Skocz do zawartości

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Piter_1982

  1. A nie ma tam skażenia, od kopalni aluminium?
  2. Poczytaj o "honorowych samobójstwach" u muzułmanów w Niemczech. Kiedyś oglądałem dokument. Dziewczyna wyprowadziła się z domu i zaczęła "żyć pełnią życia". Przyjechali bracia/kuzyni. Zamknęli ją w pokoju ze sznurem, zamknęli na klucz i poczekali. Jak się powiesiła wezwali policję. Rodzina tak zamordowanej była zdziwiona, że bratu postawili zarzuty. Przecież ojciec kazał jej wracać do domu. Trzy razy! A ona się nie posłuchała. Za co kara? Reporterzy odwiedzili kilka rodzin. Wszędzie zdziwienie i brak zrozumienia dla "kultury". Wtedy było głośno w Niemczech bo była to seria w jakimś mieście.
  3. Powiedź, że ślubu nie możecie wziąć (nie, bo nie, jeśli wcześnie mówiłeś coś innego - teraz dokładnie to przemyślałeś, a odwołania do przeszłości ucinaj - teraz to przemyślałem, bez zbędnych dyskusji - wiem to gwałt na intelekcie, trzeba powtarzać jak zdarta płyta stanowisko nie ma rady), ale chcesz z nią być. Powiedź, że będzie ci jej brakowało najbardziej na świecie jeśli odejdzie, zrozumiesz, wiesz, że nigdy nie spotkasz kogoś takiego. Spójrz na nią zamglonym wzrokiem i pogłaskaj po policzku 😂. W żadnym wypadku nie wdawaj się w dyskusje o jej rodzinie. Chcę z tobą być, a co ona z tym zrobi, jej decyzja. Sama musisz zdecydować, najlepiej wiesz co będzie dla ciebie dobre, źle bym się czuł gdybym wymógł na tobie jakaś decyzję - itp. One tak robią i zauważ, że działa. ps. jeśli ona ma mieszkanie w Moskwie, to ja bym rozważył wyjazd. Przyjazny kraj, mili ludzie ;).
  4. Ja bardziej mam obawy przy seksie oralnym, całowaniu. Jakieś brodawczaki itp. Płuczę potem usta płynem, ale gdzieś czytałem, że roztwór nadmanganianu jest lepszy. Przy bolcowaniu prezerwatywa obowiązkowa i moim zdaniem wystarczająca. 'Po' oczywiście dokładne mycie mydłem antybakteryjnym.
  5. Właśnie działa. U mnie działa, znam ludzi, którym dział. Oczywiście trzeba wszystkiego pilnować, ale się da. I tak jak napisałem majątek jest chroniony przed egzekucją. Znam gościa co mieszka w mieszkaniu fundacji, bo jest w niej wolontariuszem. Jeśli czynisz dobro to przecież nie ma znaczenia jakie koszty ponosi fundacja i tak jest zysk dla społeczeństwa. Taki był zamysł ustawy, a co wyszło wiadomo. Taki ojciec Tadeusz. Jego fundacja Wspiera Kościół w głoszeniu dobrej nowiny - to jej cel statutowy. Spróbuj udowodnić, że dobro, które czyni nie jest warte wożenia tyłka fajną bryką. ps. to nie jest tylko specyfika Polski, z tego co pamiętam prawnik w Breaking Bad miał fundację Polarna Zebra ;).
  6. Tak jak napisałem wiem co robię, natomiast na forum nie będę się rozpisywał. Stowarzyszenie/fundacja w układzie ze spółką ma dla mnie sens jeśli chodzi o biznes. I tak jak napisałem bardziej chodzi o moment odprowadzenia podatku niż sam fakt niższego. Akurat usługi mam dość specjalistyczne. Nigdy nie interesowało mnie kopanie się na masę z jak najniższą ceną. Z tego co księgowa mówiła i sam szukałem, na chwilę obecną nowy wał nie obejmie zarządów stowarzyszeń ani fundacji.
