Skocz do zawartości

Jorund

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Jorund

  1. @Zwierzak a jakie to było zdjęcie jeśli można wiedzieć? jej fotka na której ssała mu kutasa czy rypała się na jeźdźca? Bo tylko w takie jestem skłonny uwierzyć. Jakieś pierdolety ze spotkania czy nawet jak leży pod kołdra rzekomo w jego łóżku mnie ani nikogo innego nie powinny przekonywać, że do czegoś między nimi doszło To zwyczajny model biznesowy i tu trzeba być sceptycznym do tych wielkich podbojów. Aby wygrać z konkurencją i zarabiać na takich dobrych radach kasę trzeba naturalnie czymś przekonać do siebie odbiorców, najlepiej niby udokumentowanymi efektami. W biznesie na porządku dziennym są nieczyste zagrywki i nagięcia faktów, nie mówię że tak jest w tym przypadku, ale byłbym raczej ostrożny w wierzeniu we wszystko co uwodziciele gadają. Druga sprawa to czy owe niewiasty wiedzą, że pan podrywacz wrzuca gdzieś je zdjęcia i jeszcze się chwali, że je wyruchał? Bo albo ten pan ma tak wysokie w ich oczach smv, że wręcz się tym szczycą być przez niego zruchane, albo zachowuje się wobec nich co najmniej nie w porządku. @BrightStar już nie gloryfikuj tak USA jaki tam jest luz blues, bo owszem puasy mogą tam coś działać i kobiety może i są bardziej ufne i towarzyskie, ale pod warunkiem, że sam jesteś jankesem i to coś reprezentującym. Przeciętny polak, hindus, chinczyk czy ukrainiec co podejdzie do loszki i zacznie łamaną angielszczyzną zagadywać i stosować wyczytane sztuczki nic nie zdziała. Ten kto nie ma znajomych jankesów albo nigdy tam nie był, nie zdaje sobie nawet sprawy jak to społeczeństwo tam jest zamknięte. Mają oni w głębokiej pogardzie wszystkich tych przyjezdnych i traktują z góry jako tania siła robocza i żadna amerykanka nie będzie się prowadzać z kimś w jej mniemaniu gorszym. To tak jakby do naszych pań podchodził cygan i zaczął zagadywać. Prędzej będzie ściskać w torebce portmonetkę, aby jej nie ukradł niż wyląduje z nim w łóżku. I jeszcze słowo na temat tych wszystkich szkoleń. Dlaczego kursanci siedzą tam zazwyczaj jak na tureckim kazaniu (przynajmniej z tego co widać na youtube) i sluchają teorii swojego mistrza i wierzą mu na tak zwaną gębę? gdybym ja był tam kursantem to po zapłaceniu takiej kasy, wymagałbym aby taki guru poszedł ze mną na ulice czy do klubu i zademonstrował, że to o czym gada to prawda. Np. aby wyrwał na moich oczach, ale kobietę którą ja mu wskaże Bo skoro to warte takiej ceny i działa to nie powinien mieć z tym problemu. Oczywiście nie tylko, żeby wziął od niej numer, bo sposobem na natręta każda w końcu mu go da, tylko żeby w ciągu krótkiego czasu ową kobitę wyruchał. Jakby zrobił to tej samej nocy to faktycznie, wtedy byłby autentyczny i można by było dawać kupę kasy za jego rady. Przykładowo taki Mystery gdy poznał Neila Straussa pokazał mu nie tylko sztuczki i wyłożył teorię, ale też ostro przy nim używał i to dobre suki z tego co przynajmniej opisał potem w Grze.
  2. Co do Pua on to już dawno stosował, zanim to stało się w ogóle modne Widzicie analogie? Podchodzi i zaczepia na ulicy, jest nieustępliwy, trzyma ramę, niesamowicie pewny siebie i wyluzowany, nie zniechęca się porażkami tylko idzie dalej, stosuje sztuczki z dotykiem, na filmiku stara się uwodzić również tańcem obniża nawet ton głosu aby być bardziej sexy, udaje cudzoziemca (francuza), cały czas on nawija i nie daje pannie nawet dojść do słowa, samiec alfa a i w podrywie i rozmowie jest ciekawszy od naszych szamanów bo od razu przechodzi do rzeczy, a nie nudzi babę w stylu: umów się ze mną na kawę :/ No umów się, to może w poniedziałek? to może na wino? A co robisz w Warszawie? jak tani akwizytor co od miesiąca nie widział prowizji. No i Pepe można oglądać godzinami w akcji, a tych naszych "ekspertów" to ma się dość po minucie patrzenia.
  3. @Strozol ja bym nie nazwał tego, że jesteś orbiterem. To, że pogadasz czy komuś pomożesz w robocie to jeszcze nie czyni z ciebie męskiej pizdy, o ile nie dajesz się wykorzystywać cały czas i co chwile komuś coś robisz. Co do tej laski to dałem jasno do zrozumienia, że zjebałeś na ostatniej prostej. Grałeś zajętego, odmawiałeś, ignorowałeś, droczyłeś no super to zaprocentowało tym, że polazła z tobą na masaż. Jednak na miejscu wyszła desperacja o czym sama ci nawet wspomniała i cały obraz intrygującego faceta nagle runął. A gdy to się stało to już przestała być zainteresowana i zaczęła ci pieprzyć o dziecku, facecie i innych swoich problemach jak jakiejś babie na papierosku. Nie martw się ona też jest wściekła na siebie, że źle cie oceniła i okazałeś się napaleńcem oraz, że wyszła głupia sytuacja A i jeszcze jedno, nie podchodź do tego jak do jakiegoś schematu i algorytmu jak wyrywać dupeczki na sex bo to nie o to chodzi (pisalem zresztą to w innych tematach) Masz się zmienić tak, by naprawdę nie zalezało ci na dziuniach i traktować to wszystko na zasadzie może ale nie musi. Wtedy dopiero jesteś sobą jesteś prawdziwy. Inaczej to skończy się znowu tak jak ostatnio bo sztuczki nie będą współgrać z twoim prawdziwym ja. Jak nie to, to spieprzysz co innego. Tu chodzi o normalną przemianę w świadomego faceta. Magiczne sposoby wyrywania dupeczek to zostawmy tym puła idiotom.
  4. - Niczym się nie obsrała, dobrze wiedziała po co idzie i zdawała sobie sprawę, że nie będzie to żaden masaż. Zjebałeś ty, tym że byłeś zbyt szybki i zbyt konkretny oraz szybko zacząłeś się dobierać do niej jak napalony gówniarz. Wiem to bo kiedyś miałem podobną sytuację. Zasada jest taka, nawet największa kurwa gdy przyjdzie co do czego to nie chce się poczuć jak dziwka i dać się zdobyć zbyt łatwo. Trzeba było pogadać, potem pomasować, potem zrobić przerwe, napić się, wszystko na pełnej wyjebce, nawet dać do zrozumienia, że zaraz chyba musisz iść, potem znowu pomacać i znowu wyjebka, rozpalić pomału aż by sama na chuja skoczyła. W zasadzie gdybyś miał w ją w dupie to byś zagrał jak należy, no ale chciałeś za wszelką cenę pokutasić, wyczuła desperata, zadziałała reguła przekory i tyle. - Czego możesz się spodziewać? Teraz niczego ma cie już za desperata, odpowiednio zaszufladkowała, a ta ściema z koleżanką to po to aby cię postraszyć i byś jej nie zawracał dupy. - Po jakiej nitce do kłebka? z babami jest tu i teraz, rządzą emocje, jest napalona to działasz, strategie po nitce do kłębka to mają biali rycerze i tak chodzą z tą nitką nawet pare lat - Zrobiłeś błąd i dobrze, sucz zatriumfowała ale też czegoś się nauczyłeś, nawet najlepsi w swoim fachu robią błędy, a już największy błąd to brać sobie niepowodzenia do siebie i się za bardzo nimi przejmować. A to kim jest w pracy, jakiego ma męża czy jakieś kredyty to jest nieistotne. Skoro w ogóle poszła na masaż to już sygnał, że z meżem chyba nie układa się za dobrze i gdy sie zaharowuje na kredyty to może już nie mieć siły na ekscesy łóżkowe
  5. Też właśnie przyszedł mi do głowy film, który podał GluX i fajnie zostało wszystko to pokazane w tym filmie. Natomiast Mike Tyson, o którym autor wspomina jest nie najlepszym motywującym przykładem. Raczej jest to zwykłe dziecko szczęścia nad którym czuwał los i które ostatecznie i tak wszystko spieprzyło. Adopcja przez Cusa d'Amato, dobry czas gdy zaczynał w wadze ciężkiej, genialna genetyka, samo jego odkrycie można rozpatrywać w kategoriach cudu. Sam nie walczył za bardzo z przeciwnościami losu, wiele rzeczy zostało mu podane na tacy i gdyby nie ciągnięcie go za uszy byłby zwykłym zbirem i dawno pewnie już by nie żył. Prędzej polecałbym do poczytania biografie Evandera Holyfielda, który rywalizował na amatorce z Tysonem o wyjazd na igrzyska olimpijskie. Jemu nikt nic nie dał za darmo akurat i zaczynał normalnie od treningów w klubie bokserskim w jego dzielnicy gdzie wszyscy klepali biedę.
  6. A co panie niby tak nie robią? przecież było to już to wielokrotnie opisywane oraz wspominane na audycjach. Jak chłop się rozchoruje, straci prace, podwinie mu się noga momentalnie kobita szuka innej gałęzi. Te które zostają to nie robią raczej tego z wielkiej miłości tylko braku kandydatów w pobliżu do których mogłyby przejść. Dlatego zostają z takimi jak już podstarzałe baby po 50stce, albo wyjątkowo brzydkie, grube i dzieciate, które co prawda i tak szukają ale nie znajdą. Każda inna laska, która jakoś jeszcze wygląda w sytuacji, gdy facet spadł na samo dno, nie zarabia, nie rokuje, jest wrakiem to spieprza i to nawet nie na inną gałąź, ale w ogóle choćby z powrotem do matki takie to już jest babskie przywiązanie.
  7. Tylko dlatego i aż dlatego gówno z tego wyszło kolego Nie bądź też taki znowu pełen entuzjazmu, bo powiedzieli ci na forum co należy zrobić. Owszem teraz wiesz co należy zrobić w tej konkretnej sytuacji, ale potem będzie coś innego, albo inna kobieta i co? znowu będzie problem. Ale to dobrze, bo Twoja historia świetnie pokazuje różnice między teorią a praktyką. Piszesz, że czytasz to forum 2 lata i jakoś nie uchroniłeś się przed popełnionymi błędami gdy jakaś baba zawróciła ci w głowie. Bo jednak przeczytanie gotowej instrukcji obsługi na niewiele się zda, gdy tego nie czujesz, dlatego o co w tym biega zrozumie w pełni tylko ten, kto chociaż raz wszedł na minę, kobita go wyfrajerowała, poniósł porażkę w jakimś związku. Przypomina to trochę zadanie z matematyki. Owszem możesz niby zrozumieć jak należy je rozwiązać patrząc tylko na gotowe rozwiązania tych zadań, jednak gdy przyjdzie samemu stanąć przed problemem, gdzie trzeba wziąć długopis i od zera to rozkminić to jest to zupełnie coś innego. Wtedy gdy popełni się parę błędów (mimo rozumienia sposobu i zagadnienia) zrobi się ze sto podobnych przykładów, nabierze wprawy, to wtedy można powiedzieć, że coś się umie i rozumie. Tak samo jest z kobietami i w ogóle ze wszystkim. Ty już zrobiłeś pierwsze błędy i właśnie teraz powinieneś znowu przeczytać całe to forum i wyciągnąć samodzielnie wnioski. A co do tamtej dziewuchy na której ci tak zależy, to już inni zgodnie napisali, że należy ją osrać. Ale ty też nie siedź bezczynnie, tęskniąc za tamtą, tylko podbijaj do innych kobiet, po to by powiększyć swoje doświadczenie, a jak poznasz trochę tego 'towaru' (który naprawdę nie różni się niczym od siebie tylko ewentualnie walorami fizycznymi: jedna ma większe cyce, inna dłuższe nogi, inna piękne kręcone włosy, co kto lubi) poruchasz to o tamtej nawet nie będziesz myślał i szybko o niej zapomnisz
  8. Ronaldo prezentuje nowoczesne podejście bogatych sportowców i w ogóle ludzi do tematu. Pokazuje, że jeśli chcesz przekazać dalej swoje geny to nie musisz brać powszechnie przyjętego małżeństwa z jakąś kobietą i ryzykować nie tylko majątku czy alimentów (bo to jednak tylko pieniądze) ale też w przypadku rozejścia się braku widzeń z dzieckiem i braku uczestnictwa w jego wychowywaniu. Kobiety w takim układzie służą tylko do urodzenia dziecka (surogatki) i nie mają potem do nich żadnych praw i nawet nikt nie wie kim są, albo do sexu gdzie są co jakiś czas wymieniane jak robi to Ronaldo albo tworzą razem cały harem jak w przypadku Floyda Mayweathera. Floyd zresztą sam przekonał się na własnej skórze czym może skończyć się wejście w związek z babą i zrobienie jej dzieci będąc milionerem. Między innymi skończyło się to dla niego dwumiesięczną odsiadką. W takim układzie czegoś takiego nie ma, kobiety znają swoje miejsce, dzieci są przy ojcu, pieniądze są zabezpieczone. Myślę, że za 20-30 lat będzie to normalna praktyka wśród topowych sportowców i milionerów. Ciekawe ile obecnie wyfrajerowanych facetów sobie pluje w brodę, że nie pomyślało wcześniej o surogatce.
  9. Szybko sobie znalazła następnego. Niby gadają czasem jak to kobita cierpi po rozstaniu jeszcze jak facet ją oleje, a tu prosze od razu nastepny szybko znaleziony. Druga sprawa, to dopiero po tym jak poszli do łóżka okazało się, że ten miły facet to tragedia. Więc albo to był jednorazowy złoty strzał, albo mimo faktu, że był beznadziejny to ta dalej się spotykała i przez dwa miesiące dawała mu dupy Trzecia sprawa, tyle się mówi o bezpiecznym seksie i prezerwatywach, ale co tam to jej nie dotyczy pierwszemu lepszemu chłopu poznanemu pewnie na imprezce daje bez gumy i jeszcze na dodatek matoł nie potrafi policzyć sobie własnych dni płodnych (a wypadałoby chociaż to jak nie uznaje innych zabezpieczeń) i dopiero po czasie jest zdziwiona, że jest w ciąży. I ta siusiumajtka ma 23 lata? chyba 16 przynajmniej mentalnie. Niech się lepiej przyzna jeszcze kim był ten drugi miły facet bo jeśli to był jakiś Ahmed to to może być główny powód dlaczego ten jej były i w ogóle żaden jej nie zaakceptuje
  10. Pierwsza i najważniejsza sprawa, czy w ogóle widząc jakąś dziewczynę chcę z nią porozmawiać? A jeśli chce, to o czym? Zadać sobie wystarczy takie pytanie. Czy czymś mnie ta kobieta zaciekawiła? czy miejsce w ktorym przebywamy sprzyja do zawarcia kontaktu? czy można jakoś wykorzystać sytuację w jakiej jesteśmy na porozmawianie? Inną kwestią jest, czy kobieta w ogóle jest w danej chwili zainteresowana toba? Obczajcie to wszystko w 3 sekundy i temat na rozmowę sam powinien się pojawić. W zasadzie to nie powinno być w ogóle jakieś strategiczne myślenie w stylu zobaczyłem kobitę i co teraz mam zrobić? Jakieś sypanie otwieraczami, trenowanie podchodzenia, zróbcie może sobie jeszcze ścieżkę zdrowia i na prostej kilometrowej drodze nabijajcie licznik ile dup wam dało numer. Po co to? Albo umiesz dostrzec okazję i masz do jej wykorzystania korzystne warunki albo robisz z siebie namolnego nudziarza i natręta. Obczajcie sobie losowe filmy tych guru (nie zamierzam dawać żadnego linka bo nie będę nikomu robił reklamy lub antyreklamy) wszystkie i tak są na jedno kopyto. Z reguły zawsze jest zaczepka kobity, która zupełnie się tego nie spodziewa i przyjęcie roli agresywnego akwizytora. Nawet jak kobieta jasno mówi, że nie ma czasu i widać że się spieszy to taki kondonek dalej robi swoje bo gdzieś wyczytał, że nie wolno jej słuchać tylko dalej trzeba truć jakieś bzdury (a bzdury są nieraz takie że uszy puchną) bo to oznaka dominacji O mowie ciała, która powinna być swobodna i wyluzowana, gdyby naprawdę facet taki był już pisałem. Kończy się tym, że wreszcie ta daje mu numer, ale nie z jakimś wielkim entuzjazmem. W zasadzie jak dla mnie to myśli sobie coś zupełnie odwrotnego w stylu: masz ten numer natręcie i spierdalaj. To co oni robią przypomina bardziej formę agresywnego marketingu gdzie taki sprzedawca chce jak najszybciej coś upchnąć (w tym przypadku ładunek nasienia w swoich jajach) i jest w takiej desperacji, że tylko wypadałoby trzasnąć słuchawką, a nie początek miłej relacji między kobietą a mężczyzną gdzie nic nie musi być na siłę. 1) Aby móc podejść bez spiny trzeba być człowiekiem bez spiny zdającym sobie sprawy z własnej wartości. Nie pomogą w tym, żadne cudowne recepty czy teksty na podryw jeśli jesteś zdenerwowany i sytuacja cię przerasta. Trudno powiedzieć czy całkowita zmiana swojego zachowania ze strachliwego i niepewnego człowieka do duszy towarzystwa jest w ogóle możliwa. Są to już zmiany w psychice, często z początkowego etapu rozwoju i potrzeba bardzo wiele pracy nad sobą by coś takiego osiągnąć. Często jest to też kwestia wychowania. A ja mam uwierzyć ze w ciągu 3dniowego kursu można zmienić całe swoje życie o 180 stopni? 2) Prowadzenie ciekawej rozmowy wymaga dużej wiedzy i inteligencji. Nie ma innej możliwości. Chcesz czymś zaciekawić rozmówcę musisz dużo wiedzieć na wiele tematów. Musisz też dużo rozmawiać, nie tylko z ładnymi laseczkami, tylko ze wszystkimi, a najlepiej z mądrzejszymi od siebie. Zauważcie (jeśli macie okazję) jak rozmawiają ludzie starsi, którzy są oczytani, wykształceni i trochę już przeżyli. Wystarczy, że sami zaczną o czymś mówić i momentalnie inni wciągają się w dyskusję z nimi. Często niewinne zdanie, jakaś uwaga sprawia, że przeistacza się to w parogodzinną, ciekawą rozmowę. Nie można się tego nauczyć, czy wyrobić sobie nawyków, żadne pójcie na skróty. By być uznawanym przez innych za interesującą postać, trzeba najpierw nią być.
  11. @JaAga W którym miejscu cię obraziłem? Ja i inni bracia powiedzieli już wszystko na ten temat z punktu widzenia facetów i rozwiali wątpliwości, a co ty z tym zrobisz to twoja sprawa
  12. Jorund

    Dudeizm

    Zwykłe pieprzenie jak to w Ameryce. Koleś jest taki wyluzowany, nie pracuje, gra w kręgle, w portfelu tylko posiada 4 dolary, całe dnie chleje drinki i pali dżointy, wielka wyjebka na wszystko. Wszystko fajnie tylko, że wynajęcie mieszkania całego tylko dla siebie kosztuje, posiadanie samochodu, ubezpieczenia i paliwa do niego również, codziennie chlanie i palenie to też generuje dużo kasy, już nie wspomnę o kręglach Niech ktoś się przejdzie na kręgielnie i wyczai czy faktycznie będzie stać takiego filmowego nieudacznika na siedzenie tam codziennie po parę godzin. Do takiego życia to trzeba mieć pokaźny majątek albo mega wysoki socjal. W Polsce coś takiego jest niemożliwe, bo tu by mieć i utrzymać takie luksusy trzeba zapieprzać.
