deleteduser157

https://kobieta.onet.pl/zwiazek/moj-maz-jest-grubasem-nie-wiem-jak-zmusic-go-do-odchudzania-list/8ceyf9q Panowie, Wpadł nowy artykuł na Onet. Niesamowita sprawa, która potwierdza tezę, "Równouprawnienie używane przez kobiety jest tylko wtedy gdy jest im wygodnie" Oczywiście, faceta można pocisnąć z góry do dołu, jak się coś nie podoba w wyglądzie. . "Czy ty widzisz, jak wyglądasz?!" — krzyknęłam do niego w samochodzie, gdy wyjeżdżaliśmy z galerii handlowej po kolejnych nieudanych zakupach. "Jesteś prosiakiem! Czemu ty to sobie robisz?! Ja nie chcę mieć takiego męża!" — słowa wylatywały ze mnie z prędkością światła." Ale spróbujcie tylko zwrócić uwagę kobiecie na wygląd, to oczywiście "Ty ch**ju, jak możesz tak mówić! Przecież liczy się wnętrze!" Sami wiecie o co chodzi.

Poszło 100zl przelewem. A podpowiecie mi, gdzie można kupić ebooki? Bo nie mogę nigdzie znaleźć.

Miałem tak samo. Natomiast brało się to stąd, że bardzo często na rozmowie kwalifikacyjnej obiecywano złote góry, a realia okazywały się zupełnie inne. Od 3 miesięcy mam nowego pracodawcę i nie zamierzam go zmieniać, podoba mi się tu bardzo. Atmosfera jak i możliwości zarobkowe. Także może u Ciebie też w tym tkwi problem ?

Tylko jak to jest. Rozmawiałem z wieloma kumplami, żonatymi, lub w związkach. 9/10 facetów, odpowiedziało, że każdy z czasem traci popęd do własnej kobiety, choćby byli z Cameron Diaz, to i tak mu się znudzi i z czasem będzie go ciągnęło do innych. Dlaczego tak jest? Jak to zatrzymać? Jak to jest u Was?

Puściłem przez Tipply, za pomocą Blika, mam nadzieję, że dotrze. Będę wspierał regularnie, myślę, że wiedza zawarta na tym forum jest bezcenna.

Nie wiem do końca, czy, aby na pewno chodzi tu o "skoki dopaminowe". Kobiety bardziej je odczuwają myślę, podczas robienia zakupów, bzykania z chadem etc. Mechanizm o którym piszesz, czyli atencja spermiarzy. Myślę, że w tym przypadku to one bardziej łechtają tym swoje ego, lub podbudowują swoje, często niskie poczucie własnej wartości, które notabene, zaniżają sobie w sposób nieświadomy, przeglądając swoje ulubione "influencerki" na instagramie. Co do reszty, masz rację, że wymagania mają co raz to wyższe, ale bierze się to z tego, że często nieświadomi białorycerze, rozkładając niemalże, czerwony dywan przed samicami, niszczą w ten sposób rynek matrymonialny, a one z tego korzystają, (bo mogą), ale to wszystko do czasu, (tzw. prime time), aż wleci ściana. Wtedy sytuacja się odwraca o 180 stopni i to one latają za nami

Przeglądam dzisiaj Tindera, a tu taka niespodzianka. Pełna lista wymagań, a podobno liczy się "wnętrze", hahha. Pani w zamian daje oczywiście "siebie"

Kurde, o co chodzi tym kobietom. Patrzcie na to, śliczna dziewczyna, wygląda bardzo naturalnie, delikatny makijaż. No podoba mi się. A dwa lata później, taka zmiana. O co im chodzi z tym pompowaniem ust i tą całą sztucznością? Sponsor wymagał? Zmieniają się według mnie na gorsze, na własne życzenie. Do tej pierwszej bym jeszcze podszedł i zagadał, na drugą bym popatrzył i raczej zlał. A Wy co o tym myślicie? Która wersja lepsza?

Równouprawnienie jest wykosztowane tylko w momencie gdy jest im to wygodne. Fajnie to opisał kolega z MGTOW POLSKA. Gdy dojdzie do jakiejś katastrofy, np. Titanic. To pierwszeństwo wtedy mają kobiety i dzieci. Mężczyźni na końcu, mogą się potopić. Wtedy uprawnienie się kończy, rozwiązują swoje warkoczyki i "heloooł, ja tu jestem tylko delikatną kobietą, proszę mnie przepuścić" Albo metryczka w telewizji. ".....wśród ofiar były kobiety i dzieci" - a mężczyźni to co? W dupce? Sponsorem jest Pan Mateusz Kłosek. prezes firmy Eko-Okna. Nie ma co robić z kasą. Podobno bardzo się nawrócił i został religijny. Natomiast ludzie plotkują, że robi to po to, aby upodobać się PIS'owi, żeby coś ugrać.

