Skocz do zawartości

Matrix...


Rekomendowane odpowiedzi

Moze w tym watku postaramy sie zebrac informacje ktore udalo nam sie odkryc na temat Matrixa w ktorym przyszlo nam zyc i funkcjonowac jako mezczyznom.

 

Od siebie rzucam - mizoandria i hipergamia. ktos dorzuci definicje po polsku? Ja dysponuje filmikami po angielsku wyjasniajacymi te dwie kwestie.

 

Prosze o unikanie schodzenia z tematu - w tym watku definiujemy i opisujemy Matrix!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipergamia - W wielkim skrócie i uogólnieniu lala wybierze sobie najlepszego na dana chwile partnera.

Mizoandria - http://pl.wikipedia.org/wiki/Mizoandria

O kobiete nie mozna sie starać.usługiwać jej.stawać sie pantoflem i uprzejmym gamoniem.
1.kobieta to wykorzysta
2.kobieta bedzie chciała wiecej
3.GDY SIE STARASZ JAK KOLWIEK O KOBIETE TRACISZ NA WARTOSCI W JEJ OCZACH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość dla kobiety jest mało wazna.faceci sa bardziej uczuciowi niz kobiety które cały czas kalkulują zyski i straty.a ogólniej mozna powiedzieć ze miłość to dorabiana ideologia do interesu zwanego przetrwaniem.

Idąc dalej to faceci stworzyli pojęcie miłości i narzucili ten obraz kobietom.mężczyźni byli twórcami sztuki kultury i architektury.pierwsze dzieła literackie stworzyli faceci oraz ramy społeczne,bo fajne by było miec ta jedna jedyna,A świat kobiecy całkowicie inaczej wyglada niz męski

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/163672/o-umyslowym-i-moralnym-niedorozwoju-kobiety

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matrix jest i bedzie, dopoki cywilizacja funkcjonuje w aktualnej formie. Walka z nim jest z gory skazana na porazke. Jedyne co zostaje to zaakceptowac go i przejsc delikatnym unikiem wokol niego. Przy wyzszym stanie swiadomosci i samoistnienia oraz znajac zasady nim wiodace- mozna wykorzystac go do wlasnych celow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu książki:

"Książka bardzo niepoprawna politycznie – do czytania tylko dla odważnych! Wydany w 1900 roku antyfeministyczny i antykobiecy klasyk. Autorzy uważają, że kobiety są wyraźnie głupsze i mniej twórcze niż mężczyźni, że ich podstawową rolą jest rodzenie i wychowywanie dzieci oraz służenie mężowi, a podstawowym zainteresowaniem upiększanie się i plotkowanie. Wszystko to miałoby wynikać z faktu, że mózgi kobiet są mniejsze niż mózgi mężczyzn. Tekst jest arcyciekawym, bogatym w wielorakie smaczki, dokumentem ówczesnej epoki."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matrix jest i bedzie, dopoki cywilizacja funkcjonuje w aktualnej formie. Walka z nim jest z gory skazana na porazke. Jedyne co zostaje to zaakceptowac go i przejsc delikatnym unikiem wokol niego. Przy wyzszym stanie swiadomosci i samoistnienia oraz znajac zasady nim wiodace- mozna wykorzystac go do wlasnych celow.

dla własnych celów i dla dobra innych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak poza tym matrix (kontrola) to nie tylko kobiety :)

 

 

Ja myślę, że to przede wszystkim faceci. Bo kobiety są jakie są i innymi już nie będą. Taka ich natura. A facet ma wybór. I dlatego wina tkwi po jego stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dla tych ktorzy nie czytali w innym watku przeklejam tutaj moje rozwazania nt. Matrixa:

 

Matrixa w wiekszosci przypadkow sie nie da 'rozebrac na czesci pierwsze' samemu - do tego potrzeba specyficznej, bardzo silnej osobowosci, duzej dozy non-konformizmu i sily wewnerznej, wewnetrznego 'locus of control' ktore moga Ci zazwyczaj dac tylko rodzice oraz umiejetnosci filozofowania (a takze duzej ilosci wolnego czasu na analize otaczajacej nas rzeczywistosci i jej przemyslenie).

