Skocz do zawartości

Popierdolone to wszystko


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie nie mówiłem jaka to suka z tej mojej partnerki na studniówkę, ale od początku. Wpierw się spytałem kumpla czy ma ona chłopaka i czy by chciała iść zemną, wszystko spoko więc podbiłem pogadałem chwilkę z nią i zaprosiłem ją, zgodziła się od razu. Czekałem w chuj czasu na to by mi cokolwiek powiedziała, pytałem się o to jak jej idzie nauka prawka czy czego kolwiek innego, a ona tylko że ok. to było w chuj częste, Spytała się mnie jaką ma sobie kupić sukienkę, powiedziałem że czerwoną, ,,ok.”. czekałem i chodziliśmy na próby pierdolneza, kurwa ale to było pojebane, nieważne o cokolwiek bym się zapytał, byłem zbywany jakimś półsłówkiem, ale już zaprosiłem ja, i było by bardzo nie miło, i okazał bym kompletny brak kultury, gdybym powiedział jej żeby wypierdalała.

A poza tym był bardzo mało czasu nie zdążyłby nauczyć innej babki całego schematu na jednej próbie. Prosiłem ją po pewnym czasie aby odłożyła sobie ten jeden dzień po próbie poloneza abym mógł ja odwieźć, jak już miałem auto to ta mi odjebała że nie, że mi pisała, sprawdziłem wiadomości i nic takiego nie było, spytałem czy mogę jej jakoś pomóc? Myślałem że coś się stało. Ona że nie że Idze jeszcze do sklepu i że ma tam coś kupić, co było po 17 grubo większość sklepów się zwijała ok. 16, a ona że nie że z mamą idzie coś kupić na mieście, to zaproponowałem że ją podwiozę żeby nie marzła bo to była zima i śnieg piżdził, to że nie to ona tu poczeka na nią… byłem wkurwiony,  zacząłem żałować że ją zaprosiłem i miałem nadzieję że nie będzie tak źle na studniówce, spytałem się jej jak do niej do jechać, odpowiedziała mi że łatwo, zaczęła tłumaczyć mi ile tych krurewskich zakrętów było i innych pierdół,  nalegałem żeby pojechać po próbie, bo bym po nią nie wiedział jak pojechać przed studniówką, a ta droga była pochrzaniona, i miała w cholerę zakrętów i bardzo było ciężko dojechać, będąc u niej i rozmawiając z jej siostrą miła babką, i nie tak zjebana jak ta moja partnerka na studniówkę. Pytałem się jej czy ma kogoś, (jak mnie zaprosiła do domu), to że  nie, nic nie czaiłem z jej zachowania, było to popierdolone, gdy byłem u niej zabił mnie jej młodszy braciszek, podszedł i powiedział że jak dorośnie to będzie dziewczyną, CO KURWA????!!!!!!, Gdzie jest jego fader żeby mu pokazać jak bardzo się pomylił, gdzie on kurwa jest, że chłopaczek tak mały ma tak powalone w głowie? Szkoda mi go naprawdę żal mi że wychowuje się z samymi babami, a one mu nic sensownego nie przekazują. Pokazała mi sukienkę która była badziewia i paskudna mi się nie podobała, na nic się zdało że jej chciałem kupić coś co wygląda naprawdę ładnie. Ale nic, pojechałem po nią wcześniej, gdy miała być studniówka, czekam aż się zbierze, wbijamy tam na sale przed czasem, i czekamy, pamiętasz to czekanie?
 

 Kurwica mnie brała. Od razu po tym jak przyjechaliśmy poszła paplać z koleżankami, kompletnie miała wyjebane na mnie, to chuj z tym że ja ją zaprosiłem, srała na to. Miałem w ten sam dzień urodziny ale to było nic dla niej nie warte, dla niej liczyło się jej chyba własne ja. Ustawialiśmy się przed samym polonezem żeby wyjść tańczyć, a ona dalej papla o niczym sensownym, no kurwa mać co do chuja się odpierdala??!! Szarpnąłem ją i ogarnąłem żeby nie paplała bo już wychodziliśmy, odklepaliśmy taniec, pamiętasz był taki moment gdy się obraca partnerkę i trzyma się ją za talię, ja pierdole jak ją objąłem to ta mi się wysunęła…
 

No zajebiście nawet tańczyć się jej nie chce … po jaki chuj się zgodziła???

