Skocz do zawartości

Samiec92

Użytkownik
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Samiec92

  1. Ja chyba zapytałbym się mojej ukochanej i tej jedynej czy ona przed chwilą mnie uderzyła w twarz i neizależnie od odpowiedzi poszedłbym za Paniami znikając królowej mega serca z oczu, zerwałbym kontakt na przynajmniej 2-3 tygodnie, może na zawsze. To forum sprawia, że staje się niewrażliwym, emocjonalnie niedojrzałym gówniarzem i egoistą. Jak mogliście mi to zrobić?! Zauważcie jak ta dziewczyna, która wjeżdża schodami NIE beignie do tego faceta, który ją zaczepił, natomiast ten sebix zapier*** jakby gonił kupon z szóstką w totka. Mimo że moim zdaniem ten facet jest atrkacyjniejszy niż te dwie dziewczyny i mniej pretensjonalny w swoim zachowaniu i w sumie też dosyć zabawny.
  2. @Camilovesky Uważaj, nie przywiązuj się nadmiernie do reakcji kobiety. Ona mogłaby zareagować w zupełnie dowolny sposób, jeśli jest dobra aktorka wyobrażam sobie bez problemu, ze mówi mu, ze tez uważa, ze tak będzie lepiej a potem rozpoczyna np. szukanie innej gałęzi, albo szybko odstawia pigułki i planuje ciąże zanim on przeprowadzi zabieg. Podziele się z Wami taka jedna specyficzna cecha, która mam. Na jednym z wykładów online SWPS jakiego słuchałem Pani psycholożka mówiła, ze kobiety lubią się komunikować twarzą w twarz, wymieniać emocje itd., mężczyźni budują bliskość i poczucie przywiązania gdy są obok drugich osób (pozostałości po czasach polowań, ognisk wspólnych itd.). Zauważcie, ze jak siadamy z nasza ofiara (tzn. potencjalna partnerka) to chcemy usiąść obok niej, a one naprzeciw. Chcemy tego nie tylko dlatego, ze wiemy, ze możemy lepiej kinestetyzowac, to ma tez aspekt głębszy. Wracając do tematu, po mojej pierwszej eks, mam coś takiego, ze rzadko kiedy patrzę w oczy (była mocno introwertyczny), niby mogłoby się wydawać, ze to zle, bo nie czytam emocji tak dobrze, ale trudno to wyrazić, nauczyłem się je bardziej czuć. Teraz gdy i czuje i widzę, potrafię powiedzieć więcej, wiadomo, ze hormony nieraz dają po czerepie itd. ale to zupełnie coś innego widzieć reakcje i ja odczytywać a czuć reakcje i ja odczytywać. Rozumiecie co mam na myśli?
  3. Osobiście chce wrócić do regularnych partii szachów i połączyć to z ich delikatnym studiowaniem. Nie mogę się doczekać wprowadzenia opcji zakładania klubów, klub szachowy to absolutna konieczność. Kiedyś zainteresuje się "go", dziękuje za polecenie, nowe fajne i rozwijające rzeczy zawsze wskazane. Póki co tam na kurniku zwykle na 10 minut z bardzo rożnym skutkiem, raz wygrywam, raz przerywam, czasem czas się kończy i albo pluje w moja nowowyrosnieta brodę albo śmieje się z opieszalosci przeciwnika Wszystkim początkującym proponuje studiowanie w pierwszej kolejności otwarć szachowych.
  4. Nie mityczna loszka z Tybetu tylko kameleon "at its finest". W wieku 30 lat kobiety maja już trzy fakultety: manipulacje, urabianie misia, manipulacje. I jeszcze czwarty czasem z manipulacji.