 

Pomimo posiadania tego wszystkiego i swiadomosci istnienia Matrixa (czyli poczucia ze jestem robiony w konia przez zasady spoleczne i oczekiwania spoleczenstwa) zaczlem rozumiec i dostrzegac ksztalty matrixa dopiero pare lat temu gdy zainteresowalem sie tematem na serio i poszukałem informacji na temat tego czy inni tez wyczuwaja istnienie Matrixa. Obecnie wielka pomoca i naszym sprzymierzeńcem jest Internet ktory pozwala nam wymieniac sie swoimi doswiadczeniami i odczuciami.

 

Wiedza i doswiadczenia innych pomagaja w identyfikowaniu kolejnych przejawow Matrixa i pomagaja oszczedzac czas - zamiast samemu mozolnie 'doswiadczac' wszystkiego na swojej dupie mozesz wykorzystac doswiadczenia innych i zbudowac sobie pelniejszy obraz Matrixa bez potrzeby doswiadczalnego sprawdzania reka jego ostrych jak zyletka krawedzi... Po prostu ktos inny juz tam siegnal reka, zostawil na zyletkach swoja krew i moze Ci o tej czesci Matrixa opowiedziec - nie musisz sam siegac reka i sie 'nacinac'. Oczywiscie Matrix jest bardzo uzalezniajacy - dodatkowo - wydaje sie ze poza Matrixem niczego nie ma oprocz samotnosci - dlatego wielu mezczyzn probuje sprawdzac jego ksztalty na wlasna reke albo w ogole nie chce z niego wychodzic gdyz wola zycie w uludzie od zycia w wolnosci (wolnosc jest trudna gdyz za wszelkie wybory i niepowodzenia ponosimy odpowiedzialnosc my a nie inni, system, etc. - polecam Erich From 'Ucieczka od wolnosci')

 