No staliśmy tam jak kołki w tym szeregu jak kołki, a ta z takim tekstem że najpierw zatańczy z koleżankami, może jeszcze z nimi będziesz srać ? co?, ni chuja się nie zgodziłem, a ta i tak odkurwiała swoje, chuj, ja czekałam na zdjęcia w kolejce miałem już wchodzić ale no tak gdzie ta suka wypierdoliła ?/ czekam i czekam, po chyba pół godziny przyszła i dopiero czekała ze mną, jakieś 15-20 minut w następnej kolejce, zrobiliśmy zdjęcia i zatańczyliśmy i to był pierwszy i ostatni raz jak z nią tańczyłem, z resztą była jak żelbetonowy kloc, cokolwiek to nie

–o kolano- nie, travolty też kurwa nie, to wal się spierdalamy z parkietu bo na trzeźwo nie wytrzymam, zjedliśmy i posiedzieliśmy chwilę, przynajmniej ja, ona sobie poszła tańczyć, śmieszne jakim byłem frajerem, wzięła sobie kawę, spytałem się jej czy zatańczymy, powiedziała że jak ją wypije to idziemy zatańczyć, ok. czekam, czekam kawy nic nie ubywa leży a ta nic, przychodzi taki jeden zjeb starszy od mnie, jak mu było cipa? Ciupa? Nie ważne z resztą, podszedł i mówi do niej chodź zatańczyć, a ta od razu za nim, CO?  tego było za wiele złapałem ją za rękę i powiedziałem że się nie zgadzam, a ta się wyrwała i poszła Se w chuj, nie no kurwica mnie wzięła, walnąłem dwa kielichy, i zauważyłem że taka blondynka siedzi samotnie, więc podszedłem i spytałem się jej czy zatańczymy, zgodziła się, i mowie ci  zajebiście się z nią tańczyło, to uczucie boże dziękuje ci za nią, nie to co z tym kolcem, później się spytałem tego kolca czy zatańczy tak raczej dla formalności, spławiła mnie jeszcze dwa razy, w sumie srałem na nią, tańczyłem i bawiłem się świetnie z innymi dziewczynami, jak sobie przypominałem z kim przyszedłem było mi wstyd i to bardzo, śmieszne ale z babką od geografii-pingwinem, tańczyłem z nią i lepiej się tańczyło niż z żelbetem, śmiechu warte co ? Jak już się całkiem nieźle bawiłem, może byłem już wstawiony, to wszyscy się rozjeżdżali, i koniec miał być, zlewałem ją gdy mówiła mi żebym zadzwonił po brata, jadłem tańczyłem, no koniec końców studniówka, waliła mnie ona, w końcu się najebałem ale nie aż tak jak kumpel, ale widziałem go napierdolonego, to zadzwoniłem po brata nie chciałem tak wyglądać, poprosiła mnie do tańca bo już innych nie miała bo sobie pojechali w chuj, wiec ja zostałem, dobra, i powiem ci szczerze nie wiem co to kurwa było wymachiwanie łapami jak jakiś paralityk, dobrze że już praktycznie nikogo nie było, bo bym się wstydził. Brat przyjechał i odwiózł tego podludzia do swojej nory.
 

Brat spytał się mnie jak było, droga miała parę kilometrów, wiec opowiedziałem wszystko jak było, ,,no nie podszedłeś dziewczynie ’’ Dzięki kapitanie oczywisty no kurwa wielkie dzięki.

Po studniówce tylko gdy musiałem to z nią rozmawiałem, gdy miała urodziny chciałem jej złożyć życzenia, ale miała na to zbyt wyjebane, wiec napisałem tylko, a koleżance dałem jej prezent, powiedziała mi że umarł jej dziadek, i że ma żałobę, no rozumiem sam miałem żałobę w rodzinie po dziadku, a ona później wrzuca zdjęcia z imprezy, i inne takie, wrzuciła fotkę z jakimś typkiem, i że misiaczki i inne takie pierdoły, pytam się jej ostatnio czy ma chłopaka, a ta że od stycznia, spytałem czemu mi nie powiedziała wcześniej że ma kogoś, a ta na to że ,,to nie był nic pewnego’’…. No kurwa bardziej zjebanej suki nie poznałem, ustanowiła rekord. Chciała się spotkać na następny dzień, no ok. i tak byłem w szkole wiec czemu nie, powiem co myślę i czuję, a ta ( chyba bo nie widziałem twarzy ) gdy mijaliśmy się na schodach i powiedziałem jej cześć, nic tylko paplała z koleżanką dalej, kompletnie wyjebane, to w dupie mam to czekałem godzinę żeby się z nią spotkać a ta mnie zlała, to sobie poszedłem na miasto załatwiać inne sprawy, miałem mieć busa o 12 i mi napisała "Jesteś jeszcze?" Odpisałem że na PKS-ach czekam, czekałem od 12.  do prawie 15 i miała to w dupie, gdy wsiadałem do autobusu zjawiła się ze swoim szwadronem pierdolenia bez sensu, (czytaj koleżanki), patrzyłem na nią, a ona w moją stronę, i wiesz co kompletnie miała wyjebane…., w domu zadzwoniłem do niej, a ona że słabo mnie słyszy i później zadzwoni, tak masz racje nie zadzwoniła a czekałem i czekałem, dobrze że w międzyczasie czytałem książkę, bo by mnie chuj strzelił, nie rozumiem jednego.

PO CO SIĘ WTEDY ZGODZIŁA ? Miała mnie przecież w dupie i wyszła na … no sam dobierz określenie, no ale tego się nie dowiemy, bo podejrzewam że ona to jest w porządku tylko na pokaz a jak się ją bardziej poznaje to człowiek zdaje sobie sprawę jak ona jest zjebana, Dlatego żałuje tego że ją poznałem… PS. Dlaczego ona, z prostej przyczyny, mało czasu i każda moja przyjaciółka była na studiach i miała w tym czasie sesje… dlatego ją zaprosiłem….  

Podzieliłem i poprawiłem, żeby czytajne było
B.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje na początku tego skąd ją wytrzasnąłeś, bo to tak wygląda jakbyście sie w ogóle nie znali.

 

Chyba jedno sie nasuwa. Chciała iść na studniówke, ale nie DLA CIEBIE. Wasze energie sie połączyły. Wybrałeś ją bo inne były zajęte, a nie dlatego że była wybrana sumiennie i byłeś jej pewny. Ani ona nie chciała, ani ty nie chciałeś, ale jak to laska - nie zachowała się w porządku, lojalnie, czy nawet odpowiedzialnie. TY zaprosiłeś więc ona uznała (jak zawsze) że twoja wina, że ty masz działać, a jej rola ogranicza się do tego że jest. I masz być zadowolony.

 

To tak jak laski które dają dupy za np awans, tyle że za awans trzeba sie postarać, a na tej studniówce już jest i ma wyjebane.

U nich z kolesiem nigdy nie jest pewne, nawet jak jest pewne. Takie usprawiedliwienie, żeby mogła też z innymi pokręcić i nie czuć sie szmatą.

 

Wziąłeś sobie odpad licząc na wniesienie wartości. Idziesz do przodu. +1 masz do doświadczenia i gra, nie ma co sie truć

 

Istotą nie jest tu czemu taka była, bo po prostu była, a twój wybór jej (czyli jakaś porażka). Podobnie nauczeni jesteśmy (nie wszyscy już) że np jeśli laska zdradza to nasza wina. Ona jeszcze nas w tym utwierdzają, a nas ego boli że coś źle zrobiliśmy. My? Albo źle wybraliśmy kobiete. Pierdolec murowany. Niestety czas sie przeprogramować.

 

Ona zjebała, bo jest zjebana. Tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qsiorz - styl pisania godny Pikacza :D

 

Typowa sucz. Pewnie ciągnęło Cię co niej jak skurwesyn i try-hardowałeś bo przecie dupa zacna. Jak taka zauważy że minimalnie Ci zależy to jesteś przegrany. Wchodząc z nią w JAKIKOLWIEK kontakt tracisz. To tak jak z grą w kasynie. Kasyno zawsze wygrywa, a mimo to ludzie jak barany idą przepuszczać pieniądze które mogliby np. zainwestować. Spieprzyłeś, bo myślałeś że coś zyskasz, a gra z takimi babami jest jak poker w którym jedynie ty odrzucasz się do puli. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to zazdroszcze teraz młodym że w takim wieku juz kumaja o co chodzi z pannami.

 



Wziąłeś sobie odpad licząc na wniesienie wartości. Idziesz do przodu. +1 masz do doświadczenia i gra, nie ma co sie truć

Obróć się w tył spluń na to wszystko i bądź pewniem że twoje zaangażoowanie wróci do ciebie i jeszcze jakaś cipcia bedzie ci dogadzała. (powoli, to troche potrwa)

Tylko jedna - rada nie popadaj w negatywne myślenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tutaj wszelkiego pierdolenia na tą laskę.

Od samego początku miałeś wszelkie oznaki BRAKU

zainteresowania. Zgodziła się iść z braku laku i tyle.

Nic Ci nie obiecywała.

 

A już w ogóle nie kumam idei dawania prezentu,

chęci kupienia sukienki lasce, która NIE JEST

Twoją laską.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku.
Młodyś i masz gorącą głowę jeszcze, dlatego przebaczam.

 

Po pierwsze - sprawy związków - OPISUJESZ W DZIALE 'ZWIĄZKI' - do tego został stworzony

Po drugie - na przyszłość nie pisz ściany tekstu, tylko używaj w wypowiedzi akapitów (Shift+Enter) maturę masz na czasie a tu taki podstawowy błąd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie Dużo racji, wyjaśnie co i dlaczego, sukienkę chciałem jej kupić dlatego żeby się jej nie wstydzić, wygladała paskudnie, bordowa koszulka i czerwona sukienka, kolory były jakby wyblakłe, dlatego chciałem, a drugi powód to ta impreza była tylko jedna w całym życiu, a no i miałem w ten sam dzień urodziny, nic dziwnego że mi bardzo zależało żeby ta noc była wyjątkowa.

Co do prezętu to nie wiem co mi strzeliło do łba, a tak pozatym to mogłem ja wymacać, poprzytulać i jej to nie przeszkadzało, dlatego chyba uważałem że mam jakies szanse...,

Możesz mi powiedzieć kim jest ,,pikacz"?

Skad ją wziąłem ? Otóż chdziliśmy do tej samej szkoły, ona do liceum a ja do technikum, ja jestem starszy o 2 lata od niej, czasami ją widywałem jak rozmawia z moim kumplem i sie go spytałem o nią, tak ogólnie to reputacje ma niesamowitą, każdy objebywuje jej zajebistość, a ja jak jasna cholera żałuje że ją poznałem.

Śmieszne ale ona tak się ,,Bawi " też innymi

Przepaszam za moją pisownię, ale pisałem no sami wiecie emocje i te sprawy, obiecuje że bede starł sie nad tym pracować.

A i każdy konstuktywny opierdol mile widziany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj trochę tematów na forum to dowiesz się kim jest Pikaczu :D. Chodziło mi o ten styl pisania, trochę ciężko czyta się ścianę tekstu bez kropek i przecinków. No ale emocje, rozumiem. Nie dziw się że inni mówią Ci jaka jest wspaniała, bo pewno żaden z nich nie próbował jej "dotknąć" wyjść ze schematu frajera który komplementuje i pomaga za darmo (tzw. Beta-provider). Ty spróbowałeś i dlatego poznałeś ją od tej prawdziwej strony. Identyczną sytuację mam w szkole, dziewczyny traktują mnie jak powietrze, bo kiedyś chciałem od nich więcej niż "bycie kolegą", a jednocześnie nie jestem Alfą, więc skończyło się na tym że samiczki nie mogąc mnie zaszufladkować do żadnej z tych kategorii zaczęły mnie ignorować.