  5. No cóż, lubię zgłębiać różne perspektywy bo z innych perspektyw się człowiek uczy, zbyt długo zamykałem się w swojej. Inteligencja jest bezużyteczna jak nie masz dużej ilości danych by nimi operować, to jak z wrzuceniem dobrego procka do starego laptopa (nie jestem dobry w tych technologicznych porównaniach ). Odebrałeś przyjemną nawet lekcję życia tam w tej sypialni, po napisaniu tego tutaj już wiesz, że prawdopodobnie dobrze nie zrobiłeś, a jakieś zasady w życiu lepiej (a na pewno bezpieczniej) jednak mieć, tak samo z tą gumką - zjeb***. Przeżyłes ciekawe doświadczenie, doświadczenie, które powinno Cię utwierdzić w przekonaniu, że powinieneś pracować dalej nad samooceną i samokontrolą. Mogą przyjść z tego jakieś nieprzyjemne konsekwencje a mogą nie, czekam na dalszy bieg zdarzeń. Pomyśl sobie jednak - bo tłumaczysz nam, że one Cię nakręciły, że jaja puchły i "stało się" - pomyś, jakim czempionem byłbyś gdybyś w kulminacyjnym momencie (jakikolwiek by on nie był, ważne by erekcję było widać przez spodnie) wyszedł, grzecznie żegnając się z Paniami mówiąc, że "zostawiłeś włączone żelazko". Czyż to nie byłoby piękne? EDIT: Tak co do gumki to jeśli się zlałeś w jakąś panienkę to może całą ta szopka była by jedna z nich zaciążyła by jej chłopaka wjebać albo coś tym stylu. Może być nieciekawie jeśli "się stało".
  6. Jedna z niewielu sytuacji gdy zgadzam się z @HORACIOU5, nie wiem czy dla kogokolwiek coś znaczy Tak czy siak, sytuacja jest socjologicznie ciekawa i jestem ciekaw jak się rozwinie, ktoś dał Ci radę by je zdemaskować przy drugiej "randce", ale wygląda na to, że jest za późno. Z drugiej strony, odgrywać po tym wszystkim teatrzyk pt. "one mnei zmusiły, zobaczcie znowu to robią" to mega obciach, ale jak ktoś podchodzi do życia na zasadzie "życie to teatr a ludzie to aktorzy", to czemu nie, w swój perwersyjny sposób to nawet zabawne. Nie wiem(y) co to wszystko może oznaczać, masz +10 do pewności siebie, -10 do honoru, one +10 do spierdolenia i wzrasta poziom zagrożenia - nie wiemy jak to się rozwinie. Na koneic co do prawdziwości tej historii - mi osobiście wydaje się nieprawdopodobna, jakbyś był modelem to ejszcze, ale tak to powątpiewam, niemniej życie pisze i bardziej zaskakujące scenariusze, więc czemu nie. A może jesteś jednym z tych cichych mitycznych trolli co ujawniają się z dziwnymi historiami po 300+ postach, mi ejszcze paru brakuje, poczekaj, też się ujawnię ;D
  7. Panowie, szybkie Q&A: - jak laska na tinderze znika z konwersacji na dole a pojawia się na gorze w match'ach to to znaczy, ze mnie usunęła a potem przypadkowo znowu przesunęła w prawo czy coś się zepsulo po prostu? Spokojnie, i tak nie będę jej stalkował, mam dziesiątki innych match'y, po prostu jestem ciekaw.
