Skocz do zawartości

t0rek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez t0rek

  1. No nie aż tak - friendzone z obywatelstwem w tle Dla mnie najważniejszy czynnik tutaj to sposób rzekomego zerwania z Dimą.
  2. Wyczuwam trochę podśmiechujki w stylu "ścisłowiec drze łacha z nieścisłych bzdur" Też nie traktuję psychologii jako naukę, ale z innego powodu. Uważam, że podejście naukowe nie jest najwyższą formą poznawania świata i w takich tematach jak psychologia, duchowość itp. jej redukcjonizm zawsze będzie mocno ograniczający. Do tego zaawansowana psychologia/okultyzm/gnostycyzm/podświadomość to zawsze wiedza przydatna władzy do zarządzania ludem - po co ją mają popularyzować poprzez naukę? No więc załóżmy, że param się zabawą w takim stylu, że ta "wiedza" to coś pomiędzy [totalna losowość] a [totalny pewnik]. Dodatkowo poprzez różne teorie można dostrzec w sobie jakieś cechy/mechanizmy, których się wcześniej nie widziało. Stanowi to jakby zbiór inspiracji do pracy nad sobą, ale również pozwala ćwiczyć intuicję, przewidywać ruchy innych. Czy reszta tej teorii musi być zawsze prawdziwa, jeśli mi pomógł jej skrawek? To chyba nie jest instytut matematyki, nie mówiąc, że tutaj mieszamy trochę prawdopodobieństwo (przyczynowość) z podejściem "matematyczno"-mentalnym.
  3. Wszystko jest kwestią podejścia. Jeśli podchodzisz do tego na zasadzie, że szukasz gotowej recepty w stylu "to jest tak i tak, ta teoria o tym mówi i została udowodniona w 1958 roku przez tego i tego, więc mogę teraz to rozgłaszać, bo mam rację wg nauki" - to faktycznie bez sensu. Podchodząc bardziej samorozwojowo można też uznać, że to jak jest po prostu JEST. Każda teoria psychologiczna to jakaś tam mniej lub bardziej "kanciasta" mentalna próba opisania tej rzeczywistości. Jak w powtarzanym często "mapa nie jest terenem". Zagłębiając się w te różne teorie - "mapy" można ten "teren" lepiej zrozumieć i np. lepiej przewidywać. Osobiście wolę poznawać różne teorie i je sobie intuicyjnie integrować, rozkminiać skąd są te różnice itd. niż być wyznawcą jednej konkretnej.
  4. Nie ma co panikować - skoro "Matrix" odpowiada kreowaniem takich portali, to znaczy, że drugi biegun (czyli nasz) urósł w siłę.
  5. Niech zgadnę... Panna nauczyła się, że gość w koszuli TH = kasa, klasa, dziwki, zajebisty gust, bogactwo (forumowy klasyk dodałby, że od osoby/mediów z wysoką SMV). Teraz Ty (ze swoją SMV) robisz jej dysonans poznawczy, gdzie kwestionujesz jej kryteria (a co w domyśle zbiła pewnie "eee, nie stać go, to się wymądrza") - no to wiadomo, że wybierze własną rzeczywistość, a nie Twoją.
  6. @MoszeKortuxy A z którego singla społeczny Matrix i przemysł mają więcej pożytku?
  7. @self-aware IMO tak koło 2012/2013 się zaczęło jak zaczęła być (przynajmniej w Polsce) mania na Crossfit.
  8. Trochę to mi się skojarzyło z etapami żałoby (akurat tak wygooglowałem, bo pamiętałem zarys idei). Podobnie jak etapy prawdy itd. - dość popularny schemat. "Kryzys męskości" powtarzany przez panie to dla mnie poziom pierwszy - zaprzeczenie/wyparcie ("Ze mną jest wszystko cacy, to ICH wina"). Tak jakby mainstream robił tak, żeby zbyt szybko tego nie przepracowały i nie poszły dalej.
  9. Jeśli się zdecydujesz - polecam żebyś sobie przeczytał od razu książkę "Uratuj mnie" o terapii borderki.
  10. "Czuję się wewnątrz taka brudna, zła i nieczysta, że kompulsywnie wykonuję te eligijne rytuały, żeby uspokoić mojego wewnętrznego krytyka" - tak to widzę. Oczywiście nie na świadomym poziomie
  11. Nie wiem czy to kwestia odwagi czy nawyków. Wielu ludzi paraliżuje strach w takiej ekstremalnej sytuacji, a też nigdy nie wiesz czy taki Sebix (a tu parę sztuk) nie zasadzi kosy w żebra przy próbie obrony. Dla mnie już w 2 sekundzie pokazał, że będzie kiepsko - totalnie się zatrzymał i pokazał uległość. Jak bym reagował? Nie zatrzymywałbym się w ogóle. Może i przez wielu ludzi będę odbierany za buca, ale generalnie jak spaceruję po mieście, to lubię ten swój wewnętrzny stan spokoju i bardzo ozięble reaguję na wszelakie zaczepki dziwnych ludzi.