 

Poznajesz prawdę Qsiorz, nie dziw się że zaczynasz widzieć w tym samym miejscu kompletnie coś innego niż inni. Tamci nie mają jaj żeby podbić do tej cipery, i zadowalają się ochłapami w postaci szczątkowej uwagi z jej strony. Jasne, zjebałeś mocno jeżeli chodzi o relację z nią i będziesz pewno pierdolił sprawy jeszcze często zanim ogarniesz, ale musisz wiedzieć że odważyłeś się "chcieć więcej", a to jest konieczne żeby się rozwijać i do czegokolwiek dojść.

 

Jeżeli będziesz uważał i stale obserwował podświadomość w końcu zacznie się kształtować na korzyść twoją, a nie "systemu". Trochę to potrwa, ale jak już wylądowałeś na tym forum to nie masz odwrotu. Nie dasz rady wrócić, bo to oznaczałoby świadomą zgodę na bycie frajerem, a tego prawdopodobnie twoja duma by nie wytrzymała. Teraz zobaczysz jak powoli wszystko będzie zmieniało się o 180 stopni.

 

Co do nazwy tematu, nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo. Jeżeli nie zacząłeś zauważać matrixa np. wśród rodziny, znajomych to dopiero się zdziwisz.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak pozatym to mogłem ja wymacać, poprzytulać i jej to nie przeszkadzało, dlatego chyba uważałem że mam jakies szanse...,

 

Niestety, współczesna kultura każe mężczyznom każdy dotyk kojarzyć z seksem. Tak na prawdę to powinniśmy się swobodnie, bez skrępowania, przytulać do naszych przyjaciół/kolegów, bo to jest zupełnie naturalne. Ale mężczyznom jest to w praktyce zakazane. Z nienanego mi powodu dziewczyn ten zakaz realnie nie dotyka. One nia mają problemu z dotykaniem, obejmowaniem siebie nawzajem. Dla nich dotyk NIC NIE ZNACZY - chyba że dotykałeś ją np. w kroczu, co podejrzewam nie miało miejsca.

 

To że pozwalała się dotykać znaczy tylko tyle, że się Ciebie nie boi, ani nie czuje wstrętu. Nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy mają rację i dobrze piszą, ale zobaczcie co rodzi się w głowie takich dziewczyn i jej podobnych, po kilku , a później kilkunastu latach adoracji ze strony mężczyzn. I to adoracji często kompletnie niechcianej. To już w sumie inny temat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznajesz prawdę Qsiorz, nie dziw się że zaczynasz widzieć w tym samym miejscu kompletnie coś innego niż inni. Tamci nie mają jaj żeby podbić do tej cipery, i zadowalają się ochłapami w postaci szczątkowej uwagi z jej strony. Jasne, zjebałeś mocno jeżeli chodzi o relację z nią i będziesz pewno pierdolił sprawy jeszcze często zanim ogarniesz, ale musisz wiedzieć że odważyłeś się "chcieć więcej", a to jest konieczne żeby się rozwijać i do czegokolwiek dojść.

 

Jeżeli będziesz uważał i stale obserwował podświadomość w końcu zacznie się kształtować na korzyść twoją, a nie "systemu". Trochę to potrwa, ale jak już wylądowałeś na tym forum to nie masz odwrotu. Nie dasz rady wrócić, bo to oznaczałoby świadomą zgodę na bycie frajerem, a tego prawdopodobnie twoja duma by nie wytrzymała. Teraz zobaczysz jak powoli wszystko będzie zmieniało się o 180 stopni.

 

Co do nazwy tematu, nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo. Jeżeli nie zacząłeś zauważać matrixa np. wśród rodziny, znajomych to dopiero się zdziwisz.

Zastanawiam się teraz jak zainwestować w siebie, jak nadrobić tą brakującą wiedzę?

Czy macie jakieś porady lub coś co by mi pomogło pod tym względem ?

Czy zostaje mozolna metoda prób i błędów, wyciągania wniosków, i kolejne próby ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się teraz jak zainwestować w siebie, jak nadrobić tą brakującą wiedzę?

Czy macie jakieś porady lub coś co by mi pomogło pod tym względem ?

