Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. Tez chciałbym wiedzieć jakie zywienie jest najzajebistsze - to mogłoby pomóc. Tłuszczowe żarcie jest bardzo drogie dla osoby ektomorficznej, jak ja. Na takim zywieniu waga leci w dół, więc trzeba dużo kupować.
  2. W piździet z taką wiosną Panie... Zimno jak cholera. Popęd bez zmian, jak nie było tak nie ma
  3. @Themotha - A nie wydaje Ci się, że taki ogólny problem mężczyzn z kobietami wynika jednak z tego też, że czasy bardzo się zmieniły i ogólnie się to trochę już nie opłaca? Kobiety mają ogromne wymagania, baaardzo dużo trzeba w sobie dzisiaj zmieniać, przepracowywać itd. żeby otrzymać ich uwagę Wspomniałeś mnie, że coś tam się staram i kombinuję, ale powiem Ci szczerze, że nie wiem czy to się opłaca. Na pewno udane relacje są satysfakcjonujące, ale znowu mnogość porażek niczego dobrego w życiu nie przynosi. Stresy, samoocena idąca w dół. Pochodzę z biednej rodziny, miałem kiepskie ciuchy. Dziewczny często mnie wyśmiewały. Koledzy, którzy byli przystojni i mieli zamożnych starszych też dodawali swoje. Miałem w związku z tym dużo stresów przez kilka lat i finalnie nabawiłem się chorób żołądka, które będę miał do końca życia (przy czym są przewlekłe, więc naszczęście objawy nie występują cały czas tylko okresowo). Pamiętam te pieprzone gastroskpie... Gdzieś tam intuicja mi mówi, że nagroda (czyli kobiety w moim życiu) nie jest tego warta (ale może to tylko mechanizm obronny), ale doświadczenie mówi, żeby to mimo wszystko sprawdzić samemu. Moim zdaniem będzie coraz więcej mężczyzn, którzy nie radzą sobie z kobietami i dojdzie do tego za ileś tam lat, że faktycznie jakieś 20% Panów będzie miało kobiety. Reszta porno, burdele i seks roboty. Z drugiej strony... Może to i dobrze? One i tak chcą tych najlepszych a znowu ci którzy sobie zajebiście radzą maja wtedy po prostu więcej dla siebie, na forum paru takich jest co ruchają ile wlezie Wiadomo, że Pani woli być bzykana przez kogoś, kto przed chwilą ruchał 10 kolejnych ale jest fajnym gościem niż przez kogoś, kto nie bzykał nikogo ale nie ma "tego czegoś". W teorii tak to powinno właśnie wyglądać w naturze, najlepsze geny idą dalej, reszta wymiera.
  4. Dzięki Panowie za odpowiedzi Kurde niektóre tematy pozakładane przeze mnie gdzieś mi się zawieruszyły i odpowiadam dopiero teraz @IgorWilk 1. Na wstępy do klubu niewiele, nie jestem bywalcem dyskotek co tydzień. 2. Wyglądam najlepiej jak potrafię, tutaj już nic nie zmienię w kwestii ciuchów Dobre buty, dopasowane jeansy i koszula. 3. Piję tak, żeby czuć się dobrze czyli powiedzmy 2-3 piwa. Nie chcę być pijany bo szkoda mi następnego dnia marnować na kaca. Zresztą co to za nauka relacji damsko-męskich na piździe. 4. Na drniki dla kobiet ZERO i tego nie zamierzam zmieniać Wolę nie mieć kobiet niż sponsorować im imprezę. To, że się urodziły to dla mnie za mało, żebym marnował swoje pieniądze. W tej kwestii nie usłucham żadnych rad, nie będę płacił nawet jesli to wymóg konieczny. Wolę być stulejarzem 5. Nie bardzo rozumiem? Wracam o własnych siłach, dyskoteki mam dość blisko domu. Chyba, że na taksówki dla szanownych Pań, wykluczone, nie bedę płacił - punkt 4. 