  8. To dobrze świadczy, że Cię brzydzą. Z doświadczenia braci forum (i trochę mojego też) jednak wiem, że poziom moralności kobiet jest wprost proporcjonalny do władczości ich samców a i hormonki potrafią wiele namieszać. Moralność to rzecz baaaaardzo płynna, u kobiet nawet bardziej niż u mężczyzn, jak w sumie wszystko. Tak filozoficznie podchodząc do tematu to nawet nie wiem czy dobro i zło i cały koncept moralności to nie jest jedno wielkie nieporozumienie, iluzja i dezorientacja, ale trochę odpływam od tematu. Zachęcam do technik oddechowych i puszczenia tej liny. Sporo energii na to tracisz
  9. Myśle, ze i tak nie odpuścisz. Taka jest kobieca psychika, odpuścisz jedno, pojawi się inne. Jeśli on odpuści to zalejesz rezerwat tematami w stylu "problem natury odkładania talerzy na miejsce". Proszę zapoznaj się z audycjami i teoria na której stoi idea tego forum. Pan marek "odkrył" i opisał coś w sposób absolutnie fenomenalny ta rzeczą jest kobieca psychika, a Twoja sytuacja jak napisaliśmy już wszyscy jest mega schematyczna, tak jak moja była, choć niestety w zły sposób, poczytaj tematy chłopaków takich jak ja. Ustępowaliśmy i zaczęły się docinki, humory, czepianie się o pierdoly, lataliśmy wokół kobiet bo nam wmówiono, ze tak należy, efekt zawsze ten sam, inne imiona, miejsca, trochę inne zachowania, tyle. Ja to widzę tak: możesz spróbować manipulacji mniej lub bardziej moralnych, możesz od niego odejść lub możesz zrezygnować. Ja chyba bym zrezygnował, bo w sumie "letting go" to fajne uczucie, bardzo uwalniające. Przestajesz o coś walczyć, Twoja energia mentalna kieruje się w inne rejony. Póki co tworzysz aktywnie impas. Impas jest gdy jest konflikt, impasu nie ma gdy przynajmniej jedna ze stron się wycofuje. Nie każdy odwrót to porażka i Ola Boga Bóg wie co jeszcze. Przetłumacz swojemu ego, ze to by patelnia była robiona i to ze POWINNA być robiona bo Ty lubisz i robisz mu laskę to nie jest prawda. Być może kiedy on zauważy, ze ustapilas to nagrodzi Ciebie w najmniej oczekiwany sposób, kto wie .
  10. Myślę, że taki samiec jak Twój byłby niezłym nabytkiem dla tego forum. Potraktuj to jako komplement Słuchaj @catwoman, wie co mówi.
  11. Nie będę podawał kontrargumentów, bo to bez sensu, i tak ich nie przyjmiesz, jesteś w moim odczuciu zbyt gruboskóny: powiesz, że odwracam kota ogonem, albo że nie wiesz czemu reprezentuję tyle kobiecych cech, albo że stosuję loszkologikę, albo żebym się doedukował itp. Szkoda na to nerwów. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru Naprawdę. Bez przekąsu. MoszeKortuxy zwrócił uwagę na ważny aspekt oglądalności itp. spraw, rzeczywiście może być to istotne i może przysłuzyć się forum. Niech eksperyment trwa . Ciekawe co z tego wyjdzie. Ja jestem przekonany, nie wiem jak reszta braci.
  12. Nie mam ochoty z Tobą wymieniać argumentów i odpowiadać na Twoje absurdalne porównania.
  13. Bezczelnośc bezczelnością ale ma do tego prawo. Sprawa się mocno zaogniła, proponuję wszystkim, którym się sprawa dram nie do końca podoba by wstrzymali się z impulsywnymi komentarzami na jakieś 24 godziny, ja już swoje dramy zminimalizowałem, jak ktoś sugerował i nie rzucają się w oczy. To forum Pana Marka, może potrzebuje więcej ludzi bo chce większej masy? Może ludzie rzeczywiście oglądają takie rzeczy, ja nawet o tym nie słyszałem póki nie usłyszałem jak Pan Marek mówi o tym w audycjach. Wciąż wolę oglądać 10 godzin z Januszem Traczem, ale to Pana Marka sprawa jak chce rozwijać forum, nie dyktujcie mu warunków, a takie atencyjne DAJ MI BANA jest obciachowe. Lepiej odejść w ciszy, napisać e-maila do moderacji o usunięcie konta i tyle. 'Better burn out than fade away?' I wouldn't say that.
  14. Mi absolutnie w żaden sposób nie przeszkadza istnienie takiego działu, określenie go "dramami" jest zabawne i dystansujace. Chciałbym tylko przedstawić swoją skromna sugestie aby dział umieścić topograficzne na dole, pod rezerwatem. Nie umiem tego logicznie uargumentować, ale tak mi podpowiada intuicja, ze byłoby najlepiej. Pozdrawiam i gratuluje nowemu moderatorowi, przeglądając filmiki Pana Marka na yt łatwo zauważyć, ze mocno się udziela i lubi yt jako medium przekazu wiadomości/dram
  15. Ja się nie śmieję z Twojej sytuacji, tylko ze sformułowania "nierobienie patelni" w znaczeniu "zaniechanie dokonywania czynności miłości oralnej na partnerce". Ja już się wypowiedziałem w sumie, deal with it or leave, chyba nie masz większego wyboru. On się czuje pewnie na swojej pozycji, możesz z nim powalczyć o tę pozycję, ale chyba jesteś na przegranej pozycji, bo nawet jak wygrasz to stracisz do niego szacunek, więc tak jakbyś przegrała. Może ktoś bardziej doświadczony widzi to inaczej, niech się wypowiedzą, ja uciekam
