Subiektywny Opublikowano 29 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 2 godziny temu, von.hayek napisał: Do tego te długie rozmowy telefoniczne, sądząc po treści faktycznie pilne i niecierpiące zwłoki. Ostatnio PKP wprowadziło tzw. wagony ciszy, aby oddzielić jednych od drugich. Ciekawe czy się sprawdzają, czy raczej znając mentalność Polaków i tak jest po staremu. Bo rozmowy telefoniczne są za tanie ! Kilka razy do roku podróżuję PKP relacji podmiejskich. I to co rzuca się oczy - szczególnie u kobiet - siada do pociągu, zajmuje miejsce i ŁAPS, łapa po komórkę. Komórka do ucha i bach! Ględzi PÓŁ GODZINY do momentu dojechania do stacji końcowej ! Gada o niczym ! O przysłowiowej dupie marynie - z tego prawie godzinnego słowotoku może dało by się wyekstraktować z 5 minut konkretów, reszta bo bzdet! I mają tak od nastolatek do matron ... Chyba że ... Chyba że komórki to taka ukryta broń depopulacyjna Bo sieją promieniowaniem elektromagnetycznym i na dłuższą metę szkodzą. Więc im ktoś dłuzej ględzi o pierdołach tym na większe ryzyko się naraża egro szybciej odstrzeli na drugi, lepszy świat Chipsy, tanie alko, śmieciowe żarcie i nielimitowane rozmowy telefoniczne - tajną bronią depopulacji najgłupszych warstw społecznych 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 29 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 11 godzin temu, Phantom Slasher napisał: bo nie może czytać książki. Riposta? "Pociąg to nie czytelnia!" No właśnie - pociąg to pociąg, ale... jak się okazuje, nie dla Waszej inwazyjnej grupy. A skoro pociąg to pociąg, to również nie impreza w klubie. Tylko większość "młodzieżówki" tego nie jest w stanie ogarnąć, bo ma wprasowaną w mózgi modę na "wieśniackie" zachowania, wzorem - im większy debil, tym lepsza oglądalność na YT. Niestety, najprawdopodobniej zachowaliście się jak prostaki, bo już sama odzywka była poniżej poziomu. Pewnie nie uwierzysz, ale istnieją w cywilizowanych częściach świata, bardzo rozwinięte społeczeństwa w których neutralność dla otoczenia jest fundamentalnym elementem kultury. Wiesz, takiej kultury na którą składa się rzetelna praca, szerokie horyzonty jakaś opera, teatr czy literatura i galop świń do parownika jest raczej passé, odbierany z niesmakiem jako atrybut prymitywnych osobników. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Phantom Slasher Opublikowano 29 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 (edytowane) 2 godziny temu, Rnext napisał: Niestety, najprawdopodobniej zachowaliście się jak prostaki, bo już sama odzywka była poniżej poziomu. A co? Jak białorycerski dżętelmen na kiju? Pfff... to labadziara ma mi mówić? Zresztą wspomniałem o rzekomym poziomie hałasu, która ta panna sobie ubzdurała. Cała reszta pociągu nic do nas nie miała tylko ona jedyna, w dodatku jak się okazało, Polka. A rzecz miała się w Niemczech. Podobnie w Czechach nikt by nam nie zwrócił uwagi. U nas? Olaboga, hałas, białorycerze na pomooooc!!!11oneone Jak ona by trajkotała przez telefon albo plotkowała z hehe, koleżankami, z którymi jechała, to pewnie byłoby całkiem cacy. A my cicho, bo wielka pani ważniejsza. Noż rwa mać. Edytowane 29 Maja 2016 przez Phantom Slasher Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salsero Opublikowano 29 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 A mnie po prostu wkurwia każde złamanie ciszy w pociągu. Czuję się jak bohater filmu. Czasem jadę do domu kilkanaście godzin i nie wyobrażam sobie podróży z "młodzieżą", pierdolniętymi koleżaneczkami, matkami z bachorem. Na dłuższe trasy polecam tanią kuszetkę, kilka "babć" w przedziale ew. jakiś student. Ostatnio jak jechałem trochę pogrzędoliły, zmęczyły się i mogłem spać pozostałe 10 godzin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endeg Opublikowano 30 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 (edytowane) Podwójne standardy widzę w popularnych w TV programach interwencyjnych. Gdy mężczyzna zostawia rodzinę to mówi się o nim że to kawał drania, że nie dorósł do roli małżonka i ojca. A gdy to samo jest udziałem kobiety następuje dziwne przemilczanie albo słyszymy "pani miała załamanie życiowe" i według redaktorków trzeba jej współczuć. Edytowane 30 Maja 2016 przez Endeg 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukas Opublikowano 30 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Polecam dobre słuchaweczki takie z basem myszki które dobrze tłumią zewnętrzne dźwięki. Do tego i pad shufle i jakaś muzyczka na uspokojenie. Jazz, chill, instrumental, vocal, you name it... I wtedy nie dociera do naszych uszu ten cały jazgot świata. Okularki z rayban albo police z lustrem i nasz wzrok osłonięty lustrem weneckim, a na ustach delikatny bezczelny uśmieszek. Trochę ostatnio unikam ludzi, kobiet a nawet znajomych bo nie mogę znieść tej ignoranckiej, proletariackiej chęci zaistnienia w tłumie, jak to ktoś porównał do kwiku przy parowniku... Mam takę dewizę ostatnio na ustach "nie wiem i nie chcę wiedzieć" to tak w sytuacjach gdy docierają do mnie info o życiu innych ludzi. Niewiedza jest błogosławieństwem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi