Skocz do zawartości

Muatafaraj

Użytkownik
  • Postów

    156
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Muatafaraj

  1. Młode studentki przynajmniej nie kalkulują tak bardzo jak samotne matki i więcej w nich spontaniczności chyba, że masz inne zdanie na ten temat 😅
  2. Kurde faja czego wy oczekujecie po związkach z samotnymi matkami? Proste, że syn będzie robił co mu się żywnie podoba bo jest na swoim terenie, jestem prawie pewien, że on ma niezłą bekę z Ciebie jak Ty zaczynasz się tak spinać, możliwe nawet, że i z mamuśką cisną srogo z tego. Mój syn ma 6 lat i już ciśnie po gachu mojej ex, że aż ona mi pisała ostatnio "misiowi jest przykro z tego powodu". A tu bąbel ma 15 lat więc już na starcie masz poziom ultra hard. Więc albo go akceptujesz w całości albo mówisz nara i tyle, z takim nastawieniem z biegiem czasu będziesz się tylko coraz bardziej wkurwiał.
  3. @Arus No brawo, pierwszy krok zrobiłeś i idź za ciosem. I tak masz dobrą sytuację bo dziecko malutkie i nawet tego kiedyś nie będzie pewnie pamiętać więc nie przejmuj gdy utniesz kontakt. Taką relacje moim zdaniem jedynie mógłbyś podtrzymywać gdyby dzieciak miał już swoje lata a najlepiej był już nastolatkiem i sam chciałby ten kontakt trzymać, wtedy można by czasem pogadać, dać jakiś prezent na urodziny i trzymać sztamę jak kumple. Gdy matka służy jako pośrednik relacji to od razu ewakuacja i nie ma tutaj innego wyjścia. Utnij to jak najszybciej, teraz jest dobry moment, a pomyśl gdyby ona miała nowego faceta, spędzali by czas z dzieckiem, plus Ty na doczepkę gdzie nawet nie jesteś biologicznym ojcem, TO JEST DOPIERO MIESZANIE W GŁOWIE DZIECKU i ogólnie pojebana sytuacja by była Ucinaj to czym prędzej i pochwal się za jakiś czas jak sytuacja na froncie. Powodzenia brachu
  4. Może łączy was jakaś więź ale tutaj rada może być tylko jedna, wycofaj się z tego układu i to jak najszybciej. Możliwe, że podrzuca Ci córkę na weekendy a w tym czasie buja się z jakimś gachem albo intensywnie poszukuje, jak kogoś znajdzie to zapomnij o jakichkolwiek kontaktach z dzieckiem bo moment Ci taką możliwość odetnie.
  5. Od zawsze używałem drewnianej zwykłej siekiery, po zimie jak co roku nazbierało się trochę drzewa które musiałem porąbać i se myślę a co mi tam, kupiłem siekierę fiskarsa x25 za 250zł, dzisiaj przetestowałem, zajebista siekiera, prawie sama rąbie 😀 No i uśmiech na twarzy się szybko pojawił 😀
  6. Do mnie dzisiaj eks wypisuje, luźne rozmowy bo i kontakt nie zerwany ze względu na dziecko, no ale z 2h pisania o niczym przeszło Ciekawe co na to jej miś nowy, ale chłopina w sumie w pracy to się nie dowie 😂
  7. Myślę, że mimo wszystko łatwiej o dzieciaka który już ma kilka lat niż o noworodka, zwłaszcza jak matka jest w miarę ogarnięta.
