Skocz do zawartości

Co najbardziej denerwuje w kobietach? ;)


Rekomendowane odpowiedzi

   Wścibianie nosa w nie swoje sprawy(przecież jesteśmy małżeństwem)

Nigdy nie przyzna się do winy, szukanie winnego wszędzie tylko nie w sobie,

Moje jest ważniejsze od twojego,

EGOIZM!, brak skłonności do poświęceń dla innych,

Niska empatia, moja dupa najważniejsza.

Tylko kasa, kasa, kasa, drenaż faceta do zera, jednocześnie chroni swoje zasoby.

 

   Stwierdzam po długoletnim pożyciu. 

 

Tyle na razie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedmówcy już sporo wyłuskali....,ale jeśli o mnie chodzi to najbardziej wkurwiajacy jest FOCH ,FOCH,K...SWIETY FOCH.

można w imie swietego focha rozjebac zycie dziecka ,meza a ze swoje to kij ci w nery czy jak kto woli,twoj wybor.

i o co....?bo po 8 latach przestalam cie kochac i to twoja wina...

ech lepiej się napije,bo serwer zjaram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parkowanie tyłem pomiędzy dwoma samochodami.

Zjeżdżanie z skrzyżowania, nie przyśpieszają, jadą w stałej prędkości.

Używanie migacza.

Na skrzyżowaniu dojeżdżadnie do tej strony pasa, w którą mają skręcać, np: jedzie w prawo, dojeżdża do prawej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poduszko,

 

Przecież sama doskonale czujesz i wiesz, jakie diablątka figlają Ci czasami za kołnierzem

i co z tych igraszek może naprawdę denerwować.

Po co mam Ci o tym pisać, Ty się tego świetnie ale to świetnie domyślasz ... ;)

Nieprawdaż ? :)

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Wścibianie nosa w nie swoje sprawy(przecież jesteśmy małżeństwem)

Nigdy nie przyzna się do winy, szukanie winnego wszędzie tylko nie w sobie,

Moje jest ważniejsze od twojego,

EGOIZM!, brak skłonności do poświęceń dla innych,

Niska empatia, moja dupa najważniejsza.

Tylko kasa, kasa, kasa, drenaż faceta do zera, jednocześnie chroni swoje zasoby.

 

   Stwierdzam po długoletnim pożyciu. 

 

Tyle na razie.

Wyłapały by kopa w poślady i dowidzenia... niech pali gumę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie denerwuje w babach?na przykładach 2 od piatku,popierdolenie z poplataniem.same sie witają.oczy zagłady.usmieszki,co chwile skaner,lataja na około jak elektron i same wszystko spierdalaja niedopuszczajac do mojego kroku%-) z 1 no dobra logistyka ale z kopuła było widać ze miałem za nia latać(dobry żart%-) ) 2 to samo.wpadam do lokalu z ziomkiem od zaplecza "czesc dziewczyny"wyjebane na nie i do kuchni łapy poszedłem sobie umyć.lala oczy zagłady i uśmieszki.kreci sie w około i nagle cześc jestem xyz daje łape.czesc xyz masz ladne imie podoba mi sie,jestem pika.oczy zagłady sie zeszkliły iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii HASŁO ROKU "masz tak samo na imie jak mój mąż"

japierdole.jpg

moja reakcja "fascynujące" i spierdoliła%-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poduszka rzuciłam to pytanie w niedziele na takim zjeździe rodzinnym, sporo było Panów.

 

1. Spóźnianie się. Tu w piersi bił się mój kuzyn, że jego to też dotyczy, bo też się spóźnia.

2. Zbieranie, szykowanie na imprezę.

3. Pakowanie na wyjazdy. Logistyka.

4. Nie przykładanie się do dbania o swój dom.

5. Gadanie.

 

Zresztą tu Panowie w wielu tematach przekazują czego nie lubią w kobietach, słynne bóle głowy, nie panowanie nad sobą, nie kierowanie się w życiu zdrowym rozsądkiem, logiką, z błahostki robienie problemu skali światowej.

 

Marek też bardzo dużo w swoich felietonach pisze o tym.

 

Jeżeli to jest nie zgodne z regulaminem to Moderatorzy niech zlikwidują ten link, taki temat na innym forum znalazłam. Szczerość aż do bólu.

