Skocz do zawartości

Subiektywny

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2348
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83
  • Donations

    0.00 PLN 

Komentarze w blogu opublikowane przez Subiektywny

  1. Z nieukrywaną przykrością zauważam, że atrakcyjnych Polek po 40 jest ... w granicach błędu statystycznego.

    Po stronie męskiej nie jest lepiej. W sobotę byłem w Ikei. Jako nałogowy Obserwator wyłuskałem z tłumu DWÓCH, słownie

    DWÓCH mężczyzn > 30, którzy wyróżnili się sylwetką typu fit -  i na widok których stwierdziłem, że im pozytywnie zazdroszczę.

    Reszta w permanentnej ciąży spożywczej, większej lub mniejszej, na dodatek pod wspólnym mianownikiem, co zauważam ze smutkiem, zaniedbania (również cytując klasyka) w fhooy.

     

    S.

  2. Dnia 23.01.2016 at 21:20, Tamten Pan napisał:

    Skoro kobiety decydują zawsze o seksie, to jakim cudem mamy facetów uwodzicieli którzy mają na liczniku po 200, 300 i dużo więcej pięknych kobiet, owijają je sobie dookoła palca, manipulują nimi jak chcą, żyją w haremach ·(ciach!)

     

    Dnia 23.01.2016 at 21:20, Tamten Pan napisał:

     

     

    Co nie zmienia faktu @Tamten Panże nadal to kobieta decyduje! A taki turbo-uwodziciel co najwyżej może wpływać pozytywnie swoich zachowaniem/prezencją na podjęcie tej decyzji. Sama decyzja - czy to świadoma czy na poziomie nieświadomym - odbywa się 'wewnątrz' kobiety. Ona podejmuje tą decyzję! Turbo-uwodziciel jedynie dostarcza bodźców!

     

    S.

  3. @Pan Kabat75- jeśli mówimy o 'cywilizowanym' podejściu do zainicjowania seksu to w pełni się zgadzam - klucze do bramy mają w rękach kobiety i one decydują czy i kiedy ją otworzyć.

    Jako mężczyzna swoją postawą/podejściem mogę jedynie wpływać na nie, by robiły to częściej i chętniej - i na tym, w zasadzie, kończy się mój wpływ i rola.

     

    A czy motywuję pozytywnie (atrakcyjność fizyczna, pozycja, urok osobisty, umiejętne podejście) czy negatywnie (strach że odejdę lub znajdę sobie inną) - to już drugo czy nawet trzecioplanowa sprawa.

     

    S.

     

  4. A więc...

     

    1) utwórz stronę www - im bardziej krzykliwą tym lepiej

    2) powklejaj wykresy, ale wiesz, takie wybrane gdzie sprzedawana strategia i wskaźniki idealnie pokazały moment wejścia i wyjścia z pozycji.

    3) zamieść swoje zdjęcia na tle luksusowych samochodów (mogą być zaparkowana na ulicy, tylko trzaśniesz sobie przy nich fotkę) oraz koniecznie z wakacji all inclusive pod palmami (koniecznie jak siedzisz z laptopem i handlujesz, obok zimny drink a w tle palmy i morze).

     

    To wszystko.

     

    W populacji ludzkiej jest tylu marzycieli i idiotów, że spokojnie - na pewno wielu z nich wpłaci Ci kasę za 'magiczny' system i wskaźniki. A jak zaczną jęczeć że im nie idzie - pisz to co inny - że mają za słabą psychę i źle spekulują ;)

     

    Oto idea jak w pewny sposób zarabiać na spekulacji - nie brać w niej udziału za to oferować usługi 'okołospekulacyjne'

     

    S.

    Tylko dla rekinow

    Z GPW, kontraktami i forexem walczyłem od 2007r. Pożarłem tonę książek AT i AF, spędziłem przed ekranem więcej niż 1000 godzin,

    znam wszystkie fora. Łatwiej zarobić w długim terminie strugając świątki z brzozowych gałązek i sprzedając je przy deptaku niż klikając

    buy/sell w laptopie. W tym interesie zarabiają wyłącznie organizatorzy handlu (giełda/brokerzy), obsługa - maklerzy i cała banda szkoleniowców,

    sprzedawców magicznych systemów i innych bajaczy. Reszta topi kasę bo to gra o sumie ujemnej.