Nie oczekuj ze zrozumiesz Matrix i go 'przechytrzysz', znajdziesz sobie NAWALTA i stworzysz swoja 'szczesliwa' banieczke w ktorej naszprycowany dopamina, oxytocyna i endorfinami przezyjesz cale zycie na hormonalnym haju. Nie - tak sie nie da - bo Matrix dba o to by Cie kontrolowac i eksploatowac. Jako mezczyzna masz przeciwko sobie spoleczenstwo (traktujace Cie jako w pelni zastepowalnego drona roboczego), panstwo (okradajace Cie z co najmniej polowy Twojej pracy), system prawny (gwalt rozwodowy - pozbawiajacy Cie w przypadku rozwodu wypracowanego przez Ciebie majatku oraz dostepu do Twoich dzieci). Jest tego oczywiscie znacznie wiecej ale to tylko zarys. Jedyna metoda na to by Matrix oslabic i rozbic jest nieuczestniczenie w tej zabawie lub uczestniczenie w bardzo sprytny sposob (niedostepne dla wiekszosci) - po pierwsze - trzeba sie komunikowac z innymi i czerpac z ich doswiadczen by zrozumiec Matrixa lepiej. Po drugie - pamietaj - Matrix nie moze nas zabic lub usunac gdyz funkcjonuje w oparciu o nas, mezczyzn - o ile nie zrobisz czegos skrajnie glupiego - pozostawi Cie samemu sobie. Zyj, ucz sie z doswiadczen innych, buduj swiadomosc, staraj sie wiedze stosowac w codziennym zyciu - rozmawiaj z innymi i uswiadamiaj ich co do istnienia Matrixa (najlepiej przez Internet gdyz malo jest ludzi ktorzy sa w stanie bez duzego dysonansu poznawczego zaakceptowac tego rodzaju wiedze - popatrz na Neo jak jego wytresowany przez Matrix system wewnetrznych przekonan buntuje sie przy kazdym zetknieciu z ta wiedza...) Matrixa nie mozemy pokonac w walce bezposredniej - mozemy go jedynie zaglodzic, ignorujac go, wychodzac poza niego, przestajac go wspierac naszymi podatkami (minimalistyczny tryb zycia lub inne rozwiazania niedostpne dla wiekszosci). Wazne by zrozumiec ze inni mezczyzni sa naszymi bracmi i powinnismy przestac z nimi konkurowac a bardziej wspolpracowac...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny z przejawow Matrixa - dlaczego panstwo tak chetnie wspiera kobiety? Dlatego ze kobiety znacznie latwiej omamic i sa znacznie bardziej podatne na spoleczny marksizm, socjalizm ('wszystkie dzieci sa nasze' etc.) Kobiety latwiej zmanipulowac jako wyborcow - z drugiej strony kobiety dostarczaja nastepne pokolenia dronow roboczych placacych podatki (mezczyzn) oraz utrzymujacych cala machine w ruchu (kopalnie, platformy wiertnicze, elektrownie, wodociagi, smieci, drogownictwo, budownictwo, przemysl maszynowy - to wszystko to co nazywamy 'cywilizacja' a co praktycznie calkowicie zalezy od pracy meskich dronow). Panstwo za glosy wyborcze kobiet oraz za dostarczanie nastepnych pokolen dronow obejmuje kobiety szczegolna 'opieka' - na czyj koszt? Chyba rozumiecie... Dlatego sady zawsze beda stronnicze i dlatego zawsze - nawet gdy nie jestes ojcem - to panstwo bedzie przerzucalo koszt hodowli nastepnego pokolenia dronow na Ciebie! Przeciez panstwo nie ma pieniedzy bo nie pracuje - to my pracujemy i nas tylko mozna obciazyc kosztami. Dlatego 'samotne' matki sa klientkami panstwa i jego sadow, dlatego te sady robia wszystko by obciazyc frajera kosztem alimentow i przerzucic nieodpowiedzialnosc samotnych matek na barki mezczyzn. Gdyby panstwo tak nie robilo to samo musialoby dotrzymywac obietnic socjalnych zlozonych matkom za ich glosy wyborcze...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny z przejawow Matrixa - dlaczego panstwo tak chetnie wspiera kobiety? Dlatego ze kobiety znacznie latwiej omamic i sa znacznie bardziej podatne na spoleczny marksizm, socjalizm ('wszystkie dzieci sa nasze' etc.) Kobiety latwiej zmanipulowac jako wyborcow - z drugiej strony kobiety dostarczaja nastepne pokolenia dronow roboczych placacych podatki (mezczyzn) oraz utrzymujacych cala machine w ruchu (kopalnie, platformy wiertnicze, elektrownie, wodociagi, smieci, drogownictwo, budownictwo, przemysl maszynowy - to wszystko to co nazywamy 'cywilizacja' a co praktycznie calkowicie zalezy od pracy meskich dronow). Panstwo za glosy wyborcze kobiet oraz za dostarczanie nastepnych pokolen dronow obejmuje kobiety szczegolna 'opieka' - na czyj koszt? Chyba rozumiecie... Dlatego sady zawsze beda stronnicze i dlatego zawsze - nawet gdy nie jestes ojcem - to panstwo bedzie przerzucalo koszt hodowli nastepnego pokolenia dronow na Ciebie! Przeciez panstwo nie ma pieniedzy bo nie pracuje - to my pracujemy i nas tylko mozna obciazyc kosztami. Dlatego 'samotne' matki sa klientkami panstwa i jego sadow, dlatego te sady robia wszystko by obciazyc frajera kosztem alimentow i przerzucic nieodpowiedzialnosc samotnych matek na barki mezczyzn. Gdyby panstwo tak nie robilo to samo musialoby dotrzymywac obietnic socjalnych zlozonych matkom za ich glosy wyborcze...

 

Mimo, że jestem kobietą  z większością  mogłabym się zgodzić, poza wypowiedzią na temat samotnych matek, bo to przegięcie i nieżyciowa opinia. Chyba, że nie generalizujesz.

Odnośnie produkowania tzw. dronów  jestem przeciwna bezrozumnemu dawaniu życia, ale weź pod uwagę, że poglądy które zaszczepiasz przy wsparciu innych gości z Internetu noszą znamiona dążenia do depopulacji, co prawda w sposób humanitarny, ale jednak. Taka propaganda jest jak szczepionka rzekomo na ebolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę matrix jak system przekonań, manipulacji nad plebsem przez spryciarzy i niewolnictwem własnych instynktów.

 

Większość tego o czym mówimy to nie prawda lecz modele mające opisać prawdę - pierwsza pułapka matriksa.

Druga pułapka - ludzie patrzą na innych przez swój pryzmat, projekcje swojego ego, przekonań narzuconych przez społeczeństwo.

Trzecia pułapka - ludzie myślą co myślą o nich inni, jaki obraz w głowie mojej osoby mają inni ludzie.

Czwarta pułapka - ludzie dorabiają ideologię do zwierzęcych instynktów co jest tak naprawdę zajebiste dla każdego z osobna bo to synonim rozwoju ponad zwykły mentalny poziom ale źle kiedy ktoś narzuca swoje idee innym i każe im myśleć tak jak on.

