Skocz do zawartości

Carl93m

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1620
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    15.00 PLN 

Treść opublikowana przez Carl93m

  1. Z tym to nie szarżuj. To jest proces który trwa ciągle i nie jest 0-1, ale bym powiedział że to spectrum, u mnie tak było (od totalnego spermiarza do w miarę szanującego się gościa i stawiającego granice) Rok I: Biały rycerz/pizda [-|-----------------] Bad Boy Rok II: Biały rycerz/pizda [---|---------------] Bad Boy Rok III: Biały rycerz/pizda [----|--------------] Bad Boy Rok IV: Biały rycerz/pizda [-----|-------------] Bad Boy Rok V: Biały rycerz/pizda [-----|-------------] Bad Boy Potem i tak to staje, nie każdy może być typowym bad ass, ale każdy może być pizdą. Takie moje zdanie
  2. Trzymaj się @mac , będę się za Ciebie modlił. Forum bez Ciebie nie byłoby takie samo.
  3. @radeq Zdalnie, ale czasem sobie chodzę do biura, żeby pogadać z ludźmi.
  4. @SamiecGamma bardzo lubimy ze sobą przebywać, śmiejemy się, siedzimy wieczorami w domu, jest fajnie. Ona lubi mój charakter, podobam jej się. Jest fajna bliskość, ale nie ma takiego ognia jak w filmach romantycznych. Raz mówicie że "po co komu ognisty seks z borderką, to nie warte, lepiej spokojny seks z normalną dziewczyną", a potem "nie ma pożądania, bo jej nie podniecasz". Fakt, nie podniecam jej samą swoją obecnością. @NoHope tak, zastanowiłem się nad tym i trafiłeś chyba na 100%. Mam chujowe życie bez pasji i zazdroszczę jej, że ona umie fajnie żyć i czerpie z niego dobre chwile. Wiesz co? W życiu nie zakażę jej nigdzie jechać. Bo co? Bo sam nie mogę? Please. Najwyżej się rozstanę i spróbuję zbudować swoje życie. Wiecie co? Nie mogę mieć życia. Jakbym miał życie, to nie zostałbym programistą, bo to wymagało cholernie wielkiego nakładu czasu, a i tak ciągle jestem w trakcie drogi. Po drugie pracuję na 2 baty, dorabiam wieczorami, żeby na kredyt zbierać, więc nawet na siłkę nie pójdę, bo nie mam jak za bardzo. Rozważam rezygnację z drugiej pracy, żeby mieć czas na porobienie czegoś i skupieniu się na sobie. Chcę ten motocykl ruszyć i zacząć prawko. Chciałbym mieć coś dla czego będę żył. Strasznie bym chciał być jak Skłodowska-Curie i zapierdzielać przy sprzęcie chemicznym po 14 godzin i nie czuć wypalenia i czuć, że każda minuta spędzona na pracy była tego warta. Jedyne kiedy coś takiego czułem to była gra w Metin2. No ale mam 30 lat niedługo Ale wtedy zapominałem o istnieniu świata, wracałem po szkole, odpalałem komputer i wchodziłem do "swojego" świata.
  5. Poza tym: 1. Zakazujesz jej wyjazdu - będzie jeszcze gorzej, będzie marzyć płakać, albo kopnie w dupę mnie 2. Nie zareagujesz - będzie jeździła, hulaj dusza piekła nie ma i w mojej głowie się będą malowały obrazy ruchania jej przez innych bolców
  6. @Normik'78 świetnie, dzięki za opinię, dlatego chcę się wielu osób zapytać
  7. O matko, nie przesadzajcie, kurde. Czasem babie przytrzymam torebkę, ona mi jakąś siatkę z biedry, albo plecak... Nikt nie jęczy, nikt nie płacze.
  8. @Normik'78 chcę się tylko dowiedzieć czy to ja odpierdalam i to raczej normalna sytuacja więc nie powinienem robić dymu, czy zaś wręcz przeciwnie - jest to dziwne i nie do akceptacji. Zakładam, że według Ciebie to zbyt wiele. Nie było/ nie będzie jej 2 weekendy w kwietniu, 2 weekendy w maju i 1 weekend w czerwcu + tydzień obozu.
  9. I znowu, powiedziała mi że w czerwcu wyjeżdża na obóz na ponad tydzień. Chyba nie muszę mówić, co się ze mną dzieję, procesor mi mind fucka odpierdala....