6. No pewnie jakoś bardzo dużo nie w porównaniu do ludzi, którzy są na bibach non stop. Mam cele i marzenia, weekend to często jedyny czas gdzie można ostro popracować tylko nad swoją przyszłością 7. Energii straciłem dużo. Nic miłego dostawać kosze. Ktoś mówi, że nic się nie stało, to tak nie do końca prawda, kosz = nie podobasz mi się. Wiadomo, że to wchodzi na psychikę. Świadomy jestem jednak, że to kwestia mentalności w dużej mierze. Ale to tak jakby Marek powiedział, że nie przejmuje się Sławkami i całą resztą. A przecież wiemy, że się przejmuje. Nie da się tak mieć kompletnie w 100% w dupie reakcji innych ludzi. Z moim libido jest kiepsko, więc nie muszę iść na panienki przed dyskoteką. Ale rozumiem, chodzi o to żeby nie sterował nami kutas Ostatnio generalnie zacząłem trochę działać z tymi dyskotekami i z całą pewnością luz i dobry humor to są elementy, które mogą pomóc Tak samo w sumie warto podejść bo raczej kobieta nas nie zabije, najwyżej się nie uda. Na pewno jednak nie zgodze się, że wzrost i masa nie mają znaczenia - to co napisałeś to typowe PUA, ze niby nastawienie się liczy i tyle. Wzrost i masa MAJĄ znaczenie i to bardzo duże, oraz odpowiednia gęba Liczy się też "fejm" jaki sobą wywołujesz. Śniadzi Panowie mają + ileś tam do atrakcyjności. Odkąd stałem się wnikliwszym obserwatorem jestem przekonany o słuszności powyższych stwierdzeń. Przy czym tak jak mówię, warto na pewno próbować podchodzić jak już się pójdzie na tą bibę. Problem jest taki, że ilość zlewek może być bardzo duża, należy zapytać siebie samego czy to się po prostu opłaca. Zlewki = energia, samoocena i tego typu rzeczy pikują w dół. Faktem jest, że wielu mężczyzn nie ogarnia relacji damsko-męskich, sumiennie obserwując dostrzegłem jak bardzo boją się podejść. I jak bardzo to widać. Widać też po mordzie jak wiele przykrości im to sprawia. Na momencie taki chłop traci ochotę na zabawę. Inna rzecz, ze odpowiednio wyglądający facet może być schlany, nie umieć tańczyć i robić lipę - powodzenie ma i tak, tyle że mniejsze niż gdy jeszcze był w miarę trzeźwy. Co do pasji i celów w życiu. Oczywiście mam i są dla mnie WAŻNIEJSZE niż kobiety I tak niech pozostanie. Jednak masz świadomość, że to co mówisz jest dla Ciebie łatwe bo Ty z kobietami ogarniasz, wiesz o tym To tak jak bogacz mówi do biedaka - kasa nie jest najważniejsza, ona szczęścia nie daje. Ale oczywiście zgadzam się, kobiety powinny być w życiu każdego mężczyzny gdzieś tam nisko w hierarchi. @CIASNY WIESIEK - Dzięki, tańczyć jednak już potrafię Jest to element dobry, gdy już kobieta się Tobą zainteresuje. To już usłyszałem, że fajnie się poruszam. Jednak na imprezach mam taką sinusoidę taneczną zależną od tego jaki kawałek leci (to pewnie