Skocz do zawartości

Grzenio

Starszy Użytkownik
  • Postów

    444
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzenio

  1. @brushedsteel Nie ma co podziwiać. Raczej wychodzę z matrixa pomału i szkoda, że dopiero teraz. Wydaje mi się, że zawsze należy zaproponować ugodowe załatwienie sprawy. Wojna nikomu (poza prawnikom) nie jest potrzebna. Z tego co piszesz, to kobieta będzie chciała iść na noże i po trupach. Wtedy nie odpuszczaj i wierz prawnikowi. Poszukaj prawnika od spraw prawa rodzinnego, bo z prawnikami to jak z lekarzami. Są od spraw spadkowych, od prawa gospodarczego, karnego - są różne specjalizacje. Musisz poszukać, poczytać opinii w necie, popytać wśród znajomych. Ogólnie to też tak działa, że jakoś tam perfidnie na szkodę klienta prawnik raczej nie będzie działał, bo mu nie warto. Jestem z wielkopolski i tu znam parę kanalii od rozwodów. Jak zapytasz na priv - to odpowiem.
  2. Mnie tam zafascynował kolejny wypadek Pani Premier. http://fakty.interia.pl/polska/news-wypadek-kolumny-rzadowej-z-premier-beata-szydlo-w-oswiecimiu,nId,2350938
  3. @rewter2 Kanalia EDYCJA. Kiedyś dzwonię do znajomego prawnika i mówię mu, że mój kolega ma problem prawny i on ma jakąś papugę, ale do tego prawdziwej kanalii potrzeba i ja od razu o nim pomyślałem i czy mogę dać kontakt. On na to powiedział: Grzenio. Nikt mi nigdy większego komplementu nie powiedział. @rewter2 Traktuj to jako komplement.
  4. @brushedsteel oj tam.. pod wpływem czy nie - chaotyczne było . Z psychologami, psychiatrami i prawnikami to też uważać trzeba. Mam 48 lat i poznałem wielu. Większość psychologów i psychiatrów to sami nadają się na terapię, a prawnicy to większość z nich to kanalie. Zależy im tylko na przeciąganiu spraw, na jak najdłuższym ich trwaniu, jak największej liczbie procesów itp. Zgodnie ze starą zasadą lekarską: pacjent wyleczony - klient stracony. Niestety. NFZ powinien płacić za pacjenta wyleczonego, który przez rok nie wrócił chory na leczenie (podobno w Chinach to tak działa). Przepraszam, że tak napiszę, ale jak czytam "narcystyczne zaburzenia osobowości" to mi to jakimś naciąganiem i wkrętkami pachnie. BMW - będziesz miał wydatki. Będzie brutalnie: A co jest dla ojca trudne. Trudne to jest jak Ci dziecko się pyta kiedy umrze, trudne jest patrzenie w oczy matce, której dziecko przykryli prześcieradłem na 7 piętrze Centrum Zdrowia Dziecka i wywieźli z sali martwe. Prawie 30 kolegów i koleżanek mojego syna zmarło od początku jego choroby. Ja i mój syn znał te dzieci z oddziałów szpitali, z poczekalni do badań rezonansu i scyntygrafii. I czasem jak przejeżdżamy koło jakiegoś cmentarza, to mówi: "A tutaj leży Joasia". Czekanie cały dzień przed blokiem operacyjnym w szpitalu na wynik operacji kręgosłupa w Niemczech czy wszystko się uda. To jest trudne. A rozwód? No weź nie pierdol. Proste. Przerabiałem 2 razy. Powinieneś komuś zapłacić za opinię, że to jest proste, to może byś uwierzył.
  5. @jaro670Mnie pierwsza żona też zmieliła kompletnie. Półtora roku nie rozmawiałem z matką i 4 lata z siostrą. A wystarczyło ją tydzień po ślubie wystawić za drzwi i powiedzieć, że ma 2 przystanki na dworzec PKP i ma wypierdalać do matki. Ale ta gnida potrafiła manipulować wyjątkowo skutecznie. Dzisiaj jakbym ją spotkał to już nie byłoby jej tak łatwo. Ale 25 lat minęło. Żałuje, że tego forum nie było wtedy i że tej wiedzy nie miałem.