  13. @Zwierzak Zarówna Gra jak i pozycje Markovnika są wystarczające aby ogarnąć o co chodzi z tym całym pua. Polscy jak i zagraniczni szamani uwodzenia muszą opierać swoją wiedze na Mysterym bo jakby nie było, facet był pionierem w całym tym biznesie, sam doszedł do wielu wniosków, sam sprawdził co działa, a co nie, sam też wymyślił pomysł na stworzenie całej tej społeczności i zarabianiu na tym kasy. Wszystko co było potem, to już tylko rozszerzanie tej wiedzy, dodawanie własnych wniosków, ale podstawy pozostają niezmienne. I nie gadaj, że nlp to jakieś przestarzałe badziewie, bo te wszystkie mowy ciała samca alfa, tony głosu, przypadkowe dotyki, które stosują ci mistrzowie, to co niby jak nie nlp? A zdjęcie tego pana, ktore daleś to ma już chyba dobre kilkanaście lat prawda? Wtedy jakby nie było takim strojem wyróżniał się spośród okularników w sweterkach i wyglądał jak gwiazda rocka. I o to w tym chodzi co zresztą sam opisał, ja się pytam czy obecni wydziarani kolesie z tunelami w nosie i uszach to robią coś innego? Też się wyróżniają po to aby nie być zaszufladkowanym do zwykłej masy przeciętniaków. Co do obecnego kształtu tego pua to nie widzę jakiejś specjalnie wielkiej ewolucji w stosunku do tego co było parę lat temu. Ciągle powtarzane te same pierdoły o ramie, pewności siebie, podchodzeniu, neggach i oczywiście nie może obyć się bez udawania bad boya Szczerze to to zgrywanie niegrzecznego chłopca mnie najbardziej zawsze bawi w tych ich farmazonach. Ja zdaję sobie sprawę, że można zauważyć pewne zachowania i zapisać je sobie w notesie, a potem kopiować, ale jednak prawdziwy bad boy to chyba kolo, który ma pokaźną kartotekę policyjną, obraną drogę już bez powrotu i taki charakter, że za wyskoczenie do niego może cię bez namysłu zdzielić kosą po mordzie. Natomiast z pewnością nie jest to żaden pedałek na liścia, w przykrótkiej koszulce, co wykuł sobie na pamięć co ma robić i jak się zachowywać, a gdyby przyszło co do czego to nogi miałby jak z galarety i jeszcze baba musiałaby go bronić. Jeśli chodzi o youtube to czasami oglądam jak ci szamani podchodzą do tych kobiet (teraz też nawet kilka obczaiłem) I to jest normalny śmiech na sali. Tyle materiałów, tyle teorii, tyle pierdolenia, takie kozaki, a na tych filmach to przy przeciętnych karynach to idą jak na ścięcie. Oczywiście odpowiednio ubrani w dobre rzeczy, często jakoś przypakowani (ale tobie powiedzą, że nawet największy frajer może wyrwać super kobiety, tylko musisz zapłacić parę tysięcy) podchodzą, zaczepiają i co? Gadają jak białorycerze o pierdołach, poruszają bezpieczne tematy, często bywa też i niezręczna cisza, ale widać to już wielki sukces, że potrafią ciągnąć taką rozmowę (na siłę) Każdy szanujący się trener musi być też wyluzowany, pokazywać swoją pewność siebie i władzę. Tak pokazują... Wręcz podręcznikowe wypinanie klaty, zajmowanie swoją osobą jak najwięcej miejsca, nienaturalnie niski ton głosu, niby luzackie trzymanie ręki w kieszeni, a przy tym wszystkim są tak pospinani jak baranie jaja. To już ja, który uważam siebie za laika w tych sprawach widzę na takim filmiku, że kolo jest zestresowany, niepewny i to wszystko nie współgra z tym kogo próbuje zgrywać, a kobiety które są w odczytywaniu mowy ciała mistrzyniami oczywiście dają nabierać się na te ich sprytne sztuczki Ta nędza dla oczu trwa z reguły dobre kilka minut, aż wreszcie następuje upragniony finał. Kobieta po wielu namolnych próbach nareszcie daje mistrzowi swój numer albo fejsa (co wcale mnie nie dziwi, bo biedaczka pewnie sobie myśli, że jak nie da to się ten nudziarz nie odczepi, a musi iść do pracy albo zrobić zaplanowane rzeczy) I tym happy endem zazwyczaj film się kończy. Kolo się podnieca, że dostał numer, tak jakby zaliczył już ją z dwa razy w kakao. Bo dać komuś swój numer lub inny kontakt to jakaś wielka sprawa i jak kobieta to robi, to na pewno dlatego bo już chce być matką twoich dzieci lub chociaż jedną z nałożnic. Jaką można mieć też pewność, że połowa tych produkcji nie jest wyreżyserowana szczególnie tych zachodnich, aby właśnie zrobić sobie reklamę i trzepać kasę? Więc jak kto woli, za parę tysięcy ile kosztują te kursy to można sobie zrobić fajne wakacje, wyluzować się, odpocząć i na miejscu kogoś poznać będąc sobą. Tak jak już wspomniałem, większość potrzebnego materiału dla zrozumienia tego od zera, jest zawarte w paru pozycjach, które można za darmo wypożyczyć z biblioteki.
  14. 'Mystery method' Markovnika i byle jaką pozycję z podstaw nlp i to wystarczy aby zgłębić 80% tej tajemnej wiedzy jaką ma do przekazania większość tych cwaniaczków.
  15. @radeq Trudno powiedzieć, ale raczej na pewno wyrucha się o 6 panienek więcej niż po tym kursie o pua cudach wykładanych przez szamanów uwodzenia Zresztą te 6 kobiet to i tak może być więcej niż ci "mistrzowie podrywu" wyruchali w całym swoim życiu @Borys Cały ten temat uwodzenia to ogarnąć możesz w dwóch max trzech książkach. Ale jak chcesz im płacić to płać, a potem płacz nad straconą kasą. Według mnie się nie opłaca.
