Skocz do zawartości

Czy kobietom nie wierzy się z zasady?


Rekomendowane odpowiedzi

Czytam niejako z boku, ale w końcu muszę zabrać głos. Jak tu już Koledzy napisali - sama sobie odpowiedziałaś: Kobietom nie wato wierzyć! Nie pierwsza niewiasta tutaj podaje jakąś sytuację i gdy odpowiedzi nie są zgodne z jej widzimisię dopisuje kolejne fakty, żeby wyjść "na swoje". Nic dodać, nic ująć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałaś sobie po prostu poruchać na legalu, żeby we własnych oczach zachować pozory pionu i poziomu, stąd cała szopka z "może będziemy razem". Szybko znudziłaś się zabawką (albo pojawiła się bardziej wielofunkcyjna na horyzoncie) i odesłałaś do nadawcy. Być może również zdałaś sobie sprawę, że kontrolując go brakiem sexu, dostajesz od niego więcej i zwyczajnie nie kalkuluje Ci się zmieniać funkcjonalności tego "narzędzia". Do sexu sobie załatwisz inne. Jeden koleś będzie dawał sex, drugi przyjaźń i wsparcie, trzeci... itd. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie jednak proszę, że nie chcę się wybielać, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że piszę o rzeczach, które z perspektywy czasu wydają mi się bardzo głupie i nieodpowiednie. Chcę zrozumieć. Nie piszę: jestem super, całe życie byłam wzorem, nie mam sobie nic do zarzucenia, taka ze mnie super babka, bo wiem, że robiłam głupoty, pewnie nadal robię, choć teraz nie, bo nie pakuję się w żaden związek.
To forum uświadamia mi jak wiele błędów popełniam, codziennie czytam co piszecie i chcę się uczyć, bo dzięki Wam zauważyłam, że wiele złych sytuacji prowokowałam sama przez swoją lekkomyślność, brak refleksji, naciskanie na kogoś, etc. Wiem, że z jakiegoś powodu sama przyciągam ludzi, którym pozwalam się krzywdzić- i wiem, że to moja wina, bo właśnie ja na to pozwalam, a nie dlatego, ze oni są źli i niedobrzy. Staram się dowiedzieć jaka jest tego przyczyna, ogarnąć co się dzieje, dlaczego robię tak, a nie inaczej. 
Podobnie jest teraz. Mac napisał, że to nie przyjaciel, a orbiter, co dało mi do myślenia. Przyznaję, gubię się w tym, ale chcę to zrozumieć. Przeżywam szok za szokiem, kiedy uświadamiam sobie schematy, również te, którym sama podlegam,ale chcę je zrozumieć, chcę ich unikać. 
Stąd też bardzo miesza mi w głowie to, o czym napisałam w tytule wątku: nie chcę kłamać, nie zamierzam tego robić, ale czuję się zmieszana, bo z tego co piszecie, to nawet jeśli nie kłamię- i tak nikt mi nie uwierzy, bo kobietom się nie wierzy. Ja też zostałam okłamana wiele razy, ale jednak nie potrafię się przełamać i powiedzieć sobie: nie wierz nikomu, nie słuchaj, "wyobraź sobie, że mówi po chińsku". 
Możliwe, że faktycznie to wynika ze zróżnicowanej budowy naszych umysłów i ja po prostu kurde najzwyczajniej nie jestem w stanie tego ogarnąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, allie napisał:

Zauważcie jednak proszę, że nie chcę się wybielać, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że piszę o rzeczach, które z perspektywy czasu wydają mi się bardzo głupie i nieodpowiednie. Chcę zrozumieć. Nie piszę: jestem super, całe życie byłam wzorem, nie mam sobie nic do zarzucenia, taka ze mnie super babka, bo wiem, że robiłam głupoty, pewnie nadal robię, choć teraz nie, bo nie pakuję się w żaden związek.
To forum uświadamia mi jak wiele błędów popełniam, codziennie czytam co piszecie i chcę się uczyć, bo dzięki Wam zauważyłam, że wiele złych sytuacji prowokowałam sama przez swoją lekkomyślność, brak refleksji, naciskanie na kogoś, etc. Wiem, że z jakiegoś powodu sama przyciągam ludzi, którym pozwalam się krzywdzić- i wiem, że to moja wina, bo właśnie ja na to pozwalam, a nie dlatego, ze oni są źli i niedobrzy. Staram się dowiedzieć jaka jest tego przyczyna, ogarnąć co się dzieje, dlaczego robię tak, a nie inaczej. 
Podobnie jest teraz. Mac napisał, że to nie przyjaciel, a orbiter, co dało mi do myślenia. Przyznaję, gubię się w tym, ale chcę to zrozumieć. Przeżywam szok za szokiem, kiedy uświadamiam sobie schematy, również te, którym sama podlegam,ale chcę je zrozumieć, chcę ich unikać. 
Stąd też bardzo miesza mi w głowie to, o czym napisałam w tytule wątku: nie chcę kłamać, nie zamierzam tego robić, ale czuję się zmieszana, bo z tego co piszecie, to nawet jeśli nie kłamię- i tak nikt mi nie uwierzy, bo kobietom się nie wierzy. Ja też zostałam okłamana wiele razy, ale jednak nie potrafię się przełamać i powiedzieć sobie: nie wierz nikomu, nie słuchaj, "wyobraź sobie, że mówi po chińsku". 
Możliwe, że faktycznie to wynika ze zróżnicowanej budowy naszych umysłów i ja po prostu kurde najzwyczajniej nie jestem w stanie tego ogarnąć...

 

"Jestem biedna, zagubiona, muszę to sobie poukładać, jestem słaba bo jestem kobietą". Typowe kobiece gadanie, gdy kończą się argumenty w dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, seba33 napisał:

 

"Jestem biedna, zagubiona, muszę to sobie poukładać, jestem słaba bo jestem kobietą". Typowe kobiece gadanie, gdy kończą się argumenty w dyskusji.

O Boże... Ale jakie ja mam wysnuwać argumenty? Mam je pisać na zasadzie "sztuka dla sztuki"? Napisałam to, bo wcześniej tego nie komunikowałam. Ilu tu było białych rycerzy, którzy również przeżywali szok dowiadując się prawd z forum i dawali upust temu, że zrzucanie zbroi wiąże się z czasową sieczką w mózgu?
 

 

10 minut temu, Rnext napisał:

Chciałaś sobie po prostu poruchać na legalu, żeby we własnych oczach zachować pozory pionu i poziomu, stąd cała szopka z "może będziemy razem". Szybko znudziłaś się zabawką (albo pojawiła się bardziej wielofunkcyjna na horyzoncie) i odesłałaś do nadawcy. Być może również zdałaś sobie sprawę, że kontrolując go brakiem sexu, dostajesz od niego więcej i zwyczajnie nie kalkuluje Ci się zmieniać funkcjonalności tego "narzędzia". Do sexu sobie załatwisz inne. Jeden koleś będzie dawał sex, drugi przyjaźń i wsparcie, trzeci... itd. 

Tak, możliwe, że masz racje z tym "ruchaniem na legalu". Wtedy nie było nikogo innego na horyzoncie, nie chcę go też kontrolować brakiem seksu. Pisałam wcześniej [pytanie do Ryśka], że w takim razie nie wiem dlaczego to nadal trwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, allie napisał:

O Boże... Ale jakie ja mam wysnuwać argumenty? Mam je pisać na zasadzie "sztuka dla sztuki"? Napisałam to, bo wcześniej tego nie komunikowałam. Ilu tu było białych rycerzy, którzy również przeżywali szok dowiadując się prawd z forum i dawali upust temu, że zrzucanie zbroi wiąże się z czasową sieczką w mózgu?

Jesteś na czysto męskim forum, ale jeszcze tego nie dostrzegasz. Tutaj twoje babskie pierdolenie to śmiech na sali, krótko mówiąc. 

