Skocz do zawartości

TheFlorator

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2213
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    3150.00 PLN 

Treść opublikowana przez TheFlorator

  1. @ORPIL3 Lat nie straciłeś, nie zadręczaj się takim myśleniem. Po prostu traktuj to jako naukę o samym sobie/swojej osobie. Wyciągaj wnioski i pracuj nad sobą. Czasu kolego nie cofniemy ale całe życie jeszcze przed nami. A te twoje 33 lat....., dopiero się rozkręcasz, spoko, tylko dbaj o siebie (ciało+głowa). Silnik-dziewczyny lubia Tdi, a zwłaszcza wolnossące.
  2. Pierwszy raz słyszę ale przeczytałem 3 razy aby zrozumieć, i się zgadzam. @Nefertiti, podzielasz moje zdanie, ...ponownie ?
  3. @Ważniak https://thenextweb.com/insider/2013/12/15/7-digital-nomads-explain-how-they-live-work-and-travel-anywhere-in-the-world/ https://www.youtube.com/results?search_query=rafal+zazuniuk
  4. Widzę, że się kolega rozkręca po tylu latach Trochę tylko wd40 popsikać i stary silnik się rozrusza .
  5. No to jakiś adres będziesz musiał mieć na starcie. Nawet u znajomych+bank+listy z pracy+HMRC Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki i jeździć po Europie lub Stanach skoro cię korci takie życie...
  6. Proszę bardzo. Wujek TheFlorator żadko komplementuje niewiasty. A zasłużyłaś bo się ze mną zgodziłaś-proste.
  7. Podziwiam za pomysł, obwód jąder i inwencję. Pomysł ekscentryczny-w sam raz na UK i ich ekscentryków. Angielski masz na jkim poziomie? Podstawowa sprawa - z czego zamierzasz się utrzymywać w czasie eksperymentu? Kiedyś czytałem artukuł o takim nomadowym trybie życia, ale ci ludzie zawsze coś robili "online"/mieli własną dzałalność. Wielu PUA tak działa po całym świecie. Zamierzasz u znajomych też sypiać ? Jest też ta strona co się nazywa couchsurfing. Są też chyba przybytki dla bezdomnych w UK ale nie wiem czy cię to interesuje. No i są też squat-y ale to już chyba byłby sport extremalny. Dlaczego tak piszesz? Dobry pomysł, jest to dosyć spora sieć. Spanie nie przejdzie wg mnie. Zarejestrowany musisz gdzieś być w razie gdybyś potrzebował iść do lekarza. Więc, zgadza się, musisz jakoś oszukać, że jeszcze tam mieszkasz. No to jakieś 2 miesiące w roku Poza tym do*ebie cię wszechobecna wilgoć i duża różnica temperatur noc/dzień. Poza tym nie wiem czy cię policja by nie zwijała z parku/ulicy do jakiś przybytków dla bezdomnych.
  8. Wg mnie masz sytuację, gdzie ty jesteś bardziej uświadomiona realiów damsko męskich a on nie. Jest to dosyć dobra sytuacja z tego względu, że przynajmniej jedna ze stron ma tą świadomość a nie obie szukają własnego szczęścia w innej osobie gdzie go nigdy nie znajdą. Na twoim miejscu nie skupiałbym się na zamartwianiu się hajem hormonalnym tylko jechał na tej fali i się tym po prostu cieszył. Masz wg mnie szansę przeprowadzenia pewnego "eksperymentu" a mianowicie możesz spróbować tego Pana także "wydostać z matrixa" i byćmoże stworzyć coś naprawdę fajnego opartego na solidnych, prawdziwych fundamentach i może jak to mówisz tą mityczną pełnie. Co do audycji: to trzeba słuchać regularnie miesiącami aby powoli zaczęło wchodzić do głowy. REGULARNIE Poza tym kup mu Kobietopedie koniecznie A jak mi nie wierzysz to zobacz, że nawet poważne dziewczynki z forum mi przytakują ( @Nefertiti)
  9. @ORPIL3 No co racja to racja, po 12 latach wypada sie z wprawy. Ale uwazaj bo zdziwisz sie ze same zaczna na ciebie przec(zwlaszcza mlodsze) w odpowiednich okolicznosciach.
  10. @Stulejman Wspaniały Ta moja wypowiedź była oczywiście ironiczna. Nie mam możliwości i raczej nie będę miał, miesięcznie odłożyć 4-6k PLN. Nie ma takiego bata. Także problem pozostaje póki co... Niby tak ale wolę być przynajmniej jakoś psychicznie przygotowany na różne ewentualności i stąd te moje przemyślenia. No niestety to wszystko (niezależnie od sytuacji twojej czy mojej) jak zwykle sprowadza się do tej samej rzeczy, a mianowicie pieniędzy. I jak słysze ludzi jeszcze czasami co twierdzą, że "pieniądze to nie wszystko, wielka miłość blablabla" to mi się śmiać chce. @Mosze Red Orientujesz się jak wygląda sytuacja jeśli chodzi o wykupienie ubezpieczenia na życie w takim wieku w PL i jakie są to koszty miesięczne? Przecież koszty pogrzebu to też wielki wydatek, który możnaby pokryć z takiej polisy w razie potrzeby @WucTengaPaua Może gdyby siostra by była sama to by nie miała wyboru a tak polega na tobie?
  11. @WucTengaPaua Czyli ty się zajmujesz matką ? No to nie źle. Chyba musiałbym zostać senior modem na forum po godzinach , żeby dorobic Ale to oczywiście "najdroższa opcja" zakładając, że oboje rodziców ma problemy z poruszaniem, a nie że jedno może się zająć drugim póki mają siłe. Która opcja? : 1) Nie stać w sensie poproszą o moje wyciągi z konta i na tej podstawie zobaczą czy mnie stać czy nie stać? I jeśli mnie stać to sam muszę wszystko płacić za "prywatny" dom starośći. Przez prywatny rozumiem też o lepszym standardzie. 2) Nie stać w sensie, nie chcę płacić za prywatny i wolę aby poszli do "państwowego" o niższym standardzie? Czy dobrze cię zrozumiałem, że "państwowe" są bezpłatne (opłacane z podatków) czy do takich tż trzeba doplacać z własnej kieszeni.? Komp i intelektualne sprawy to nie problem bo mają na codzień. Bardziej się boję o ojca bo ma w zasadzie popekane lub bardzo słabe dyski w kręgosłupie (od wielu lat) i to mu siądzie najszybciej wg mnie. Nie wiem jak ich zmowywuję do ćwiczeń fizycznech po tylu latach w tym bardziej widzę problem. Idę zagrać w totka...
  12. No i właśnie zaczynam mieć tą "czarną" wizję przed oczami coraz częściej, bo "problem" sam się nie rozwiąże. Wiesz może jakie są stawiki godzinowe takiej opieki lub ile kosztuje np dom starców?
  13. @Bullitt A jeszcze jak ktoś (czyt. ja) ma słabość do amerykańkiej motoryzacji z lat 60/70 to potrafi oglądać produkcje z tamtych lat podziwijając nawet nie sam film a to co jeżdzi po ulicach Ale, zgadzam się, tamte filmy miały pewien "klimat". Ciężko mi nawet to określić. I mimo, że nawet jak się ogląda i pewne rzeczy wydają sie powiedzmy "kiczowate" to i tak jest jakoś "inaczej". Ciężko mi to opisać. Jakiś czas temu odrobiłem też zaległośći kina motoryzacyjnego i obejrzałem oryginalny "The italian job".
  14. Nie no coś ty, to raczej słabe rozwiązanie. No ale w sumie jak nie było innego wyjścia to może ludzie tak robią.
  15. Wraz z upływającym czasem i coraz większej liczbie "na liczniku" coraz częściej zaczyna do mnie przychodzić pewna myśl/zmartwienie. A mianowicie, starzejący się rodzice i co z tą sytuacją zrobić. 1) Nie mam rodzeństwa czyli będzie to na mojej głowie 2) Rodzice w PL, ja nie w PL. 2) Rodzice w wieku 60-65 czyli niedługo przejdą na emeryturę. Tzn mama własnie przeszła. Z emerytur raczej nie będzie kokosów (dziewczyny, nie czytać !) bo oboje pracowali/ują w "budżetówce". Ale nie martwi mnie nawet te emerytury mogą być cienkie/niewystarczające, tylko raczej sytuacja, że jedno z nich załapie np raka/alzheimera lub nie mogło się będzie poruszać normalnie itp. Co wtedy? Dom starców (koszty+wątpie żeby chcieli) ? Własna opieka (problem logistyczny)? Są jakieś inne rozwiązania? Ma ktoś może doświadczenie lub jakieś konstruktywne przemyślenia? Serdeczne dzieki.