  8. Ostatnio na drodze spotkałem się z znajomą, młoda mama, lat może 22 maks, i tak sobie gadamy, syn biega obok, ona pyta ile ma lat, no to mówię, że 5, ona oczy na wierzch i gada jaki on wysoki i wgl (każda ciotka/mamuśka która go widzi i dowiaduje się ile ma lat łapie się za głowę, bo syn mega wysoki jak na swój wiek) Ja przytakuje, że no jest faktycznie wysoki a ona mi z tekstem NO RACZEJ NIE PO TOBIE (w zamyśle, że pewnie matka wysoka, syn mój 100% kopia mnie 1:1) dodam, że mam 181cm. Więc dla młodego pokolenia to już trzeba mieć chyba z 190cm minimum i był to pierwszy raz kiedy spotkałem się z jakimś przytykiem od kobiety na temat wzrostu. W odwecie jej powiedziałem, że no Twoja córa to pewnie niziutka będzie w sumie (panna ma z 155, jej typ z 170max) walnęła głupi uśmieszek i elo, rozeszliśmy się w swoje strony
  9. Jeżdżę na działkę i pracuje sobie na spokojnie, ostatnio mam trochę drzew do ogarnięcia więc jeżdżę codziennie i coś tam dłubię, jest to teren górzysty więc jak tak pracuje i wiatr ze śniegiem mi wali po mordzie dosyć mocno to wtedy odnajduje ten balans czyli w wielkim skrócie, odnajduje spokój w otoczeniu natury, robiąc coś dla siebie, bardzo mnie to relaksuje.
  10. Mój kumpel z którym chodziłem do klasy rzucił się pod pociag gdy dowiedział się że laska go zdradziła, akurat był na imprezie więc alkohol też zrobił swoje, wracał do domu, rozmawiał z panną przez fona, jechał pociąg, jedna głupia decyzja i chłopaka nie ma, było to niedaleko mojego domu, nawet ciało widziałem, przykre... Inny znajomy był na domówce, robili ognisko obok domu, jakaś akcja była pomiędzy nim a jego panną, szczegółów nie znam o co poszło ale nagle gość zniknął, wrócił z benzyną, oblał się i podpalił, po 3 dniach w szpitalu zmarł, alko na pewno też zrobiło swoje. Gdy ja się dowiedziałem o zdradzie to też emocje mną targały bardzo, bardzo silne, na swoje życie nigdy bym się nie targnął ale pamiętam te emocje. Niektórzy w takich chwilach po prostu nie potrafią sobie poradzić i pod wpływem chwili popełniają mega głupie decyzje.
  11. Ogólnie w Niemczech gospodarowanie przestrzenią jest dużo lepsze niż w Polsce. W Polsce jeśli mamy do przejechania odcinek dajmy na to 30km po drogach krajowych, to 70% czasu jedziemy po terenie zabudowanym a 30% po niezabudowanym, domy w Polsce są mega rozproszone i wyrastają wszędzie jak grzyby po deszczu. W Niemczech zaś 70% czasu albo i więcej to teren niezabudowany a wioski i mniejsze miasteczka wyglądają jak osady, gdzie wszystko jest blisko obok siebie, w skupiskach. Więc automatycznie sieć dróg staje się bardziej wydajna bo poruszamy się szybciej. W Polsce niestety żyjąc na zadupiu jest bardzo ciężko z pracą, jest jakiś Januszex gdzie jaśniepan Janusz chodzi dumny bo daje robakom możliwość pracy za minimalną pensję, i to jeszcze w 4 brygadówce. Wszystko kręci się wokół większych miast. I w Niemczech bardzo mi się podoba to, że dosłownie wszędzie są jakieś wielkie zakłady produkcyjne które zapewniają pracę ludziom z okolic. I tak jak wspomniałeś nie są to wcale Januszexy gdzie pracuje 10 osób a konkretne zakłady/fabryki na dziesiątki/setki pracowników. Korzyści są oczywiste.
  12. Pracuje w Niemczech i to akurat mnie bardzo zaskoczyło na początku, z racji wykonywanego zawodu trochę jeżdżę po rejonie i mam okazję by to zaobserwować. Jest sobie wiocha a obok gigantyczna hala produkcyjna, i to wcale nie rzadki widok tam, często to widzę. W Polsce takie coś tylko obok wielkich miast.