Piąta pułapka - ludzie są niewolnikami własnych modeli, w które wierzą, dualności ego - zawsze są 2 strony medalu, ludzie opisują jakąś negatywną uważając to za jedyną prawdę a kiedy ktoś mówi o pozytywach atakują go bo to burzy ich sztywny światopogląd gdzie co prawda jest przejebane ale oni są w tym ekspertami.

 

Ludzie patrzą ze swojej wąskiej perspektywy i mówią "grupa x jest dyskryminowana" - sorry to pizdowatość, mężczyzna nigdy nie jest wykorzystywany ani dyskryminowany tylko bierze sprawy w swoje ręce. Może być jedynie ofiarą systemu, który jest taki sam dla kobiet, mężczyzn, grubych, chudych, białasów i Murzynów, hetero i pedałów, wierzących i ateistów. Kto jest dyskryminowany jako członek jakiejś grupy ten pizda i nie wyszedł jeszcze ponad przekonania ważności swojego ego.

 

Najważniejsza prawda - myśli tworzą świat w dużym stopniu i zniekształcają rzeczywistość, zły pryzmat powoduje, że widzi się tylko siebie jako ofiarę, kogoś atakowanego a świat jako miejsce ciągłej walki. Warto instalować w sobie pozytywne przekonania, że jest się dzieckiem szczęścia, że świat należy do nas i to my go możemy zmieniać na lepsze a leszcze wolą siedzieć i narzekać na system jak te punki pijące jabole. Dostrzeganie matrixa to świadomość pewnych mechanizmów i wykorzystywanie ich na własną korzyść, wyjście z cienia i niesienie światła innym, którzy tam siedzą na dnie. Problem jest w tym, że oni jakby nie chcieli z tego wyjść i dostrzec pozytywnej strony tylko wolą karmić się negatywnymi przekonaniami a słowa uderzające w ich przekonania w domyśle uderzają w ich ego przez co powstaje mechanizm obronny i agresja. Lub też smutek, poniżanie siebie, mówienie, że jest się bezwartościowym.

 

Ponad każdym modelem jest coś jeszcze a ponad tym czymś jest własna moc służąca do kształtowania rzeczywistości. Zdrowy psychicznie człowiek dba o to żeby mieć pozytywne przekonania na temat świata a tam gdzie prawda jest negatywna też można znaleźć pozytyw. Najważniejsze jest wzięcie odpowiedzialności za siebie i postanowienie, że to nie karma, Bóg, inni ludzie, kobiety, system, pieniądze mną sterują. To ja kreuję swoją rzeczywistość ale nie jetem jedynym kreatorem. Kiedy człowiek uniezależnia się w pełni od opinii innych, od przejętych od społeczeństwa przekonań i celów może realizować swoje cele i nie musi rezygnować z instynktów (zamiast tego je integruje), dyskusja nawet cięta jest źródłem zabawy (sorry, widzę że większość to wkurwiało ale to nie moja wina, że koleś przyjebał się do mnie jak komornik do szafy i zaczął na każdym kroku komentować moje posty i wspominać nawet w takim temacie jak ten, w którym jeszcze nic nie napisałem) i rozwoju, ego na tym nie cierpi bo jest uniezależnione od oceny innych. Właśnie po reakcji można nieraz poznać kogoś kto jest złośliwy (sorry to ja), kogoś kto ma nadmuchane ego i wkurwia się kiedy ktoś śmie mu zwrócić uwagę albo skrytykować jego poglądy co burzy jego obraz świata gdzie on jest wszechwiedzącym guru znającym odpowiedź na każde pytanie a ta odpowiedź uderza jakąś grupę (np w kobiety), co do której on ma uraz bo po prostu jest pizdą i nie wie jak postępować z dziewczynami. Z kogo ludzie mają brać przykład, z tego kto ma dobre relacje z kobietami czy z tego kto cały czas im jedzie? I to co teraz napisałem nie jest żadną obrazą, nie kieruję tego do nikogo konkretnego tylko do ludzi, którzy zachowują się tak jak to opisałem. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza i wie, że pierdolę to nie powinien poczuć się urażony a ja bezpośrednich inwektyw staram się używać bardzo rzadko bo to jednak świadczy o klasie człowieka - krytykuję postawy, wartości, moralność a nie osobę co niestety niektórych boli bo utożsamiają te poglądy i postawy ze sobą, przed nimi jeszcze sporo pracy w pokonywaniu matrixowych przekonań. I ten post jest dłuższą przerwą dla mnie od forum ponieważ wreszcie czuję, że udało mi się oddać słowami to o czym piszę w większości postów tutaj. Matrix jest w głowie a wyjście z matrixa nie polega na wyrzekaniu się tylko na korzystaniu i świadomym wykorzystywaniu zaistniałem sytuacji - to właśnie jest ewolucja, męskość, postęp a zarazem nie wylewanie dziecka z kąpielą :)

 

P.S.