  16. @sleepwalking Wg mnie wygrałeś. A teraz kolego przewiń czas do przodu o parę, paręnaście lat i popatrz jakie mogłyby być konsekwencje miekkiego serca/"roztrzaskanej ramy" (jak to ujęli koledzy)/dopuszczenia do zniszczenia szacunku do siebie. Wyszukaj sobie wątek "dalej się męczyć?" i przeczytaj na spokojnie. Polecam też wątek: "miły facet" Widząc tu pewnien wspólny mianownik jeśli chodzi o zachowania/cechy charakteru (obym się mylił) poleciłbym w trybie natychmiastowym przeczytać 2-3 pozycje: 1)Kobietopedia 2) No More Mr Nice Guy 3)Stosunkowo Dobry Te 2 pierwsze koniecznie. Jeśli widzisz siebie (zwłaszcza w pozycji 2), to bierz się jak najszybciej za swoją psychikę. Pozwoli ci to wyrobić się na przyszłość. No i do tego czytaj dużo historii z forum.Jest to wiedza bezcenna.
  17. @ORPIL3 Tu masz coś jeszcze o tresurze pani z delikatnie mówiąc "wachaniami nastrojów".
  18. @PanDoktur Bo to tzw typ dziewczyny/urody "dziewczyna z sąsiedztwa/girl nextdoor". Podoba się oczywiście wielu facetom.
  19. Jaki jesteś przedział wiekowy? Przecież piszesz o studiach? To wg mne tylko świadome stresy które masz (logiczne ale do przerobienia). Chodziło mi o takie, z których sobie nawet nie zdajesz świadomości a działają w tle i dlatego masz takie a nie inne zachowania/wybory w życiu. Psycholog się kłania (przerobi z tobą gówno i stresy z dzieciństwa a nie walnie od razu psychotropy jak psychiatra) Chcesz SOBIE pomóc czy nie? Wiem, że to samobójstwo ale jak masz tydzień bez pracy czy zajęć to MUSISZ się zmusić. I wieczorem regularnie jakiś rower jak nie lubisz biegac czy nawet spacer na powietrzu przed snem (godzinka). Zmęczyć ciało, nakarmić i zasnąć. Budzik nastawić na 7. Zmusić się do wstania i przetrzymać przez resztę dnia. I tak będziesz to miał do zrobienia jak będziesz pracy szukać. No to nie wiem, rób małymi kroczkami przez sieć, zresztą właśnie to przecież robisz klepiąc na forum. A później w realu. Nie doradzę ci jako extrawertyk ale wydaje mi się, że jakieś kółko zainteresowań cokolwiek i małymi kroczkami. Płytkie relacje/rozmowy-no chyba zawsze od tego się znajomości zaczyna więc nie wiem jak chcesz inaczej. Co TY zrobiłeś w tym kierunku ? Tak tylko nazwałem białorycerstwem bo chodzi mi o programy w głowie, ze kobita da szczęście. Ja też to miałem/mam. No nic, więc załatw głowę najpierw i zdrowie a później dziewczynę. Doświadczeni widzę masz więc jest ok. Miałem nadzieję, że młoda, 8/10 i wzięła do ręki Pisałem już wyżej jaka jest różnica z tego co wiem. Co masz do stracenia oprócz pieniędzy?
  20. Czemu nie, można spróbować Nie wiem jakie będą wyniki bo jak Guru próbował na strimie "zbierać" to kokosów nie było ale była to 1sza próba.
