Skocz do zawartości

KurtStudent

Starszy Użytkownik
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez KurtStudent

  1. Słuszna uwaga. To tak jakby sądzić, że facet będzie napalony bo kobieta go wspiera.
  2. On mówi o wznoszeniu się na wyższe ponadbiologiczne poziomy. No fajnie. Ale to idzie w drugą stronę. Bo np. zaczynamy rozumieć nasz związek z przyrodą, z lasami. Z życiem. Spójrzmy na pożywienie. Zaczynamy to badać, to jak bardzo nasze życie zależy od tego co jemy (choćby te bakterie w jelitach jako "drugi mózg" i wpływ spożywanych substancji na kondycję owej flory). Nasze wznoszenie się na wyższe poziomy pozwala nam na lepsze rozumienie tych praw i wykorzystanie tego rozumienia w codziennym życiu, a nie uwalnia nas z obowiązywania tych praw jak chciałby autor filmu, który szybuje w obłokach dżender bo biologia jest passe. Sam nie wiem co czuję gdy go słucham
  3. Tego nie sposób przecenić. Non stop słyszę historie z otoczenia, które albo już nadają się do świeżakowni albo będą tam się nadawać za rok dwa bo narazie ofiara jest na etapie nęcenia i jeszcze haczyk nie został "zacięty". Nawaleni hormonami, kroczący w chmurach "Captains Safe-A-Hoe". Eh. Ktoś rzucił taką propozycję: powinny być testy u lekarza. Idziesz, lekarz bada poziom hormonów i mówi: nie Stasiu, nie Madziu, nie możecie teraz podejmować żadnych ważnych decyzji. Na takiej samej zasadzie na jakiej pijany nie może prowadzić. Science, bitch!
  4. Tutaj widzę straszliwą dyskryminację. Jest to protekcjonalne traktowanie kobiet, tak jak gdyby nie były w stanie odpowiadać za swoje czyny (podobnie postępujemy z dziećmi) : http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/strasburg-kara-dozywocia-tylko-dla-doroslych-mezczyzn-to-nie-dyskryminacja
  5. Biedni ci piłkarze. Masa jest takich historii. Typ z podwórka nagle zarabia miliony. Pojawia się "miłość". "Przez całą karierę biegałem za piłką, kasa wpływała na konto, a moja żona miała drugie życie z innym facetem - opowiada Jacek Bąk. Czytałem, że musiała uciekać z domu. Ciekawe, że w trakcie tej ucieczki zdążyła zabrać ze sobą 300 par butów, 100 torebek i brylanty warte 1,5 mln złotych. Chyba tir musiał przypadkiem przejeżdżać obok domu i zabrać ją podczas tej ucieczki - mówi rozżalony Bąk."
  6. Generalnie sceneria tych filmów przywodzi na myśl spoty wyborcze A co do testów DNA, to jakaś firma je sprzedające powinna wejść z ostrym marketingiem. Po co robią akcje uświadamiające itd. skoro sprzedawca tych testów może wkręcić targetowi niepewność (jak to reklamy lubią robić). Podlać to sosem statystki i jazda. "X ojców wychowuje nie swoje dzieci, czy wiesz jak jest w Twoim przypadku" - do tego jakiś wiralowy spot i gotowe. Ciekawe czy można by taką robotę zrobić na zasadzie "wirtualnego" laboratorium. Czyli takiego, które jedynie sprzedaje a analizę wykonują dla niego prawdziwe zakłady.
  7. Fajne historia @SzatanKrieger. Ta kobiet funkcjonuje w odpowiednim otoczeniu i kulturze. Gdyby tu przyjechała, to szybko by się dowiedziała, że jest zacofana. Mózg by został solidnie przeprany hiperbodźcami z reklam i już by wiedziała, że musi się realizować i gonić widmowego króliczka. Ptaki tak mają, że gdy dostaną sztuczne jajo bardziej kolorowe, większe itd. to porzucają własne jaja by zająć się sztucznym. Myślę, że podobnie jest dziś z przekazem medialnym i zalewem śmieciowych informacji agresywnie walczących o uwagę.
