Skocz do zawartości

Pocztowy

Użytkownik
  • Postów

    566
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    400.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pocztowy

  1. Cześć, żyje na tym świecie już prawie ćwierć wieku i do września tego roku nie miałem nigdy intymnego kontaktu z kobietą. Prowadziłem normalne, dość udane życie, nie byłem piwniczakiem, miałem koleżanki i kolegów, swoje przeżyłem, ale z racji na spektakularne pogorszenie się rynku matrymonialnego w Polsce, po 19 roku życia zacząłem mieć wybór jedynie wśród dziewczyn o bardzo niskim smv, wśród zakompleksionych i z różnych powodów ze sporymi problemami, żeby mogły wejść z kimkolwiek w sensownym w związek. Po drodze miałem dość imponującą listę porażek w poznawaniu dziewczyn. Luz, zagadywanie, są różne teorie, ale albo mam pecha, albo u mnie nie działa. Samoocena i wiara w siebie podupadła, widok kobiet na ulicach i myślenie, co mnie właśnie w życiu omija i że nie mogę nic z tym zrobić zaczęły powoli, ale skrupulatnie degenerować moją korę mózgową. Jadąc pociągiem zamiast skupić się na nauce albo przemyśleć i zaplanować przyszłość, zrelaksować się, to ja, rozglądałem się po bokach po dziewczynach i trawiłem negatywne emocje, że jest gówno, że przeżyje życie w celibacie, popęd nie dawał spokoju i narastała frustracja. W zeszłym tygodniu miałem jednodniowy wypad do dużego miasta w ważnym celu i żeby nie marnować okazji wziąłem pociąg powrotny dopiero o 22, chciałem pozwiedzać, wziąć kasę pójść chociaż raz na dziwki i zdecydować co dalej. Kupiłem tabletki na potencje, bo różne historię czytałem i widziałem, jak chłopakom nie chciał stanąć, i jeszcze setkę czystej na odwagę. Po pierwszych 10 minutach od wejścia wiedziałem, że jest to mój pierwszy, ale z pewnością nie ostatni raz, bo wsiąkłem w temat, jak w gąbkę. Byłem u Ukrainki, po wyjściu od razu chciałem ustawiać kolejną laskę, ale było już późno, zostało mi 10% baterii na telefonie, a musiałem jeszcze jakoś wrócić do domu. Na drugi dzień pierwsze co zrobiłem, to zacząłem przeglądać ogłoszenia i organizować kolejny wypad. Tym razem wylosowała mi się też Ukrainka, ale ta była 8/10. Profesjonalna robota, świetna atmosfera, kiedy bawiłem się jej tyłkiem i cyckami, to nie wierzyłem, co właśnie mam w rękach. Wyobraźcie sobie najlepsze połączenie tego, co można zobaczyć np. na siłowni jak jakaś wysoka petarda trenuje w stringach i legginsach, to było właśnie to, ciężko powiedzieć, czy można uformować lepszy kształt pośladków. Sam widok, jak goła chodziła po pokoju sprawiał taką przyjemność, że ciężko było oderwać wzrok, oby więcej takich na polskiej ziemi. Po tym wydarzeniu już totalnie popłynąłem i przestałem kontrolować temat. W 12 dni byłem u 5 dziewczyn, głównie Ukrainek. Cały ten rytuał ze seks spotkaniami wciągnął mnie jak narkotyki. Wpierw wchodzę na ogłoszenia, zaczynam przeglądać zdjęcia i już rośnie napięcie seksualne, wybieram anons, dzwonie i pierwszy strzał adrenaliny, kto odbierze, czy odbierze i czy uda się umówić. Po tym, jak spotkanie ustawione wiem, co się zaraz będzie działo i znowu adrenalina uderza do głowy. Później do samego spotkania nic specjalnego nie czuje, ale jak zbliża się ostatnie 5 minut, kiedy stoję pod adresem, to znowu są emocje, podchodzę pod drzwi, jestem ciekawy, kto otworzy, bo umawiam się tak naprawdę w ciemno, jak będzie wyglądać dziewczyna, jak będzie się zachowywać, jaki będzie lokal. Korzystałem z różnych rynków: Warszawa, Kraków, Poznań i sam nie wiem, co jest lepsze, samo spotkanie, czy to całe polowanie, jazda na miejsce i otwieranie kinder niespodzianki, nigdy nie wiesz, co wyskoczy, a ryzyko nie jest duże. Jeśli jakaś dziewczyna nie przypasuje, to wchodzisz na ogłoszenia i szukasz dalej. Adrenalina, niepewność, przeglądanie dziesiątek ogłoszeń, na końcu seks, czy na co mam akurat ochotę, ta mieszanka doznań jest uzależniająca. Stara, młoda, w średnim wieku, do wyboru, do koloru. Teraz chyba pójdę spróbować z murzynką. Normalny amok, idę ulicą, widzę dziewczyny i nakręcam się jeszcze bardziej, jaka tym razem mi się trafi. Ograniczyłem masturbacje do minimum, żeby na spotkaniach łatwiej było strzelać, ostatnie dwa dni przeglądałem ogłoszenia i w nocy przed dzisiejszą akcją nie mogłem spać, bo tak byłem już nabuzowany oglądaniem tych fot. Właśnie kupiłem dwie monety bulionowe i za chwile najpewniej kupię trzecią, żeby nie móc przeruchać tych pieniędzy. Miałem różne plany finansowe, ale teraz najpewniej będzie tak, że 1600 złotych do skarpetki, 1600 na stukanie, a reszta na życie. Mogę tak pocisnąć rok albo dwa, jestem na studiach i myślę, że mogę sobie pozwolić na wydanie pieniędzy w ten sposób, bo może później już nie będzie okazji i będę żałował, a po studiach też nie mam zamiaru jakoś biedować. Jakie jest wasze zdanie? Jestem ciekawy, jaka dziewczyna teraz będzie dla mnie atrakcyjna przy moich możliwościach związkowych. Teraz, jak mam możliwość w weekend wieczorem zakręcić kołem fortuny z dziwkami, poczuć adrenalinę, zobaczyć, jakiej cycki będę ściskał tym razem, po wszystkim wrócić i odpalić gierkę, albo inaczej przyjemnie spędzić czas, to raczej ciężko będzie mi się na którąś zdecydować z tych, co mam do wyboru. W międzyczasie spróbuje wycisnąć swój maks genetyczny pod kątem sylwetki i zobaczymy, może wybór będzie większy. Co do mindsetu póki co, ulga totalna. Incelstwo to ściek, czuje się znacznie lepiej. Szkoda, że mi się tak z tym SMV wylosowało, bo mogło być kompletnie inaczej w życiu. Czy stały związek po tych wszystkich latach samotności jest dla mnie jeszcze nie wiem, ale seks i inne zabawy są świetne. Widziałem tutaj na forum wpisy chłopaków, żeby pójść i zobaczyć, że to nic takiego albo innych, którzy byli i im się nie spodobało i nie mam pojęcia, dlaczego tak mówili. Może to nic takiego, jeśli robi się to cały czas z jedną, niezbyt atrakcyjną dziewczyną albo bardzo słabo się trafi na dziwkach. Ja póki, co czuje się, jakbym wciągał kreski. Wróciłem na weekend do domu i zastanawiam się, czy jeszcze nie odwiedzić milfa 30+, z filmów i zdjęć rakieta, chwali się, że robi kosmicznego foot joba, zawsze chciałem spróbować. Myślę o tym i już jestem nakręcony. Jeszcze mam pytanie jak się zabezpieczać, chodząc na prostytutki, co robić, czego nie robić, jaka jest szansa, żeby coś złapać i jakich panien unikać? Czy jeśli umawiam się przez telefon, to zawsze mówić, z którą konkretnie dziewczyną chce się spotkać? Nigdy nie mówiłem ksywki dziewczyny i czasem losowały się inne, pewnie te, które akurat były wolne. Raz wylosowała się wyraźnie lepsza, niż zamawiałem, a raz zamiast torpedy przyszła inna 6/10. Piszcie swoje uwagi, bo ja teraz chodzę naspidowany, z myśleniem chwilowo u mnie ciężko.
  2. Tam pewnie jest łatwiej, ale się nie znam. Z tego co czytam na portalach randkowych to już nie jest randkowanie, tylko wyszerpywanie kompletnych resztek. Gdyby na tinderze laski wystawiały cenniki ile za gałe w aucie to byłaby to o wiele bardziej atrakcyjna aplikacja. Byłoby pewnie wielu chętnych, a i wchodzenie tam miałoby sens. Może sam wystawie ofertę, ciekawe ile studentek byłoby chętnych za opłacanie im kwadratu.
  3. Nie uważacie, że forma darmowych spotkań przez internet przy pomocy portali randkowych już się wyczerpuje?
  4. Jeśli dziewczyna niezbyt podoba się fizycznie i nie nadajecie jakoś super na tych samych falach,to musiało się tak skończyć, nie ma bata.
  5. Świetne podsumowanie, i to już w nagłówku. Piwniczak bez szans na związek i dziewczyna, która nie może na stałe upolować czada, więc pociesza się FWB XD.
  6. @Trevor oby było lepiej i żebyś znalazł siły na zmianę. Może jakieś inspirujące wakacje w innej części świata? U mnie rośnie trochę szybciej niż inflacja. 40% netto więcej jak rok temu, czyli jakieś lekko ponad 2 koła do góry.
  7. Rynek matrymonialny się zmienił. Dziewczyny, które interesowały się mną w liceum, po szkole założyły tindery i już byłem tylko zbywany.
  8. @Tadamichi Kuribayashi Święte słowa, pamiętam, że kiedyś dawno temu były takie czasy, że kobiety zwracały na mnie uwagę i widziałem, że np. jakaś dziewczyna przygląda mi się podczas jazdy w komunikacji miejskiej. Gdybym się urodził kilka lat później, to nawet bym nie wiedział, że można zwracać na siebie uwagę płci przeciwnej w miejscach publicznych, bo dzisiaj takie zjawisko dla mnie przestało istnieć. @Bezsenny_Idealista Także i tak jesteś na wygranej pozycji, bo masz tylko kilka barier do pokonania w głowie i może będziesz obracał całkiem dobre panny, wielu nie ma takiej szansy. Ja przed 20 rokiem życia miałem jakieś branie u sensownych dziewczyn. Później rynek zaczął się diametralnie zmieniać i żałuje, że wtedy nic nie ugrałem.
  9. @krzy_siek Zapomniałem dodać węgle wypijane w czasie treningu. Dieta jest bardziej 1820. Jak dla mnie 2700, to dużo za dużo. Ja przy wadzę 78 kg zaczynałem od 2020 kcal i głodu przez pierwsze tygodnie zbytnio nie odczuwałem. Kwestia pewnie dużej ilości supli. Trening był wtedy 3 razy w tygodniu i cardio 4-5 razy po 30-40 minut.
  10. @krzy_siek jeszcze ewentualnie się zastanawiam nad 2050 na początku, a później te 1850. @Ceranthir to dzień nietreningowy. W treningowe mam 250 g węgli i 155 białka.
  11. @krzy_siek Wszystko było liczone co go grama i co do kalorii, a ja byłem na redukcji 5 miesięcy bez przerwy, leciały suple, ale no nie ma siły, żeby nie czuć głodu i spadku sił na sporym deficycie kalorycznym. 1850 kcal, 180 g białka, 50 g tłuszczu, 150 g węgle - tak jadłem w dni nietreningowe w ostatnim tygodniu jak redukowałem. Waga poniżej 70 kg wtedy była, dzisiaj lekko ponad 70. Od takiej diety mam zamiar zaczynać, z innymi makro w dni treningowe.
  12. To było zrzucenie 10kg masy ciała, czy 10kg tłuszczu? Bo ja chce wyciąć sam tłuszcz, a nie mieć mniejsze cyferki na wadze.
  13. Cześć, jakiś czas temu postanowiłem, że od początku października, czyli już niedługo wrócę do robienia redukcji. Nie mam dużo do zrzucenia, ale z doświadczenia wiem, że przynajmniej w moim przypadku wcale tak łatwo z tym tłuszczem nie idzie. Pół roku temu robiłem poprzednią redukcję i dość słabo wspominam ten okres. Praca połączona z nauką, małą ilością snu, ciągłym użeraniem się z przygotowywaniem posiłku w warunkach studenckich, często głód w ciągu dnia. Wieczorem trudniej usnąć, bo człowiek głody, w nocy jak się obudzę, to trudno usnąć, bo głodny, rano budzisz się ze smakiem w ustach, jakbyś wypił aceton. Ćwiczenia jak człowiek nie ma siły. Chciałbym skończyć redukcję do końca grudnia i wchodzić powoli na masę, ćwiczyć w miarę możliwości, a jak dobrze pójdzie, to za rok robić formę życia, możliwe, że z pomocą eksperta i sterydów. Już teraz wiem, że najbliższe miesiące będą dość trudnym okresem w moim życiu i na samą myśl dorzucania redukcji do tego wszystkiego trochę mnie ściska w kichach. Nie ma już odwrotu musi się dokonać. Trzymajcie kciuki, żebym wytrwał w postanowieniu, bo mam teraz chwilę zwątpienia, żebym nie dał się przeciwnościom losu i doprowadził sprawę do końca.
  14. @Morfeusz a na roksie ile chcą za sam oral?