  16. @JaAga Kolo chce iść na terapie i gada, że się zmieni bo brakuje mu seksu. Sadząc po opisie jest zdesperowany, być może nawet coś do ciebie czuje, ale szybko to znowu zamieni się we wkurwienie jeśli po jego staraniach (terapii itp) dalej ruchania nie będzie albo będzie mało. Poza tym może być zazdrosny i mogą przychodzić mu do głowy myśli, że w tym czasie ktoś inny cię posuwa, jest też znaczącą kwestią ile na ciebie wydał. W końcu mężczyźni, zazwyczaj traktują wydatki na kobietę jako inwestycję, która ma im się zwrócić w postaci wierności, seksu i posłuszeństwa. Gdy okazuję się, że jednak dupa zbita to albo odpuszczają jeśli okazuje się ze koszty nie były tak wielkie, albo walczą jeśli wydali na babę małą fortunę, ewentualnie trafiają na to forum i zaczynają rozumieć o co w tych związkach tak naprawdę chodzi
  17. @JaAga Zależy czy będziesz uprawiać z nim seks jak kolega wyżej napisał, poza tym jak to alkoholik to raczej trudno będzie mu przestać chlać
  18. @Babinicz Odnośnie twojego tematu mam parę uwag. Wymienię je akapitami, w tej kolejności jak sam pisałeś. Po pierwsze dlaczego zacząłeś dobierać się do niej w chwili gdy zerwała, ze swoim chłopakiem? Skoro od początku ci się podobała to nie mogłeś zwyczajnie iść za instynktem i bajerować ją od razu? Tylko wyczułeś okazję jak drapieżnik gdy zwierzyna jest ranna i myślałeś, że osłabiona skoczy na twoją gałąź? Podstawowym błędem popełnianym przez tych orbiterów jest przekonanie, że kobiety są od nas głupsze i naiwne. Jak można wywnioskować po historiach na forum to z reguły jest jednak na odwrót. Poza tym ona nie pieprzyła i nie kłamała, że jesteś wyjątkowym facetem i takich już nie ma. Normalnie to nikt nie słuchałby jej żalów tylko bez pardonu wpakował się jej do łóżka, a że ty byłeś akurat jedyną jej męską przyjaciółką, to słusznie doceniła twoją wyjątkowość Ona nie płakała za byłym czy jego skarpetami tylko płakała, bo ten kutas kopnął ją pierwszy w dupę i tym w zasadzie poniżył, gdyby związek potrwał miesiąc dłużej i to ona kopnęła jego byłoby wszystko oki Co do jej studiów czy pracy to myślę, że i tak udałoby jej się tam utrzymać i bez twojej pomocy. Ale, że pojawiłeś się w pobliżu i mogłeś pewnie robić zamiast niej trochę rzeczy, za popłakanie i zgrywanie załamanej to skorzystała z okazji Czy z tego nic nie będzie? Teraz na pewno, ale za jakiś rok, dwa, myślę że moglibyście być parą, niemniej jednak i tak należy zerwać z nią kontakt na jakiś czas by wymazać z jej głowy twój obraz męskiej pizdy. I nie demonizujmy znowu zachowania samic. One robią wszystko tak aby przetrwać i aby przekazać dzieciom najlepsze dostępne geny, to co robią jest dobre inaczej jako gatunek dawno byśmy wymarli. Poczytaj jak zachowują się np. takie owady, to jest dopiero sajgon. Co do wdzięczności to jest to ciekawy akapit. Piszesz, że pomagałeś X nie po to aby dziękowała ci na kolanach. Oczywiście że nie po to pomagałeś jej aby w końcu się w tobie zakochała i zaczęła dawać dupy. To nie był żaden altruizm z twojej strony, tylko oczekiwałeś transakcji wymiennej i to niewysokim kosztem, bo chciałeś za paromiesięczne użyczenie ramienia do wypłakania i zrobienie paru rzeczy zdobyć kobietę 10/10 o której marzysz. I co najlepsze ona o tym doskonale wiedziała, albo przynajmniej wyczuwała. Natomiast koleżanka pomogła jej bezinteresownie, bo też była przy niej gdy przeżywała dramaty, ale nie oczekiwała niczego w zamian. Po prostu pomogła jej w imię przyjaźni. Być może zrobiła dla niej mniej niż, ale zrobiła tyle ile mogła i poświeciła tyle czasu ile mogła zdając sobie sprawę, że robi to za free. Ty za to jesteś wkurzony i masz do niej pretensję bo oddałeś jej swój czas i energię i nie dostałeś tego co chciałeś, ale nikt ci przecież nie obiecywał, że dostaniesz cokolwiek. Oj Babinicz byłeś po prostu za łatwy. Kobiety też chcą powalczyć i sprawdzić się konkurując o najlepszych facetów. I to nie jest coś niezwykłego. MY i każdy inny człowiek zawsze chce posiadać coś, co jest zarezerwowane tylko dla wąskiej grupki najlepszych, jest to częścią naszej natury. Jeśli ciebie mogła mieć na pstryknięcie palcami to jakim ty byłeś wyzwaniem? Jeśli chodzi o zazdrość... Naprawdę wspomniałeś jej o 3 randkach bo była tam jakaś zabawna sytuacja? Czy może liczyłeś podświadomie, że jak powiesz o innych kobietach to wzbudzisz w niej zazdrość? Być może twój wrodzony instynkt podpowiedział ci, że jednym