  8. Hehe, ludzie, życie to nie porno. Jak się kobieta z kobietą spotkają i to jeszcze w feministycznej być może otoczce ideologicznej, to nie po to by wypinać tyłki do swojego płaczącego męża, patriarchalnego oprawcy czy co tam jeszcze. Kolego, znasz angielski. Przed Tobą cały youtube stoi otworem. Jakoś to sobie poukładasz w głowie. Słyszałem o pragnieniu powrotu do łona itd. Ale do dupy, to coś nowego Wierzysz, że soczysty anal uzdrowi ją z lesbijstwa? Tu masz gościa z dobrym lajfstory. Też myślał, że ma żonę i że jest szczęśliwy. https://www.youtube.com/watch?v=HlqoC3SKIxA
  9. Kobiety potrafią zakręcić w głowie ( @Marek Kotoński łap do pamiętnika perełkę XD ) : "W pracy napisanej w Instytucie Kryminologii przy Uniwersytecie Sztokholmskim Christina Innala przedstawia przypadek kobiety, która znęcała się nad swoim chłopakiem. Wszyscy jednak myśleli, łącznie z nim, jego rodzicami, psychologiem, że to ona jest ofiarą, a on katem. Zdezorientowany chłopak nawet się zgłosił i złożył na siebie doniesienie na policji. " http://www.rp.pl/artykul/113242-Mezczyzni--wzieci-pod-obcas-.html
  10. Problem w tym, że kobiety są dziś nagradzane za rozwód a nawet do niego dopingowane przez liczne czasopisma. To tworzy klimat społeczny i otoczenie, które sprzyja ekspresji owych najgorszych cech jakie normalnie są tłumione. Gdy facet czuje, że chce walnąć swojej kobiecie bo ta od kilku godzin mówi mu że jest niczym, drapie go po twarzy i prowokuje - to facet się powstrzymuje, bo stworzone wokół normy wymuszają na nim takie zachowanie. Normy prawne ale również społeczne. Kobieta, gdy czuje, że chce "przeskoczyć na nową gałąź" albo "znaleść samą siebie" (poszukiwania oczywiście prowadzone w dżungli kutangów) wtedy jak najbardziej GO GIRL itd. Nie mówiąc o gratyfikacji finansowej za rozwód. Padłem Praca w szkole jest genialna. Wakacje dwa miesiące, liczne przywileje. Może nie przynosi góry złota ale śmieciarze też nie zarabiają wiele a praca jednak inna. Miałem kilku świetnych nauczycieli - facetów. W dobrym liceum. W podstawówce był jeden - bokser. Plus drugi, wuefista. Taka ciekawostka - kobiety wykazują bardzo silny odruch "faworyzowania własnej płci". Prowadzona badania: sprawdzały wypracowania raz znając płeć a drugi raz nie znając (całkowicie anonimowe). Za pierwszym razem dziewczęta dostały wyraźnie wyższe noty. A teraz @Marek Kotoński łap. To jest dobre: Dzieci odseparowane od ojca mają wyraźnie krótsze telomery. To są fragmenty jakiś łańcuchów przy DNA odpowiedzialne za poprawne kopiowanie. Generalnie, długość telomerów to jeden z najważniejszych wskaźników długości życia, zdrowia i zapadalności na choroby a szczególnie nowotworowe (bo chodzi o replikowanie DNA). Ta różnica to średnio 16%, bardzo wyraźna. W przypadku chłopców jest 40% większa niż u dziewcząt. Strata ojca powoduje u dzieci zmiany na poziomie komórkowym, info od prawilnych amerykańskich ośrodków naukowych: https://www.princeton.edu/news/2017/07/18/cellular-level-childs-loss-father-associated-increased-stress http://pediatrics.aappublications.org/content/early/2017/07/14/peds.2016-3245
  11. Rola ojca jest nawet taka, że chodzi i wydziela feromony. Ma to kapitalne znaczenie np. na dojrzewanie płciowe dziewcząt. Dziewczęta wychowujące się bez ojca w domu dojrzewają płciowo kilka lat wcześniej niż ich rówieśniczki z pełnych rodzin. Wcześniej też przechodzą inicjację seksualną i rodzą dzieci. Polecam wpisać np. absent father feromones. Co ciekawe, działa to tylko w przypadku biologicznego ojca więc "przyjaciele mamusi" nie pomagają. Generalnie, wiele wskazuje, że wpływ ojców jest bardzo głęboki i ma charakter biologiczny/neurochemiczny. Prezentowane "postawy" "wartości" itd. są dopiero gdzieś daleko potem. Jest coś takiego, że dzieci mające nieograniczony kontakt z biologicznym ojcem mają o wiele wyższym poziom czegoś tam, co jest jednym z najbardziej statystycznie istotnych wskaźników długości życia i zdrowia itd. Coś tam w komórkach. Muszę poszukać by znaleść, jak ktoś wie nich tu pisze w komentarzach. Pozdro. http://news.berkeley.edu/2010/09/17/puberty/ https://news.psu.edu/story/201542/2006/09/11/scent-father-checks-daughters-maturity https://www.scientificamerican.com/article/how-dads-influence-teens-happiness/
  12. Dobra, o co tu chodzi bo tej mądrości nie ogarniam ? A w temacie, to podobno złotym środkiem jest clown-ninja (w razie wątpliwości pytać google).