  16. Myśl co chcesz. Nie zamierzam próbować Cię przekonywać.
  17. Ty tak serio? To była ironia: szantazyki na dupke, odmowa robienia loda itd.. wymieniłem rzeczy, które może spróbować zrobić ale których nie powinna i nie chce i sama dobrze o tym wie. To wszystko nie są metody i wyraźnie dałem to do zrozumienia proponując by raczej spróbowała to zaakceptować lub z nim porozmawiała. Samica widać, ze ma jakieś swoje zasady (czytaj parcia na dzieciaka nie ma yet) wiec ironicznie rzucona sugestia raczej nie zawróci jej w głowie, nie tak działają hormony. @HORACIOU5Aaaa, już rozumiesz? Nic nie rozumiesz, wyluzuj i przestań się ciskać. Co do rozmowy to wydaje mi się, ze powinniście porozmawiać o jego stosunku do porno. Podejdź go jakoś mądrze, ze to zaburza obraz seksu, ze jest habituacja, ze czytałaś badania itd. jeśli tak czujesz to powiedz o swoich uczuciach związanych z nierobieniem patelni (Boże, nie wierze, ze pisze takie rzeczy). Tak na marginesie to nie ma dobrych badań nt. wpływu porno bo nie można znaleźć osób do grup kontrolnych, którzy z porno nie mieli do czynienia lub maja naprawdę BARDZO mało - tak słyszałem. EDIT: z drugiej strony jeśli on ulegnie nawet Twoim namowom by ograniczyć porno, to pewnie przestaniesz go pożądać, bo uzna Twój gadzi mózg, ze jest słabym samcem. Jeśli taki z niego twardziel jak opisujesz to pewnie i tak mu nie przetłumaczysz by robił coś wbrew sobie. Wiec ostatecznie chyba zostaje albo rozstanie, albo pogodzenie się ze zmianami.
  18. Chyba @Adolf ma racje, nikt Ci nie powie - nudzisz mnie bejbe, ale po roku to większość parek jest przerobiona tak, ze znają się na wylot. Jeden mężczyzna o ogromnym doświadczeniu mówił mi, ze po roku ziewa. Ja nigdy tak długo z nikim nie byłem, wiec powtarzam opinie. Jak do tego dojdzie brak zaangażowania uczuciowego z jego strony, "szowinistyczne" poglądy (których nota bene nie podzielamy nasza droga samiczko-koleżanko) to wychodzi na to, ze mu się nie chce starać dla Ciebie po prostu. Jak ja to widzę, co możesz zrobić: zacząć szantazyki na dupke, płacze ze Cię nie kocha lub zaprzestanie robienia mu loda, próbę wpadki albo zerwać z nim po prostu. Możesz tez te zmianę zaakceptować, może mało widziałem ale chyba nie wszystkie małżeństwa z 30 letnim stażem robią sobie codziennie patelnie i gale, wiec można bez tego razem żyć. Szczera rozmowa jak polecają Panie psycholożki mogłaby pomoc, ale on jak mówisz nie chce rozmawiać, może trzeba pogadać o pornuskach? Pozostaje Ci moja powyższa lista + owoce kreatywności innych forumowiczów.