To co napisałem to także pewien model i można znaleźć pojedyncze przykłady gdzie jest inaczej i triumfalnie wytknąć mi, że nie mam racji bo jest inaczej. Tutaj jeszcze przykurwię przypowieścią jakiegoś tam mistrza:

"

Historia o ślepcach i słoniu

Pewien Mistrz Duchowy (Vedarishi) opowiedział historię, na jaką patrzył siedząc pod drzewem przy którym zwykł był medytować.

Kilku ślepców, którzy nigdy nie widzieli słonia, pewnego dnia napotkało na swojej drodze coś bardzo dziwnego. Od przechodzącego obok małego chłopca dowiedzieli się, że to coś, nazywa się Słoń. Jako, że byli ślepi- zabrali się za obmacywanie słonia, aby go poznać. Mędrzec obserwował tylko całą sytuację.

- Słoń to ostry, twardy szpikulec- rzekł ślepiec, który złapał słonia za kieł.
- Chyba nigdy nie miałeś do czynienia ze słoniem!-wykrzyknął ślepy, który trzymał słonia za trąbę. Słoń jest długą, pokręconą rurą!
- Co ty opowiadasz!- odparł ślepiec, który chwycił słonia za nogę- Słoń, to gruby, stabilny słup!
- Nie macie racji! Słoń jest cienką liną zakończoną frędzelkami!- powiedział ślepiec trzymający słonia za koniec ogona.
- Nieprawda! Mylisz się! To ty jesteś w błędzie! Ja mam rację, a Ty racji nie masz!...i wybuchła między nimi wielka kłótnia.

Mistrz widząc to tak pouczył swoich uczniów:

- Widzicie, że kiedy ludzie są ślepi, a słyszą o czymś, próbują tego dotknąć i każdy ma inne wrażenia, a między nimi powstaje kłótnia o to, czego nie znają. Dobrze jest mieć widzące OKO i spoglądać jak inni doświadczając niewielkich fragmentów wyższej Rzeczywistości popadają w czcze spory i kłótnie oraz dysputy. Każdy z tych ślepców ma kawałek swojej racji w ręce, a pozostając ślepymi nigdy nie będą mieli obrazu tego czym jest SŁOŃ. Nawet tłumaczenie im jak wygląda słoń nie zmieni ich przekonań i poczucia prawdy jaką nabyli. Mędrzec widząc tłumy ślepców może rzucić jakieś hasło (ideę) i po odpowiedziach oraz wrażeniach pozna czy i jaką część wyższej rzeczywistości owi ślepcy pojęli oraz w jakim są stanie. Mędrzec po naukach pochodzących od osób ślepych duchowo pozna o czym mówią i jak wielka jest ich niewiedza oraz pomylenie. Trzeba widzieć całego Słonia, aby wiedzieć!"

 

A od siebie dodam, że człowiek nigdy nie pojmie w całości czym jest ten przysłowiowy słoń ale to każdy z nas decyduje o tym jaki jest obraz słonia w naszej głowie i czy panujemy nad nim, stoimy w miejscu czy spierdalamy unikając odpowiedzialności i mówimy, że słonie są chujowe. Mądry steruje słoniem zamiast uciekać i taka jest między nimi różnica.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny z przejawow Matrixa - dlaczego panstwo tak chetnie wspiera kobiety? Dlatego ze kobiety znacznie latwiej omamic i sa znacznie bardziej podatne na spoleczny marksizm, socjalizm ('wszystkie dzieci sa nasze' etc.) Kobiety latwiej zmanipulowac jako wyborcow - z drugiej strony kobiety dostarczaja nastepne pokolenia dronow roboczych placacych podatki (mezczyzn) oraz utrzymujacych cala machine w ruchu (kopalnie, platformy wiertnicze, elektrownie, wodociagi, smieci, drogownictwo, budownictwo, przemysl maszynowy - to wszystko to co nazywamy 'cywilizacja' a co praktycznie calkowicie zalezy od pracy meskich dronow). Panstwo za glosy wyborcze kobiet oraz za dostarczanie nastepnych pokolen dronow obejmuje kobiety szczegolna 'opieka' - na czyj koszt? Chyba rozumiecie... Dlatego sady zawsze beda stronnicze i dlatego zawsze - nawet gdy nie jestes ojcem - to panstwo bedzie przerzucalo koszt hodowli nastepnego pokolenia dronow na Ciebie! Przeciez panstwo nie ma pieniedzy bo nie pracuje - to my pracujemy i nas tylko mozna obciazyc kosztami. Dlatego 'samotne' matki sa klientkami panstwa i jego sadow, dlatego te sady robia wszystko by obciazyc frajera kosztem alimentow i przerzucic nieodpowiedzialnosc samotnych matek na barki mezczyzn. Gdyby panstwo tak nie robilo to samo musialoby dotrzymywac obietnic socjalnych zlozonych matkom za ich glosy wyborcze...

