Skocz do zawartości

Autohipnoza - kurs, ksiazka


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

W Polsce Adam Bytof ma chyba nawet darmowe nagrania z autohipnozy, oraz Pan Kaczorowski, płatne nagrania, kupiłem kiedyś kilka. Pan Bytof ma na pewno fantastyczną oprawę dźwiękową a Pan Kaczorowski świetny głos, taki basowy, głęboki, jest zawodowym hipnoterapeutą.

 

https://www.youtube.com/@AdamBMedytacje/videos

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

jednak powinieneś zacząć od pracy nad świadomością. Eckhart Tolle , Alan Watts i oczywiście Carl Jung. 

 

Co masz na myśli? 'Pracować' to chyba z podświadomością?

Nad świadomością nie popracujesz zbytnio o ile w ogóle? Zapodałeś autorów, którzy coś tam próbują przekazać, ale to tylko ich interpretacje, informacje, wiedza, w której możesz się oprogramować dokładnie tak samo jak w klasycznej matriksowej rzeczywistości. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pracować nad wykorzystaniem świadomości i byciem świadomym jak najczęściej.  Większość reakcji , emocji czy myśli wychodzi z podświadomości, czyli programu wgranego w przeszłości. Działamy w większości na autopilocie i to właśnie chodzi o pracę nad świadomością. Byciem tu i teraz. Nie dawać się sterować przeszłością ani też ni bać się przyszłości. O to chodzi w całym tym oświeceniu i o to chodzi autorowi wątku. Nie dać się sterować i mieć kontrolę cały czas nad sobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pater Belli napisał(a):

Tak pracować nad wykorzystaniem świadomości i byciem świadomym jak najczęściej.  Większość reakcji , emocji czy myśli wychodzi z podświadomości, czyli programu wgranego w przeszłości. Działamy w większości na autopilocie i to właśnie chodzi o pracę nad świadomością. Byciem tu i teraz. Nie dawać się sterować przeszłością ani też ni bać się przyszłości. O to chodzi w całym tym oświeceniu i o to chodzi autorowi wątku. Nie dać się sterować i mieć kontrolę cały czas nad sobą. 

 

Z całym szacuneczkiem, ale to są banały i hasła wyczytane z książek. Jak pracujesz nad być tu i teraz? To naprawdę nic nie wniesie do twojego życia. No może porządny ból głowy wjedzie. To jest dla mnie jakaś mentalna zabawa ego. Wierzysz w oświecenie? Jeśli to naprawdę kogoś spotkało, to są to jednostki w skali planety. Im mniej robię tej mentalnej gry tym bardziej jestem "świadomy".

Możesz przeczytać 1 książkę z tej tematyki, to tak jak byś przeczytał je wszystkie.

 

Zawsze reagujesz na instynkcie, lub jak wolisz na bazie "świadomości" czyli wiedzy jaką posiadłeś. Reagujesz i jesteś przeszłością.

 

A co do zmian... Teoretycznie możesz zmienić/wpłynąć tylko i wyłącznie na podświadome mechanizmy.

Wszystko co robimy wywodzi się z przeszłości, jest tylko przeszłość. Jesteś świadomy na tyle na ile Ci trzeba przetrwać. Reszta to są halucynacje. Oczywiście chciałbym być w błędzie.

 

Z mojego doświadczenia i obserwacji tylko jakieś traumatyczne chwile mogą coś zmienić w głowie lub ni z tego ni z owego - samo co ma przyjść to przyjdzie. 

Hipnoza daje efekty, ja miałem tymczasowe. Afirmacje dają zmiany ale to długa i żmudna robota. 

 

Rada dla autora, nie robić nic, ewentualnie dla zabawy poczytać i żyć życiem takim, jakie jest, ale nie żyć pytaniem "jak"? Jeśli zadasz to pytanie to zmarnujesz sobie życie. Nie pytaj skąd wiem.

 

Więcej grzechów nie pamiętam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu staram się funkcjonować w teraźniejszości. To na początku jest trudne , ale z czasem jest coraz łatwiej. Co wniosło to:

- większą kontrola nad sobą;

- pozbycie się traum;

- zrozumienie emocji 

- zrozumienie siebie;

- umiejętność ukojenia;

- wzmocniło poczucie własnej wartości;

- stanie się kim czym chciałem;

- autentyczność;

- i najważniejsze odłączenie się od władzy osób i rzeczy;

Oświecenie to droga nie cel, owszem potykam się czasami, ale nie besztam się przez to, bo przestałem się określać przez swoje błędy i porażki. 


Właśnie mylisz pojęcia. Instynkt to sposób reakcji podświadomości. Jak reakcja jest właściwa to dobrze, jednak często nie jest, szczególnie jak wyrosłeś w domu gdzie miłość pokazywali poprzez odrzucanie. Wtedy instynktowne reakcje są wręcz niebezpieczne. Reakcje automatyczne to właśnie ten autopilot który wymaga przeprogramowania. Ja jestem na etapie, że nawet we śnie potrafię wejść glebiej i zmienić myśli.  
 