Zgadza się, jest to samochód służbowy, taki jest najlepszy. Co do świadectwa, nigdy w życiu nie popełnię tego błędu. Marek Kotański, kanał "Musisz wiedzieć" oraz Pan z MGTOW POLSKA. Uświadomili mi dobitnie, ile tracimy na tym, jednostronnie korzystnym spisaniem umowy, zwanym "małżeństwem". Także, cieszę się, że trafiłem tutaj dosyć wcześnie.

Witam Bracia, Jadę sobie dzisiaj autem, a tu taka niespodzianka. Programowanie umysłów płci męskiej przez system, weszło na wyższy level. Rozumiem, że każdy mężczyzna powinien wziąć ślub, inaczej nie jest mężczyzną. To nasza misja! U Was też takie kwiatki się pojawiły? :)

Szkoda, że nie napisał, po których świętach Z chęcią bym cos przeczytał

Sorry, ale jak to przeczytałem to zacząłem się śmiać, poje*any jestem. 😅 Ale wyobraziłem sobie jak mały sierściuch dostaje kopa w dupe od silniejszego SAMCA ALFA, a potem stajesz przed lustrem i mówisz "WHO IS THE MAN!" Hahha. Co do tematu, laska na bank ma jakieś zaburzenie, być może, miłości której nie otrzymała od rodziców, próbuje podświadomie rekompensować sobie na innym stworzeniu. Zauważyłem podobny schemat u kobiet, które są nadopiekuńcze do swoich dzieci, lub babcie do swoich wnuków. Jeden przykład w mojej rodzinie, babcia obwinia się, że jej dzieci, były zaniedbywane, miały złe dzieciństwo. Próbuje to teraz rekompensować na swoim jedynym wnuku. Obsesyjnie go rozpieszcza, jak tylko go widzi, to język na wierzchu i lata za nim jak szurnięta, jest totalnie nadopiekuńcza, jedynym sensem jej życia jest ten wnuk, jak go nie ma przy niej, to płacze i świruje, odlicza dni w których go widziała, a jak wnuk ma do niech przyjechać to aż się trzęsie ze szczęścia, to jest chore.

Cześć Bracia. Zabłądziłem ostatnio w czeluściach internetu i wpadł mi taki o to filmik https://www.youtube.com/watch?v=t_x9yeN3uDQ Jest to kompilacja nagrań kobiet, które pokazują swoje prawdziwe oblicze a po chwili to z toną makijażu. Tak siedziałem i rozkminiałem, a po chwili się wkrurwiłem im dalej zacząłem rozkmniniać to co się dzieje. A mianowicie, to jak kur** płeć przeciwna nas oszukuje, jak one potrafią spojrzeć sobie potem w lustro i czuć się piękne w momencie gdy tak naprawdę są zlepkiem licznych modyfikacji na swoim Ciele, a mianowicie: -Napierdolą tyle makijażu, że tak naprawdę to zdjęcie w dowodzie powinno być aktualizowane bo wygląda inaczej niż kobieta ze zdjęcia w dokumencie -Powiększają usta, doklejają rzęsy -operacje plastyczne nosa, podbródka -doczepiane włosy -Staniki z push-upem, bo to aby piersi były bardziej podciągnięte i wydawały się większe -Buty z wysokim obcasem/koturnem (ok, tutaj nie mam nic przeciwko, bo kobieta wygląda w nich lepiej, natomiast to i tak ingerencja we wzrost.) -odsysanie tłuszczu -spodnie z pushupem, podnoszące płaski tyłek -modne w ostatnich latach spodnie z wysokim stanem, (oczywiście pierdolone tłumaczenie się, że one są wygodne! Chuja prawda, tak naprawdę to zbierają i ściągają tłuszcz z boczków, bo jakby założyły normalne spodnie to by wszystko się wylewało), jak dla mnie, spodnie z normalnym stanem wyglądają seksowniej, tylko nie można być ulaną świnią: Przyszło by jeszcze więcej do głowy, ale nie chce mi się już bardziej tego rozkminiać. Teraz wyobraźcie sobie odwrotną sytuację, że to my oszukujemy. -Malujemy sobie linie szczęki makijażem, -chodzimy w wyższych butach aby poprawić wzrost. -Zakładamy koszulki, albo jakieś chuj wie co, aby wydawało się, że mamy lepiej zbudowane mięśnie. Nie mogę sobie tego jakoś wyobrazić. Najlepsze w tym wszystkim potem jest to, jak one pierdolą, że facetom nie można ufać, a same są zakłamane prawie w każdym calu swojego wyglądu. Sorry Panowie, musiałem z siebie to wylać.