  19. Wydaje mi się, że była wierna, trochę ją nosiło, ale chyba nie zdradzała. Trochę popijała, poza tym też dużo się ruszała, to jednak męczy, ja jak jestem w sezonie to mam obniżone libido, ale tańczę więcej niż ona jednak. Ten Arabus jej mówił, że w tym kraju to zdrada jest prawie niemożliwa, Zjednoczone Emiraty są bardzo restrykcyjne, pod wieloma względami. Nie wiem na ile to była bajera, na ile fakt, nie sprawdzałem tematu. Natomiast koleś miał problem z nadmierną masturbacją, więc jakoś odreagowywał. Ten Arabus to nie był taki brudas nie wiadomo skąd, nieźle zarabiał tam w tych Emiratach i jak spotkali się w Lodynie to nieźle hajsik wyłożył na swoją księżniczkę z tego co słyszałem. Nie wszystko musi być hsitorią rodem z erasmusowych stereotypów xD. Niemniej nieźle małej mieszał w bani, raz z nią zerwał na jakiś czas, potem się zeszli. Była karuzela to na pewno. Dobra, ale to nei ten temat. Co do kolegi to już się wypowiedziałęm, wiec szoruję stąd
  20. Nie, mam przekonanie, ale nie pewność, jak to bywa w takich sytuacjach, jeden koleś rokował, ale w końcu okazał się nudziarzem, drugi był typowym beta, totalnie aseksualnym. O innych pewnie bym się dowiedział, raczej ich nie było, w niezłej komunie mieszkaliśmy. Poza tym jej chłopak Arabus dostarczał jej emocji nawet samymi smsikami itp. mieszanka "odejdź ode mnie, nigdy i tak nie będziemy mogli być razem" z "kocham Cię, jesteś najwspanialsza" i "daj mi spokój kobieto jestem zajęty" i wyśmiewaniem jej smutków. Całkiem niezły muszę przyznać.
  21. Zaraz nadrobię zaległości czytając powyższe posty bardziej doświadczonych ode mnie braci, jest jednak taka zasada: jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, masz prawo zerwać, zawsze, niezależnie od okoliczności zewnętrznych. @Odlotowyw temacie kilku miesięcy abstynencji seksualnej muszę Cię uświadomić, ze takie sytuacje są wcale nierzadkie. Jedna z moich wspolokatorek miała faceta, który mieszkał w Dubaju, my we Florencji, widywali się kilka razy w roku 2-4, na krótko i była mu wierna, spotkała się z jakimiś dwoma chłopakami ale seksu nie było, jestem całkowicie o tym przekonany. I nie mów mi proszę, ze ja idealizuje, bo wyjątkowo jej nie lubie i działa mi na nerwy, w końcu była moja współlokatorka xD. @OdlotowyTez trochę empatii, łaska nie może znaleźć pracy w miejscu zamieszkania przez dłuższy czas, nic w tym złego, ze szuka zagranica, moim zdaniem. Przywiązywanie kobiety do krzesła to nie rozwiązanie, a to, ze wyjeżdża na pare miesięcy nie sprawia, ze się od razu kurwi, chociaż tez od czytania forum mam coraz mocniejsze nawyki by zdania takie jak: "Dziewczyna jest ambitna i w końcu znalazła prace za granicą. Wyjechała dorobić 3 miesiące, praca ciężka w polu. Z uwagi, że znała język francuski i była pracowita zyskała sympatię szefostwa" budzą u mnie jednoznaczne skojarzenia :D. Ale w sumie po co mi forum, mogłem Kazika uważniej słuchać, na głowie kwietny bawiaaaaanek... Moim zdaniem dobrze zrobiłeś, jeśli coś Ci nie leży to nie ciągniesz tematu do oporu czy to praca, czy relacje, czy rodzaj wódki smakowej. W końcu albo pojawiłyby się zdrady, albo grubsze zgrzyty, ostatecznie zamiast przy śniadaniu powiedzieć: "kochanie, poddałabyś mi sól?" Powiedzialbys: "Ty kurwo zmarnowałaś mi 30 lat życia". Jestes zasmutany, robisz następujące rzeczy: - rano zimne prysznice ze zwierzęcymi odglosami - myślisz o niej jak najmniej, gdy myśli robią się nieznosne trening fizyczny aż Ci przejdzie i lulu - powtarzasz audycje guru w ww. tematyce i podświadomości, do oporu Zycze powodzenia, zaakceptuj zmianę jaka w Tobie narastała
  22. Trochę przekladam tutaj swoje doświadczenia z tańca na inny grunt. Opisze to tak: początki nigdy nie są łatwe i bardzo dużo uczyłem się obserwując ludzi na podobnym poziomie co ja, oglądanie znacznie lepszych dodaje skrzydeł, ale nadmiernie rozbudza fantazje, nikt nie staje się fokusem w rok czy dwa. Może się mylę, nie chce Cię Panie Marku pouczać, ale wydaje mi się, ze niezależnie od dyscypliny w której się doskonalimy - można dużo nauczyć się od ludzi, którzy są na różnych etapach rozwijania danej umiejętności, a najwiecej od ludzi na podobnym poziomie co my, poprzez obserwacje ich błędów i dobrych stron ich praktyki, Obserwacja ludzi na wcześniejszych etapach nauki pomaga nieraz korygować błędy nawet mistrzom. Jeden z moich nauczycieli sprzed lat, były pierwszy tancerz opery w Berlinie, mówił, ze jak przychodzi do nas na lekcje to bardzo dużo sam się uczy tłumacząc nam pewne kroki, przejścia itp. To fajne oglądać/słuchać najlepszych, ale to czasem inne uniwersum dla nas i ostatecznie trzeba zejść na ziemie. Jednak trzymam kciuki.
