Skocz do zawartości

Sugar Johnson

Użytkownik
  • Postów

    176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Sugar Johnson

  1. Coś Ty, bez przesady xD Te 99+ miałem po nieco ponad dobie ale potem trochę to zwolniło. Kilka fajnych panien 7-8,5/10 szło wyłowić. Co mnie zdziwiło to fakt, że taki dobry wynik (jak na faceta, bo z babkami jest tak jak sam napisałeś - taka 6/10 miewa 100 lajków dziennie) uzyskałem bez podawania mojego wzrostu w opisie (a jestem bardzo wysoki). Usunąłem to po sugestii kumpeli która powiedziała, że to "cringe" - posłuchałem bo ona akurat ogarnia temat, ma dobry gust (aktorko-modelka) i lubi mnie więc gada raczej szczerze. O dziwo - miała racje A co do powodzenia to myślę że ważna jest selekcja zdjęć i to żeby miały one jakiś konkretny klimat. Ile ja się naoglądałem bezguścia fotograficznego na tym portalu to głowa mała, zarówno babki na moim koncie jak i faceci jak mi jakaś koleżanka pokaże.
  2. Tydzień temu zainstalowałem tinderka po przerwie i początkowo byłem miło zaskoczony bo po 24h miałem już 99+ like ale to tylko liczba - wśród proponowanych profili dalej klon klona klonem pogania. Nawet nie ma na czym oka zawiesić. Dzisiaj usuwam i skupiam się na night game.
  3. Warto działać i walczyć z własnymi blokadami. Tzw. konkurencja jest w kiepskiej formie, czasami słyszę od koleżanek takie historie że głowa mała.
  4. Może miałeś zbyt wysokie oczekiwania. Podobno to działa tylko jeśli masz dystans i nie widać po Tb despery, bawisz się samym procesem. Mówię „podobno” bo sam jeszcze nie testowałem, na razie nie mam na to czasu. Natomiast jak tylko będę miał luźniejszy tydzień - zacznę się otwierać na takie zabawy. +1 byczq, mam podobne odczucia. Moja ulubiona powiedziała mi mw coś takiego, z perspektywy damskiej („Założyłam na chwilę żeby sprawdzić ale załamałam się, masa tu creepów i desperatów” - potem oczywiście wchodzę ja, cały na biało xD).
  5. Pewnie zaraz ktoś powie że PUA-shit ale mi się te porady nawet podobają i w wolnym czasie przetestuję niektóre metody. Polecam rzucić okiem, krytycznym oczywiście: http://podrywaj.org/blog/podstawy_dg http://podrywaj.org/blog/podstawy_dg_cz_2_szybki_patent_na_ng http://podrywaj.org/blog/go_hard_or_go_home_praktyka_w_podrywani
  6. Korzystaj zatem. Jeśli masz jakieś spoko zdjęcia w garniaku lub w tzw. luźnej elegancji (inb4 nie musisz być ultra chadem) to nie powinno być większego problemu ze złapaniem jakiejś. Mi się raz trafiła 8,5/10 poszukująca takowego ale niestety z innego miasta + odległy termin wesela. Próbowałem coś z nią pisać ale brak wspólnych zainteresowań i temat upadł.
  7. Nie chcę strzleać offtopa, ale bardzo mnie ciekawi - długo Ci zajęło wypracowanie tej kontroli i stabilizacji? Po jakim czasie mniej więcej zauważyłeś, że energia seksualna zaczęła się zamieniać w "życiową"? Ps wiem że jest oddzielny wątek o no-fap itd ale ciekawi mnie Twój konkretny przypadek bo z tego co piszesz (nie tylko w tym poście) wynika że zabrnąłeś daleko w temacie.
  8. Kadra Francji to maszyna bez wadliwych trybików i bez słabych punktów (noo ewentualnie Pavard patrząc po tym jaką padakę grał w Bayernie w ostatnim sezonie ale w repce sobie chyba radzi). Chyba mają turniej w kieszeni, jeśli żaden kataklizm się nie zadzieje. Aczkolwiek futbol lubi zaskakiwać.
