Skocz do zawartości

Atrybuty męskości?


Kosa

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Brzytwa napisał:

Chłopie, pytasz o ATRYBUTY materialne w dziale dotyczącym poprawy postaw wewnętrznych i charakteru.

Od gadżetów jest dział gadżety.

 

Zdecyduj się.

 

Pytam i o to i o to. Może niedoprecyzowałem.

Edytowane przez Kosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kosa napisał:

co Panie uważają tak naprawde za męskie atrybuty.

 

1. Kasę

2. Pozycję społeczną

3. Dobre geny (uroda)

4. Zaradność - rokowanie na zrobienia kasy

5. Chamstwo, olewactwo i pomiatanie kobietą

 

Dokładnie w takiej kolejności.

 

Za "męskie atrybuty" nie są, przez kobiety, uważane:

1. Inteligencja (minus pkt 4 tego co jest uważane za "męskie")

2. Dobroć

3. Szczerość

4. Zbytnie oddanie

5. Traktowanie kobiety jak człowieka

 

Natomiast co realnie jest męskim atrybutem:

1. Honor

2. Inteligencja

3. Odwaga (w granicach rozsądku)

4. Zdecydowanie

5. Dążenie do celu bez względu na przeciwności

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby testosteron mial jakies znaczenie to po sesji kuracyjnej tym hormonem wszyscy byliby alfa. 

Atrybut meskosci to przede wszystkim inteligencja. Bo tylko tym jestes w stanie rozgryzc szyfr kobiet, ktorego one same nie rozumieja. Czyli mowic im to, co one chca uslyszec, co spowoduje emocje. Emocje = podniecenie = seks. Jak seks to i twoja dominacja i kontrola. Brak emocji = nuda. Pokazanie slabosci = zdrada.

Podam prosty przyklad: "facet to musi dbac o kobiete, przytulac ja, mowic kocham cie itd" - tak mowia kobiety. Jezeli bedziesz tak robil to nie spowodujesz zadnych emocji. Nie ma emocji = kobieta sie nudzi. Czyli kopnie cie w dupe i nie bedzie wiedziala czemu. Powie: to jednak nie to. Ona sama nie wie, ze wczesniej mowila co innego. Ty zachowujesz sie tak, jak chce ona = slabosc = wypad. Kobieta jest slaba z natury, wiec po co jej jeszcze slaby facet? A faceci natomiast nie rozumieja, ze etap zakochania to etap przebaczania im (przez kobiety) slabych cech. One jeszcze wtedy machaja reka na to albo tego nie widza. Ale jak opadnie haj, a ty caly czas smierdzisz wagina no to cos jest nie tak. One chca czuc zapach penisa. I nie mylcie tego z seksem. Chodzi o kazda PIERDOLONA SEKUNDE. One lubia jak sie wozisz. Po prostu.

Druga sprawa - podejscie do kobiety. Wiekszosc facetow podchodzi do kobiet jak do plci silniejszej. Tak maja zaprogramowany mozg przez mame, babcie, ciotke itd. Do kobiety podchodzisz jak do ofiary. Przeciez one sa slabe i psychicznie i fizycznie. A ty sie jakasz jakbys zobaczyl najwiekszego mafioze. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atrybut męskosci...To zalezy w jakim położeniu...

W starożytnej Grecji czy Sparcie to włocznia z tarczą

W Zachodniej Europie długa czarna broda, msciwe, pełne wrogosci do Europy oczy i maczeta...

W Polsce Skoda Fabia w ostatnim wypuście dla Janusza, oczywiscie na kredyt...

A tak serio, to ciężkie pytanie, bo koledzy odniesli sie tylko do uzywania tych atrybutów w stosunku do kobiet, a przeciez mezczyzna sie jej caly czas

Nie to że krzyczysz w pracy na swoich pracownikow, a w domu nosisz kapcie w zębach...

Zewnetrznym atrybutem jest kutas i żylaste lekko czerwonawe JAJA!

Jaja mozna rozumiec fizycznie jak w/w i duchowo...

Stalin czy Hitler mieli po 160 cm wzrostu, jeden ich rozkaz i kupa miesniaków sikała w gacie...?(duchowo)

 

Głownym atrybutem meskosci, moim zdaniem jest wrwnetrzna siła, poogladaj sobie filmy z Traczem które tu wrzucałem...

Tam postac jest genialnie wykreowana, nie chodzi mi o to ze robi wałki, ale o to ze jego postawa, ton glosu, osobowosc przekazuja momentalnie wewnetrzna siłe...

Wracajac do kobiet, jesli wykreujesz sobie w glowie przekonanie ze kobieta to tylko dodatek do Ciebie, a nie brakujaca połówka, wtedy bedzie git ?

 

Kobiety sa w wiekszosci perfidne, klamliwe, plotkary, i nie grzesza inteligencja, wiedza

Ich glownym celem na ziemii jest urodzenie dziecka, muzulmanie to doskonale wiedza, dlatego maja porządek...

