Skocz do zawartości

Normalny

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2509
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8
  • Donations

    77.00 PLN 

Treść opublikowana przez Normalny

  1. Nie sądzę aby pozew separacyjny miał ostudzić jej zachowania. Myślę, że albo ją tym rozwścieczysz albo się załamie - w dużej części na pokaz - i zamiast upragnionego spokoju będziesz miał emocjonalną rozpierduchę. Rozwieść się nie chce bo musi mieć w kogo tłuc emocjonalnie - kogoś kogo obarczy za swój stan - no i ma od tego Ciebie i wali jak w worek treningowy. Rozumiem, że brak odwagi (miałem tak samo) ale może pojadę pewnym cytatem: Zrób to, czego się boisz, a strach minie Kiedyś chyba wyślę ex kwiaty z okazji rozwodu jak czytam takie historię i wspominam swoją.
  2. Nie ma problemu. Na tyle co umiem i sam korzystałem z netu. Jest tego sporo. Rozumiem taktykę - musi być prawny krok aby zrozumiała powagę sytuacji. Co do przyjścia i miziania - no tu to tylko Ty jesteś sam sobie winien ale o tym wiesz. Powodzenia - jutro będzie inny dzień, może spokojniejszy
  3. @Adolf Byłem z ex żoną bardzo długo - nie aż tyle co Ty ale długo. Kilkanaście lat. Nie chciałem rozwodu - może dlatego, że bałem się opuścić strefę komfortu o której Marek często mówi. Teraz pomimo, że matrix działa jest mi lepiej - jestem wolny. Ty wiesz jakie to fajne? Gdy mi otoczenie dowala to słucham Marka i on tłumaczy na czym to dowalanie polega. Dzieciaczka tylko mi szkoda, tęsknie czasami choć mam w miarę częsty kontakt. Co do spraw technicznych np. separacji - pomogę, nawet Ci pozew mogę napisać lub dać inne wskazówki. Z tym, że jak pisałem wyżej. Separacja nie ma sensu. Sam ją możesz sobie ustanowić.
  4. @Selqet Są inne rozwiązania - można spróbować sił w handlu. Książęta też przyjeżdżają . (Ps. Ten awatar lepszy)
  5. @Adolf Jestem pro związkowy na zdrowych zasadach. Nie zachęcam do rozwodu ale separacja po prostu nie ma sensu. Tym bardziej, że separację możesz sobie sam zrobić (tzw. separacja nieformalna - nie śpicie ze sobą, nie przebywacie ze sobą, gdzie indziej mieszkacie .... - takie "oddzielenie od stołu i łoża") i nie potrzebujesz do tego stresującego łażenia po sądach, pozwów itp.
  6. Wiele fragmentów Biblii możne pomóc w rozwoju osobistym. Na wiele z nich natrafiłem w "Potędze podświadomości" J. Murphy. W przekonujący sposób autor je tłumaczy.
  7. Za jednym z portali: W niemieckich miastach brak chętnych do pracy jako kierowcy autobusów. Dlatego Berlińskie zakłady komunikacji miejskiej (BVG) szukają kandydatów wśród tzw. uchodźców. Zgłosiło się aż… 16 zainteresowanych ofertą. W ramach projektu „Uchodźcy do przewozu osób” uczą się języka niemieckiego, aby móc zdać teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Krytycy tego pomysłu wskazują, że szukanie kierowców autobusów wśród tzw. uchodźców może być ryzykowne. Według nich mając do dyspozycji autobusy terroryści nie będą musieli już porywać ciężarówek. BVG zapewnia, że każdy uchodźca został starannie sprawdzony pod kątem przestępstw i ewentualnej radykalizacji. Nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób dokonano takiej weryfikacji. link: http://wprawo.pl/2017/10/11/uchodzcy-zostana-kierowcami-berlinskich-autobusow-trwa-szkolenie-kandydatow/
  8. Wiadomo, że to reklama i wiadomo jak reklamy mają działać na nas. I tak działa. Nie widzę w niej żadnego upodlenia kobiety - ona uśmiechnięta, on też - obejmuje ją. Zaraz pewnie zjedzą wspólny posiłek ... wszystko różowo pudrowe. Ot reklama taka jaka powinna być. Wywołała burzę czyli zadziałała. A tak dla żartów to można byłoby dodać komiksową chmurę nad głową mężczyzny z napisem "ciekawe czy moje?" . Jakiś on taki zamyślony
  9. Dwie wiadomości z dziś z tvp info - Pani Kanclerz niby zmienia politykę dot. uchodźców - jak będzie w praktyce się okaże. No i "hit" - w Berlinie w ramach aktywizacji zawodowej uchodźców chcą zatrudniać ich jako ... kierowców autobusów miejskich (pamiętamy tragiczne wydarzenia z ubiegłego roku, śmierć polskiego kierowcy, porwanie tira i stratowanie pieszych na przedświątecznym jarmarku).
  10. Wszystko będzie dobrze - przecież ona go kocha.
  11. Twoja Ex tak napisała? Aby Twoja partnerka odrabiała lekcje i wtedy będzie ok? Albo nie zrozumiałem albo zaczynam nie wierzyć w historię.