  6. @brushedsteel Twój pierwszy post sprawia wrażenie jakbyś go pisał będąc pod wpływem. Ale może mi się wydaje. Jak już inni zauważyli rozwód może oznaczać zaszczucie, utratę dziecka itp. Ja z mojej strony powiem tylko tyle, że mam między innymi 3 dzieci z pierwszego małżeństwa gdzie matka była wyjątkową gnidą. Mają od 22 do 26 lat chodzą po mieście i mówią że jestem chuj. Brak kontaktu zupełny i ostentacyjne unikanie mnie. Mam jeszcze 7 latka, który jak miał 2.5 roku zachorował na nowotwór. Ogólnie kasa, kasa, kasa i czas i kasa i samozaparcie i kasa i szczęście = jest ok. Wniosek? Dziecko to tylko dziecko. Może chodzić po mieście i mówić że jesteś chuj albo może umrzeć. Nie demonizuj dzieci. Jeśli zamierzasz w obecnej sytuacji poświęcić kilkanaście lat życia dla dziecka to ono będzie miało wzorzec ojca pizdy. Rób swoje i nie patrz za bardzo na dziecko. Jak będzie miało 15 lat będzie miało swoje koleżanki/kolegów potem swoje życie. Kontakt zachowaj jak się da. Jak nie, to nic nie poradzisz. Szanuj się i tyle. Edycja: Ja się długo dawałem szmacić i bardzo żałuję.
  7. @Drizzt Nie wiem - Hegel HD2 jest zajebisty - polecam. Karta muzyczna ZAWSZE generuje jakieś zakłócenia z PC. Impulsowy zasilacz itp. Komputer to koszmarne źródło zakłóceń. Kabel USB możesz dać 4 metry i będzie ok. Nie będzie tak siało. DAC'a możesz podłączyć do różnych sprzętów. IMO DAC zawsze lepszy niż karta dźwiękowa. EDYCJA: Dyskusja co lepsze karta dźwiękowa czy DAC to trochę jak dyskusja Windows/Linux, RWD/FWD, benzyna/diesel albo skrzynia manualna/automatyczna. Decyzję podejmij sam.
  8. @Antares Weź takie gówienko: http://www.hi-fi.com.pl/przetworniki-c-a-testy-lista/419-hegel-hd2.html Hegel HD2. Nie jest to za tani DAC i to typowy DAC USB-RCA. Brak wyjścia na słuchawki. Chyba nie produkowany już. Kablem Micro USB OTG podłączyć go można do Androida. I różnica jest również miażdżąca. Problem z mp3 nie polega na tym, że jest kompresja stratna (ja nie mówię o mp3 128k), tylko wynika z tego, na czym gównie takie pliki odtwarzamy: telefony i byle jakie komputery. Jednak naprawdę porządny DAC np. Hegel HD20 potrafi zrobić taką masakrę z pliku MP3 320 lub FLAC, że dupę urywa z płucami jajami i co tam jeszcze po drodze zabierze. Jedynym cyfrowym nośnikiem bezstratnym była płyta CD-DA. Nośniki DVD, BluRay, telewizja satelitarna cyfrowa, cyfrowe kina, IMAX, WSZYSTKO to kurwa jest kompresja stratna. I często dźwięk jest zajebisty, bo przetworniki nie są za pół dolara ale są porządne. Pożycz od kogoś/pojedź posłuchaj obojętnie jakiego DAC'a gdziekolwiek. Nie zachwycaj się pierwszym z brzegu ale uwzględnij wygodę i funkcjonalność: zasilanie (li-poly, USB itp). @VeniBędę nudny z tym Heglem http://www.hi-fi.com.pl/wzmacniacze-testy-lista/2262-hegel-h80.html Integra z DAC
  9. Moim błędem w stosunku do 1. żony było właśnie to, że była najważniejsza. Dzisiaj nie mam kontaktu nawet z dziećmi. Od 3 lat. I niech sobie żyją w tym matriksie.
  10. No to przestań pić zupełnie do końca życia. Jak popatrzysz na ludzi co robią jak się napiją, to stwierdzisz, że to całkiem fajne.