 

No to rozjebałeś system. Wyjąłeś mi to z ust normalnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie wiem jakich zmiennych koleś używał przy eksperymencie, ale materiał jest interesujący. Sprawdźcie sami:
http://www.returnofkings.com/41715/how-a-computer-simulation-showed-me-the-cost-of-female-sexual-freedom

 

Przetłumaczyłem najważniejszy fragment:
 

Wynik? W świecie, gdzie hipergamia jest wysoka (prawy ekran), zasoby społeczeństwa są niemal całkowicie zniszczone, kiedy mężczyźni przeznaczają większość swoich aktywów w smutnej próbie zadowolenia wybrednego gustu kobiet (wynika z tego również przeludnienie). W świecie, gdzie hipergamia jest niska (lewy ekran), zasoby społeczeństwa są bardziej równomiernie rozłożone, duże rezerwy bogactwa wciąż są rozłożone w gruncie, a wzrost liczby ludności oscyluje na zrównoważonym poziomie. 
 
Dlaczego to wszystko się dzieje? Cóż, kiedy kobiety otrzymują zbyt dużo swobody, społeczeństwo staje się niestabilne, a tym samym przestaje być samowystarczalne. Dlatego wiele kultur, a zwłaszcza tych, którzy żyją w społecznościach marginalnych, pustynnych (gdzie jeden fuck-up może oznaczać zagładę całego plemienia), praktyki takie rzeczy jak obrzezanie łechtaczki, ukrycie ciała, zaręczyny i całe mnóstwo innych, zapobiegają takiemu rozwojowi sprawy. 
 
W mojej własnej próbie wpływu na pozytywne zmiany, zacząłem pozwalać mniej atrakcyjnym dziewczynom na dostęp do mojej plaży i sporadycznie je ruchałem, pozwalając im potem palić papierosy z mojego balkonu na trzecim piętrze, żeby ładniejsze dziewczyny mogły zobaczyć, że są one całkowicie nieistotne w moich oczach. Mam dużo pieniędzy i ziemi, więc co mnie to obchodzi; jeśli nie mogą gotować i opiekować się dziećmi, są dla mnie takie same. Tak czy inaczej, jak symulacja wykazała, że gorące laski będą zawsze szarpać nasze bramy, z niecierpliwością czekając na swój czas w słońcu.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Matrix to o wiele, wiele szersze pojęcie.

IMHO główną rolą Matrixu jako systemu jest redytrybucja dóbr od osób wytwarzających do akumulujących oraz utrzymanie wielopłaszczyznowej kontroli nad jednostką i społeczeństwem.

Narzędziami indoktrynacji są, od najmłodszych lat - rodziny już wcześniej zindoktrynowane (rób tak i tak! to w życiu jest dobre a to złe!), później zorganizowane, masowe oraz dokonywane w jednym 'właściwym' kanonie powszechne nauczanie, potężna rola mediów oraz kultury a na końcu - prawo oraz aparat represji.

 

Matrixowi zależy na tym byś pracował w sposób, który wytwarza naddatek ponad twoje konieczne utrzymanie (ten naddatek wytransferuje się do osób, które korzystają z systemu - tobie pozostanie wynagrodzenie wystarczające na zabezpieczenie elementarnych potrzeb, materialnych i duchowych). Nawet jeśli zarabiasz więcej niż 70% społeczeństwa to jest to element Matrixu - pokazówka, że za odpowiednie dla systemu zachowanie są bonusy (np. solidne wykształcenie). Taka marchewka.