 

Bardziej dosadnie? Proszę bardzo: :lol:

 

Masz pisać argumenty, bo argumenty stanowią pole do merytorycznej dyskusji. Pierdolenie o szopenie, nagłe zmiany sytuacji, przekręcanie faktów takiego pola nie dają. 

 

Czego tutaj nie rozumiesz? 

 

Poza tym nie porównuj się do białych rycerzy, którzy chcą z tym stanem skończyć. Nie ogarniesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rnext napisał:

Ty odcinasz kupony na bieżąco (więc Ci się opłaca) a on inwestuje w przyszłość (godząc się na ryzyko inwestycyjne w imię przewidywanych korzyści).

Więc jak mam mu dać do zrozumienia żeby uwierzył tak serio, że inwestycja jest bez sensu? 
Wcześniej pojawiło się "daj spokój na pół roku", ale takie rzeczy miały już miejsce- potrafiliśmy w ogóle nie kontaktować się przez rok, po czym wszystko działo się tak jakbyśmy ostatni raz rozmawiali wczoraj.

 

 

6 minut temu, mac napisał:

 

Masz pisać argumenty, bo argumenty stanowią pole do merytorycznej dyskusji. Pierdolenie o szopenie, nagłe zmiany sytuacji, przekręcanie faktów takiego pola nie dają. 

 

Czego tutaj nie rozumiesz? 

 

mac, wiem, że mam pisać argumenty, ale jeśli one się kończą, bo przyjmuje do siebie to co do mnie mówicie, to nie będę wymyślała czegokolwiek tylko po to żeby coś napisać, odbić piłeczkę i ciągnąć dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, allie napisał:

Więc jak mam mu dać do zrozumienia żeby uwierzył tak serio, że inwestycja jest bez sensu? 
Wcześniej pojawiło się "daj spokój na pół roku", ale takie rzeczy miały już miejsce- potrafiliśmy w ogóle nie kontaktować się przez rok, po czym wszystko działo się tak jakbyśmy ostatni raz rozmawiali wczoraj.

 

 

mac, wiem, że mam pisać argumenty, ale jeśli one się kończą, bo przyjmuje do siebie to co do mnie mówicie, to nie będę wymyślała czegokolwiek tylko po to żeby coś napisać, odbić piłeczkę i ciągnąć dyskusję.

 

Cały czas to robisz

 

20 minut temu, allie napisał:
26 minut temu, seba33 napisał:

 

"Jestem biedna, zagubiona, muszę to sobie poukładać, jestem słaba bo jestem kobietą". Typowe kobiece gadanie, gdy kończą się argumenty w dyskusji.

O Boże... Ale jakie ja mam wysnuwać argumenty? Mam je pisać na zasadzie "sztuka dla sztuki"? Napisałam to, bo wcześniej tego nie komunikowałam. Ilu tu było białych rycerzy, którzy również przeżywali szok dowiadując się prawd z forum i dawali upust temu, że zrzucanie zbroi wiąże się z czasową sieczką w mózgu?
 

 

O Boże, foch i tupanie nóżką, bo ktoś śmiał napisać nie to czego oczekiwałam :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, prosty temat...niunia przyszła na forum po atencje, jesli mezczyzna ma problem to go rozwiazuje, jesli kobieta go ma, to chce o nim gadac jak najwiecej...Księżniczka czuje sie zaniedbana i przyszła na forum po zwrócenie na siebie uwagi...:)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, seba33 napisał:

Ilu tu było białych rycerzy, którzy również przeżywali szok dowiadując się prawd z forum i dawali upust temu, że zrzucanie zbroi wiąże się z czasową sieczką w mózgu?

 

Zapomniałem dodać: I oczywiście odbijanie piłeczki i winy na innych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Assasyn napisał:

Panowie, prosty temat...niunia przyszła na forum po atencje, jesli mezczyzna ma problem to go rozwiazuje, jesli kobieta go ma, to chce o nim gadac jak najwiecej...Księżniczka czuje sie zaniedbana i przyszła na forum po zwrócenie na siebie uwagi...:)

Jeśli kobieta ma problem ze zrozumieniem i brzmi on: "mężczyźni nie ufają kobietom- czy mówienie czegokolwiek ma sens?" to ja ma rozwiązać ten problem? Po prostu nie mówić? Jak w takim razie żyć, Assasyn? Komunikacja to część życia, bez niej się nie da. Czy mówić, ale nie wyobrażać sobie, że ktokolwiek słucha? 

