Skocz do zawartości

deleteduser174

Użytkownik
  • Postów

    1898
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser174

  1. Sam zrobiłeś eksperyment. Wyciągnąłeś z niego wnioski. Czy wierzysz, że internet jest jeszcze prawdziwie wolną przestrzenią? Nie jest. Obecnie internet jest medium do generowania opinii, zarabiania pieniędzy, wpływania na poglądy. Bardzo skutecznym medium bo ma do niego dostęp prawie każdy na tym świecie. Informacją można manipulować, ograniczać dostęp do niej, wprowadzać fałszywą,
  2. Mój punkt widzenia na dawanie atencji i emocjonalny tampon jest taki, że: - Pani może do Ciebie zadzwonić. Nie ważne co w rozmowie jej powiesz, nie ważne czy zajmiesz stanowisko A czy B, nawet jeśli wyrazisz opinię, że stoisz po stronie męża a ona się rozłączy obrażona, to JEŚLI po jakimś czasie ponownie do Ciebie zadzwoni i ponownie odbierzesz to sprawa ciągnie się nadal. Nadal jesteś DOSTĘPNY. Nadal jesteś w jej kręgu socjalnym. - Nie chodzi o to co jej podpowiesz czy nie podpowiesz. Jej odczucia co do Ciebie mogą być z Twojego punktu widzenia "od czapy". Ważne co ona zrobi na podstawie tego jak się poczuje, na podstawie tego jak się wobec niej zachowujesz. - Odbierasz telefon, słuchasz, nie komentujesz, nie dajesz rad = jesteś w jej kręgu socjalnym - Zachęca do spotkania, ty zgadzasz się = jesteś w jej kręgu socjalnym - Chce przyjechać do Ciebie, oponujesz, ale kiedy ona przyjeżdża, Ty się z nią spotykasz, nawet jeśli na początku spotkania opierdolisz, że nie życzysz sobie takiego zachowania, ale spotkanie trwa = jesteś w jej kręgu socjalnym. - Następnym razem ona dzwoni i Ty nie wracasz do tematów poprzednich, co było to było, i nadal odbierasz telefon = jesteś w jej kręgu socjalnym. O ile ona Ci mówi, - "mój mąż jest do dupy" a Ty nic nie mówisz = jesteś jej tamponem. - ona nadal narzeka na męża, ty zaczynasz wchodzić w temat. Usprawiedliwiasz go, tłumaczysz, dopytujesz o inne szczegóły, rozmawiasz z nią, może to może tamto może siamto = jesteś jej tamponem. Dopiero kiedy zajmiesz stanowisko typu, przestań na niego narzekać, nie chcę tego słuchać, nie dzwoń do mnie z takimi sprawami i zaczniesz tą postawę uskuteczniać konsekwentnie, wtedy wychodzisz z jej kręgu socjalnego, przestaje do Ciebie dzwonić i zajmować Ci głowę swoimi sprawami. Albo zacznie dzwonić z tematami z dupy, byle sprawdzić, czy odbierzesz, i np po 4-tej, 5-tej takiej rozmowie wróci do rozmów o mężu i zobaczy, czy nadal nie chcesz o tym rozmawiać. Czy to wszystko, co opisałeś na początku to ona sama Ci opowiedziała dzwoniąc do Ciebie czy usłyszałeś to od osób trzecich? Bo jeśli ona zadzwoniła i o tym opowiedziała = jesteś w jej kręgu socjalnym.
  3. Beta jest dla kobiet tylko bankomatem. Beta z kasą NADAL jest tylko bankomatem. Beta z kasą i samochodem do wabienia samic również NADAL jest bankomatem. I tylko tak będzie przez samice traktowany.
  4. @HeadBolt Pomóc w czym? Nie sztuka wiedzieć czego nie robić następnym razem. Sztuka wiedzieć JAK to zrobić, żeby to się nie powtórzyło. Zmarnowałeś pół roku na co? Ile energii Ciebie to kosztowało? I nie potrzebujesz rad? Już wszystko wiesz bo słuchasz kanału "Musisz wiedzieć" i tam masz odpowiedź jedną jedyną słuszną na swoją bolączkę?