ze sposobów aby powiększyć swoją wartość jest otaczanie się kobietami. Jest to oczywiście prawda, jednak w twojej sytuacji nie wyszło, a może by wyszło gdybyś po oznajmieniu jej tego olał ją całkowicie? Poniżanie. Rany może jej się bardziej podobają siatkarze, a nie przypakowane byki. Naprawdę sądzisz, że każda kobieta lubi karków o bf mniejszym niż 10%? Zresztą tak przeżywasz to babskie pierdolenie jak z połowa kobiet na całym świecie ma chłopaków, którzy wizualnie w ogóle nie są w ich typie, tylko mają "to coś". A nawet jak się chciała z tobą podroczyć to co z tego? Mogłeś jej przy innej okazji wspomnieć o jakiejś modelce z mega figurą i dobrymi cyckami jaka jest z niej rakieta, albo nawet jej koleżance, że ma super nogi i tyłek Ale oczywiście ty musiałeś się tym zdołować i zacząć wierzyć, że "wyglądasz jak gówno" I ty się dziwisz, że miała cię tylko za przyjaciela? Nikt ci tu nie zamierza współczuć, ale fajnie że to wszystko opisałeś w tak klarowny sposób. Może faktycznie gdy jakaś dusza znowu tu przyjdzie i przeczyta ten temat, to może zacznie sama myśleć, dostrzeże pewne podobieństwa i rozwiąże swój problem, a nie będzie znowu zakładać kolejny taki sam temat z cyklu "Pomocy bracia, podoba mi się fajna dupa i nie wiem co robić"
  19. @giorgio Dzieci przecież nie muszą wiedzieć co robi mama i tata w wolnych chwilach. Takie spotykania nie odbywają się zazwyczaj w sypialni domu, tylko w hotelach czy odpowiednich klubach. Rozwód jest zawsze najgorszą opcją dla dziecka, a po to szuka się najlepszego rozwiązania by uniknąć wzajemnych pretensji i wrzasków. To co ja opisuję, to może i dewiacja ale zyskująca coraz większą popularność wśród małżeństw i związków, szczególnie tych o dłuższym stażu. Takie rozwiązanie niejednokrotnie pozwalało uniknąć rozwodów, zwłaszcza w sytuacjach, o których pisałem wyżej. Co do baby jeśli widziała, że jesteś pierwszym partnerem i teraz jesteście po ślubie to nie jest jej problem, tylko to jest twój problem. Bo jak chce spróbować jak to jest z innym to i tak to zrobi i tak będzie się puszczać, a twoje groźby i zakazy tylko to przyspieszą. Masz więc trzy możliwości: Pierwsza zostawiasz wszystko jak jest i wierzysz naiwnie w jej sumienie, a ona wali się z kim popadnie bez twojej wiedzy i robi ci coraz większe rogi. Druga to bierzesz rozwód i idziesz na wojnę wydajesz kasę na prawników, narażasz na stres swoje pociechy, w konsekwencji tracisz połowę majątku, dzieci, zdrowie, a twoja kobita i tak się rżnie z kim chce. Trzecia idziesz na kompromis, kontrolujesz kto, gdzie i kiedy jest jej kochankiem, pilnujesz by ta relacja nie przerodziła się w coś więcej niż mechaniczny seks, sam masz przyzwolenie na kontrolowaną zdradę (no bo jak ona chce to ty też) realizujesz przy okazji różne fantazje, jak grupowy seks, zamiana partnerów, cuckold, posuwanie młodej laski na oczach żony itp, dzieci o niczym nie wiedzą i nie robisz im przy okazji piekła, dalej prowadzicie wspólne interesy, kredyty i nie dzielicie na dwa obozy swoich rodzin. Poza tym istnieje możliwość, że gdy pozwolisz żonie zobaczyć jak to jest z innym, to wcale nie będzie jej się to podobało i uzna, że jednak przy tobie jej lepiej, a całe zdarzenie będzie tylko nic nie wartym epizodem.
  20. @giorgio jeśli jest to związek nieformalny to wiadomo, że każesz babie się pakować i nara. Co jednak gdy taka chęć następuje już w wieloletnim małżeństwie? Mężczyznę i kobietę łączą wtedy dzieci, wspólne interesy, kredyty, hipoteki, a poza tym wyłączając chęć posmakowania innego faceta przez panią to są zgranymi partnerami, dobrze się rozumieją i gorące uczucie wypaliło się też w przypadku faceta? Następuje wtedy wybór, albo się kobieta pakuje w 3 minuty i zaczyna się wojna o wszystko, która trwa bez końca i cierpią na tym wszyscy, a już najwięcej dzieci, albo oboje siadają przy stole i próbują coś wymyślić. Z perspektywy faceta nie zawsze jest to taka zła sytuacja, bo wiadomo kobieta szybko się starzeje, a taka furtka daje też jemu przyzwolenie na zdrady z innymi kobietami. Poza tym sam kontroluje to, jakich partnerów ma jego żona i czy przypadkiem któryś nie chce posunąć się dalej w swojej roli ludzkiego wibratora. Lepsze to niż niewiedza i rozkminianie dlaczego ona wraca tak późno do domu No i jest możliwość poznania innych takich par na jakichś zlotach, swingers clubach i poruchania często dobrych towarów i zawarcia ciekawych znajomości.