Czy zostaje mozolna metoda prób i błędów, wyciągania wniosków, i kolejne próby ?

Inwestycja: ciuch, fryz, ciało, pewność siebie i ogólna olewka postawy "jakaś ty piękna a jak tak to pewnie mądra i dobra".

Pomoc masz w postaci tego forum; dobre rady, lektura dot. m.in. błędów innych samców. Jest tego sporo.

 

Mozolną robotę wykonano już za ciebie. Po prostu nie popełniaj cudzych błędów.

Wyciąganie wniosków z własnych błędów nieładnie paczy charakter z tego co zauważyłem.

Zresztą te błędy mają też inne skutki uboczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany zaczną się rozwijać własnym tokiem, wystarczy że będziesz starał się ogarniać i nie dać się jebać przez księżniczki tego typu. Z takich rad to zastanów się dlaczego ciągnęło akurat Cię do tej dupy. Jeżeli nie jesteś w stanie sam przed sobą przyznać, że chciałeś sobie poruchać, ale przegrałeś to radzę ogarnąć to. Taka jest prawda. Kobiety ciągną do kasy, faceci do cipek. Akurat pod tym względem jesteśmy takimi samymi egoistami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyciąganie wniosków z własnych błędów nieładnie paczy charakter z tego co zauważyłem.

Zresztą te błędy mają też inne skutki uboczne.

nieładnie paczy charakter, możesz mi to rozwinąć?

Jak zyskać pewność siebie, bo samymi ciuchami, fryzurą, i postawą fizyczną raczej tego nie rozwinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieładnie paczy charakter, możesz mi to rozwinąć?

Jak zyskać pewność siebie, bo samymi ciuchami, fryzurą, i postawą fizyczną raczej tego nie rozwinę.

 

Zbyt łatwo stać się swoim własnym (tego z przeszłości) przeciwieństwem. A może kimś jeszcze innym.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tą sytuację widzę następująco: jak się widzi brak zainteresowania, to się odpuszcza, bo do "tanga" trzeba dwojga, i to w dodatku dwojga chętnych. Nawet jeśli się zakochasz, jeśli Ci będzie nie wiem jak zależało, to nie zmienia jej zdania o Tobie. Po prostu trzeba zaakceptować wolność drugiej osoby. Jeśli zależy Ci, żeby dany dzień był udany, wybierz zaufaną osobę do spędzenia go z nią, a nie próbuj cudownie zmienić nastawienie kogoś Ci obcego.

 

Druga kwestia, to taka, że panny ze szczytu drabiny społecznej, powiedzmy takie top 10 Twojej szkoły, są zarezerwowane albo dla męskiego top 5 z ich otoczenia, albo dla ludzi o statusie przekraczającym ten (wyraźnie starsi, z furą za pieniądze tatki i mieszkaniem). I tego się niestety przeskoczyć nie da inaczej niż osiągając jak najwyższą pozycję społeczną i zmieniając krąg znajomych. Tak jest dlatego, że jeśli laska chociaż raz spotykała się z kimś na poziomie "8", to na 99% odrzuci z góry wszystkich poniżej "9", gdzieś jest świetny post na ten temat.

 

Co do charakteru, polecam bycie zwyczajnie bezczelnym. Jeśli będziesz to robił w sposób odpowiednio inteligentny, to powinieneś zauważyć na ile świat Ci pozwala i o ile więcej to jest niż myślałeś :) Zobaczysz, że Ci się udaje i po pewnym czasie naprawdę staniesz się pewnym siebie człowiekiem. Osiągaj rzeczy, nic tak nie poprawia samooceny jak sukces. Poza tym, ćwiczenia fizyczne lub sport (nie szachy :D ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zrobiłem dobrze, napisała do mnie, zaczeła sie pytać o jakieś am pierdoły, gadka szmatka chce ją spławić, a ona się manie pyta o co mi chodzi?

O co ? A kurde o to że w chuja cały czas łaujesz, mówisz że chodzisz z typem od stycznia? a później przeciwstawienie, że go poznała po studniówce, a stódniówka była w osatni dzień stycznia...