  5. @bzgqdn I teraz już wiesz czemu @maroon i @Miszka nie mają automatyki w domu. 🤪
  6. Czekaj czekaj... my tu nie mówimy o chacie tylko o samochodzie. Czemu zmieniasz temat?
  7. Przygody nie polegają na siedzeniu w fotelu "bo mi wygodnie". Bo jestem wygodny... I tego podejścia kobiety w Nas nienawidzą. A ona może od razu powiedzieć "gdzie mój ukochany jak mieliśmy po 25 lat. Pełen energii, zapału, chęci do przygód. A teraz... NUDA... kasa, kasa, kasa, nie chce mi się... Ok. Bez względu jakimi kryteriami się kierujesz. Gratuluję, że je masz i że dla Ciebie działają. Na szybko. Jestem w stanie do USA polecieć za 1600zł netto w jedną stronę. Wyszukałem tę informację w ciągu 15 minut nie mając ŻADNEGO doświadczenia w lataniu samolotem do USA. Czy wg Ciebie to drogo?
  8. Wyprawa motorem przez europę nie jest droga. Kwestia czego chcesz. Bo jak nocowania w hotelach 3-gwiazdkowych, wycieczek organizowanych ALL-INCLUSIVE to oczywiście, zapomnij. Ale jak masz namiot i Ci nie przeszkadza nocowanie w namiocie? Jak na campingu/stacji benzynowej umiesz się wykąpać w publicznej umywalni i Ci to nie przynosi ujmy, to Europa stoi przed Tobą otworem. Wyprawa do stanów NIE MUSI być droga. Oczywiście, nie będzie dostępna dla każdego zawsze, bo gdyby tak było, to wszyscy lataliby na potęgę. Nie możesz sobie pozwolić na USA, to kombinuj JAK a nie płacz, że za drogo. MOŻE SĄ INNE OPCJE? WMÓWIONO WAM, że rzeczy są drogie, i na wszystko potrzebna jest kasa. I zapierdalacie jak małe chomiki próbując to osiągnąć za wszelką cenę lub chowacie się w słomę pierdoląc "nic nie mogę osiągnąć, wszystko jest poza moim zasięgiem". BRAWO. Idealne tryby systemu. Bioroboty, którym wmówiono co myśleć i co robić.
  9. Mój Boże. Facet ma być ZARADNY. Kurwa mać. Tu nie chodzi o samą kasę jako taką. Motor. Umiesz naprawić motor na poboczu? To kupujesz grata za 5000zł i go naprawiasz jak się coś zepsuje. Parę kilo kluczy, śrubek, drutu, byle połatać i można jechać dalej. Nie boisz się takiego podejścia a to wymaga odwagi, wiary w siebie, wiary w to, że człowiek sobie poradzi, jak nie kijem to pałką. i generalnie to o TAKIE nastawienie chodzi kobietom. Że ROZTACZASZ wokół siebie aurę zaradności. Musisz umieć zarobić kasę, ALE... jak nie możesz zarobić więcej, to musisz sobie radzić w inny sposób. Nie zarabiasz, ale masz możliwość zrobić coś samemu. Więc... po co wydawać niepotrzebnie kasę. Wtedy ona wie, że nawet jak kasy nie będzie, to sobie poradzicie. Że ona czuje się z Tobą bezpiecznie nie przez kasę tylko przez Twoją zaradność. Ona chce faceta z kasą? No to chuj. Jej mental, kontra Twój. Ona odpada. ...od blachary, która poleciała na Ciebie bo jeździsz samochodem na pokaz? Oj nie... nie... nie..
  10. Tobie się chyba przychód z dochodem pomylił co? Jak można mówić, że się zarabia ileś tam, jak większość z tego wydaje się na reklamę, żeby się kręciło? "Zarabiam 12 tys." Nie mówię i nie myślę, że ŻEBY mieć PRZYCHÓD 12 tys muszę WYDAĆ 9 tys. więc... ZARABIAM 3tys.