  15. @Morfeusz Dzisiaj też mi przeszła taka myśl, żeby poszukać na datezone albo tinderze płatnego seksu w alternatywie do roksy. Przecież przeciętniak będzie miał bardzo trudno coś sensowego tam wyłowić na darmowe ruchanie. Z tego, co czytam lepiej już na starcie odpuścić, a skoro decyduje się na płatną opcję, to może na takim portalu trafi się dobra oferta? Jak widać, i tak źle i tak niedobrze.
  16. @kenobi Próbowałeś kupować seks na takich portalach? Lepsze niż escort?
  17. @Lamar a pieniądze jakieś zarabiasz? Przecież to frajerstwo i desperacja. Mogłeś być synem milionera i nic byś nie musiał robić.
  18. @Tarnawa Jesteś w dupie i jak sam czegoś z tym nie zrobisz to w niej zostaniesz. Ja też od losu dostałem chuja w dupę i kosę w plecy, ale zrozumiałem, że jestem jedyną osobą, która może mnie z tego gówna wyciągnąć.
  19. Poznawanie kobiet w internecie, jeśli ona nie wie, jak wyglądasz albo masz podkręcone zdjęcia nie ma sensu, bo prawie na pewno skończy się tak: Strata czasu, sprawa musi być jasno od początku postawiona.
  20. @Zły_Człowiek Dużo prawdy jest w tym, co napisałeś, ale mimo wszystko warto próbować. Nie mówię tutaj o waleniu głową w mur i ciągłego podbijania do kobiet, kiedy masowo cię odrzucają, ale chociażby znalezienie porządnego trenera i wyrobienie swojego maksa genetycznego w sylwetce. Naprawdę za nieduże pieniądze w ciągu roku żelaznej dyscypliny można zmienić sylwetkę nie do poznania. Można się też wspomagać farmakologicznie. Na pw podeślę ci zmianę kolesia z 3-4/10 na 7/10 po roku ćwiczeń. Nie u każdego możliwa jest taka przemiana, ale czasem nawet nie wiemy, co kryje się w naszych genach, kiedy je odpowiednio ukierunkujemy. Ja w swoim życiu odniosłem sukcesy na wielu polach, mimo bardzo niekorzystnego urodzenia się. W szkole było gnojenie przez nauczycielki i walka o przetrwanie na dole drabinki społecznej, a teraz jestem w kompletnie innym miejscu. W swojej rodzinnej miejscowości mam spoko kolegów. Na samotność nie narzekam, niektórzy znajomi już się wyprowadzili do innych miast, ale zawsze mogę przyjechać do nich na weekend w odwiedziny. Na studiach też mam trochę znajomych, na tyle, żeby samego wychodzenia na miasto, przynajmniej dwa razy w tygodniu móc zaliczyć. Dziewczyny z smv tak do 6/10 od gimnazjum akceptowały mnie jak kolegę i do teraz, to się nie zmieniło. Wiodę normalne, dość udane życie, w domu jestem szanowany i brakuje mi tylko relacji z kobietami, bo tak jak piszesz jestem sub 5 albo 5/10 i też mogę działać maksymalnie z dziewczynami do tak 4/10, chociaż najczęściej 1-3/10. Red pill ramy sramy, działają u mnie, ale niestety nie na dziewczyny lepsze niż te 4/10. Nie wiem, czy na tym etapie życia uda mi się coś ugrać w realacjach D-M, ale jeśli nie wyprą mnie czaty gtp albo inne plagi egipskie, to po 30 najprawdopodobniej będę mógł już sobie w miarę przebierać. Najwyżej będę mieszkał na zachodzie i przygarniał sobie młode Azjatki/Ciapatki, uprawiał seks turystykę i cieszył się życiem, a mogłem usiąść w kącie i do śmierci nie mieć nic.
  21. Konfa albo pominięcie wyborów. Normalnie bym pominął, ale inne partie tak mnie zachęcają, żeby zagłosować na konfederacje, że sam już nie wiem. Ktoś i tak wejdzie do tej obory w sejmie. Nie da się wybrać nikogo.
  22. W przeciągu dwóch lat mam zamiar zrobić porządną przebudowę sylwetki i zobaczymy, czy uda się przeskoczyć z kolesia, który może liczyć jedynie na powodzenie u dziewczyn 1-3/10, 4/10 rzadko się zdarza, w kogoś, kto potrafi ugrać na rynku średniej urody dziewczynę. Generalnie jest chujoza, ale się nie poddaje, bo nie ma sensu płakać zamiast spróbować powalczyć o swoje.