 

Niechaj Allah bedzie z wami! ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, GluX napisał:

testosteron w dużych ilościach - reszta to pochodne

Bzdura. Poziom testosteronu nie świadczy absolutnie o niczym. To nie takie proste jakby się mogło wydawać, a testosteron w zasadzie nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na zachowania ludzkie. To temat zdecydowanie bardziej złożony. Zresztą jest cała masa badań na ten temat. Stereotypowo powinienem być agresywnym gościem, traktującym ludzi jak szmaty. Bo z takim ujęciem wysokiego poziomu testosteronu można się spotkać. Szczególnie często jest to wytłumaczenie swojego zachowania przez buców. Owszem wpływ na zachowania ma poziom hormonów, ale akurat testosteron w niewielkim stopniu. Ja fizjologicznie mam podwyższony poziom tego hormonu. Zawsze w badań mam ponad normę. A dowiedziałem się o tym właśnie w okresie kiedy czułem się jak szmata, byłem totalnie zdołowany i w ogóle działo się ze mną psychicznie nieciekawie. Poszedłem zrobić komplet badań, bo myślałem, że mam za mało testa. A tu okazało się, że testa to ja mam ponad normę, za to estrogen w zasadzie na ryju i to zaburzenie stosunku poziomu estro do testa było odpowiedzialne za moje fatalne samopoczucie. Dlatego testosteronu nie umieściłbym na liście atrybutów męskości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marcelo napisał:

Bzdura. Poziom testosteronu nie świadczy absolutnie o niczym. To nie takie proste jakby się mogło wydawać, a testosteron w zasadzie nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na zachowania ludzkie. To temat zdecydowanie bardziej złożony. Zresztą jest cała masa badań na ten temat. Stereotypowo powinienem być agresywnym gościem, traktującym ludzi jak szmaty. Bo z takim ujęciem wysokiego poziomu testosteronu można się spotkać. Szczególnie często jest to wytłumaczenie swojego zachowania przez buców. Owszem wpływ na zachowania ma poziom hormonów, ale akurat testosteron w niewielkim stopniu. Ja fizjologicznie mam podwyższony poziom tego hormonu. Zawsze w badań mam ponad normę. A dowiedziałem się o tym właśnie w okresie kiedy czułem się jak szmata, byłem totalnie zdołowany i w ogóle działo się ze mną psychicznie nieciekawie. Poszedłem zrobić komplet badań, bo myślałem, że mam za mało testa. A tu okazało się, że testa to ja mam ponad normę, za to estrogen w zasadzie na ryju i to zaburzenie stosunku poziomu estro do testa było odpowiedzialne za moje fatalne samopoczucie. Dlatego testosteronu nie umieściłbym na liście atrybutów męskości.

 

Oczywiście poziom estradiolu ma sporo do powiedzenia, jak i reszta gospodarki hormonalnej. Ale nie traktuj tego że wysoki poziom testosteronu robi z Ciebie mięśniaka bez mózgu.

Wysoki poziom testosteronu przyrównałbym do gniewu.

Niekontrolowany gniew -> chaos, frustracja

Kontrolowany gniew -> determinacja

 

Testosteron jest siłą napędową i bardzo dobrze wspomaga procesy życiowe - szczególnie nie skupiania się na pierdołach i słabych ludziach.

Ale to czy będziesz dbać o wysoki poziom i go wykorzystywał to już trudniejsza sprawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest bardzo złożony. Są moje artykuły na ten temat w czasopismach branżowych:) Żeby cały temat ogarnąć to przynajmniej kilkanaście stron a4, bo tyle te artykuły mają. Wniosek jest jednak taki, że sam testosteron bez predyspozycji psychicznych i wpływu środowiskowego nie ma wpływu na nasze zachowania. Na zdrowie i owszem. Aczkolwiek wysoki poziom hormonu tak jak u mnie może mieć też swoje negatywne skutki zdrowotne. W niektórych stanach jego obniżanie jest wręcz zasadne.

Edytowane przez Marcelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zyciu jest tak samo jak w walce na ringu. Mozesz miec swietne przygotowanie kondycyjne, wytrzymalosciowe, silowe, swietne sparingi, swietna motywacje. Przychodzi dzien walki i... masz wszystko, ale NIE MASZ FIUTA. Tak samo jest w zyciu - mozesz miec pieniadze, sylwetke, drogie auto, zegarek, okulary, pozycje (np. kierownika czy wyzej), mozesz miec nawet nauczona bajere na pamiec, ktora de facto dziala w klubach (poruchasz), ale kurwa nie masz FIUTA, czaisz to? Czyli schemat pozniejszy jest juz znany - "domysl sie, bo mam focha". Ona sama nie wie czego zabraklo. Po prostu kiedy jest z toba to cie sprawdza i tyle. Dlatego napisalem wyzej - nie mozna byc facetem o godzinie 12:40, kiedy ujezdzasz ja od tylu, a o 14:20 byc pizda, bo szedles z nia i jakies pijaczki cie zaczepily, a ty sie posrales w majciochy. 