  9. Przez pewien czas byłem. Masa niezbyt wyględnych pań, musiałem naprawdę sporo posłajpować żeby jakiekolwiek możliwe agentki znaleźć. Aż palec bolał... Dlatego szybko uciekłem Ale może to kwestia miasta. Spróbować zawsze możesz. Spory plus za to że pannie się od razu wyświetla że ją polubiłeś - szanse na odwzajemnienie matcha dzięki temu duże, większe niż na tinderze. Ale jak wyżej, marne to pocieszenie przy tak niskiej jakości materiału. #teamtinder
  10. Moim zdaniem warto pospotykać się dalej choćby dla samego ćwiczenia gadki. Nie obniżaj przy tym wymagań. Ja sam traktowałem/traktuję randki z neta jak formę luźnego treningu interakcji z kobietami. Najważniejsze to mieć luz, nie oczekiwać i nie nastawiać się. Jeśli mam być szczery to większość panien mnie nie powaliła - a to nudny charakter, a to nie mój typ urody, a to brak zainteresowań... różne rzeczy. Chętnych dużo ale wyłowić coś ciekawego to ciężka sprawa. Na chwilę obecną mam kontakt z 5-6 pannami z czego realnie umawiać się mam ochotę tylko z jedną 20 letnią Julką 7,5/10, ale i ona mnie jakoś przesadnie nie czaruje. Próbuj, spotykaj się. Trening to trening, zawsze coś da.
  11. Ta, taka gadka szmatka a po 30 r.ż. odzywa się biologia (albo i wcześniej). Nie we wszystkich przypadkach ale jakieś dobre 80% spokojnie.
  12. Zależy jaki kierunek studiujesz. A tak poza tym wmawianie sobie czegoś takiego to zwyczajne nakładanie sobie ograniczeń. Studia to dla gros populacji okres 19-24/26, czyli tak naprawdę dopiero wchodzenie w dorosłe życie, zwłaszcza w przypadku facetów. Od tego momentu dopiero zaczynasz coś znaczyć na rynku (m.in. matrymonialnym) i jeśli nie jesteś jakiś ultraszpetny to w ch*j możesz zdziałać. Tutaj dobrze prawisz, zgadzam się. Dlatego tak zajebiście ważne jest dobieranie sobie odpowiedniego towarzystwa. Mieć wymagania po prostu i korzystać z własnych (ale i czasami cudzych) doświadczeń.
  13. Strasznie to wyglądało. Od razu przypomina się sytuacja z Markiem Vivien-Foe z 2003 roku, tyle że tam skończyło się tragicznie Albo Fabrice Muamba w 2012 roku. Oby szybko doszedł do siebie 🙏
  14. Jak to na cholerę? Po to, żeby zrobiło się lepiej. Niesamowicie popularne rozwiązanie ale skuteczne tylko na krótką metę, zwyczaje równanie do dna. Myślę, że większość z nas kiedyś zaznała tej pułapki. Znowu padnie trywializm, ale co tam: trzeba równać do najlepszych, inspirować się działaniami tych, którzy widać że ogarniają a nie siedzą w koncie i narzekają.
  15. Gratulacje, wyjaśniłeś właśnie połowę forum xD Dzięki za ten wpis.
  16. @BrightStar Raz pójdzie lepiej, raz gorzej. Jak będziesz dalej próbować to prędzej czy później coś wpadnie. Obstawiam że z smv stoisz co najmniej przyzwoicie i dbasz o siebie - jeśli tak to spokojna głowa Btw. mogę wtrącić trochę uwag o clubbingu z damskiego punktu widzenia - konkretnie z punktu widzenia współtowarzyszki mojego ostatniego spotkania z tindera xD Spotkałem się z agentką ale niestety rozczarowanie - na zdjęciach wyglądała jak solidna 8/10 a w realu max 6/10. Totalnie mnie nie pociągała ale dla fasonu wypiłem z nią 2-3 piwka. Miałem tego dnia dobry humor więc rozmowa szła gładko. Jak wiadomo, nawet babka 6/10 może liczyć na spore zainteresowanie ze strony płci przeciwnej. Postanowiłem ją trochę popodpuszczać w kwestiach ogólnych dotyczących podrywu (w tym właśnie night game) oraz "sytuacji na rynku". #1 Jako że temat jest o night game: babka otwarcie przyznała, że na kluby chodzi w 95% przypadków z koleżankami żeby się rozerwać a nie żeby kogoś poderwać/być poderwaną. Spytałem w takim razie co by zrobiła gdyby podszedł do niej jakiś nocny gracz. Odpowiedziała (zero zawahania): mogę potańczyć, porozmawiać, spróbować ale tylko i wyłącznie jeśli gość będzie dobrze wyglądał. #2 Jeśli mamy sytuację przez ową samicę niepożądaną - tzn. agent nie podoba jej się z wyglądu - wtedy zdarza jej się bez zahamowania naciągać takiego delikwenta na kolejne drinki na barze a potem zostawiać go z "niczym". Wiem, że brzmi jak basic redpill i pewnie bardziej pasowałoby do tematu "sytuacje które wybiły mnie z matrixa" ale raz że jestem częściowo wybity a dwa - dotyczy night game.