tak każdy ma). Jak mnie porwie to się energicznie bujam, czuję flow i nawet mi baby nie potrzebne, solówa sprawia mi masę frajdy Jak jest lipny kawałek to tańczę jak typowy janusz, przeskakuję z jednej nogi na drugą lekko poruszając barkami, nudzi mnie to. Słowem - muzyka MUSI być fajna. Przy czym chodzi mi o to, że nie zauważyłem żadnej różnicy w zainteresowaniu płcą przeciwną zależnie od tego jak tańczę, stąd mój wniosek że to ma znaczenie dopiero jak już kobietę wyrwiesz, wcześniej jeden chuj. Przy czym jest to oczywiście kwestia druga czy trzeciorzędna tak czy tak, no ale na pewno zawsze warto umieć. Ogólnie rzecz biorąc, zamierzam kontynuować sprawdzanie, tak szybko nie odpuszczę. Nie jestem już jednak w stanie wyglądać lepiej. Zrobiłem co mogłem. Wychodząc na dyske czuję się najlepszą wersją siebie. Po prostu genetyki przeskoczyć nie idzie, więc trzeba działać z tym co jest A, staram się z każdą dyską pić mniej. Chciałbym zejść do jednego piwa na całą dyskę. A najlepiej do bycia trzeźwym
  5. @Niepowtarzalny - Tak jak wyżej... 1970zł zadowala Cię tylko chwilowo, uwierz mi Za takie pieniądze nie poszalejesz. W przyszłości znajdziesz sobie jakąś fajną pasję (nie mówię teraz o przekuwaniu tego w kasę ale coś do oderwania się od świata w wolnej chwili) i jeśli okaże się, że ona wymaga nakładów finansowych to będziesz bardzo sfrustrowany. Kombinuj i szukaj czegoś lepszego
  6. @Ragnar1777 - Nie, póki co uznałem, że nie chcę żadnych numerów ani nic od żadnej poznanej kobiety. Po prostu o tym w ogóle nie myślę. To powoduje, że nie ma dodatkowej presji. Na koniec żegnam się, mówię że fajnie było i nara. Poza tym nie mam za dużo czasu, który mogę przeznaczyć na kobietki, więc jeśli juz miałbym się z jakaś spotkać to może z jakąś z badoo lub znowu na dyskę do innych (Im więcej nowych póki co tym więcej doświadczenia w przełamywaniu się a o to póki co mi chodzi). Nie chce mi się też za bardzo pieprzyć w smsowanie bo to strata czasu trochę i nie przybliża mnie do osiągnięcia moich celów.
  7. Dzisiaj poszedłem drugi raz. Żadnych zbliżeń nie było, ale finalnie pobawiłem się tańcząc z dwiema Paniami starszymi po około 8-10 lat ode mnie, ale wyglądały dużo młodziej, myślałem, że w moim wieku. Zadbane. Generalnie jak zacznę gadać to morda mi się nie zamyka i jak już zacząłem to Panie ciągle się śmiały. Później bardzo chętnie ze mną tańczyły. Co ciekawe wcześniej tańczył z nimi gość ode mnie troszkę starszy, wyższy, ale ewidentnie bez umiejetności tanecznych i nudziarz (obserwowałem reakcje kobiet). Podbiłem i przywitałem się ze wszystkimi (włącznie z nim). Gość się bardzo wkurwił i poszedł w cholerę. One bardzo zacieszyły z tego tytułu. Powiem szczerze, że to kolejne wyjście ponownie mnie podbudowało. Zamierzam kontynuować. ps. Troszeczkę próbowałem eskalować dotyk, ale reakcje raczej szybko pokazały, że nie ma co iść dalej. Może nie chciały ewidentnie z takim młodziakiem, może po prostu nie umiem tego.