  11. Mam jednego takiego klienta. Wykonałem dla niego system w 2009 roku. - System sterowania oświetleniem - Wielostrefowy system audio - System wentylacji z rekuperacją i klimatyzacją - Wszystkie w/w media zintegrowane pilotem a'la tablet w jeden system bazujący na domowej sieci ethernet/wifi. W 2010r. Producent pilota zrezygnował z linii pilotów "smart" na której oparta była cała integracja. Po prostu doszli do wniosku, że produkt już jest przestarzały i rozwijają się technologie aplikacji na smartfony i nie będą już rozwijać tej technologii. Z dnia na dzień jakiś mądrala z centrali firmy spojrzał na słupki w excelu i zdecydował o zamknięciu całego działu w fabryce. W tym samym roku producent automatyki oświetlenia wprowadził nowy program serwisowy do programowania instalacji i "ogłosił radośnie", że tylko produkty 2009 i młodsze będą rozwijane. Od tego momentu część komponentów była kompatybilna z tym programem a część starszych nie. Obiecali zapewnić "w najbliższej przyszłości" kompatybilność wsteczną dla starszych komponentów ale nigdy tego nie zrealizowali. W tempie przyspieszonym wymienili linię niekompatybilnych produktów na nowe. W nowych produktach były już inne mikroprocesory. Okazało się, że żeby zapewnić kompatybilność wsteczną musieliby robić aktualizacje x2 inne na stare procesory i inne na nowe. Część funkcji dostępnych na nowych kontrolerach nie dało się zbudować na starych mikroprocesorach, więc "zabili" kompatybilność wsteczną mając w dupie co się stanie z serwisem instalacji zbudowanych przed 2010. Od tego momentu jadąc do klienta muszę używać dwóch programów serwisowych na dwóch komputerach. Stary program serwisowy już nie jest od lat aktualizowany i działa tylko na Windows 98/XP/Vista. Nowy program serwisowy działa na Windows 7 i nowszych. Od wprowadzenia Windows 8 zmieniły się interfejsy dla serwisantów bo Windows 8 nie rozpoznaje starszych "przejściówek do programowania" starszych i nie ma do nich sterowników. W 2012 pilot się zepsuł klientowi i nie było zamiennika dla tej technologii. Zrobiliśmy coś zamiennego. Teraz to było kilka aplikacji na telefon z androidem. Każda od innego systemu. Część funkcji opartych o harmonogramy zadań łączonych przepadła. Wcześniej pilot mógł dbać o zmiany temperatury w ciągu dnia, zapalać, gasić, rozjaśniać i ściemniać światła w zależności od pory dnia i dnia tygodnia. Teraz te funkcje trzeba było w poszczególnych aplikacjach robić niezależnie na smartfonie. Skomplikowało to obsługę dla klienta. W 2014/2015 część produktów sterowania oświetleniem zostało zmienionych na nową linię. Od tego momentu nie miałem części zamiennych do systemu sterowania oświetleniem. Za każdym razem, kiedy coś padło korzystałem z zapasów magazynowych swoich i producenta WIEDZĄC, że za rok/dwa części zamiennych zabraknie. W 2017 klient zmienił telefon i się okazało, że aplikacja do sterowania oświetlenia nie działa. Tak. Okazało się, że ta aplikacja jest regularnie aktualizowana i w 2016 stała się również nie kompatybilna wstecznie z bramką wifi zainstalowaną w 2009. Po zmianie bramki na nową, zaczęły się cyrki. Typu ta wersja aplikacji na takim telefonie działa, na innym nie działa (czyli nie łączy się)... W podobnym czasie w wyniku działań Unii Europejskiej stało się jasne, że żarówki halogenowe będą wycofane z użycia na całym rynku. Klient wpadł na pomysł że skoro żarówki halogenowe i zwykłe są coraz mniej dostępne a za chwilkę znikną w ogóle, to on wymieni źródła światła na energooszczędne żarówki LED i nagle okazało się, że dotychczasowe ściemniacze oparte na technologii ściemniania fazą i dedykowane do żarówek nie chcą działać z LED'ami. Teoretycznie mogłem temu coś zaradzić, bo zainstalowane sterowniki miały gniazda z wymiennymi kartami (przewidziałem taką potrzebę już na etapie instalacji w 2009) ale... nie było już dostępnych kart w magazynach bo produkcję zakończono w 2014. Zatem opcja była 1- zmieniamy sterowniki na nowego typu 2- rezygnujemy ze ściemniania leading edge, blokujemy funkcję ściemniania i jak komponenty zaczną się psuć to sukcesywnie wymieniamy je na nowe modele. Dziś mamy tą instalację w stanie 50% funkcji pierwotnych działa, nie ma ściemniania, nie ma sterowania pilotem. Klient na telefonie ma apkę, na telefonie żony apka nie działa. Klient sam mówi, że nie dałby się już nigdy przekonać do jakichkolwiek "Googlów, Alexów i Siri"
  12. Też mi się przypomniało. 🤪 Sterowanie głosowe ma luki. Raz, że aplikacja, która jest "podpięta" pod internet (bo telefon ma cały czas połączenie z internetem), analiza głosu nie jest przecież robiona fizycznie w telefonie tylko próbka głosu jest przesyłana do Google i analizowana zdalnie. Co praktycznie oddaje kontrolę dla... Google. Dwa. Istnieje dziś możliwość wpływania na mikrofony zdalnie za pomocą lasera.