  13. To nie tak, bo nie odwaliłeś żadnej imby jak zdrada więc nikt Ciebie tutaj nie piętnuje. Problem może leżeć teraz po drugiej stronie, bo Ty może teraz żałujesz i chciałbyś powrotu, ale czy ona go chce?
  14. Zapomnij, zerwaniem zrobiłeś już mocną rysę na szkle, wrócić możesz ale to i tak jebnie po czasie, po czymś takim ona już zupełnie inaczej będzie na Ciebie patrzeć. Chociaż szczerze wątpię czy ona by chciała Twojego powrotu Ogarnij siebie i nie rozpamiętuj.
  15. Nie, ma jeździć do Ciebie co dwa dni i wskakiwać Ci do łóżka. No kurde zerwałeś z nią więc czego od niej wymagasz? Ona siłą rozpędu na początku się z Tobą spotykała ale im więcej dni upłynie tym bardziej to rozstanie będzie się pogłębiać aż do całkowitego odcięcia z jej strony, ja to tak widzę. Zerwałeś to nie kontaktuj się z nią i nie rozmyślaj co ona robi/myśli. Niedługo pewnie będzie mieć nowego faceta a o Tobie szybko zapomni więc weź się w garść i nie odwalaj.
  16. Bo kobiety na każdym rozstaniu wygrywają więc o co mają się martwić, chociażby przy rozwodach gdzie myszka zgarnia wszystko a chłop zero. Prosty przykład w kwestii ekonomicznej, jest sobie małżenstwo z dzieckiem, żoneczka się puszcza z kukoldem i wprowadza się do niego i teraz patrzcie, jeśli ona pracuje to ma nagle 4 źródła z których bierze kasę, swoją pracę i kukolda, 500+ i alimenty. No żyć nie umierać i lepiej niż w normalnym małżeństwie więc czym ona ma się przejmować. Chłop nagle zostaje niczym bo i tej stówki z 500+ nie zobaczy nigdy i musi bulić alimenty a myszka konkretny zastrzyk gotówki. Rozwód dla kobiet to zysk a facet przeżywa. Przy normalnych rozstaniach jest podobnie, panna ogarnia nowego boya na tinderze w ciągu jednej nocy a facet nieraz lata siedzi sam zanim kogoś znów pozna...
  17. Jeśli kobieta faktycznie będzie bardzo chciała mieć dzieci to z tym nie wygrasz żadną dyskusją, jeśli w jej głowie pojawi się chęć posiadania dziecka to jej to będzie wiercić dziurę w głowię tak mocno, że takie dyskusje będzie podejmować z Tobą częściej, wymuszać wręcz to dziecko, śluby itp. takie są kobiety i tego nie przeskoczysz. Ciebie rozumiem doskonale bo przechodziłem coś podobnego gdy moja chciała mieć drugie dziecko, ja już wiedziałem, że na drugie niezbyt pozwala nam sytuacja ekonomiczna itp. No ale niezbyt do niej docierało, nieraz w trakcie bara-bara musiałem ją dosłownie zrzucać gdy była na górze i gdyby nie moja chłodna głowa w takich sytuacjach to już dawno miałbym dwójkę Więc musisz uważać, może nie teraz ale po czasie. A jeśli ten bombelek za bardzo jej wejdzie do głowy a Ty dalej będziesz na nie no to może być różnie z waszym związkiem. Masz jeszcze czas ale pamiętaj, że ziarno zostało już zasiane a z głowy jej tego nie wybijesz, nie kobiecie
  18. Więc pewnie za mało ich było 😅 Żeby nie było, że się nabijam, moja myszka mi to zarzuciła jak poszła w tango z innym typem - "za mało podróżowaliśmy" a nowy misiu stawał na głowie żeby jej zapewniać podróżnicze atrakcje. Oczywiście na swój koszt bo myszce opłacać wyjazdów przecież nie przystoi. Olej laskę i tyle, wszak to pół roku tylko, niektórzy tutaj po nastu latach dostali kopa (ja po 7), minie rok i tak jak @HumanINC wspomniał - będziesz się z tego śmiał. Powodzenia i wytrwaj jakoś, wyrwanie z matrixa bywa bolesne. A nie masz z nią bąbelka ani ślubu więc masz wolność, bez spraw rozwodowych, jazd zwiazanych z dzieciakiem, ja Ci zazdroszczę sytuacji.