  12. Może zrezygnuj z takich akcji bo każda akcja to reakcja. Ona Ci o nieodrobionych lekcjach to Ty jej o brudnych uszach. I na odwrót. Zalecałbym jak najbardziej możliwą obojętność na tyle ile się da mając dziecko. Sam taką obojętność wykazuje wobec ex i się nie zaczepiamy a było kilka "momentów". O widzisz, co ją uspokaja w skakaniu. Ale nie nadużywaj tej metody gdy się nie będzie prosiła. Generalnie co do dziecka rób swoje bo przecież dobrze robisz. Z wychowawczynią na początek spotkał bym się sam - ewentualnie z psychologiem szkolnym. Niech doradzą.
  13. Moje spostrzeżenia. Masz duży i częsty kontakt z dzieckiem. Prawdopodobnie Tobie jest dobrze gdy z nim przebywasz - to samo dziecku, chce i lubi być z Tobą. Częsty kontakt w tym noclegi i te piątki są tego dowodem. Dziecko ma jakby u Ciebie drugi dom. Czuje się przy Tobie bezpieczne. Ex jest o to zazdrosna, miota się, rzuca i prowokuje pewne sytuacje. Słowa "zwalam na nią cały obowiązek edukacji dziecka" świadczą o jej bezsilności i braku argumentów. A na tym cierpi dziecko bo wyczuwa nerwy mamy w odrabianiu lekcji na wyścigi. W takim wieku odrabianie lekcji to po części powinna być też jakaś forma zabawy a nie kucie na wyścigi jak na studiach. Ex ma kogoś? Chyba nie, skoro tak Cię dojeżdża. Z ex nic nie zrobisz - jak prowokowała tak będzie prowokować, sądownie przecież jej tego nie zakażesz. Co bym spróbował zrobić? Poproś wychowawcę aby w wyraźny sposób zaznaczała co jest zadane, podziel się też Twoją sytuacją i problemami z wychowawcą - ja tak zrobiłem, poinformowałem nauczycielkę, że mama ma nowego towarzysza i aby na dziecko zwróciła uwagę czy nie ma niepokojących symptomów tej sytuacji. Dziecko w tym wieku też samo już powinno wiedzieć co jest zadane - ewentualnie może zapoznasz jakiegoś rodzica, weź telefon i szybkim koleżeńskim sms można skonsultować co mają dzieciaki zadane. Ex następnym razem napiszesz, że wiesz co ma dziecko zadane i nie potrzebujesz od niej informacji o tym w środku nocy. I najważniejsze - nie graj w grę ex, nie manipuluj dzieckiem, jeśli jest ostra rozgrywka to tylko na linii Ty-EX. Na spokojnie i bez nerwów - wiem, ze trudno ale warto czasem jakąś decyzje odłożyć na kolany dzień a nie w nerwach ją podejmować np. wymiana zdań z EX - ona też może to notować. Dziecko samo zobaczy a pewnie już widzi kto jest kim i z kim ono chce przebywać - jeśli jest oczywiście tak jak piszesz.
  14. Dobre masz relacje z córką? Może idzie się z nią dogadać na zasadzie: "chodźmy do sądu, znieśmy te alimenty a ja i tak ci pomogę na początku startu zawodowego"
  15. Żona a partnerka życiowa to całkiem inne kwestie. Szczególnie po paru latach obcowania ze sobą. I od tego wyjdź w swoich rozważaniach.
  16. Idealne matrixowe stwierdzenie. A prawda co do tego loda po ślubie jest całkiem odmienna - szczególnie po paru latach.
  17. Pewnie jego teść zawsze marzył o takim foto ślubnym swojej kochanej córeczki ?
  18. W sądzie zachowuj się w wyważony sposób. Tak samo mów. Niech żona robi z siebie idiotkę - czasami im to wychodzi gdy próbują w sądzie grać "ofiary".
  19. "Były szef Agencji Wywiadu: ,,Doszło do udanej prowokacji”. Co naprawdę wydarzyło się w Katalonii. ,, Za 10-15 lat powtórka w Chorzowie, Bytomiu czy Katowicach”. Płk. Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu, na antenie Telewizji Republika analizował kulisy wydarzeń w Hiszpanii. – Władze Katalonii zmierzały do takiej prowokacji i zdobycia obrazków, które pójdą w świat i postawią hiszpański rząd w słabej sytuacji – stwierdził. Władze Katalonii odniosły medialne zwycięstwo – wymowne nagrania i zdjęcia poszły w świat. Zdaniem Małeckiego, osiągnęły w ten sposób swój cel. Nie było nim samo referendum, ale efekt medialny... Dodaje, że rząd w Madrycie zablokował niespełna 100 punktów wyborczych na ponad 2000, mimo to sugestywne nagrania poszły w świat " link: http://niezlomni.com/byly-szef-agencji-wywiadu-doszlo-udanej-prowokacji-naprawde-wydarzylo-sie-katalonii-10-15-powtorka-chorzowie-bytomiu-katowicach/
  20. Porównałem to co piszesz do tego co ja przeżywałem. Podobne lęki, podobne wątpliwości, podobne super relacje z dzieckiem oraz niestety jego płacz bo nie chce wracać. Co Ci mogę powiedzieć - będzie lepiej niż teraz. Wiem, że trudno w to uwierzyć. Ty potrzebujesz dziecka a dziecko Ciebie. Kontynuuj Wasze relacje - zobaczysz jaka wieź się wywiąże między Wami, będziesz dla niego Kimś - ojcem przez duże O. Co do kwestii technicznych - musisz przejść rozwód, masz prawnika także nich Cię przez to przeprowadzi.
  21. Patriotyzm nie ma tu nic do rzeczy. Inni ludzie potrafią zostawić taki sam syf i nacja nie ma tu żadnego znaczenia. Co do tematu podobne tarcia są na linii północne - południowe Włochy. Bańka napięcia w Europie rośnie, pytanie jak długo przed pęknięciem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.