  17. Ja też chcę zacząć, na takiej samej zasadzie. Chodzi bardziej o kolejny etap samorozwoju. Może źle target dobrałeś? No patrz, cuda się zdarzają xD A tak na serio to widzisz - pewnie traktowałeś taki scenariusz jako totalnie abstrakcyjny/niemożliwy i jak już się zdarzył to nie ogarnąłeś tematu. Więcej wiary w siebie, kolego.
  18. Prawda. Znam to uczucie, chodziłem na podobnej bombie jeszcze niedawno. Ból, przygnębienie, oczekiwanie najgorszego... Zimowy okres pandemiczny był najgorszy. Ale wiesz co? Nie można o tym za dużo myśleć. Warto być świadomym ale trzeba wiedzieć że świata kurde nie zbawisz. A jak już to uniwersalna zasada: chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie. Jak dla mnie rozwój jednostki to jedyna słuszna taktyka w tym momencie. Dbaj o siebie + o osoby Ci bliskie.
  19. No właśnie @Chicco. Jak tak Cię czytam to mam wrażenie że bystry chłop jesteś ale masz w głowie na***ane toksycznych rozkmin pod korek. Za dużo analizujesz, myślę że (pewnie częściowo nieświadomie) nakładasz na siebie presję. Daj sobie szansę na zbadanie innych punktów widzenia bo prawdopodobnie marnujesz spory potencjał, tak jak pisze @mac Ja tam wierzę, że jeszcze może być pięknie, trzeba tylko regularnie pracować i doceniać to co się ma. Brzmi trywialnie ale zdaje się że od zaszczepienia takich trywializmów zaczynają się wielkie zmiany
  20. + 10! Tu loguje się masa młodych (i nie tylko) ludzi w kłopocie szukających rozwiązania albo po prostu dojrzewających i rozwijających się facetów (jak np. ja) i potrzebny jest pozytywny przekaz. NIE MYLIĆ z <oderwany od rzeczywistości>. Każdy problem ma rozwiązanie. Tutaj powinno się motywować ludzi do pracy nad sobą, przynajmniej tak było chyba jeszcze niedawno. Blackpill jako taki zawsze kojarzył mi się z wzajemnym poklepywaniem się po plecach zrezygnowanych "przegrywów" - rozumiem że część myśli w nim zawartych ma pewne podstawy ALE - jak kolega wyżej - mam zasadnicze pytanie: czy proponuje jakieś konkretne rozwiązania? Konkretny typ pracy nad sobą? Śmiem wątpić.
  21. Można to tak ująć. Aczkolwiek moim zdaniem wymagać może każdy (niezależnie od płci), pod warunkiem że dobrze oszacuje swój target, grupę docelową. Z tym że większość ma z tym problem.
  22. W zasadzie to mogę przyznać rację. Bardzo możliwe, że sam miałem kilka razy taką sytuację, że panna tak to odebrała - kilka razy było to moje celowe działanie i albo po drugiej stronie była cisza albo dostawałem wiadomości w stylu czemu się nie odzywasz, co się dzieje albo "matko znowu pisze do ciebie pierwsza". No nic, trzeba próbować, badać, eksperymentować.
  23. Tej samej nocy to co innego. Natomiast jak się żegnasz z panną i potem chcesz się odezwać to wypada chwilę odczekać po prostu żeby na desperata nie wyjść
  24. Czyli podsumowując - miażdżymy mit "samca zdobywcy". No nie wiem, wydaje mi się że coś w tym może być aczkolwiek za mało mam realnych doświadczeń które by mnie w tym utwierdziły. A nawet jeśli by tak było to wychodziłoby na to, że najlepsze co samiec może zrobić to (poza pracą nad wyglądem) nauczyć się odczytywać sygnały co też wcale nie jest proste (czasami) xD
  25. Nie zawsze jest się uprzednio "upolowanym". Co z sytuacjami które dzieją się szybko, dynamicznie? Np w klubie na parkiecie albo gdziekolwiek gdzie nie byłeś wcześniej obserwowany? Rozumiem natomiast do czego zmierzasz i coś w tym pewnie jest. W takim razie jesteś pewnie zwolennikiem metod typu "najpierw łap kontakt wzrokowy i patrz czy zaiskrzy"?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.