  8. @Florence - Nie obwiniam się ani trochę Po prostu kiedyś myślałem, że to dziwka, że tak zrobiła. Wtedy jeszcze wierzyłem w miłosć i takie tam. Teraz po prostu rozumiem, że związek to matematyka. Ja daję coś, ona daje coś i jeśli jedna ze stron czegoś nie ma to ucieka. Oczywiście ona mogła ze mną porozmawiać ale to nie o to chodzi. Nawet dobrze, że nie zrobiła tego - wyleczyła mnie z tych "miłostek" białorycerskich Po tej zdradzie jej... Ja z kwiatami jeszcze do niej biegłem Taki idiota. @Ksanti - Czytając to co piszesz uważam, że będzie Ci baardzo ciężko znaleźć idealnie dopasowaną kobietę. Dominująca dziewica... Powodzenia Większość lasek jeśli chodzi o dominacje (jak w gre wchodzi dominacja stopami itd.) to raczej będzie odgrywała tylko pewną rolę i Ty to wyczujesz i jestem w 100% pewien, że to nie jest to co Ciebie zadowoli. Sam tak mam. Chciałbym aby kobieta "czuła to" co robi. Czuła ten klimat. Ale może się mylę co do Ciebie
  9. Co do porno, każda laska z którą o tym gadałem mówiła, że nie ogląda. Z czasem KAŻDA przyznała się, że ogląda Także tego... Uważam, że to spoko sposób aby pokazać kobiecie czego chcemy. @Florence - Źle się wyraziłem. Nie dawałem partnerce tego co powinienem. Dlatego skoczyła w bok. Seks nie byl wystarczająco dobry bo ona wolała klasycznie a ja nie. Finalnie robiliśmy to co ja chciałem. I tak się skończyło. Inna rzecz, że ona nie miała jaj powiedzieć, że trzeba coś zmienić to i ja myślałem, ze wszystko gra.
  10. @Ksanti - Hmm... To ja też lubię girki i mam potrzebę przytulania. Przy czym ja z bycia takim uległym "miętoszaczem stóp" mógłbym również nagle być takim hardkorowym wkładaczem penisa do buźki, że się szanowna panna ostro dławi - sęk w tym, ze nie wiem czy one to za bardzo lubią, raczej chyba nie. Ale ja jestem 100% switch. Dominacja lub uległość zawsze pociągały mnie bardziej niż zwykły seks (co niestety bardzo mocno przyczyniło się do tego, ze zostałem zdradzony).
  11. To ja jak pierwszy raz zobaczyłem gdzieś cipkę to mnie prawie do porzygu wzięło, miałem z 9 lat i uznałem, ze to strasznie wygląda, takie pomiętolone, pomarszczone, blee Pamiętam, że długi czas chodziłem skwaszony, że to tak mało estetycznie wygląda... A starsze chłopaki mówili, że takie fajne.
  12. @loh-pan - Muszę przemyslec to co napisałeś. Natomiast... W jakim sensie nie płace podatków od kilkuset złotych? Nie znam się na tym za bardzo ale wydaje mi się, że u nas nawet złotówki nie mogę sobie zarobić od tak, bez płacenia podatku?
  13. @loh-pan - Mam małe doświadczenie, własna firma... Raczej trochę za szybko. Rzadko kiedy ktoś poleca własną firmę komuś kto nie ma już konkretnego doświadczenia. Inna sprawa to kasa. Gdybym miał w obecnej sytuacji chociaż paru klientów, żeby jakoś wyżyć to mógłbym coś próbować. W innym przypadku to raczej ciężko trochę tak na własną rękę. Jak dlugo pracowałeś u kogoś zanim zacząłeś na siebie?
  14. @loh-pan - A co z rozmawianiem z klientami z Wielkiej Brytanii jako pracownik na etacie? Tego już raczej nie przeskoczę... Po prostu muszę umieć. Chyba, że firma wyśle na lekcje angola, ale jakoś muszę się dostać do takiej firmy najpierw a w ogłoszeniach wymagają raczej bardzo dobrego speakingu.
  15. @loh-pan - Okey, ale rozmowy są tylko po angielsku... Bez angielskiego to praktycznie nie ma mowy żeby się gdzieś dostać. Co do themeforest, rozumiem, że Ty np. jakieś templatki do Wordpressa robisz, jakieś pluginy czy coś tego typu? Po 16-18h dziennie to już mi się nie chce (też sporo posiedziałem już przed kompem), nie muszę aż tak szybko tak świetnie zarabiać, mogę to trochę rozłożyć
  16. No ale jak świadczyć support jeśli ktoś będzie chciał gadać przez telefon lub skype? Bez angielskiego to lipa. Inna kwestia, że Ty może tylko uważasz, że nie masz angielskiego a tak w praktyce posługujesz się nim bardzo komunikatywnie Mam kumpla, który uważa, że nie ogarnia Inglisza a gada zajebiście. ps. Gratuluję zarobków.