  12. Pytanie czy to jest najważniejsze i warte tej rzeźni, która może nastąpić. Dla mnie warto tylko dla doświadczenia, nie dla samego bzykania.
  13. A co ma piernik do wiatraka? Często borderki to taki "syndrom kujonki na sterydach". Potrafią sprawy uczelniane/zawodowe ogarniać na tip-top (bardzo silne super ego / "wewnętrzny krytyk"). Do tego jak taka przesadna katoliczka, to wiadomo, że będzię ją kręcił przeciwny biegun do tych sztywnych zasad (seks, narko itp.). Poza urazami psychicznymi i łapaniem na dziecko - nie masz chyba nic do stracenia, bo panna życiowo ogarnięta. Przekalkuluj tylko czy nie grożą Ci jakieś chore akcje w postaci nasyłania na Ciebie jakichś jej ex itp. Pewnie też, z racji bycia DDA, ciągnie Cię do takich hardkorowych sytuacji. Sam musisz zdecydować, choć już sam wiesz, że to będzie poligon.
  14. Bardzo ciekawy wywiad. Ciekawy też dlatego, że pan Bzoma z wykształcenia jest lekarzem.
  15. @Stulejman Wspaniały Dokładnie! A co do reakcji na książki - jak podsyłałem "wyrośniętym, ale naiwnym" dorosłym "social justice warriors" fragmenty z tej książki http://lubimyczytac.pl/ksiazka/183665/jak-krasc-podrecznik-zlodzieja (w sumie też red pill, tylko gospodarczy) - to reagowali z podobnym obrzydzeniem jak ten młody na Twoje książki o ochronie majątku po zdradzie. W psychologii społecznej nawet coś takiego miało swoją nazwę "wiara w sprawiedliwy świat"
  16. Odpalenie YT bez Adblocka i bez logowania się (np. świeży Linux) to dość traumatyczne doświadczenie...
  17. Czy zatem jedyny możliwy powód bycia na tym forum to szukanie pomocy? No jeśli proponuje się taką ideę, to nie ma się co dziwić, że potem ludzie piszą te wywyższająco-pożegnalne posty na do widzenia...
  18. Skoro siła forum jest i tak już duża, to może lepszą taktycznie zagrywką byłoby olanie tego? Niech sobie hejteruje, gdzie chce. Nie wydaje mi się, żeby był sens zasilać to jeszcze własną energią uwagi i dawać temu forumowy rozgłos - przecież jego to cieszy. Zobacz na kafeterii https://f.kafeteria.pl/kategoria/gwiazdy-tv-kino-f_22 - na chyba każdą znaną vlogerkę itp. są tematy do regularnego, CODZIENNEGO wylewania pomyj. No baby tak mają i już. Ze Sławkiem zrobić na zasadzie:
  19. Marku, nie musisz się tłumaczyć. Wiadomo, że jest wielu mężczyzn w potrzebie, ale czy takie samobójcze misjonarstwo jest tu konieczne? Przede wszystkim trzeba zadbać o siebie, potem o innych. Mi pomógł kiedyś Darek Loga (regreser, uczeń Leszka Żądło) w takich tematach - ma IMO zajebiste podejście do męskiej asertywności. Robi też sesje przez skype - może warto by skorzystać? Piszę całkiem serio.
  20. Nie ma co się wstydzić - dla lekarza to równie neutralne jak sikanie obok drugiego typa w pisuarowej części męskiego kibla. Przy okazji możesz też pomyśleć o podniesieniu odporności.
  21. Zależy jaka to krostka. Kłykciny kończyste np.
  22. Spokojnie "Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Gandhi
  23. Ten wpis jest dość stary. Moja kobieta rzuciła okiem na tego bloga i stwierdziła "To jest mamlak, który próbuje udawać, że nie jest mamlakiem". Coś w tym jest - dla mnie trochę archetyp utożsamiający się z własną matką, dla której był "takim dużym menszczyznom". A jak dla mnie - po co reagować emocjonalnie na coś, co nie jest do nas skierowane?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.