Moje 10/10, Tylko SMV trochę niżej, bo niestety ma dzieciaka. A obcych genów wychowywać bym nie chciał :)

Sorry za odkopanie tematu, ale buchnąłem śmiechem Serio chcesz mi powiedzieć, że na zakrapianej imprezie, wrzuciliście z kumplami najebaną laskę na wagę, aby sprawdzić ile waży? Hahah, piękna sprawa 😅🤣

Szacun dla Ciebie, za samą świadomość i podjęcie takiej decyzji. Może być ciężko, ale wyjdzie na dobre. Ja teraz moich bliskich znajomych, mogę policzyć na palcach jednej ręki. Oczywiście takich, którzy chcą dla mnie dobrze i nie są tylko biorcami. Niestety, w naszym kraju, utarło się takie podejście, że jak nie pijesz alkoholu, to albo leczysz się bo wychodzisz z nałogu, albo jesteś "jakiś dziwny" jak to raz powiedziała koleżanka z mojej pracy, na informację od kolegi że nie pije. Gość po prostu nie lubi alko i tyle. Zresztą nawet nie chce mi się poruszać tematu "szkoleń firmowych" paro dniowych, z noclegiem w hotelu. Gdzie to zawsze ten co napier****ł się najbardziej, był najfajniejszy. Nie czaje o co z tym chodzi. Ja mogłem oczywiście, walnąć sobie jeden lub dwa shoty whisky, ale skoro wiedziałem, że rano szkolenie na 8:00 rano, to wolałem wstać wypoczęty i wynieść coś z tego szkolenia, to oczywiście byłem ten "dziwny" bo się nie integruje. Lepiej latać po hotelu i drzeć ryja do 4 rano, a potem zdychał jeden z drugim na sali. Ehhh.... Jak mam się już napić faktycznie, to wole na kulturce, w dobrym miejscu, z bezpiecznym powrotem do domu. Może po prostu już wyrosłem z lania po krzakach i picia piwa na ławce. Sorry, trochę zboczyłem z tematu. Dążyłem do tego, że w naszym kraju, ciężko o kumpli, z którymi spędzi się czas inaczej niż na chlaniu. Aczkolwiek, jakiś czas temu, poznałem sąsiada, bardzo w porządku gość, poznaliśmy się przez przypadek na korcie tenisowym, teraz regularnie śmigamy na granie, a i nawet porozmawiamy o rynkach finansowych bo oboje się tym interesujemy. Gość ma już dzieciaka, więc nie w głowie mu picie alko, więc da się spędzić w miarę normalnie czas. Także, życzę wytrwałości i dobrego czuja do ludzi ;)

Tak więc, dodając jeszcze parę rzeczy. Porozmawiałem z nią jak to u niej wygląda z tym alkoholem. To powiedziała, że ona nie pije jakoś dużo. To tylko "tak na smaczek", bo lubi ten smak, ale się nie opija. Faktycznie, brzmi to jak popier****e tłumaczenie się. A jej rodzina, to nie jest jakaś patologia, ona sama ma jedno z najwyższych stanowisk w firmie. Ojciec i mama tez żyją na dobrym poziomie. Ojciec ostatnio kupił auto za gotówkę za ponad 200tyś PLN i mają DOM tez ładnie odjebany, (widziałem na zdjęciach). Niby normalna rodzina, ale w szafie mają sporo trupów. To wszystko wygląda jak pułapka. Po spotykam się jeszcze chwile, zrobię swoje i się zwinę najwyżej. Bez angażowania się emocjonalnego. Poobserwuję co się dzieje i będę najwyżej informował. Będzie to dobra lekcja dla mnie bo z DDA się jeszcze nie spotykałem