  17. @loh-pan - Wydaje mi się, że nasz skill w programowaniu jest jednak znacząco różny Ja jestem junior, niewiele jeszcze potrafię. Mówisz, że można wyciągnąć takie stawki ale trzeba właśnie ogarniać ten angielski. Cholera... Sam nie wiem już co robić. Ciągle zmienia mi się zdanie w głowie, wkurwia mnie to... Niezdecydowanie jest kiepskie
  18. @Stulejman Wspaniały - I to jest właśnie do dupy... Wszędzie mówią co innego, wszędzie! Ciężko jest zdecydować co konkretnie jest dobre.
  19. Dzięki za opinie Nie jestem po studiach informatycznych. Typowy samouk. Hm... Wielu ludzi twierdzi, ze pojechał tam i z czasem poziom ich języka wzrósł bardzo mocno i nie trwało to aż tyle lat, myślę więc, że to pewnie kwestia indywidualna. Co do pracy w zawodzie... Wiadomo, że z czasem chciałbym tam znaleźć coś lepszego niż jakąś gównianą robotę. Wydaje mi się, że odpowiednia motywacja i determinacja wystarczą, ale może się mylę. Mimo wszystko ciekawe opinie... Bardzo wielu ludzi nie wyobraża sobie wrócić do Polski a jednak tutaj opinie raczej na NIE dla wyjazdu
  20. Mineło troszkę czasu i decyzja jest taka, że jadę do Anglii Chodzi to za mną jakoś, spróbowanie... No to spróbuję. Nauka systematyczna od czasu napisania tego postu jest, jednak teraz chcę jeszcze bardziej cisnąć. Czy ktoś jeszcze ma jakieś porady? Najlepiej chciałbym je od ludzi, którzy w UK byli lub są. Korepetycje z nativem? Do wyjazdu jeszcze trochę czasu, więc coś tam na pewno mogę się podszkolić. Na początku pewnie jakaś chujowa robota z Rumunami itd. ale postaram się jak najszybciej znaleźć coś gdzie będę miał wokół Anglików. Nie ma sensu jednak zbyt dużo rozkminiać co zrobię TAM, gdyż jestem TU i chcę ten czas wykorzystać możliwie dobrze. ps. Co z Brexit? Wypieprzą mnie? Czy jak to będzie? ps2. Czy tam są jakieś darmowe szkoły języka dla obcokrajowców?
  21. Skakałem na bungee i ze spadochronem. Fajnie Wrażenia, których się nie zapomina i gdzieś tam w głowie jest "chce więcej". Chciałbym to paralotniarstwo spróbować kiedyś.
  22. @giorgio - Coś czuję, że po 30 usłyszę, że to stanie się po 35
  23. Myślę, że to kwestia indywidualna trochę. Ja po spuscie czuję się zmęczony, natomiast... Dużo naczytałem się o nofap itd. więc może to też placebo?
  24. @Quo Vadis? - Hm... Tylko co oczyszczanie organizmu ma do robienia masy? Nie znam się ale na logikę to wydaje mi się, że po takim oczyszczaniu to człowiek jeszcze straci masę
  25. @Quo Vadis? - Jasne, rozumiem Kiedyś słyszałem, ze po 25 zacznę tyć, piwny brzuch i takie tam. I gówno, nic z tego Troszeczkę mógłby ten mój metabolizm się zmienić, byłoby fajnie. Może kiedyś, może nie. Staram się nie fiksować z tego powodu już teraz chociaż kiedyś mnie to trochę denerwowało. Inna sprawa, że ja wymiarowo jestem mały i np jakbym miał w łapie z 35cm to wyglądałoby, że to już konkretna łapa Niektórzy mają np 40cm a wygląda to słabo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.