  11. Nie lepiej było zostać gitem?
  12. Nie chce Ci suszyć, bo nie jestem Twoim ojcem. To nie chodzi o obrzydzenie, tylko o to czy już wiesz, że Twoje picie to Twój problem. Czy masz świadomość, że masz z tym problem i nad tym nie panujesz, tracisz na tym pieniądze, czas, relacje (dopisz sobie coś tu). I czy ta sytuacja była już Twoim dnem czy jeszcze nie. IMO jeszcze nie i jeszcze dużo musisz wypić i dużo się musi wydarzyć. Ale pociesze Cie. Kiedyś przestaniesz pić. Obyś miał tyle szczęścia w życiu co ja, tyle życzliwych osób wokół siebie co ja i tyle zdrowia co Ozzy Osbourne/Iggy Pop (czyli tyle co ja ). BTW Moje dno było w sumie zajebiste.
  13. @The notorious Może to znak, abyś przestał pic?
  14. @Veni Używanie laptopa bezpośrednio jako źródła dźwięku jest .. jakby to powiedzieć.. bez sensu. Po prostu potem nie ma znaczenia nic. Ani wzmacniacz ani słuchawki ani kolumny, ponieważ będzie grało fatalnie. Ze względu na koszty w 99% laptopów układy dźwiękowe są albo zintegrowane z chipsetem, albo kosztują 20 centów. Są po prostu kiepskiej jakości. Mają tylko zagrać na tanich tandetnych głośnikach. W porównaniu do DAC'a za 1000 PLN jakość dźwięku to przepaść. Tak wygląda DAC w środku - "karta dźwiękowa" - ma "tylko" przekształcić plik "mp3" w sinusoidę: http://www.audiocircle.com/image.php?id=145173 Serio: jak słuchasz bezpośrednio z notebook'a to IMO słuchawki prawie nie mają znaczenia. Weź sobie takie coś: http://www.ceneo.pl/33087781 i jak porównasz dźwięk z tego DAC'a z tym co dostajesz z wyjścia jack z noteboka, to Ci dupę urwie.
  15. @Subiektywny Specjaliści są zgodni: chcesz być zdrowy: ćwicz. Chcesz być szczupły: dieta. Najlepiej połączyć obie te metody. Kiedyś ważyłem 130, a teraz 105. Brak czasu i problemy z samodyscypliną spowodowały, że łatwiej mi było to osiągnąć zmianą nawyków żywieniowych. W okresie jak ważyłem te 130 to przeginałem z nartami. Przez 10 lat 4x w roku Alpy. Zamiast rozgrzewki to 5 piw i pełna pizda z lodowca. I kiedyś przyszła kryska na matyska - wysiękowe zapalenie stawu kolanowego i tak skończyła się moja przygoda z nartami. Duże zmiany zwyrodnieniowe. Przyszły poważne problemy z chodzeniem i jeżdżeniem samochodem. Ortopeda powiedział: zejdę poniżej 100kg - mogę wrócić na stok. Jak mi się uda to może za rok. W tym roku nie zdążę.
  16. Ja jakoś nie lubię mieć słuchawek na uszach. Kiedyś stoję na światłach i widzę swojego syna (tego najstarszego) jak jedzie ścieżką rowerową ze słuchawkami na uszach. Trąbie i trąbie i nic. Głuchy na cokolwiek. Ja ogólnie preferuję lampę i ten bas, który lampa daje. DAC Hegla też swoje waży. Żałuję tylko, że tutaj nie mam na czym słuchać i nie mam czym pojeździć.
  17. @Stulejman WspaniałyTylko i wyłącznie https://www.doz.pl/leki/p571-Topamax. Jedyny skuteczny lek. Ale wymaga naprawdę silnej psychiki. Przez pierwszych kilka tygodni będziesz się naprawdę źle czuł. To bardzo poważny i silny psychotrop, lek przeciwpadaczkowy, lek posiadający pierdyliard efektów ubocznych. W USA dopuszczony jako lek przeznaczony do stosowania w leczeniu otyłości. Znam psychiatrów do których przychodzili zapasieni faceci z myślami samobójczymi typu "nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, chyba się powieszę". Zapisany Topamax + sugestia "pospaceruj". Po paru miesiącach kilkanaście kg w dół i "Proszę pana, schudłem i już mnie wszyscy lubią". Znam parę osób, które na tym jadą i utrzymują wagę. 200mg rano i już. Możliwe skutki uboczne: ...... jadłowstręt .... Tylko na receptę. Skonsultuj się z lekarzem. EDYCJA: A jak chcesz już baaaardzo na skróty, to użyj DNP (herbicyd dinitrofenol) :D Ale na świecie od tego rocznie kilkadziesiąt osób umiera i to już jest metoda hard. Ogólnie jest cała grupa leków anorektycznych. W Czechach np. Adipex - lek typowo na otyłość. https://pl.wikipedia.org/wiki/Leki_anorektyczne powodzenia
  18. no dziwny jesteś, bo nie pijesz A tak serio, to jak ja przestawałem pić, to raczej otoczenie z szacunkiem podeszło do tematu bo widziało, ze problem był. Ja przez 3 tygodnie i tak codziennie wieczorem czułem się jak pospawany - jakiś "gruczoł" alkoholowy mi się włączył. Po miesiącu przeszło. Co do walenia gruchy to nie żartuj (wal gruchę - miej to w dupie). Nie wiem ile masz lat, ale skoro to problem, to znaczy że nie ma stałej samicy. W tym wieku to spuszczaj z krzyża bo napięcie będzie Ci przeszkadzać. Jak przestawałem pić, to potrafiłem wciągnąć 10 litrów niegazowanej na dobę.