  21. @Brat Jan nie zawsze, znam pare małżeństw dla których otwarcie związku i bawienie się grupowo było lekarstwem na jego uratowanie. A co do tematu jestem zdania, że zanim kobieta zdecyduje się na małżeństwo to musi się trochę wyszaleć i posmakować różnych mężczyzn inaczej zawsze będzie chciała porównania jak to jest z innym. Z własnego doświadczenia nawet mogę to potwierdzić, bo miałem raz ruchanie z mężatką dla której jej mąż był pierwszym i jedynym, ślub od razu po 18 i tak kobita 10 lat się zastanawiała jak to może być z innym i korciło ją, szukała, szukała aż znalazła
  22. Ależ proszę, powiedz tylko, których rzeczy i co zamiatam pod dywan bo z tego co pamiętam, w innym wątku napisałem, że osobiście nie wyruchałbym panny kumplowi i w tym tak samo o tym wspomniałem, że nie rucha się kobiet swoich znajomych bo potem jest kwas. Nie oznacza to jednak, że ruchanie kobiet zajętych spoza tego kręgu jest czymś złym, bo nie jest co wyczerpująco już rozpisałem gdzie indziej Raczej ty nie dostrzegasz pewnych, delikatnych różnic w takich sytuacjach i moim rozumowaniu, ale to już nie mój problem bo nie zamierzam też usilnie udowadniać i walczyć z kimś kto i tak wie swoje. Co do białorycerstwa i ich kodeksów to przecież jest to sama prawda, mieli oni najwięcej zasad honorowych, w tym by nie ruszać kobiet zajętych, a nawet się w nich nie zakochiwać. I zawsze było to podkreślane, a wszelkie grzeszki piętnowane bo rycerz musi być bez skazy. Słyszałeś o Lancelocie? A ta 'loszkologika' to ma mnie przyrównać do baby, dlatego że odważyłem się kwestionować tu jakąś jedyną i świętą prawdę? I faktycznie lepiej z niektórymi nie polemizować bo dyskusja zmierza do niczego. @Brat Jan Ta kobieta nie ceni swojego chłopaka dlatego się puściła, ale co gorsze ten chłopak nie ceni sam siebie, ponieważ nie zerwał znajomości z nią gdy to wyszło. Myślę, że nie pierwszy raz w takim razie przyprawiła mu rogi i ciekawe, który obecnie jego kumpel ją posuwa Co do schematu, to muszę chyba sam to wypróbować, bo aż trudno uwierzyć że na coś takie można wyrwać. Z drugiej strony jeśli coś wydaje się głupie, a działa to głupie nie jest. Złodziejstwem jest bezprawne zabranie czyjejś rzeczy, a kobieta dopuszczająca się zdrady raczej mentalnie już nie należy do swojego mężczyzny. Czyli gdybym porwał jakąś zakochaną w swoim facecie niewiastę i zamknął ją w wieży to można powiedzieć, że bym ją mu ukradł, bo ona chce być z nim, a nie ze mną. Jeśli natomiast kobieta sama wystawia dupe i przed tym mnie kokietuje to mam prawo ją wyruchać i nie mogę być nazywany przez to złodziejem. A co do dalszej części prawdopodobnie masz w gronie znajomych, w pracy i będziesz robił interesy z ludźmi sto razy gorszymi ode mnie i nawet o tym nie wiesz
  23. @HORACIOU5 chyba delikatnie odbiegłeś od tematu w którym Brat @Niepowtarzalny prosił o radę, co należałoby zrobić w jego sytuacji. Co byś mu doradził? Opcja A? B? czy olać obie? Nie zauważyłem też, aby ktoś bronił kobiety, czy kolegi B i racjonalizował jego zachowanie. Raczej wszyscy tu napisali, że postąpił źle, bo wyruchał pannę kumpla. A jak procentowo należałoby podzielić winę na wszystkich to już inna para kaloszy, ponieważ w historii tej zostało podane zbyt mało informacji. Wiem natomiast, że nie było w tym w ogóle winy naszego Brata, który w tej sytuacji dostał całkiem niesłusznie rykoszetem i ma teraz wybierać między dwoma kolegami. Nikt tu też nie robi kurwy z logiki i nie stawia cipki na piedestale, jak masz okazję ruchać, to ruchaj, no chyba że chcesz wieść życie eremity, ale to już twoja sprawa. Błąd kolegi B nie polegał na tym, że wyruchał panienkę (swoją drogą ciekawy sposób, na wyrwanie dziewczyny podryw na popełnienie samobójstwa musiał skubany mieć dobre wyczucie, że ta się na to złapała) tylko że zrobił to w kręgu swoich znajomych. Tak jak mądry złodziej nie kradnie, tam gdzie na co dzień mieszka, tak myślący facet nie dyma dziewczyn swoich kumpli, bo potem wychodzi taki kwas i w ogóle głupia sytuacja dotykająca też innych. Istnieje jeszcze taka możliwość, że B tak naprawdę nigdy nie lubił A i ruchając mu babę tak naprawdę chciał mu zrobić na złość, wtedy to w ogóle wszystko wygląda inaczej i jest jeszcze bardziej niejednoznaczne. A co do zasad, to przypominam, że chyba najwięcej tych kodeksów moralnych i honorowych to mieli rycerze na białych koniach
  24. To by dopiero skakała ludziom adrenalinka podczas ruchanka na boku pomyślcie jak taki zakazany owoc musiałby wtedy smakować. Oczywiście Szwajcaria jako najbardziej cywilizowane państwo, rozwiązanie ma najlepsze. Szlaban na 3 lata dobrze hamowałby panienki, które nie mogłyby tak od razu i szybko przeskoczyć na nową gałąź. Takie prawo nie tłumi też naturalnych instynktów, przez co zdrady dalej by były. Za to eliminowałoby skutecznie cwaniary, które kalkulują czy temu opłaca się bardziej dać dupy, rozkochać i od razu przekonać do ślubu i zostawić bez konsekwencji gorszego męża.
  25. Czyli teraz z perspektywy rogacza. Rogacz powinien olać naturalnie B, bo ten okazał się nielojalny oraz olać laskę z tego samego powodu a z A, który nie zrobił przecież nic dalej się kolegować. Dawanie ultimatum koledze, który nie jest niczemu winny tylko dlatego, że w jego kręgu znajomych jest też B jest bezsensowne. Co A może obchodzić jaką obaj mają między sobą sytuację, to jest tylko i wyłączanie ich sprawa. Natomiast jeszcze trzymane baby, która zdradziła (czyli rogacz i tak stracił dużo w jej oczach) i zwalanie całkowitej winy tylko i wyłącznie na B to już w ogóle głupota i masochizm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.