System ekonomiczny jest systemem, pisząc bez ogródek - niewolniczym (poszukajcie w necie czym jest pieniądz i jak się go kreuje - i nie chodzi o drukowanie papierków). Społeczeństwo dronów roboczych ma również za bardzo nie myśleć i nie zadawać trudnych pytań 'dlaczego?' a już wcale a wcale 'kto na tym korzysta?'.

Tu wchodzi element kontroli. Bełkot medialny wzajemnie negujących się opinii, wskazywanie jedynej słusznej linii życia (zapracuj się na śmierć, zadłuż łącznie z wnukami, wszystko wydawaj na nieustającą konsumpcję), telewizja, popultura masowa. Lansowane postaw. Umysł więkości społeczeństwa ma chodzić w trybie dwubiegunowym - bądź zajęty ciężką pracą i zapewnieniem bytu bądź w drugiej skrajności - w transie prostej rozrywki (muzyka, epatacja seksem, przemocą, egzaltacja emocjami itd). Ludzi, którzy pragną żyć inaczej, choćby tzw. minimalistów - pokazuje się jako dziwaków. Napuszczanie jednych grup społecznych na drugie też jest elementem kontroli - zamiast szukać sedna problemu ludzie skupiają się na walczeniu ze sztucznie narzuconymi im wyimaginowamymi wrogami (przedsiębiorcy vs budżetowcy, rolnicy vs ktośtam, szerzej: bogata północ vs biedne muzułmańskie południe). Wydaje mi się, że pozwolenie na rozdmuchanie wojenki damsko-męskiej jest również elementem tej kontroli.

Koniec końców macie prawo i aparat represji. Spróbujcie wyjść spoza systemu Matrixa - zobaczycie, że na dłuższą metę nic to nie da - są tysiące nakazów i zakazów, nawet przysłowiowej ziemianki sobie nie wybudujecie a za 25 lat, wspomnicie moje słowa, symbolicznej marchewki w przydomowym ogóródku nie wyhodujecie. System zabezpiecza się wielotorowo i wielowątkowo. Będąc zaplątanym i uwikłanych w życie wg. schematu Matrixa - ciężko go dojrzeć - bo nie masz na to ani czasu, ani siły (gros tych idzie na pracę ergo - zabezpieczenie bytu!) poza tym jesteś manipulowany kulturowo - a przez te zworce większości ciężko się przebić. System polityczny pseudodemokracji parlamentarnej też jest elementem zabezpieczenia i kontroli - daje iluzję, że o czymś się decyduje. Partie, liderzy, spektakl polityczny - to tylko opium dla masy, teatr, wyzwalacz emocji i sposób ich kanalizowania.

 

A teraz napiszę najgorszą rzecz - wydaje mi się, że bez Matrixa społeczeństwa nie da się utrzymać w ryzach więc Matrix to dira necessitas, straszna konieczność ! Gdybym był na szczycie, ze względu na charakter ogółu ludzi, też bym go skonstruował i utrzymywał przy funkcjonowaniu! Inaczej te ileśtam miliardów ludzkich zwierząt zażarłoby się w oka mgnieniu - masa ludzi generuje masę problemów do rozwiązania, świat ludzki by najpierw eksplodował, później implodował i wrócilibyśmy do epoki maleńkich grup koczowników i nomadów - znaczy się te resztki, które by przetrwały.

I zaczynam również rozumieć ideę depopulacji. 500 milionami i ich potrzebami zarządza się o wiele, wiele sprawniej i mniej inwazyjniej w środowisko naturalne.

 

I pytanie kardynalne - kto stoi za Matrixem?

 

S.

pyramid_0.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pytanie kardynalne - kto stoi za Matrixem?

 

Częścią tego okrutnego kosmicznego żartu jest to, że nikt za tym nie stoi. Nawet jeśli istnieją bankierskie grupy żydów, czy inne układy, to dalej jest to tylko element matrixa. W Transerfingu mówi się o bezosobowych siłach zwanych wahadłami, biolog ewolucyjny mówiłby o zacofanych mechanizmach przetrwania - memach. W kręgach okultystycznych mówi się też, że jest ludzka ignorancja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matrix to o wiele, wiele szersze pojęcie.

IMHO główną rolą Matrixu jako systemu jest redytrybucja dóbr od osób wytwarzających do akumulujących oraz utrzymanie wielopłaszczyznowej kontroli nad jednostką i społeczeństwem.