    Obecnie przeglądam sobie wykresy hobbistycznie.

    S.

    • Like 2
  5. Ładnie napisane Quizas.

    Od siebie dodam, że kobiety w 'poważnych' związkach i małżeństwach celowo ograniczają seks ze stałym partnerem z uwagi na fakt, że staje się on ich kartą przetargową. Czymś co ma motywować, co ma nagradzać i czego brak ma karać.

    I tak jak singielka bez oporów, dla własnej przyjemności, może zamienić się w przysłowiową seksmaszynę tak kobieta w stałym związku - zdecydowanie nie, bo takie zachowanie zaburza i bezpośrednio godzi w funkcje nagradzająco-represyjne. Owszem, może na boku pod nieobecność męża/partnera seksić się ile się da ze swoim kochankiem dla przyjemności - ale kochanek spełnia inną funkcję i w jego przypadku tresura seksem nie jest konieczna (a przynajmniej dokąd kobieta nie wpadnie na pomysł zmiany jego statusu z 'kochanka' na 'poważnego partnera'). Kobiety doskonale potrafią oddzielić w seksie to co jest dla niej przyjemnością od tego, co daje jej poczucie kontroli i trzymania za stery w układzie damsko-męskim.

     

    Własna małżonka powiedziała mi bodajże dwukrotnie, po dość wyczerpującym i urozmaiconym weekendowym maratonie, że powinna postawić na takie rzeczy szlaban - bo się przyzwyczaję, nasycę i przestanie mi zależeć = ergo jej akcje polecą w dół.  Ot chytra, kupiecka logika :D

     

    S.

    • Like 5
  6. Assasyn, ja bym raczej powiedział że z biegiem lat to wspomnenia budzą cierpienie. Opiszę pokrótce dlaczego.

    Wspomnienia zapamiętujemy subiektywnie, na dodatek najczęściej zapominamy o negatywnych sprawach i pamiętamy tylko te miłe, pozytywne. Co więcej - nawet niemiłe po latach nabierają bardziej pozytywnego wydźwięku.

    Później porównujemy nasze wspomnienia 'jak było' z tym jak teraz jest i dochodzimy do wniosku, że kiedyś było fajnie a teraz jest kijowo. Stąd też to powiadzenie o 'starych, dobrych czasach'. Za jakieś 20 lat doznasz tego samego, bo to uniwersalna przypadłość :)

    A oczekiwania to taki mentalny cukierek - słodzik. Jest tak sobie czy też byle jak więc słodzimy sobie rojąc w głowie, że w przyszłości to będzie hohohoho. Schudniemy (nabierzemy masy), zostaniemy duszą towarzystwa, zarobimy górę pieniędzy itd itp.

    • Like 1
  7. Mam kilku przyjaciół od lat, dorosłych mężczyzn, ojców rodzin którzy od lat żyją albo ochłapami wspomnień wczesnej młodości (20+) albo urojonymi mrzonkami o czekającej ich cudownej przyszłości, która sama z siebie kopnie w drzwi ich mieszkań, wparuje i krzyknie 'tadam! jestem!'. A potem zakrząta się i w magiczny sposób wystrzeli poziom ich życie pod niebiosa :)

    Teraźniejszość zawsze zdaje się ich przerastać. Zawsze jest byle jakie, zawsze ciągnie się jako pasmo udręk i syzyfowych prac do wykonania.

    Smutne.

    Sam z resztą, co tu ukrywać, łapie się czasem na zakopywaniu w nostalgicznych klimatach rodem z lat 90tych gdy miałem te dwadzieścia parę lat, mnóstwo wolnego czasu i puste kieszenie a dwie dyskietki z nowymi grami i trzy piwa z plecaku na ognisku z kolegami bawiły bardziej niż obecnie wypasiona konsola i drogie drinki w modnym klubie ;)

    • Like 1
  8. No i pozamiatałeś mi Leon z tymi psiakami-sierściuszkami. Z tymi 50,25,25. Bo u mnie faktycznie, te '25%' od czułości (tj. emocjonalnego podejścia) to znacznie więcej niż ćwiartka. I do swojego rozbrykanego sierściucha, i do partnerki.

     

    Przeczytam jeszcze raz parę razy wolną chwilą i przemyślę gruntownie temat.

     

    S.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.