  10. I chuj z tym tak na prawdę. Gdyby znali historię perfect i tak nic by to nie zmieniło w ich życiu.
  11. @self-aware a nie sądzisz, że też padliśmy ofiarami instagrama i w ogóle mediów społecznościowych? W takim sensie, że bardzo wysokie oczekiwania w stosunku do małych możliwości. No stań na głowie, ale życie masz przegrane jak wyglądasz jak chłopak z avatara @NoHope. No co ci dadzą pieniądze i ile osób realnie się wybije. Rzadko która, bo z takim wyglądem masz wgrane najgorsze oprogramowanie, czujesz się jak gówno i nawet od matki czujesz odrzucenie, a nawet babcia Ci nie mówi żeś przystojny. Ja jeszcze rok - dwa lata temu byłem 100% za tym, żeby się rozwijać etc. ale teraz coraz bardziej przechodzę na jakiś taki rodzaj darwinizmu i wydaje mi się, że po losowaniu genów karty zostały odkryte. Tak samo jak w świecie zwierząt, będziesz kulejącą, wolno biegającą antylopą, to padniesz łupem agresywnych drapieżników. Niestety. Po drugie to oczekiwanie w stylu - poczekaj, rozwijaj się, po trzydziestce same laski do ciebie przyjdą... pleasee boyssss. Dotyczy to ludzi np. - przystojniaka, któremu zmarła mama, wpadł w depresję i się ulał i chodzi z tłustymi włosami. Fakt idzie na siłownie, ma mezomorficzną budowę ciała, ładne rysy twarzy i staje się typem w stylu: "o kurde, patrz Anka, to on? Nie wierzę! Ale Chad!" - zwykłego chłopaka, który ma swoją wielką pasję, ale nie ujawnia nikomu, bo ma kompleksy, ktoś go odkrywa i kariera wybucha staje się jednostką wybitną i pożądaną w danej dziedzinie - chłopak z biednej rodziny, który gra w piłkę ma talent. Ktoś go wynajduje, a ten chłopak przez swoją niezmordowaną postawę dochodzi do absolutnego top światowego jak Christiano Ronaldo. Ilu było takich chłopców? Kurwa, ludzie, sam znałem z 5 takich perełek, które jednak przepadły. A potem się nie dziwię, że chłopaki będą po trzydziestce i jebną samobója bo nie zmieni się nic, jedynie zamiast 5k będą zarabiać 8k. Co to tak de facto zmieni? Paradoksalnie nie wiele, właściwie tych kilku tysięcy więcej się nie odczuwa. Skok w jakości życia to może dopiero od 15k, chociaż przy tej inflacji... Życie dla mnie to jebany fart. Wydaje mi się że każdy ma swój jakiś potencjał, ale z gówna bata nie ukręcisz i możesz go podciągnąć do jakiegoś punktu jedynie. Może się mylę?
  12. Lol, ktoś w nią włożył kutangę podczas waszego związku, a ty negocjujesz z nią? To tak jakby ktoś wbił ci sztylet w plecy, negocjujesz czy nie chcesz mieć nic wspólnego z oprawcą ... Ja pierdole, myślałem, że to ja mam problemy z szacunkiem do siebie.
  13. @self-aware jak mnie psycholog zapyta "Co Panu dolega?", ja odpowiem: "Wszystko, z wyjątkiem łupieżu... " A tak już na poważnie, to szukam tylko i wyłącznie znajomych i social circle, bo po znalezieniu dziewczyny, zdałem sobie sprawę, że to właśnie tego mi brakuje bardziej niż dziewczyny. Brakuje mi stymulacji intelektualnej od innych osób, możliwości zwykłych rozmów jak dawniej na studiach. Ludzie to dla mnie takie baterie trochę. Co do basenu to po prostu chcę się nauczyć pływać i już nigdy nie odmawiać wypadu nad jezioro. Przez to straciłem 2 grupy znajomych z gimnazjum i liceum, że się wymigiwałem, bo wstydziłem się tego że nie umiem pływać. Być może gdyby ten skill to moje życie by wyglądało zupełnie inaczej. A może bym miał żonę i dzieci, albo złamany kręgosłup od skoku na główkę - nie wiem. Ulica to nie, na pewno nie. Kojarzy mi się to z tymi Creepami z kursów uwodzenia. Nie wiem czy to bardziej przerażające czy bardziej żałosne. Według mnie to postawa needy.
  14. Po poznaniu dziewczyny, ale plany miałem i tak i tak na wyprowadzkę.
  15. @Pocztowy niekoniecznie, każdy pragnie najbardziej tego czego nie ma w danej chwili. Dlatego dla mnie wygląda to tak: pieniądze > znajomi > hobby > dziewczyna > rodzina Tak bym określił swoje wartości. Niestety, ale dziewczynę można znaleźć z łatwością wyglądając w miarę normalnie i jak masz duże grono znajomych, z którymi jeździsz na wycieczki, robisz swoje hobby etc. Wszystko chuj bez pieniędzy moim zdaniem niestety, chociaż ja zarabiam dzięki właśnie jednemu ze znajomych. Najgorzej z hobby. Ja nic nie próbuję ostatnio, bo siedzę tylko na kompie kurde i pracuję. Ludzie, te 12k zarobiłem, bo mam zlecenie oprócz etatu! To jest jednorazowy strzał! Regularnie to jest +/- 8k i to od tego roku dopiero. Może wprowadziłem w błąd. W tym miesiącu będę miał już tylko 10k.