  23. Gęsie udka w cebulowym sosie z białą kaszą gryczaną i resztką warzyw co mi została, jakaś paryka, rzodkiewki. Ciekawy pomysł na temat swoją drogą ;D
  24. Tak jak @Zwierzak mówi rap nie promuje zdrowego stylu życia, ale jest bardzo dużo buntowniczych i antymatrixowych kawałków, najbardziej pod tym względem lubie Tego Typa Mesa: mierzymy się wzrokiem, pytajniki, mój terapeuta. Albo zniechęcające do narkotyków: Mes feta PiH: biała łaska w kusej sukni z folii. Albo Łona: nie pytaj nas, Słoń: Marsz robotów itp. itd. To tak z pamięci, tych kawałków jest bardzo wiele. Wbrew pozorom rap wcale nie jest jednolitym stylem, jest mocno różnorodny, jest w nim miejsce na komercje, na hardcore, na emocje, na relaks, na refleksje. Edit: jeszcze jedna sprawa. Wszyscy wrzucamy tu linki do kawałków topowych raperów, którzy tworzyli te scenę od dziesiątek lat, Mes, Fokus, Pih, Słoń, a Pan Marek nie umie jeszcze rapować, trzeba powoli, po kolei. Apeluje do braci o rozpytanie znanych ziomeczkow, którzy kiedyś nagrywali by dali nam swoje nagrania, przekażmy je do posłuchania Panu Markowi by posłuchał jak naprawdę brzmią początki, bo poziomu Fokusa raczej żaden z nas nigdy nie osiągnie i nie ma sensu bujać w obłokach. Ja ze swojej strony spróbuje się z jednym starym znajomym skontaktować, ale to może być ciężkie, bo miałem go tylko na starym fejsie i może mnie nie zaakceptować z nowego.
  25. Samiec92

    Inwalidka

    Ej słuchajcie, jak można w ogóle znaleźć się w takiej sytuacji? To jest jeden z tych tematów, gdzie po prostu nie wierze w to co czytam. Moja nauczycielka masażu była mocno niedowidząca, tacy ludzie mogą robić sporo rzeczy wbrew pozorom. Niestety nie wiem jak w temacie małżeństwa, jakiegoś faceta i dzieci miała bo kiedyś przyszli na jedna z lekcji. Co do zostawiania ułomnych małżonków to mam mieszane uczucia, z jednej strony kobiety maja drapieżcza naturę jak naucza Pan Marek z drugiej strony syndrom pielegniareczki tez jest wcale nierzadki. Mój tata mówił mi, ze w czasach młodości był "mistrzem" sprawiania, żeby kobieta go zostawiła. Nie do końca rozumiałem sens tych całych podchodów, aż nie zostawiłem brutalnie mojej byłej i nie zyskałem tym prawdopodobnie odwiecznego wroga A wystarczyło inaczej to rozegrać... Mówił mi, ze kluczem jest delikatne stopniowe przedstawianie się w świetle bycia pierdoła życiowa, która "nie rokuje", ale nigdy na tyle wyraźnie by chciała się nami zaopiekować bo wtedy przejebane i może tylko mocniej się przywiązać. Może temat kiedyś rozwinę bo jest ciekawy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.