  21. @Ksanti Powiem tak po "Januszowemu" bo lekarzem nie jestem. Jesteś młody i masz już sporo problemów ze zdrowiem. Czytając między wierszami wydaje mi się, że dużo rozwiązań jest w twojej psychice/podświadomości. Istnieje kupa chorób autoimmunologicznych czyli w zasadzie wywołanych przez swoją psychikę/stres/podświadomość. Na twoim miejscu zastanowiłbym się głeboko nad tym. Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie co ci brat poniżej napisał bo wg mnie to "proste" rozwiązanie jest bardzo istotne. REGULARNOŚĆ i POWTARZALNOŚĆ codziennych czynności aż załapiesz rytm. Wieczorem (codziennie), basen 18-19 lub bieganie lub jakieś kardio co zmęczy twoje ciało jak psa całościowo. Poźniej prysznic, kolacja, posłuchać jakiejś spokojnej muzyki, wyłaczyć światło i spać załóżmy o 22:00 Rano pobódka o 6/7 , zmuszać się !!. I tak przez 4 tygodnie do skutku. Co do twojej psychiki, chodziłeś może do psychologa (nie psychiatry? ). Może trzeba sie wybrać? Poniżej co mi dało do myślenia (twoja sammocena, stres, sprawy wywalone z pamięci ale siedzące w podświadomości i nadal aktywne). Wg mnie nie wyleczyłeś sie (apropos powyższego) Dalej: Pewnie za dużo masz tych chwil. Poszukaj znajomych w realu nie tylko na forum. Wiem wiem....nie mówiłem że będzie to łatwe :). Poszukaj na basenie/siłowni. Ale nie nawalaj do ludzi z problemami od razu bo spalisz pozycje. Gadaj o pierdołach/pogodzie a jeśli znajomość się zacieśni to możesz się "wyżygać emocjonalnie" jeśli uznasz za stosowne. Wracam ponownie do motywu psychologa który tez od tego jest. Pomyśl o zapisaniu się do jakiegoś klubu nie wiem cokolwiek , wspólne bieganie, pływanie żeby po prostu się przełamać i wejść do jakiejś grupy. Mod: proszę o scalenie: Lecimy dalej: Białorycerstwo+brak doświadczenia bycia w głębszym związku+brak seksu. To przyjdzie, forum masz, konsekwencje związków też znasz (zobacz jaką masz wiedzę będąc w takim młodym wieku). Najpierw napraw psychikę i wylecz fiuta. Później związek. Teraz jak zdejmiesz gacie przy panience, to się podświdomość zestresuje (masz przecież sprawę nierozwiązaną) i wmówi, że jesteś be. Zrób to po kolei (wg mnie). Bardzo dobrze. Wg mnie tak ci się tylko wydaje. Podświadomość żyje swoim życiem i stresem. A tam gadasz, jakaś fajna chociaż była?? Podsumowując: młody jesteś więc spoko, masz jeszcze całe życie przed sobą więc i dużo czasu na rozwiązanie problemów. Zajżyj do swojej podświadomości, przeczytaj Stosunkowo Dobry, samoocena itp Ja bym poszedł do psychologa, czemu nie. Przebadałeś już chyba każdy organ w swoim ciele i spróbowałeś każdą tabletkę i witaminę i dietę. Zajmij się w końcu swoją głową bo ona jest najważniejsza i od tego są specjaliści. Poza tym spoko, głowa do góry wszystko się ułoży ale musisz się zająć tym sprawami póki młody jesteś. Poza tym masz dużą wiedzę z forum na temat kobiet której wielu ludzi nigdy nie będzie mieć. To wielki atut.
  22. @Wilson odpowiedź siedzi głeboko w twojej podświadomosci a świetnie jest poniżej ujęta: To czego nie masz/dostałeś zajebiście wpłynęło na twoją samoocenę nawet jeśli powierzchownie wydaje ci się, że wszystko jest OK. Mówię z autopsji. A ona to wykorzystała. Bycmoże jestes nice guy. Jak ci się chce to popatrz na moją historię z wątku "męczyć się dalej" mimo ze to nie jest o borderline. Temat własnej podświadomości nadal przerabiam i czytam nice guy a myślałem naiwnie, że przerobię to w parę miesięcy. To kurewsko długa droga (dla mnie)..ale warta przejścia. Ale wg mnie po pierwsze najpier musisz sie oderwać od źródła problemu po pierwsze a później zająć się sobą. Świetnie opisał to @nieidealny świat , cytuję poniżej i musisz to zrobić KOMPLEKSOWO a nie tylko 1 książka i gotowe.
  23. @Bullitt Świetny nick, zdjęcie i film.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.