 

www.forumam.pl/forum/co-was-najbardziej-denerwuje-w-kobietach-t74html

 

V. Nie widzę tu nic niezgodnego z regulaminem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

1. Brak kontroli nad zachciankami , opychanie się słodyczami albo śmieciowym żarciem

2. 99% niewiast, które jest z facetem dłużej niż miesiąc zaczyna pierdolić o budowaniu wspólnej przyszłości, im dłużej trwa związek tym więcej tego jest aż dochodzi do częstotliwości maksymalnej = co drugie zdanie

3. Wypełnianie pustki w życiu wydawaniem kasy na niepotrzebne śmieci

4. Brak ambicji, bo dorwanie samca z zasobnym portfelem i pasożytnicze życie nie jest ambicją

5. Bezkrytyczne podążanie za tak zwaną modą

6. Przekonanie iż tipsy za 200, fryzjer za 300 i torebka za 500 sprawią że będzie wyglądać lepiej, a prawie żadna nie pomyśli iż dresik za 100 i karnet na siłownię lub aerobik za drugie 100 naprawdę sprawią iż będzie wyglądać i czuć się lepiej

7. Nienawidzę tekstów my z moim misiem kupiliśmy nowe auto albo ja i moje kochanie stawiamy dom, tak wkurwia mnie to "MY" szczególnie że wiem iż paniusia jest bezrobotna a mąż zapierdala na wszystko, ewentualnie jest sekretarką w małej firmie za 1500-1800 miesięcznie....... czemu nigdy nie powiedzą tak jak jest mój mąż kupił auto, albo mąż stawia dom... wkurwia mnie to niesamowicie, budzi we mnie wewnętrznego chama i nieraz takie panie korygowałem i to w towarzystwie, ostatni raz tydzień temu na rodzinnej imprezie  narzeczona kuzyna wyskoczyła z tekstem "kupiliśmy nowego mercedesa", moja riposta: " nie wy kupiliście tylko Piotrek kupił, bo jak ty miała byś kupić to była by równowartość twojej 20 letniej pensji i to przy założeniu że przez te 20 lat mieszkała byś w kartonie i żywiła się korzonkami", mina kobiety bezcenna. 

 

Lista była by zapewne dłuższa ale mamy upalny dzień i mózg nie funkcjonuje jak powinien ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im wolno, chłopu nie. Przecież one mogą, bo są kobietami, a chłop 'traci' czas i pieniądze na ,,głupoty''.

 

Podwójne standardy i relatywizm moralny to cecha i domena wszystkich co do wyjątku kobiet. Nawet, o zgrozo mojej matki. Jej krzyczeć na mnie wolno, wyżywać się, płakać, obwiniać. Ja jak tylko lekko podniosę głos, natychmiast jestem wyzywany od agresorów i awanturników. Robi ze mnie oszołoma. Do perfekcji opanowała tą sztukę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. W swojej desperacji posunie się do wszystkiego, byle tylko nie przyznać że nie miała racji, że zdażyło się jej pobłądzić, co jest przecież ludzkie i nie przynosi wstydu. Sceny jakie czasem odstawiała przyprawiały mnie o takie przerażenie i jednocześnie refleksję - co trzeba mieć w głowie, żeby tak fanantycznie bronić swojego ego, kosztem dobrych relacji z synem?

 

Nie raz wychodziłem od niej w stanie niemal agonalnym - psychika siadała, na szczęście zmieniłem taktykę i jest o niebo lepiej. Nawet czasami da się z nią porozmawiać, ale cały czas trzeba być w nieustannej czujności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja jest bardzo w porządku, ale jak widzę, że zaczyna się zbliżać kłótnia, to wolę odejść w swoją stronę i mieć spokój. Jak tylko coś odpowiem (czasem nawet normalnie), to uruchamia się lawina wrzasków, wymyślonych problemów i wypominania rzeczy sprzed kilku lat, o których normalnie się nawet nie pamięta.

 

 

W dodatku też widzę różne starsze (i nie tylko) małżeństwa i wcale nie jest lepiej.