Kruwa jak ona mówi to jej cały czas się trupy wysypują z ust, napieprzałem wszystko co mi na wątrobiel leżało, a ona że wsześniej było, kurwa jak nigdy jej nie było, albo miała jakąś wymówke że niby musi iśc teraz i nie ma czasu.

w końcu uznała że i tak nie wygra bo kompletnie w chuja ładuje, wiec powidziała mi że to było i mineło i jej to nie interesuje, i nie bedzie tak zemną rozmawiać ze mną, bo ostatnio każdy jej coś wypomina tylko ona jest tak naprawde w pożadku, Tak kurwa, znalazła sie idealna kobieta, a każdy to powpierdolony gość, bo widzi jak sie szmaci....

PS. Dosałem kurwesko ciężką lekcje, że jak babie nie zależy to niech wypierdala, że baby nie dają szczęscia bo go same nawet nie posiadają, a i najważniejsze one nic nie czują, nie wiem co tam mają ale to nie uczucia, bedzie jeszcze troche ale to chyba pierwsze co ogarnołem

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniew - wbrew pozorom w takich momentach to bardzo dobra oznaka.
Wyrzuć z siebie tego jak najwięcej. Na ten czas zajmij się czymś, co pozwoli stanąć Tobie twardo na ziemi. Jakaś aktywność fizyczna może? 
I dużo czytaj co tu na forum już zostało napisane. To samo dotyczy książek, neta, czy filmów w temacie. Ogólnie wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza.

 

Co do tej lali.
To jest tylko jedno w miarę sensowne wyjście w tym momencie - połóż na nią zlew.
Ona cały czas Cię testuje. Ten ostatni telefon to już coś zaczynasz sobą pokazywać - w sensie własne pazurki. Lala, jak zauważy że hardziejesz w oczach może się nie odczepić, bo powstanie jej pod czaszką znany proces co się zowie "tak-nie-tak-nie-tak-nie".
Tu będziesz musiał być kurewsko czujny! Bardziej czujny niż harcerz-czuwaj!

Nie chcę wyprzedzać zanadto faktów, ale żebyś kolego, po łyknięciu kilku łyków samczej swobody i siły nie nabrał buty i podejścia "co, ja nie dam rady?". I się nie dał wkręcić ponownie w jej gierki. Jak pierwszy lepszy leszcz na haczyk.
Jak lala się nie odczepi, to na ten moment najlepszą taktyką jest tą lalę olać ciepłym szczochem od czubka głowy po same ciżemki. Żeby manipulować taką sztuką - w sensie człowiekiem płci żeńskiej (jak to głupio brzmi) to koniecznym jest być na luzie i nie emocjonować się babskimi gierkami. Ale nie dostaniesz tego w 5 minut. Tu trzeba trochę okrzepnąć i nabrać dystansu. Wtedy można zaczynać jakieś figo-fago z paniami.

Póki co daj sobie na luz. Daj sobie czas. Na poznanie siebie, swoich priorytetów i celów. Żeby 'ułożyć' wiedzę o kobietach i procesie godowym pod deklem potrzeba czasu i względnego spokoju.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ochoty z tym czymś rozmawiać, zbyt mnie to rozpierdala.

 

A co do zajęć, to ćwiczę tak ok 2 tyg. brzuszki i pompki, robię tak 40-50 ich, w wolnym czasie uczę  się do egzaminów, i czytam książki, polecacie jakieś ?

Dobrym pomysłem jest zacząć biegać?, Od paru lat chodzę na spacery tak co dwa dni, dzięki temu lepiej się czuje.

 

Dzięki za wsparcie, i pokazanie co i jak, nie wiem czy sam bym mógł to ogarnąć, pewnie bym był dalej takim samym frajerem jak wcześniej

Będe starł się uważać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hahaha, tak też na to miałem ochotę, ale nie ma co marnować czasu na nią, śmieszne ale żaden facet z nią nie gada ani nie zagaduje, wiec jeździ do miast na dyskoteki, bo nikt tam jej nie zna i łatwiej o jelenia.

A jej chłopaka to nawet mi już nie żal, jest tak ślepy i głupi że wierzy we wszytko co ona powie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.