  13. Jasne. Wiem, że podzielacie zdanie. Inaczej cały przemysł kosmetyczny szlag by trafił. Wy macie co smarować, przemysł ma co produkować i się kręci. Się pachnie, się coś dzieje, się coś robi... psujecie ciało kosmetykami do makijażu, potem naprawiacie kosmetykami regenerującymi i świat jest szczęśliwszy. Farbujecie, niszczycie, potem naprawiacie odżywkami, balsamami, serumami, szamponami hypoalergicznymi i świat się kręci radośnie.😏
  14. Wybierz sobie jakiegoś dostawcę automatyki i popatrz co i jak robią. Np https://www.fif.com.pl/pl/ https://www.fibaro.com/pl/ https://www.loxone.com/plpl/produkty/sterowanie/ https://smartlux.com.pl/ https://www.lighting.philips.pl/prof/sterowanie-oswietleniem#pfpath=0-ECCONTRO_GR Ogólnie Na tej podstawie weź pod uwagę, że potrzebujesz duuuuużej rozdzielnicy, sprowadzenia wszystkich obwodów elektrycznych bezpośrednio do tego miejsca, w miejscach, gdzie będziesz miał włączniki musisz sprowadzić tyle żył ile przycisków byś miał mieć w danym miejscu. Możesz też wprowadzić jako opcję dodatkowo kabel ethernetowy między każdą puszką włączników a rozdzielnicą. O ile chcesz mieć obwody oświetleniowe sterowane płynnie to musisz obwody oświetleniowe "uszyć" kablami 5 żyłowymi, żeby doprowadzić tam sygnał sterujący (najbardziej popularna w tej chwili technologia to DALI ale nadal dostępne są 1-10V, DSI, wszystkie są oparte na takim samym okablowaniu) Możesz mieć instalacje pracujące niezależnie ale z pewnością pojawi się pokusa, żeby wszystko mieć zarządzane z jednej aplikacji, ze wspólnego zegara astronomicznego i wtedy pojawiają się trudności w integracji obcych systemów. Trzeba wziąć pod uwagę, że każda użyta technologia się starzeje, producenci zmieniają produkty. Czas życia technologii to, powiedzmy, 10 lat. Styczniki/przekaźniki są tańsze, trwalsze, generalnie możesz mieszać producentów, rozbudowa jest prosta, możliwości mniejsze. Dowolny inteligentny dom to rozwiązanie zamknięte, pochodzące od jednego konkretnego producenta i nie zamienne. W miare uniwersalne technologie oparte o różnych kompatybilnych dostawców to EIB / KNX ale są drogie. Najstarsze instalacje z jakimi mam doczynienia powstały blisko 20 lat temu i nadal funkcjonują. Psują się, trzeba czasem komponenty wymieniać, nie zawsze nowe produkty są kompatybilne. Zaproponowanie inwestorowi wymiany sterownika za 1000 zł / 3000zł bo stary "się wysypał" to zawsze jest problem. Wymiana lampy z ściemnianiem to zawsze większy koszt niż analogiczna lampa nie sterowana. Instalacje trzeba regularnie serwisować, często użytkownicy gubią się w funkcjach, zgłaszają usterki nawet gdy bezpiecznik "spadnie" bo dla nich "nie działa i ma Pan przyjechać". Skoro sam masz zacięcie żeby sobie zarządzać takim systemem, to może ten problem Ciebie nie będzie dotyczył. Przekonasz się.
