Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. Ja w pracy też nie mógłbym nic powiedzieć także rozumiem Czego tu nie rozumiesz? Chodzi o to, że nie można wyrazić swojego zdania nawet kulturalnie bo spotkasz się z agresją. A ja jako facet gdybym powiedział, że jestem przeciwko protestom (nie znaczy, że jestem, ale gdybym tak powiedział) to szczerze bałbym się o stratę pracy. Ludzie protestujący są tak kurewsko agresywni, że ja osobiście straciłem całkowicie poczucie, że mam jakąś wolność słowa jeśli chodzi o ten temat. Przy czym już pomijając tą kwestię to bawi mnie jedna rzecz, jakaś część Sebixów nagle ma misję i broni kraju przed wandalizmem... To jest coś czego myślałem, że nie dożyję xD
  2. Niestety to tak nie działa, chociaż fajnie by było Ja jestem drobnym gościem i miałem z tego tytułu często nieprzyjemności. A zdecydowanie nie mam postawy kolesia, który boi się życia. Co do masy mięśniowej, wszystko zależy od budowy, jak się jest drobnym to to nie pomoże. Najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć pozwolenie na broń ale takie, że nosisz ją przy pasie, tak żeby każdy widział. Jednak o ile wiem to akurat niemożliwe w PL, a już na pewno nie dla randomowego ziomka od tak. Ty jesteś wysoki i masz dobre geny, to dużo zmienia i wtedy respekt jest faktycznie. Takim jak ja pozostają tylko sztuki walki i robienie pieniędzy żeby mieć na ewentualnych prawników (każdy kto się czasem bił i jednocześnie jest drobnym kolesiem wie, że trzeba napierdalać bezlitośnie jak się chce przetrwać).
  3. Ktoś tu wspomniał, że najlepiej trzymać się z boku w tym temacie. Ja się z tym zgadzam w 100%. Patrzę i obserwuję, staram się nie reagować ani trochę emocjonalnie. Ciekawe rzeczy się dzieją. Przy okazji wyskoczył mi na FB post dotyczący dyskryminacji mężczyzn (mniemam, że ktoś po prostu teraz dolewa oliwy do ognia, ale mniejsza o to) i oczywiście już został przez kobiety wyśmiany. Zobaczcie sobie pierwszy post https://www.wykop.pl/link/5764815/pieklo-mezczyzn/, dostał ponad 700 plusów. Mi cała obecna sytuacja uświadomiła trzy niefajne rzeczy: 1. O tej już wspomniałem wcześniej w tym temacie na stronie 8, kobiety mają kompletnie wyjebane na problemy mężczyzn. 2. Mężczyźni bardzo nie mają wyjebane na problemy kobiet. Oczywiście nie byłoby w tym nic niefajnego gdyby nie punkt pierwszy, który przez to stawia nas w roli frajerów + daje kobietom poczucie, że są płcią lepszą i że tak być powinno (na pewno dziesiątki razy natknęliście się w necie na dyskusje, w których kobiety używały określenia, że je należy szanować czy coś w ten deseń - w drugą stronę nic a nic, tak jakby dla nich mężczyzna był szmatą do wycierania podłogi, w zasadzie pewnie jest). One w przeważającej większości zdają się nawet nie zauważać, że w ogóle mężczyźni protestują razem z nimi. Wydaje mi się, że mają tu typowe podejście kobiece, czyli im się należy to, że chłopy też walczą a zatem nie ma sensu o tym wspominać. Ciekawe jak czuje się cuckold, który idzie z banerem mającym napis #strajkkobiet. Może go to podnieca a w tyłku ma zapakowanego dildosa? 3. Kobiety gdy grają do jednej bramki potrafią się zmobilizować niesamowicie. I dlatego mężczyźni zawsze będą traktowani jak szmaty. Przecież wiele rzeczy, których się boimy, np. wychowywanie nieswojego dziecka, które można byłoby rozwiązać dając obligatoryjne badania DNA są niezgodne z interesem kobiet -> i dlatego nigdy się nie pojawią bo one wyjdą na ulicę a co gorsza, nawet w takiej sprawie prawdopodobnie u ich boku masa cuckoldów kopiąca sobie swój własny grób Strach przed tym, że kobieta wyrzuci Cię ze swojego własnego domu poprzez dzwonienie na gliny i udawanie itd itp. Jakiekolwiek nowe prawa, które miałyby nam pomóc będą sprzeczne z ich interesem a to oznacza, że szansa, że się coś zmieni jest bardzo nikła. Mój wniosek jest taki, że znaaacznie więcej mężczyzn walczy o prawa kobiet niż swoje własne Z kolei gdyby stało się coś co będzie bardzo nie na rękę mężczyznom to imo: 1. Kobiety nie kiwną palcem by nam pomóc. 2. Kobiety na pytanie o to powiedzą coś w stylu "Co? To nie mój problem, w końcu Wy też miejcie problemy.", "Należy im się za patriarchat, skurwensyny!", "Niech sami walczą tak jak my walczymy (znów kompletnie pomijając, że o ich prawa walczy wielu mężczyzn)". Jeśli chodzi o kwestie, które poruszyłem to moim zdaniem jest dramat Pany, dramat.