  16. The same story. Koledzy z najbliższego otoczenia poszli w to i skończyli średnio. Organizmy zniszczone używkami i ciężką pracą fizyczną za granicą, żeby mieć na dzieci. Kontaktu brak, bo po co kontakt z kimś, kto przeklina co trzecie słowo i ma mnie za frajera, bo siedzę przed kąkutrem. Stąd nawet nie mam przyjaciela, żeby go na świadka do ślubu poprosić
  17. @NoHope jedziesz grubo, jak ktoś myśli, że świat jest brutalny, to go pojebało. Ten świat to kurwa piekło i kraina cierpienia. @PyrMen podzielam zdanie. Można pierdolić i szukać ideału, ale to bez sensu. Niczym się wtedy nie różnimy od roszczeniowych Julek, a przejmujemy ich "paradygmat mentalny" (hmm czyli kurwa mindset, okej ;D). Trzeba brać laski takie na jakie mnie obecnie stać i tyle, ale się nie przywiązywać przesadnie i starać mieć swoje życie - stąd mój temat w ostatnich dniach, jestem z tą laską i chcę budować sobie inne gałęzie. Simple as fuck. Oczywiście pamiętać o szacunku do siebie zawsze i wszędzie.
  18. @Janek Horsie szczerze mówiąc to nic nie lubię robić. Spanie i leżenie tylko mi sprawia radość. Czasem jakiś film, ale to rzadko.
  19. Przesadzasz moim zdaniem. Sami sobie umniejszamy. Nie lepiej, żeby ludzie dalej myśleli, że my to magiki od komputrów jak Mr Robot? A tak serio to powtarzalne prace były zawsze i wszędzie. Chłop obrabiał pole całe tysiąclecia i jakoś żył, chociaż w kółko to samo. Wujek Władek całe życie w fabryce asbestu na taśmie przekładał produkt dalej i też nie płakał. Ja pracowałem na taśmie w fabryce i wiem, że teraz to jakbym wygrał życie. Poza tym nie jestem prawdziwym informatykiem po studiach, ciężko było mi się wkręcić w IT więc to szanuję bardzo. Ale ze szczęściem nie ma tam nic wspólnego.
  20. @NoHope nie, nie, ta moja obecna partnerka jest trochę zakompleksiona, nieśmiała itd. Co do podróży, to też bym tak chciał sobie popodróżować samemu skoro i tak nie mam tak na prawdę kompana. A wyciągać, któregoś z kolegów to koszmar typu: - "nie mam bardzo hajsu teraz" - "Ania będzie rodzić" - "nie chce mi się w góry, przyjedź w czerwcu to zrobimy grilla" i tak dalej i tak dalej, dlatego chcę się przełamać, zrobić to pieprzone prawko, kupić jakiś fajny motocykl i piątek godzina 15:00 --- Wielkie Elo! Witajcie Bieszczady, Gdańsk czy inna Szkolna 17. Wtedy nie będę myślał i siedział na mieszkaniu jak frajer czekając na panienkę bawiącą się w najlepsze. Uważam, że to dobry plan, motocyklem też chcę się wbić w męskie hobby i może poznam jakichś ludzi, może gdzieś kiedyś do wspólnego jeżdżenia etc. No i już nie mówię, że mi to bardzo poprawi pewność siebie - młody facet na motocyklu, niebezpieczne prędkości etc. - w głowach kobiet = badboy. Ale nie o to głównie chodzi, trochę też, ale głównie muszę znaleźć hobby i MUSI być to hobby ekstrawertyczne, poza domem, a nie RaspberyPI, Arduino, albo rzeźbienie w drewnie.
  21. Nawet hipotecznego bym nie chciał brać, bo jakby mi rata skoczyła tak jak teraz ludziom, to już bym chyba rozważał samobója.
  22. @Pocztowy ja Ci znajdę dziewczynę, a Ty mnie przedstawiasz gronu znajomych. Gdzie się widzimy i o której ?
  23. Oczywiście, że jest ryzyko - życie. Ale przedstawiłem to w za bardzo przejaskrawiony sposób. Wraca z pracy, idzie spać, spotyka się raz na 2 tygodnie z przyjaciółką. Nie chodzi o współzawodnictwo, bo przed nią miałem dokładnie ten sam problem. Bankomatem nie będę nigdy i jest to mój święty grall i stalowa nauka nr. 1 z tego forum. Nie dostaje ode mnie nic, ale w śmiechach mówi, żebym jej kupił słuchawki gamerskie - buchnąłem jej śmiechem i ukróciłem gadką typu: "Pracujesz, nie bądź bezczelna, nawet w żartach to było niesmaczne dla mnie". Oczywiście ta pewność siebie jest o niebo większa, ale szmat drogi przede mną jeszcze. Na razie laska nie robi mi żadnych zgrzytów z powodu siedzenia na chacie. Sama to robi, wraca, śpi, wieczorami gra w grę online z koleżankami. Jedyny jej przejaw ekstrawertyzmu to te wyjazdy i tam możliwość poznania ciągle nowych i nowych ludzi. Ostatnio sushi postawiłem Zainteresowania sponsoruje sobie sama na wpół z rodzicami, bo jest to jej pierwsza praca po studiach i tymsamym niewiele płatna. Z tymi Bieszczadami to nie głupie i jest plan bezpłatnego urlopu z mojej strony.
  24. @Samiec Alfa odniósłbyś się do tego po tych kilku latach? Dalej się podpisujesz pod tym postem czy coś się zmieniło?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.