękna! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@meghan kuchnia kaflowa dla mnie nieakceptowalna a już szczególnie ze wszelkimi piecykami i kominkami. Wystarczy że np. omskie się z ręki patelnia żeliwna i już w peeeezdu, po kafelku/ach. A drobne zniszczenia i odpryski ceramiki to chleb powszedni. No chyba że kuchnia ma tylko stać i robić wrażenie na znajomych a nie być użytkowana. 

Do tego palenie we wszelkich piecach "ogniowych" ma być wkrótce zakazane. Przyjdzie ci któregoś dnia ekipa komisarzy ludowych z buciorami w słomie i każe rozebrać a komin zalać betonem. I nawet jako element wystroju wnętrza nie będzie mógł taki stać. 

 

Co do mechanizmów szufladowych, organizacji itp., to jedno kryterium załatwia większość problemów - kuchnia musi być duża :D Wówczas można ją super-praktycznie zorganizować. Aczkolwiek ta tradycja jest już w zaniku. Wystarczy spojrzeć na współcześnie projektowane kuchnie, które już nie są przewidywane dla rodziny/domu tylko dla nieformalnych gości hotelowych, żywiących się gównem na mieście albo udających domowe gotowanie poprzez odgrzewanie tektury i styropianu w mikrofalach (niesłychana explozja asortymentu "dań gotowych" w sklepach). No i czasem podgrzewających herbatę w czajniku, bo na bieżąco wlewają w siebie energetyki, piwa i słodzone napoje. Współczesny projekt "salonu" zakłada przede wszystkim tzw. "funkcję wypoczynkową" a nawet nie miejsce do życia. Masz wypoczywać po (ciężkiej) pracy a nie zajmować się jakimiś głupotami jak życie. 

Ale taki schemat funkcjonowania ludzie masowo dali sobie indukować - zarabianie, wydawanie, "przetrwalnikowanie" w byle-warunkach podszywających się pod sens życia. Radość z życia zastępują im krótkotrwałe strzały dopaminy po zakupie nowego iPhone za 7k albo pstryknięcie fotki w Tokio. Tak ma to działać. A żyją dopiero ci, którzy produkują i sprzedają ten cały szajs, bo gdzieś przeskoczyli ten poziom powszechnej (nie)świadomości. No i niekiedy ci, którzy wypięli się z zaprzęgu, kosztem skromniejszego statusu ekonomicznego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i z cyklu "przydatne przybory" - szpatułka zwana cukierniczą:

szpatulka-lopatka-cukiernicza-krajacz-z-

Dotarło do mnie, że już nie potrafię się bez niej obejść. Służy mi nie tylko porcjowania, podbierania i formowania do ciasta na chleby i inne wypieki, ale praktycznie przy każdym krojeniu warzyw (nabieram zwykle jednorazowo i przenoszę do garnka czy na patelnię), sprzątaniu i czyszczeniu deski z resztek po krojeniu itp. Cała stalowa, jak upaprzę to do zmywarki (bo są też bez "zawijasa" ale z uchwytem z drewna, to wiadomo - ręczne mycie). Od biedy można też tym grubiej siekać. Świetna sprawa. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sprawdza się zmywarka z systemem lift, codzienne dziękuje za takie rozwiązania. Duży dwu komorowy zlew, mieszczą mi się tam duże brytfanki, mycie półek z lodówki to nie problem. 

Pojemnik na obierki czasem wstawiam do jednej komory, jest dostępny kiedy trzeba a potem laduje pod zlewem. Wyrzucanie tych obierków zasze mnie denerwowało, nawet postawienie pojemnika, miski na blacie było takie mało wygodne. To chyba ze względu na wysokość, jak mam pojemnik w zlewie jest  akuratnie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/27/2023 at 2:55 PM, peg said:

U mnie sprawdza się zmywarka z systemem lift, codzienne dziękuje za takie rozwiązania.

Wygodne. Oby to nie była jedna z tych rzeczy, kolejnych do popsucia się ;) Zmywanie przez zmywarkę jest stosunkowo prostą czynnością, podobnie jak zresztą jej konstrukcja. Chociaż producenci tego sprzętu za wszelką cenę próbują nas przekonać, że to jakaś zaawansowana technologia kosmiczna i aktualnie potrzebujemy w niej nawet WiFi. Lubię jak sprzęty są proste, pozbawione "overengineering'u".

 

On 11/27/2023 at 2:55 PM, peg said:

postawienie pojemnika, miski na blacie było takie mało wygodne.

No właśnie. Z takich moich pobieżnych obserwacji wynika, że mało kto stosuje takie rozwiązanie a jest mega wygodne. Za każdym razem jest sięganie do szafki z kubłem/ami. To nawet niehigieniczne zbytnio. Sam podpatrzyłem to rozwiązanie u jednego zawodowego kucharza i od tamtej pory zawsze mam pod ręką przy robotach kuchennych jakąś miseczkę-śmietnik podręczny. Czysto, wygodnie i szybko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Rnext napisał(a):

Wygodne. Oby to nie była jedna z tych rzeczy, kolejnych do popsucia się ;) 

Mam od 2 lat i wszystko jest ok, nic się nie zacina a śmiga codziennie po pare razy. Jak ktoś ma daleko do ziemi to warto zaryzykować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.