  4. Świetne! Ślub i biała sukieneczka i bęc do kościółka! A teraz największy wróg.
  5. W porządku, chciałem jedynie się odnieść do Twoich zarzutów o mój najgłupszy komentarz.
  6. Ty mnie po prostu nie rozumiesz, całe to zamieszanie, które się obecnie dzieje to tylko wisienka na torcie tego o czym mówię. Kobiety wiecznie paplają się w gównie ofiary, ciągle słyszę, że coś tam Wam się jeszcze należy, że wszystko jest winą mężczyzn i tak dalej. Kiedy chodzi o dziecko to jest ono Wasze, ale kiedy trzeba ponosić konsekwencje np. finansowe to już jest nasze. Kobieta może uderzyć, ale chłop nie może. I tak dalej i tak dalej, cały czas przywileje na przywilejach sugerujące, że WAM WOLNO WIĘCEJ jakbyście były kimś lepszym. Pojawiający się często tekst "Siła jest kobietą" dający do zrozumienia, że chłopy to słabeusze. Ciekawe jakby było, gdyby mężczyźni pisali to o sobie, zaraz byście darły japę. Szkolenia z wstępem tylko dla kobiet. Darmowe wejściówki dla kobiet. Parytety. Kiedyś na forum IT firma o nazwie "Panowie programiści" szukała pracownika, obojętnie jakiej płci. Zostali tak ojebani przez forumowiczów za dyskryminację kobiet, że to się w głowie nie mieści. Tymczasem w necie aż roi się od rzeczy stworzonych tylko pod kobiety i nie można nawet napomknąć o tym, że coś tu nie gra. O takich rzeczach można byłoby pisać i pisać i pisać i pisać... Po prostu książka za książką, szkoda mi na to czasu. To co się obecnie dzieje (w kontekście reakcję kobiet, bo mi nie chodzi o samą ustawę czego po prostu nie zauważyłaś tylko o samą reakcję kobiet) to tylko konsekwencja powyższych. Hasztagi #piekłokobiet i tego typu podobne sugerują jasno, że kobiety mają wyjebane w problemy mężczyzn i wg. nich ojciec jest tu nikim, dla Was to, że mężczyzna zostanie ojcem zdeformowanego dziecka znaczy tyle co nic i pokazujecie to regularnie choćby takimi wpisami. Jest moment, w którym RODZICE, POLACY mogą iść walczyć wspólnie z pisiorami ale NIE, i tak i tak jakieś babsko musiało napisać, że to teraz KOBIETY spuszczą kaczorowi wpierdol, nie mogła napisać np. RODZICE, musiała wypozycjonować swoją płeć jako tą zajebistą. Wiesz czemu to zrobiła? Bo ma w piździe to, że wielu mężczyzn chodzi na protesty razem z Wami. Wy macie już najebane od tego wypisywania o swojej zajebistości. Po prostu macie tak w głowie nawalone, że musicie pokazać, że TO WŁAŚNIE WY KOBIETY coś tam coś tam, że chce się od tego rzygać. I o tym mówię. Tylko o tym. Nie o samej ustawie ani jej konsekwencjach. I żeby było jasne, ja jestem zwolennikiem aborcji w pewnych sytuacjach. W ogóle nie o nią mi chodzi.
  7. Ty chyba nie czaisz w ogóle o co mi chodzi... Właściwie na pewno nie.
  8. W dupie to mam Tak Was widzę, dzisiejsze kobiety. Wszędzie musicie pokazać, że KOBIETA to ktoś więcej niż mężczyzna. Rzygam tym.
  9. Niestety... Przy czym dodam, że ja akurat jestem zwolennikiem wyboru itd. nie podoba mi się to co zrobiły pisiory i mentalnie życzyłbym kobietom aby wybór miały, zwłaszcza że przecież też może kiedyś będę miał kogoś i zechcę mieć dziecko. Oczywiście ja wiedząc co i jak najpierw uzbieram tyle forsy żeby moja kobieta miała regularne wizyty u lekarzy za granicą sprawdzające czy wszytko gra, ewentualnie jakiegoś zaufanego specjalistę tutaj. Nie dopuszczę, aby moje dzieci miały jakieś chujowe choroby bo to oznacza dla nich tragiczne życie. Ale tak jak mówisz, kobiety są bardzo nieempatyczne a to wynika z tego właśnie wiecznego pobudzania w nich agresji, wiecznego gadania, że są ofiarami, wiecznego nakręcania się. To jak z portalami randkowymi, baba dostaje 100 wiadomości dziennie i ego ma w kosmosie. Tutaj czyta 100 razy dziennie o tym, że jest ofiarą, że wszyscy są winni i takie tam i zachodzi podobny efekt. Jako mężczyzna nie widzę innej opcji jak ulotnić się w cień i żyć po swojemu nie wchodząc nikomu w drogę.