Narzędziami indoktrynacji są, od najmłodszych lat - rodziny już wcześniej zindoktrynowane (rób tak i tak! to w życiu jest dobre a to złe!), później zorganizowane, masowe oraz dokonywane w jednym 'właściwym' kanonie powszechne nauczanie, potężna rola mediów oraz kultury a na końcu - prawo oraz aparat represji.

 

Matrixowi zależy na tym byś pracował w sposób, który wytwarza naddatek ponad twoje konieczne utrzymanie (ten naddatek wytransferuje się do osób, które korzystają z systemu - tobie pozostanie wynagrodzenie wystarczające na zabezpieczenie elementarnych potrzeb, materialnych i duchowych). Nawet jeśli zarabiasz więcej niż 70% społeczeństwa to jest to element Matrixu - pokazówka, że za odpowiednie dla systemu zachowanie są bonusy (np. solidne wykształcenie). Taka marchewka.

System ekonomiczny jest systemem, pisząc bez ogródek - niewolniczym (poszukajcie w necie czym jest pieniądz i jak się go kreuje - i nie chodzi o drukowanie papierków). Społeczeństwo dronów roboczych ma również za bardzo nie myśleć i nie zadawać trudnych pytań 'dlaczego?' a już wcale a wcale 'kto na tym korzysta?'.

Tu wchodzi element kontroli. Bełkot medialny wzajemnie negujących się opinii, wskazywanie jedynej słusznej linii życia (zapracuj się na śmierć, zadłuż łącznie z wnukami, wszystko wydawaj na nieustającą konsumpcję), telewizja, popultura masowa. Lansowane postaw. Umysł więkości społeczeństwa ma chodzić w trybie dwubiegunowym - bądź zajęty ciężką pracą i zapewnieniem bytu bądź w drugiej skrajności - w transie prostej rozrywki (muzyka, epatacja seksem, przemocą, egzaltacja emocjami itd). Ludzi, którzy pragną żyć inaczej, choćby tzw. minimalistów - pokazuje się jako dziwaków. Napuszczanie jednych grup społecznych na drugie też jest elementem kontroli - zamiast szukać sedna problemu ludzie skupiają się na walczeniu ze sztucznie narzuconymi im wyimaginowamymi wrogami (przedsiębiorcy vs budżetowcy, rolnicy vs ktośtam, szerzej: bogata północ vs biedne muzułmańskie południe). Wydaje mi się, że pozwolenie na rozdmuchanie wojenki damsko-męskiej jest również elementem tej kontroli.

Koniec końców macie prawo i aparat represji. Spróbujcie wyjść spoza systemu Matrixa - zobaczycie, że na dłuższą metę nic to nie da - są tysiące nakazów i zakazów, nawet przysłowiowej ziemianki sobie nie wybudujecie a za 25 lat, wspomnicie moje słowa, symbolicznej marchewki w przydomowym ogóródku nie wyhodujecie. System zabezpiecza się wielotorowo i wielowątkowo. Będąc zaplątanym i uwikłanych w życie wg. schematu Matrixa - ciężko go dojrzeć - bo nie masz na to ani czasu, ani siły (gros tych idzie na pracę ergo - zabezpieczenie bytu!) poza tym jesteś manipulowany kulturowo - a przez te zworce większości ciężko się przebić. System polityczny pseudodemokracji parlamentarnej też jest elementem zabezpieczenia i kontroli - daje iluzję, że o czymś się decyduje. Partie, liderzy, spektakl polityczny - to tylko opium dla masy, teatr, wyzwalacz emocji i sposób ich kanalizowania.

 

A teraz napiszę najgorszą rzecz - wydaje mi się, że bez Matrixa społeczeństwa nie da się utrzymać w ryzach więc Matrix to dira necessitas, straszna konieczność ! Gdybym był na szczycie, ze względu na charakter ogółu ludzi, też bym go skonstruował i utrzymywał przy funkcjonowaniu! Inaczej te ileśtam miliardów ludzkich zwierząt zażarłoby się w oka mgnieniu - masa ludzi generuje masę problemów do rozwiązania, świat ludzki by najpierw eksplodował, później implodował i wrócilibyśmy do epoki maleńkich grup koczowników i nomadów - znaczy się te resztki, które by przetrwały.

I zaczynam również rozumieć ideę depopulacji. 500 milionami i ich potrzebami zarządza się o wiele, wiele sprawniej i mniej inwazyjniej w środowisko naturalne.

 

I pytanie kardynalne - kto stoi za Matrixem?

 

S.

pyramid_0.jpg

 

Bardzo, bardzo dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.