  13. W sumie w temacie testów. Gdyby firma je robiąca weszła z ostrym marketingiem grającym na statystykach to nie trzeba by wieszać samczych bilbordów w Warszawie. Takie reklamy napastliwe jak plakaty mobilizacyjne, agresywne, bezczelne.
  14. Plakat z wojny rosyjsko japońskiej. Widzę , walczono ostro (NFSW) czyżby "incele" ? W hypergamicznym poligamicznym świecie spod znaku Tindera 10% M ma dostęp do 90% F. A reszta? Ci maszerujący w waginalnych kapeluszach raczej nie wyglądają mi na owe mityczne 10%.
  15. W sumie kiedyś tak było, że były te śluby. Ale też rodziny się znały od pokoleń i było wiadomo ktoś jest pierdoln* a nie tylko ładna buzia i przed ołtarz. Żyjemy w nowych czasach, musimy wypracować nowe rozwiązania, nowe formy.
  16. Skoro można kogoś nakłonić do tego zamykając go w więzieniu (czyli stwarzając odpowiednie warunku kierunkujące go w stronę takich ZACHOWAŃ, bo mówmy o zachowaniach a nie o homoseksualiźmie jako jakimś wewnętrznym bycie który JEST albo NIE JEST) to dlaczego nie może to działać na większą skalę, tj. poprzez promocję odpowiednich postaw, wartościowanie pewnych zachowań czy wyborów oraz ukazywane wzorce osobowe - stworzyć takie warunki na skalę masową? Tylko pytam Koniec końców, nikt tych więźniów nie zmusza do zapinania kolegów. Zawsze można sobie konia zwalić. Przecież na "wolności" sporo facetów mając do dyspozycji zwalić sobie konia albo zerżnąć kumpla w tyłek raczej jednak skłaniać się będzie ku pierwszej opcji. Przynajmniej ja tak mam, kurde, nie znam statystyk. Może u was jest inaczej ?
  17. Kolejny fan nauki? Będziesz mi pierd* o dowodach anegdotycznych? Dzielimy się tutaj doświadczeniami a nie uprawiamy dysputę o metodzie. Mówię jak to wyglądało u mnie i w zasięgu mojego wzroku. Dzielę się doświadczeniem. Statystyki też są raczej jednoznaczne. Sam też nie spotykam też gości, którzy chodzą i mówią "oh jaki ja jestem z Marzenką szczęśliwy odkąd zamieszkaliśmy razem". Jeżeli OP chce "heartwarming bullshit" to zapraszam na kafeterie. Ja to widzę tak, że to jest jakiś zaklęty krąg, cykl. Starsi goście mówią młodszym by tego nie robili, młodsi wierzą, że u nich jest inaczej bo już wszystko wiedzą i miłość, cykl się powtarza, wash, rinse, repeat.
  18. nie Tobie OPie ;D Nie znam przypadku, gdy zamieszkanie razem dałoby coś dobrego. Jedynym tego celem może być założenie rodziny tzn. sprowadzenie na świat dzieci. Tymczasem IMO szanowny OP jest w wieku w którym IMO powinien się skupić raczej na pielęgnowaniu wartościowych męskich przyjaźni i spędzaniu czasu w dobrym towarzystwie, robieniu wartościowych rzeczy a nie zabawie w dom z kobietą. Jest nawet taki skrót po angielsku na związki mieszkające osobno. Tim Burton z żoną też mieli dwa domy połączone jakimś podziemnym przejściem.
  19. Śmierdzi mi tu trollem. A autor w jakim wieku raczy być?
  20. Niezły trolling ze strony JP. Co dziwne, oni sami pewnie wierzą w tej kłamstwa. To jest taka ich historyczna wersja teorii płaskiej ziemi.
  21. Czegoś nie załapałem. Czy OP ma dziecko z dziewczyną z którą chce zamieszkać?
  22. Nigdy. Chyba, że masz drugie, własne mieszkanie. Mogę spytać skąd taki pomysł by zamieszkać razem? Liczysz na coś? Czy jak dzieci marzące o papierosach, myślisz, że staniesz się wtedy "dorosły" i przeskoczysz na następny level gdzie wszyscy będą klepać Cię po plecach za osiągnięcie tego niesamowitego poziomu egzystencji?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.