Tak, możliwe, że chodzi o atencję, ale nie czystą na zasadzie "halooo, niech się mną ktoś zainteresuje!", tylko o coś na zasadzie "wiem, że możecie znać odpowiedzi, czy moglibyście mi ich udzielić?". Atencja, chęć nauki, zrozumienia. Skoro znalazłam grupę, która wie więcej, to proszę o dzielenie się zasobem, jakim w w Waszym przypadku jest wiedza.

@seba33 Jakiej winy? Myślisz, że winię Was za swoją głupotę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.07.2016 o 14:04, allie napisał:

Jeśli kobieta ma problem ze zrozumieniem i brzmi on: "mężczyźni nie ufają kobietom- czy mówienie czegokolwiek ma sens?" to ja ma rozwiązać ten problem? Po prostu nie mówić? Jak w takim razie żyć, Assasyn? Komunikacja to część życia, bez niej się nie da. Czy mówić, ale nie wyobrażać sobie, że ktokolwiek słucha? 

Tak, możliwe, że chodzi o atencję, ale nie czystą na zasadzie "halooo, niech się mną ktoś zainteresuje!", tylko o coś na zasadzie "wiem, że możecie znać odpowiedzi, czy moglibyście mi ich udzielić?". Atencja, chęć nauki, zrozumienia. Skoro znalazłam grupę, która wie więcej, to proszę o dzielenie się zasobem, jakim w w Waszym przypadku jest wiedza.

 

Opisujesz problem - Chłopaki odpowiadają. Kiedy okazuje się, że odpowiedzi są inne od oczekiwań, dopisujesz kolejne fakty z pretensjami, że nie mają racji.

 

Dnia 4.07.2016 o 14:06, HORACIOU5 napisał:

@Assasyn @seba33 czy to jest ten moment, kiedy wywieszamy transparent "pokaż cycki"?

 

Panowie cycków na tym świecie pod dostatkiem :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, seba33 napisał:

 

Opisujesz problem - Chłopaki odpowiadają. Kiedy okazuje się, że odpowiedzi są inne od oczekiwań, dopisujesz kolejne fakty z pretensjami, że nie mają racji.

Ale ja nie mam pretensji, nikomu też nie mówię, że nie ma racji.

 

2 minuty temu, HORACIOU5 napisał:

@Assasyn @seba33 czy to jest ten moment, kiedy wywieszamy transparent "pokaż cycki"?

Proszę, prawie jak moje! ;) 3869d6dad62e883f1aa53d7ac9b218db.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, allie napisał:

Ale ja nie mam pretensji, nikomu też nie mówię, że nie ma racji.

 

Proszę, prawie jak moje! ;) 3869d6dad62e883f1aa53d7ac9b218db.jpg

 

Wkładasz bułki do stanika, żeby pokazać że masz większe niż w rzeczywistości? :D Szczerze gratuluję :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. - Jeśli przyjaciel zaprasza przyjaciela na browar, czy zarło to napewno nie po to zeby go pózniej wyruchac

 

2.- Powiedziałaś mu co powiedziałaś...a rownie dobrze mógł za jakiś czas usłyszeć...."miałeś szansę ,gdyby Ci zależało to byś sie bardziej postarał" taki paradoks z wami

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @seba33 , choć od współczucia mi nie urosną. :)
Ale widzicie, na Waszym forum przeczytałam kiedyś, że kobiety walą na te operacje plastyczne, a przecież można się posiłkować hormonami, wcześniej jakoś o tym nie pomyślałam, a teraz moje życie się zmieni, juhuuuu!  Oto kolejny dowód na to, że forum zmienia me życie na lepsze. :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.