Dlatego prawdopodobienstwo bycia bokserem i bycie pizda dla kobiet jest duzo mniejsze. Chociaz znam kilku, ktorzy nie daja rade w kontaktach pomiedzy facet-kobieta. Maja najebane te pieprzone regułki od mamy, babci, cioci itd. Po prostu sie stresuja, kiedy zagaduja do kobiety, a co za tym idzie - sa przegrani, bo lekac to sie moga tylko baby, wiec po co babie baba? 

Edytowane przez Dyktator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Marcelo napisał:

Temat jest bardzo złożony. Są moje artykuły na ten temat w czasopismach branżowych:) Żeby cały temat ogarnąć to przynajmniej kilkanaście stron a4, bo tyle te artykuły mają. Wniosek jest jednak taki, że sam testosteron bez predyspozycji psychicznych i wpływu środowiskowego nie ma wpływu na nasze zachowania. Na zdrowie i owszem. Aczkolwiek wysoki poziom hormonu tak jak u mnie może mieć też swoje negatywne skutki zdrowotne.

Fajnie jakbyś porobił jakieś artykuły w takim razie i podzielił się fachową wiedzą! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś napiszę. Ale nie wiem kiedy, bo ostatnio chroniczny brak czasu;)

Cytat

a o 14:20 byc pizda, bo szedles z nia i jakies pijaczki cie zaczepily

Osobiście uważam, że jedyne słuszne postępowanie to zignorowanie pijaczków. Konfrontacja z pijaczkiem jest niebezpieczna, szczególnie dla ciebie. I to dla ciebie konsekwencje mogą być opłakane. Pierdolniesz takiego pijaczka, pijaczek się zatoczy i pieprznie łbem o beton i masz pozamiatane. I tu właśnie pojawia się atrybut męskości. Opanowanie i umiejętność przewidywania konsekwencji swoich działań.

Edytowane przez Marcelo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcelo napisał:

Coś napiszę. Ale nie wiem kiedy, bo ostatnio chroniczny brak czasu;)

Osobiście uważam, że jedyne słuszne postępowanie to zignorowanie pijaczków. Konfrontacja z pijaczkiem jest niebezpieczna, szczególnie dla ciebie. I to dla ciebie konsekwencje mogą być opłakane. Pierdolniesz takiego pijaczka, pijaczek się zatoczy i pieprznie łbem o beton i masz pozamiatane. I tu właśnie pojawia się atrybut męskości. Opanowanie i umiejętność przewidywania konsekwencji swoich działań.

Gwarantuję Ci że jak jesteś w świetnej formie to liczba zaczepek spada o 99%.

 

Sam to dojrzałem, jak byłem chudzielcem albo grubaskiem to wiele miałem sytuacji że ktoś chciał mi wpieprzyć. Taki delikwent po prostu szuka kogoś, kogo mógłby zdominować.

Jak przypaczysz, będziesz silniejszy to nikt nie będzie w Tobie szukał ofiary bo jej nie znajdzie.

 

Jak zauważyłem, to ludzie bardziej boją się tego co mogłoby się wydarzyć niż to co się faktycznie wydarzy - a to jest ogromne pole do popisu i manipulacji

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, GluX napisał:

 

 

Sam to dojrzałem, jak byłem chudzielcem albo grubaskiem to wiele miałem sytuacji że ktoś chciał mi wpieprzyć. Taki delikwent po prostu szuka kogoś, kogo mógłby zdominować.

 

 

Znam chłopakow którzy waża po 65 kg a gwarantuje Tobie że nie chcialbys miec z nimi do czynienia...?

Patrz w oczy, bo kurewsko chudy "oświecim" ma piekło w oczach, i byc może kilka osob na sumieniu ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Assasyn napisał:

Znam chłopakow którzy waża po 65 kg a gwarantuje Tobie że nie chcialbys miec z nimi do czynienia...?

Patrz w oczy, bo kurewsko chudy "oświecim" ma piekło w oczach, i byc może kilka osob na sumieniu ?

No więc właśnie, nie znajdzie nikt w nich ofiary - co najwyżej rywala - a tego typowy seba na imprezie nie szuka.

Zapewne mają doświadczenie w pizganiu się co? Stąd ta pewność siebie w gałach. Jak Marek napisał w Stosunkowo dobrym - jak siebie widzisz, tak i inni Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, GluX napisał:

No więc właśnie, nie znajdzie nikt w nich ofiary - co najwyżej rywala - a tego typowy seba na imprezie nie szuka.

Zapewne mają doświadczenie w pizganiu się co? Stąd ta pewność siebie w gałach. Jak Marek napisał w Stosunkowo dobrym - jak siebie widzisz, tak i inni Ciebie.

Marek ale i sam Salomon w swoich ksiegach pisał "Jak człowiek mysli w sercu, taki jest"

No na pewno maja w tym doświadczenie, ale chodzi mi o aure wokol ich osoby, po prostu człowiek czuje ze możesz komus napstrykać, mimo ze jest wiekszy, a przy chudym sie boisz ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.