  10. Zgadzam się. Po rozmowie z kilkoma kobietami i napomknięciu, że to nie tylko problem kobiet wiem, że kobiety mają totalnie wyjebane na problemy mężczyzn, TOTALNIE. Kiedyś nie raz rozmawiałem o np. alienacji rodzicielskiej i tego typu tematach, bardzo rzadko usłyszysz zrozumienie, w ogóle chęć dyskusji. Bywało i tak, że kobiety wręcz śmiały mi się w oczy gdy o tym mówiłem. W związku z tym zgadzam się tu z @RENGERS, mam w to wyjebane. Jak kobieta ma zdeformowany płód w brzuchu to jej problem, nie mój. Ona moje miałaby w piździe. Byłem chętny wspierać choćby dobrym słowem, porozmawiać i tak dalej, ale przez kobiety już nie jestem. A jak czytam te hasztagi #piekłokobiet i inne gówna to rzygać mi się już chce. Gdzieś mi się na fejsie pojawił tekst "Jarku, byli rolnicy, byli górnicy a teraz wpierdol spuszczą Ci KOBIETY!" - serio, one mają taką potrzebę atencji, że to jest ochujenie. Zesrają się jak nie napiszą gdzieś o zajebistości swojej płci. Wspomniałem też w rozmowie z kimś, że moim zdaniem nie będzie aż tak dużego problemu jak się to przedstawia, bo kto będzie musiał to wyjedzie za granicę i sobie usunie. Myślałem, że mnie zabiją po tym zdaniu. Dlatego dobrze, że jestem kłamcą wyborowym i umiem świetnie udawać. Będę tak robił w tej sprawie.
  11. Z tym psychicznym to sobie już mogłaś darować xD Ludzie o przeciętnym lub niskim SMV też nie mają w życiu pożądania, seks raczej chujowy (jeśli w ogóle) a miłość to zwykły układ, ale raczej żyć chcą A z resztą się z gadzam.
  12. 300zł za 30-stkę to trochę dramat Ogólnie dla mnie fakt, że prędzej czy później skorzystam z takiej relacji jest niestety trochę poniżający (im więcej zapłacę tym bardziej) dlatego chciałbym znaleźć jak najtaniej choćby z tego względu. No nic, w razie czego wrzucę ogłoszenie i niech sobie nawet wisi tygodniami, nie ma pośpiechu i tak już nie pamiętam jak wygląda cipa Bardzo wątpię żeby to mogło się udać. Poza tym to trochę niebezpieczne, niewiadomo jaka byłaby reakcja kobiety.
  13. No chyba Cię @Analconda popierdoliło. Przecież przez dowalanie sobie makijażu w takiej ilości i chuj wie czego laski jeszcze bardziej będą myślały o sobie jak o Bóg wie kim w konsekwencji czego będą wymagały jeszcze więcej (gdzie przy okazji przesada w makijażu, ustach czy czymkolwiek je obrzydza a nie upiększa). W konsekwencji przeciętni goście, którzy już są w dupie będą mieli jeszcze trudniej. Sam należysz do tych co chuja mają jeśli chodzi o relacje z kobietami i chcesz to jeszcze utrudnić? Ziom... xd
  14. Oczywiście, że tak. To jest niekończąca się walka... Przystojni powiedzą Ci, że to kwestia pewności siebie a brzydcy, że kwestia wyglądu. Kobiety z kolei potwierdzą słowa brzydkich, ale w praktyce wybiorą przystojnych Co do tematu, to fakt, niektóre kobiety liczą sobie grube tysiące za jedną noc. Przeglądałem to. Ten temat wlał we mnie trochę nadziei, że można taniej. @larry - Mówisz, że płacisz po 500zł za spotkanie. To też jest kuuupa kasy Myślisz, że szarą myszkę za np. 300 dałoby radę znaleźć? Takie łatwe, że tego typu życie jak Twoje ma pewnie maks z 3-5% samców na świecie 2 numery na 5 podejść bez wyglądu to arcy-optymistyczne założenie.