Jak chcesz aby przeszłość tobą kierowała to twoja sprawa. Ja wolę kreować teraźniejszość. Przeszłość dla mnie należy zostawić, nie dlatego że była niedobra, ale dlatego że jest martwa. Teraz mogę stać sie kim chce. Naprawdę. Tylko nie mam już takich pragnień jak kiedyś, bo większość przestała mieć znaczenie bo były podyktowane ego. Dla mnie ten rodzaj duchowości to było wybawienie. Taka przeciwwaga dla negatywizmu pompowanego również tutaj na forum. 


Jest kilka rodzajów hipnoz , autor chce raczej zmienić sposób myślenia i to jest bardzo ważne jak myślimy destrukcyjnie. 
Zmiana sposobu myślenia potrafi diametralnie zmienić życie i jego postrzeganie, ale jak piszesz droga jest żmudna i długa, ale warta każdej kropli potu.  


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie pozycje jakie mam i polecam to:
Janusz Konrad Jędrzejczak "Autohipnoza, alchemia wewnętrznej przemiany" - bardzo dobra, praktyczna i działająca metoda Rhodesa, która nie wymaga miesięcy pracy jak metoda Silvy.
Druga to:
Marek Nazzal "Autohipnoza w pratyce" - taki skrypt, z instrukcja jak zorganizowac swoją własną sesję.

Obie są krótkie i zwięzłe, i sprawdzone osobiście.

 

Najważniejsze przy hipnozie, autohipnozie i medytacji jest skupienie. Reszta to kwestia praktyki. Skupienia też się można nauczyć, ale ważne, zeby mieć tego świadomość. Bo w tym nie chodzi o relaks a o skupienie. Relaks, nawet jeśli się go stosuje, ma pomóc w skupieniu na jednej i tylko jednej rzeczy ale to jest w książce.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

Po prostu staram się funkcjonować w teraźniejszości. To na początku jest trudne , ale z czasem jest coraz łatwiej. Co wniosło to:

- większą kontrola nad sobą;

- pozbycie się traum;

- zrozumienie emocji 

- zrozumienie siebie;

- umiejętność ukojenia;

- wzmocniło poczucie własnej wartości;

- stanie się kim czym chciałem;

- autentyczność;

- i najważniejsze odłączenie się od władzy osób i rzeczy;

Oświecenie to droga nie cel, owszem potykam się czasami, ale nie besztam się przez to, bo przestałem się określać przez swoje błędy i porażki. 

 

Chyba się nie zrozumieliśmy, dla mnie to co piszesz to są iluzje, coaching dla początkujących, bez hejtu

Aczkolwiek pomocne dla bardzo rozbitych osób

 

10 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

Właśnie mylisz pojęcia. Instynkt to sposób reakcji podświadomości. Jak reakcja jest właściwa to dobrze, jednak często nie jest, szczególnie jak wyrosłeś w domu gdzie miłość pokazywali poprzez odrzucanie. Wtedy instynktowne reakcje są wręcz niebezpieczne. Reakcje automatyczne to właśnie ten autopilot który wymaga przeprogramowania. Ja jestem na etapie, że nawet we śnie potrafię wejść glebiej i zmienić myśli.

 

Chcialem sie odciac od wszelakiej masci pojec w tym co pisalem ale poległem ;) 

 

10 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

Jak chcesz aby przeszłość tobą kierowała to twoja sprawa. Ja wolę kreować teraźniejszość. Przeszłość dla mnie należy zostawić, nie dlatego że była niedobra, ale dlatego że jest martwa.

 

To nie kwestia mojego widzimisie, jesli myslisz ze przeszlosc toba nie kieruje to oszukujesz sam siebie, chyba ze masz teraz 4 latka to ok

 

10 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

Teraz mogę stać sie kim chce. Naprawdę. Tylko nie mam już takich pragnień jak kiedyś, bo większość przestała mieć znaczenie bo były podyktowane ego. Dla mnie ten rodzaj duchowości to było wybawienie. Taka przeciwwaga dla negatywizmu pompowanego również tutaj na forum. 

 

Najpierw miales pragnienie materialne, teraz masz duchowe. Czyli caly czas to samo.

 

10 godzin temu, Pater Belli napisał(a):

Jest kilka rodzajów hipnoz , autor chce raczej zmienić sposób myślenia i to jest bardzo ważne jak myślimy destrukcyjnie. 
Zmiana sposobu myślenia potrafi diametralnie zmienić życie i jego postrzeganie, ale jak piszesz droga jest żmudna i długa, ale warta każdej kropli potu.  

 

Autor chyba z ciekawosci pytal bardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.