  23. @Zły_Człowiek to było na początku lat 2000, może wtedy było inaczej.
  24. Ostatnio ciągle wyskakują mi filmy jakichś błaznów obiecujących błyskawiczny zarobek, pracując kilka godzin dziennie przez telefon, jak tylko wejdę do ich zespołu i wykupie pakiety startowe, to ruszamy z kołczingiem, dwa – trzy tygodnie i będę zarabiał 10 koła plus, oczywiście z dowolnego miejsca na świecie. Cała grupa nazywa się Games changers Polska, to internetowa społeczność ludzi, którzy osiągnęli niesamowite sukcesy finansowe (przynajmniej tak się każdy z nich przedstawia), pracują online tylko po kilka godzin w tygodniu, preferują system 2 dni pracy 5 dni wolnego, każdy robi kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie lekko, a niektórzy walą nawet ponad 100 koła miesięcznie. Jak? No tego się po ich filmach nie dowiesz, ale łatwo zauważysz, że są montowane najpewniej przez jedną osobę, na filmach mają dokładnie te same durne teksty, te same przebitki, robią sobie zdjęcia w dokładnie tych samych miejscach. Z tego, co wyczytałem w internecie kilka tygodni temu ich sponsor (firma, której kursy jak zarabiać podobno sprzedają) wysłał ich do Dubaju, gdzie pokręcili filmiki w drogich miejscach na dowód, że są bogaczami i teraz spamują nimi na swoich profilach, żeby łatwiej wciągać nowe osoby. Tutaj filmik z wydarzenia, które zorganizowali, najprawdopodobniej, żeby nakręcić materiały na swoje profile społecznościowe i przedstawiać, że to niby oni prowadzą to wydarzenie, a na widowni siedzą ludzie, którzy dzięki ich pomocy zaczęli zarabiać. Oczywiście na widowni siedzą osoby z tej samej grupy robiące sztuczny tłum, a każdy z nich kręci filmy na insta jak mówi do mikrofonu na scenie, jako dowód swojego sukcesu i posłuchu wśród ludzi. Tutaj przykładowe filmy i profile: https://www.instagram.com/reel/Cu1Q612oe9c/ https://www.instagram.com/reel/Cwe5WnDsnTJ/ https://www.instagram.com/reel/Cw41QHZsnub/ https://www.instagram.com/reel/Cu2P-R3IOlo/?utm_source=ig_web_copy_link&igshid=MzRlODBiNWFlZA== https://www.instagram.com/reel/Cv0XRdTuHLo/?igshid=MzRlODBiNWFlZA%3D%3D&fbclid=IwAR0vuGyv1YS3WjlJNUcoHNWL2D-1bd7C29fw00_xbdnFJfwKW2-Z-9u2sgI https://www.instagram.com/reel/Cu6PpzttA99/?igshid=MzRlODBiNWFlZA%3D%3D&fbclid=IwAR1I54FKs-mLAn3nlvX4zr8s9s2lERcg6FJehwbHKPGcm3dbn8mPsCV-Emc https://www.instagram.com/reel/CviTlqoryaE/?igshid=MzRlODBiNWFlZA%3D%3D&fbclid=IwAR1A0EGjAuHmrZr_7MLl5hHObxiWIav8wfy4CmRtEpKD3IXLmjk2yraYqSo Jak już będziesz chciał zacząć współpracować z takim biznesowym guru, to dostajesz link do ankiety: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSd2ypJGqU_Ixe5Tm8jh3Wk-XkwneNuT48ST_HmxCHlcyeofPQ/viewform?usp=sf_link&fbclid=IwAR1dII5BcPB-qej9AWVDtF191qn8X_EPD9yTvEEtfVc-W-lix6doz8CmoY0 Co się wtedy dzieje tłumaczą dziewczyny na tym filmie: Dzisiaj temat poruszył kanał Nie wiem, ale się dowiem: Czemu prokuratura jeszcze się tym nie zajęła?
  25. Pani prawnik pokazuje, jak może wyglądać Twój rozwód. Niby wiedziałem, że w Polsce obowiązuje takie prawo, ale dopiero jak usłyszałem to na własne uszy dotarło do mnie, w jakim patologicznym systemie żyjemy. Wyobrażam sobie jak stoję na sali sądowej i jestem perfidnie owalany z połowy majątku, przy uśmiechu na ustach byłej małżonki i ciśnienie, aż mi wali do głowy. Współczuje wszystkim, których to spotkało. Warto posłuchać. https://www.facebook.com/reel/319931827226878
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.