 

 

Zdradzisz tą taktykę na uniknięcie tych nieprzyjemności? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbujcie jej powiedzieć, że wrócicie do tematu jak się uspokoi i będzie w stanie rzeczowo i merytorycznie rozmawiać o problemie, który jest powodem kłótni. Następnie należy opuścić pomieszczenie i zastawić ją samą, niech sobie przemyśli swoje zachowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy, zakładam, że jeżeli któryś z nas zdecyduje się relację z kobietą nie opartą jedynie na seksie (a takie baardzo szybko się nudzą), o na pewno nie z jakąś bezmyślną kretynką , tylko kobietą która myśli. Kobieta odpowiednio traktowana, prowadzona i manipulowana, potrafi być nawet zdatna to życia, fakt trzeba się namęczyć i nie mówię, że zawsze warto, ale można to potraktować też czasami jako wyzwanie ;). Zdarzało mi się nie raz wyjść zwycięsko z kłótni i nawet usłyszeć przeprosiny, tak więc nie ma co każdej kobiety przekreślać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można, tylko nie można dawać się sprowokować, jak próbuje nas wkurwić jakimiś pierdołami z przeszłości czy odejść od powodu o który się kłóciliśmy bo widzi, że nie ma racji, trzeba się twardo trzymać tematu, nie dać sprowokować i być spokojnym. Uwielbiam tą bezsilność kobiety kiedy mówi się do niej cały czas spokojnym, jednostajnym głosem, a ona się wkurwia i czuje bezsilna, jak emocje z niej opadną, a my nie damy się sprowokować to sprawa załatwiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. W swojej desperacji posunie się do wszystkiego, byle tylko nie przyznać że nie miała racji, że zdażyło się jej pobłądzić, co jest przecież ludzkie i nie przynosi wstydu.

 

Podobna sprawa miała się z nauczycielkami w szkole. Jeśli był to nauczyciel, to zawsze dało się nawiązać dyskusję, która do czegoś doprowadziła. Z większością nauczycielek nie było sensu nawet zaczynać rozmawiać, bo zakrzyczała, narobiła szumu, zagroziła czymś (uwaga do dziennika, kiepska ocena i inne takie) i w ogóle to się gnoju nie odzywaj, bo ja jestem pani wszechświata, a ty marny, nic nie znaczący pyłek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w 2 klasie liceum taką akcję z polonistką, poszło o dwa detale z lektury (inaczej sceny była opisana w książce a inaczej w jej filmowej ekranizacji), w moim wypracowaniu poprawiła mi na czerwona wypowiedzi dotyczące tych scen , ja natomiast wyjąłem książkę i pokazałem jej że mam rację.

 

Nie przyznała się do błędu stwierdziła że błąd musi być w moim wydaniu książki :D, wyszedłem demonstracyjnie z klasy udałem się do biblioteki, przyniosłem 4 różne wydania tej samej książki (najstarsze miało 40 lat) i pokazałem że mam rację. Udowodniłem pani polonistce przy całej klasie iż nie czytała lektury, którą z nami omawia lecz oglądała film. Z łaski podniosła mi ocenę za wypracowanie z 4 na 4+ żeby zachować resztki twarzy, a mściła się na mnie kolejne 2 lata za to upokorzenie. W ten sposób zdobyłem kolejną bezcenną wiedzę na temat pań: kobiety, które mają jakąkolwiek władzę są dużo bardziej skłonne do jej nadużywania od mężczyzn.

 

Na koniec liceum odwdzięczyłem się z nawiązką, po pierwsze mimo 3 z polskiego na świadectwie maturę zdałem na 6, a tak się złożyło że jako członek tzw. samorządu uczniowskiego wygłaszałem przemówienie na zakończenie szkoły i mimochodem wśród wielu pozytywnych wspomnień dodałem to co mi się nie podobało, opisałem sytuację przed całą szkołą (tak wiem wredny i mściwy jestem, a na dodatek niesamowicie dumny z tych przywar, wyrobiłem sobie z czasem nawyk iż żaden zły uczynek kobiety nie może pozostać bez kary), wspomniałem jak 2 lata byłem gnębiony tylko za to iż wykazałem się wiedzą i zdolnością czytania ze zrozumieniem. Uczniowie się śmiali, polonistka paliła buraka i pali do tej pory gdy mija mnie na ulicy robi się czerwona, przyśpiesza kroku, gdy mówię dzień dobry, ledwo odburkuje :P

  • Like 11
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.