  19. Ja porzuciłem MC tylko i wyłącznie ze względów zdrowotnych, nie było to moim widzimisię oprócz MC wywaliłem też kilka innych ćwiczeń obciążających mnie osiowo (skolioza) Lubiłem bardzo MC i widziałem fajne efekty wizualne w dolnej części pleców no ale plecy dały o sobie znać i trzeba było to zastąpić czymś innym. Rumuński MC robiłem, głównie na dwójki uda, ale nie cierpiałem tego ćwiczenia Z czasem po prostu cały trening w domowych warunkach uderzył mnie w ryj, bo z wadami kręgosłupa zacząłem ćwiczyć po swojemu i o ile na początku nic nie bolało tak z czasem zaczęło.
  20. Nie, po prostu zrezygnowałem z MC na rzecz podciągania z obciążeniem i uważam, że wyszło mi to na dobre. @HumanINC No ja zaczynałem bodajże z 3kg
  21. MC ogólnie to bardzo dobre ćwiczenie na plecy, jak jest dobra technika to faktycznie wielu osobom pomaga, silne prostowniki i mocny brzuch wyprostowują sylwetkę co jest bardzo na plus. U mnie niestety za nic nie mogłem opanować tego rotowania, może gdybym się zgłosił do jakiegoś dobrego fachowca żeby mnie ogarnął to byłoby lepiej, no ale ćwiczenia w domu robią swoje a dupy się nie chciało ruszyć do specjalisty. @HumanINC Co do podciągania to na najlepszy progress polecam dodać od razu obciążenia, nawet nieduże, byleby było cokolwiek, rób nawet max 5 powt. na serie, ale jak masz nawet 5kg podwieszone to już siła pójdzie w górę, przez co gdy potem będziesz się podciągał bez obciążenia, z automatu poczujesz, że idzie dużo lepiej bo jest lżej. Ja również byłem szczurkiem, 55kg wagi jak zaczynałem 4 lata treningów bardzo regularnych i z efektów bylem zadowolony.
  22. No to masz fart, mnie w MC minimalnie rotowało na jedną stronę, przez co jeden prostownik był bardziej dobity, drugi mniej, i pojawiały się bóle. Elegancko też chciałbym w takim wieku dalej trenować. Zobaczymy za 10 lat 😅
  23. Skoliozę też mam, nie dużą No ale jest przez co również musiałem praktycznie zrezygnować z siadów, i na pewnym etapie również z MC. Zacząłem robić praktycznie tylko podciągania z ciężarami i uważam, że fajnie mi wtedy dodało szerokości w plecach. Podciąganie złote ćwiczenie.
  24. Nie ogarniesz tego, sam tak mam i do tej pory nie udało mi się z tym uporać, z wiekiem coraz więcej trosk i zmartwień mamy na głowie to i myśli się często, a te myśli bywają natrętne. Jedyne chwilę gdy miałem w głowie luz były wtedy gdy życie było bezstresowe, czyli kilka lat wcześniej (nie licząc lat totalnej młodości) jak miałem fajną i luźną pracę, z myszką się dobrze układało, syn rósł w zdrowej rodzinie i o nic w sumie się nie martwiłem. Może jesteś osobą wysoko wrażliwą, ja jestem i uważam to za wadę. https://donatakurpas.pl/co-to-jest-wysoka-wrazliwosc/ U mnie zgadza się prawie wszystko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.