  19. @Mosze Red Mam Sennheisery HD600 ale aby z nimi jeździć, to szkoda by mi było. Kupione dawno temu. Lepszych chyba nie słuchałem. Polecam każdemu.
  20. W ubiegłym roku miałem 3 sprawy o alimenty z trzema matkami. No.... jedna to rozwodowa ale skutek taki sam. Trzecia jeszcze się ciągnie i będzie się ciągnęła. Jakoś tak mi się pojebało we łbie po tych akcjach, że bez gumy nie jestem we stanie nic zrobić. Słownie nic! Wyjątkiem jest ta moja eM, która jest wysterylizowana. Pisałem o tym kiedyś w oddzielnym temacie. Ale inne bez gumy nie mogę fizycznie. A jakbym wiedział 25 lat temu to co wiem dziś to bym się wysterylizował sam, nigdy nie żenił tylko ruchał te pustaki.
  21. @Zwierzak I tu mi zaimponowałeś. To jest sprzęt mojej młodości. Koniec podstawówki początek LO. To był wtedy sprzęt marzeń. Jak ktoś miał Technics'sa to był burżuj. Szacun.
  22. @Jacek Coś mi się wydaje że ogólne stanowisko forumowiczów znasz. Niby samcy a wszyscy "nie ruchaj". Ale ktoś tutaj miał fajny podpis pod postami. Zacytuje: Ruchać, jebać nic się nie bać. A na serio wg mnie, to każdy człowiek wie co jest dobre a co nie. Zrób to co Ci serce i rozum mówią. Abyś kiedyś nie żałował, że mogłeś (czułeś tak) zrobić inaczej. Ogólnie zgadzam się z @Rnext. Seks jest przereklamowany. On pisze parę postów wyżej o tym i to bardzo trafnie. Musisz się trochę naruchać, aby do tego dojrzeć. Bardzo szkoda, ale ja dopiero teraz do tego dochodzę, że ta chemia między M i K jest fajna, ale nie trwa wiecznie. Że wszystkie pizdy są mniej więcej takie same. Oczywiście laski inaczej obciągają, inaczej się je rucha ale w ostatecznym spojrzeniu na problem, to ruchanie nie jest najważniejsze i najczęściej jest takie se. Ja uważam, że kobieta nie może być wieśniarą (takim typowym plebsem), musi mieć jakieś zainteresowania, musi mieć mózg i umieć z niego korzystać. Nie może być leniem śmierdzącym ani nie może być zapasiona. Zrób jak uważasz i podziel się na forum co dalej z tego wniknęło. HINT: postukaj coś dla sportu i przekonasz się, że to nic takiego wartego zachodu. Ale max 2 miesiące, bo jak się zakochasz to przepadłeś.
  23. @Adolf Jak czytam o tym, że Żydzi ukradli wybraństwo Polakom no to wymiękam.
  24. @Mayki Z wiekiem to też się zmienia. Mając teraz lat 48 i jakiś-tam status, mogąc się w miarę ubrać i pójść do każdej knajpy możliwości się zwiększają. Jeszcze 10 lat temu było inaczej. Z wiekiem u facetów libido maleje. Mi się po prostu mniej chce. Jak mam do wyboru spędzić fajnie czas z dziećmi albo przeruchać jakąś rozwódkę lat 35 to wolę to pierwsze. W moim wieku po prostu nie chce mi się. Tym bardziej, że seks jest przereklamowany. Ale jak miałem lat 25 to przeruchałbym prawie wszystko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.