  15. Potwierdzam, że @Zdzichu_Wawa ma dupeczkę o jakiej wspomniał Kobieta atrakcyjna a gość nie jest chadem nad chadami, ale dobrze się trzyma, moim zdaniem spodobałby się całkiem sporej liczbie kobiet Na foteczkach wyglądają na szczęśliwych
  16. Ziom, wiem że łatwo mówić, ale musisz zrobić wszystko żeby wyprowadzić się z domu, choćby zarabiać najniższą i wynajmować jakąś totalnie chujową kawalerkę czy pokój. Wiem co to są wojny na tle dziecko-rodzic i takie coś codziennie powtarzające się po prostu niszczy. Dodatkowo dochodzi fakt, że jesteś facetem i poczucie, że nie masz pracy, własnej kasy i tak dalej sprawia, że czujesz się jak nieudacznik (+ jak sam wspomniałeś to rodzic to regularnie wypomina). Własne lokum to coś pięknego (mam na myśli wynajmowane, na własne mnie nie stać i raczej długo nie będzie bo ceny chore). Sam uciekłem z miasta kilkaset kilometrów, kawalerka którą wynajmuję to oczywiście żaden szał, mała, stara, niereprezentatywna, brudna, w wielu kwestiach mało wygodna, generalnie syf. Z punktu widzenia społeczeństwa totalna kicha jak na 30 letniego faceta, ale jebać to, jestem tu sam i mam święty spokój, on cale szczęście nie kosztuje na tyle dużo $ żebym na niego nie miał.
  17. Moje doświadczenia + rozmowy z kobietami. Na trochę dalszy, być może. Na daleki na pewno nie. To ważny czynnik dla kobiet. To prawda, w tej kwestii w wielu przypadkach masz wrażenie, ale niekoniecznie rację. A tutaj to potwierdzilas. Wzrost dla wielu kobiet jest czynnikiem przez ktory na starcie eliminują wielu mezczyzn.
  18. Jak chcesz, chociaż ja osobiście Ci wierzę, ale jak co to potwierdzę.
  19. @Zdzichu_Wawa z jednej strony masz rację, że ktoś narzeka a nie wysili się i nie pozna sobie kobiety w Azji czy Ameryce. Z drugiej zrozum też frustrację... Do normalnej roboty jedziesz do Anglii czy Niemców, po kobietę na inny kontynent. Czy ten kraj musi być taki chujowy?
  20. Też właśnie zauważyłem. Jeżeli na forum braciasamcy popularny temat na górze dotyczy sukni ślubnych to wiedz, że coś się dzieje i żeby nie offtopowac, sukienka do dupy. Znaczy góra spoko, ale dół za wielki.
  21. Ale ja wiem, że normalny koleś może spotkać kobietę o podobnym wzroście. Uważam po prostu, że wzrost gra mocno na jego niekorzyść. Żadna kobieta nie chce sama z siebie gościa mającego mniej niż 180. Żadna nie powie Ci, że chciałaby np. przystojnego, średniego wzrostu/niskiego faceta. Każda chce wysokiego, 100%. Wzrost jednak nie jest jedynym czynnikiem oczywiście, ale jak ktoś chce mieć mocne powodzenie to jest istotny. Facet mający 165 w dół jest skreślony na starcie przez okrutną liczbę kobiet. Z czysto wizualnych rzeczy wzrost jest najważniejszy lub drugi po mordzie, zależnie od kobiety. Drobna budowa, oczy niebieskie, wlosy czarne i gęste, ale już powoli opuszczajace mój leb.
  22. W tym temacie akurat się nie nakręcam, po prostu sobie śmieszkuję Jest jak jest, natury nie zmienisz. A na divy i układy mnie póki co nie stać. To nie zmienia faktu, że wysocy są dalece bardziej pożądani Ale gratuluję, że mimo wzrostu 170cm masz spore powodzenie. Wyglądu papaya jednak nie mam ani trochę Niewysoki, szczupły, młodo wyglądający ziomeczek. Jakbyś musiał się z kimś bić i wybrać przeciwnika na podstawie wyglądu to byłbym to ja. Co do samej akcji, jakby doszło do starcia to niekoniecznie skończyłoby się mistrzowsko dla mnie Zdecydowana przewaga fizyczna oponenta.
  23. Tak, to fakt, to samo dotyczy forsy, kobiety wymagają bogatszych itd, ale spójrz na to też z drugiej strony... Nam się podobają i niskie i wysokie, dla nas wzrost jest prawie bez znaczenia. U nich już jest inaczej. Natura nakazuje kobietom podniecać się wysokimi a nie niskimi, nie da się tego zmienić, więc też nie można mieć babom za złe. Coś w tym jest 180 już od jakiegoś czasu odchodzi do lamusa. Następne kilka lat i facet zaczynać się będzie od 185, więc w sumie mów 185.
  24. No to na co czekasz? Lina i do lasu, akurat weekend to masz czas : > Sporo w tym prawdy, sam szansy upatruję bardziej u takich Hobbitek. Problem w tym, że takie też uwielbiają drągali.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.