Cześć Panowie, Poznałem pewną dziewczynę. Fajnie nam się rozmawia, natomiast zapaliła mi się żółta lampka i wolę Was zapytać o radę. Na razie kobieta, nie wykazuje niepokojących sygnałów, ale podzieliła mi się swoją przeszłością: -Ojciec alkoholik, wpadał w ciąg alkoholowe trwające 2 tygodnie, zdradził matkę dwa razy, -ojciec leczył się na odwyku, dał radę nie pić alkoholu ok pół roku, obecnie do niego wrócił -matka przez zdrady ojca wpadła w depresję i nie stroni od alkoholu -Dziewczyna tez lubi się napić, niby mało bo drinka lub 2 lampki wina, ale - praktycznie dzień w dzień. -Babcia też leczy się na depresje Kurwa, nie wiem czy kontynuować spotykanie się z tą Panną, boje się, że może być ciężko. Co o tym myślicie?

Widzę kolega ma taki sam gust jak ja. Ja tak samo lubię drobne, kobiety, takie którymi mogę robić cuda w łóżku. Fajnie, taką kobietę też od czasu do czasu podnieść jedną ręką, wtedy czuje tą siłę i wie, że podświadomie, że jak mnie wkur** to poleci na ścianę Oczywiście żartuje, ale lepiej niech wie, że istnieje taka ewentualność Pozdrawiam!

No i kolejna, jak dla mnie perfekt! Zastanawia mnie tylko jedno. Widać po dziewczynie, że ma świetną sylwetkę. Nie widać, aby miała zbytnio tendencje do tycia. Jak to u Was wygląda? Spotkaliście się z takimi laskami, które nie mają po prostu genów do tycia i zawsze są szczupłe? Drobnej postury? Czy faktycznie te dziewczyny po prostu uważają co jedzą, i ćwiczą? Osobiście znam jedną, która jest po ciąży, je naprawdę dużo i cały czas jest szczupła. Jej mama jest dość ulana, a ta ma 28 lat i mega kozacko wygląda, nie ćwiczy, nie trzyma diety a laski zazdroszczą jej sylwetki. Jak to jest? Trzeba szukać takiej z wysokim metabolizmem?

Na pewno muszę coś zrobić ze swoim popędem seksualnym. Bo traktuję kobiety bardzo przedmiotowo, widzę w nich tylko narzędzia do bzyknięcia, nic więcej. Byłem w związkach, trochę porąbanych, ale zawsze widziałem w nich tylko korzyści, albo ekonomiczne, albo zaspokajanie potrzeb seksualnych, nic głębszego. W teraz tez mi szyja lata jak pojebana, bo pełno tu dobrych kobiet. Ja też, stety niestety, jestem dość przystojnym facetem. Brunet, ciemna karnacja 189cm dobrze zbudowany, więc laski też mnie uwodzą. Muszę się jakoś uspokoić. Nie chce, aby kierowały mną instynkty zwierzęce tak jak to wspomniał @oxy

Mam 30 lat.

Masz rację, wychowała mnie matka oraz 2 siostry. Ojciec był zawsze w trasie, jak to kierowca zawodowy. Więc do 20 roku życia, wychowałem się w towarzystwie kobiet. Aż się wyprowadziłem z domu.

Nigdy nie zastanawiałem się nad tym w ten sposób. Może coś w tym jest. Dla mnie szczęście, jest stanem w którym serce zaczyna bić mi szybciej, czuje spełnienie, myśl, że wykonałem kawał dobrej roboty, chwilowy strzał endorfin. Być może, źle to definiuje całe życie. Czym jest szczęście, jest to bardzo trudne pytanie. Dla niektórych, jest to rodzina, dach nad głową. zdrowie, spełnienie w jakiejś dziedzinie. Każdy na swój sposób wg mnie odbiera szczęście. Ja być może, tak jak wspomnieliście, dążę cały czas do wyskoków/strzałów hajów hormonalnych. Nie wiem skąd się to bierze. Być może moje wychowanie? Ale kobieta, musi mnie pociągać, musi mnie jarać, zawsze bardziej patrzyłem na wygląd/ciało niż na charakter. A to błąd. Ale nie wyobrażam sobie związku z kobietą która mnie nie pociąga, nie ma wysportowanej, zgrabnej, dobrej sylwetki. Pytanie jak to jest u Was? Potraficie być z kobietą, która Was nie pociąga fizycznie, ale jest dobra. troskliwa i daje Wam dużo ciepła? Bo ja i tak pewnie rozglądałbym się za innymi w takim przypadku.