  15. Jako, że jeszcze wtedy nie zarabiałem (jako 6-latek nie bardzo mogłem liczyć na dobre oferty pracy) więc dzwoniłem "na pocztę" a tam miła Pani przy łącznicy czyli "na centrali" prowadziła ze mną rozmowy po kilkanaście minut. I nic za to nie płaciłem. Nawet słyszałem głosy, że "podrywam Panią". 😁
  16. No, to zdefiniujmy jak dzisiaj rozumiesz "elitę". Ktoś pokroju Dalajlamy (pamiętajmy, że jest to przywódca tybetańczyków. Więc osoba wg dzisiejszego punktu widzenia polityk, przywódca duchowy.) Jakiś super wybitny naukowiec? Ktoś pokroju Alberta Ensteina? Super szanowany polityk, który wybił się i zasłynął czymś super ważnym dla kraju więc wszyscy go szanują i podziwiają? A powiedz mi, proszę kogo byś widział jako dzisiejszą elitę. Co wg Ciebie taka grupa społeczna / poszczególne jednostki miałyby sobą reprezentować, w jaki sposób "miałyby się liczyć" na arenie międzynarodowej? I ostatnie. Czy w dzisiejszych czasach na arenie międzynarodowej może powstać elita w naszym kraju?
  17. @Egregor ZetaNo jeśli już tak grasz, to... 1978 1992 😏
  18. Natomiast fajnym bajerem były wymienne fronty. Szczególnie, gdy się do niej założyło powiększoną baterię akumulatorów. Akumulatory były wczepiane na zatrzask z tyłu aparatu. Tego się nie dało włożyć do kieszeni. Trzeba było przy pasku na klipsie nosić. Standartowa: Powiększona:
  19. 1998 Nokia 5110 2000 Nokia 3310 Sony Ericcson T610 Sony Ericcson T630 Sony Ericcson K810i Do dziś darzę ten telefon największym sentymentem. Świetny aparat, lampa błyskowa na xenonie. Sony Ericcson J210 budżetowy "za złotówkę" Samsung Omnia SGH-i900 Samsung Galaxy Note II (N7100), który jest ze mną od... Uwaga... 2013 i jak się wysypał to zmieniłem na: Samsung Galaxy Note II (N7105), który ma LTE. Mam go do dziś, dopóki będzie działał to go się nie pozbędę. To tylko prywatnie, służbowych nie policzę...
  20. @thyr Ależ oczywiście, że to ONA powie, że on się zmienił i straci chęć na seks. I to pokaże, że ten seks od niej to był jednak okres demo. Czemu moje tematy zalatują trolem?
  21. @דניאלPrzypomniał mi się taki przypadek. Panna 26l a już od 3 lat wdowa. Po roku małżeństwa chciała się rozwieść z mężem a ten popełnił samobójstwo. Fakt. Dla niej to też był jakiś powód do dumy. Jak o tym opowiadała, to też te oczy się jej świeciły dziwnie. Atencjuszka, cwaniara, głośna, krzykliwa, ciągle wokół niej jacyś faceci. Ciągle musiała być w centrum uwagi. Atrakcyjna i jednocześnie cholernie niepokojąca... coś w środku mówiło "z daleka od niej". I niestety, patrząc na ich zdjęcia... panna bardzo przeciętna, minus nadwaga. 3/10 Więc chłop naprawdę miał nisko swoje poczucie wartości. Plus pewnie pani to poczucie wartości "dobijała".
  22. @Alanik Każdy bardziej doświadczony nie zgodzi się z Tobą. ZAWSZE jest demo. W zależności jak to prowadzisz będzie dłużej lub krócej ale to DEMO. O ile straci nadzieję na "krok dalej" czyli małżeństwo to zobaczysz jakie to demo. Powiedz w rozmowie, że małżeństwo nie jest dla Ciebie, wymyśl coś "z dupy" i konsekwentnie powtarzaj przy każdej nadarzającej się okazji. - tyle par się rozwodzi, kto jeszcze wierzy w małżeństwo - po co dom, a jak będzie wojna, to kamień na kamieniu nie zostanie. - po co dzieci, świat i tak jest przeludniony Obserwuj jak w przeciągu tygodni, jeśli nie dni Pani się zmieni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.