  7. 1. Teraz zajęcia są online - na wielu. Niby przez Covid, ale tak naprawdę to wszystkim pasuje. Często jest tak, że ludzie się logują i słuchają po prostu jednym uchem, byle być na liście zaznaczonym. Nie ma włączonych kamerek na "Teamsach" więc apka na telefonie rozwiązuje problem. Wiadomo są kolokwia i egzaminy. Zawsze można pogadać z prowadzącym. Jeśli jesteś gotów nauczyć się materiału to forma zaliczenia jest do dogadania zwykle. Standardową procedurą jest pisanie kolokwium na zajęciach studiów dziennych. Nie mogłeś na zaocznych to przychodzisz na zaliczenie z dziennymi (zwykle są to dwa terminy, a że większość wykładowców uczy więcej jak na jednym roku tych możliwości robi się już całkiem sporo). 2. Może po prostu pogadaj z szefostwem? Tak wiem to straszne, że coś można załatwić czasami, normalnie! Za to bądź elastyczny by zastąpić chorych, tych co muszą wyjechać nagle, przyjść w święta itd. Nie wiem jakie masz układy i jak duża firma. Bo może się nawet pracodawcy opłacać, że dokształcają się pracownicy - ale to już indywidualne sytuacje. I wcale nie jest tak, że każdemu pracodawcy zależy by trzymać wszystkich pracowników do emerytury. To, że ktoś planuje za jakiś czas odejść, nie jest niczym niezwykłym. 3. Sprawdź wcześniej jak na danej uczelni wygląda weekendowość. Możesz napisać do samorządu studentów, a najlepiej starosty z analogicznych studiów na jakie chcesz iść. Czasami maile są wprost podane do starostów, właśnie na stronie samorządu. Znam uczelnie gdzie przestrzega się tego by tylko w soboty i niedziele odbywały się zajęcia na zaocznych. I to max do 18, a znam takie gdzie zjazd jest rzadziej ale zaczyna się w piątek o 13, potem sobota i niedziela od 7:30 co dzień do 20 albo jakieś zajęcia nagle w środę lub czwartek bo tylko tak wykładowcy pasuje. 4. Jeśli chcesz tylko papier od razu możesz zabezpieczyć się na wypadek nieobecności, jakimś grubszym usprawiedliwieniem jeśli masz znajomego lekarza. Pomyśl wcześniej. Tak naprawdę większości uczelni zależy by dawać "papier" w miarę bezproblemowo bo wtedy niesie się fama o "dobrej jakości" uczelni i przychodzą następni studenci (klienci - którzy płacą). 5. Studia często zaczynają się też w semestrze zimowym - warto sprawdzać. Często nie mamy pojęcia, że w sąsiedniej gminie jest filia uniwersytetu gotowania na gazie, ale ma interesujący nas kierunek. https://radon.nauka.gov.pl/dane/studia-prowadzone-na-okreslonym-kierunku . ps. hybrydowość to np. wykłady online, a ćwiczenia/praktyki na żywo. Raczej na dziennych się stosuje, na zaocznych lecą zwykle online jeśli nawet dzienne są hybrydowe.
  8. Nie będę nikogo przekonywał na siłę. Zwróć tylko uwagę, że teraz to 7 osób wystarczy do prowadzenia stowarzyszenia (oczywiście lepiej mieć więcej, bo jak ktoś zejdzie to stowarzyszenie automatycznie jest rozwiązywane), plus odpowiednio napisany statut. Oczywiście zawsze może się coś zdarzyć. Jeśli chodzi o składki, to są niższe jeśli praca dotyczy członka zarządu - kluczowe jest to, że zostajesz na to stanowisko powołany uchwałą - a nie podpisując umowę. Nawet jeśli dostajesz potem pieniądze. Więc nie chodzi o podmiot, a podstawę wypłacania wynagrodzenia. Jeśli wykonujesz inne prace na rzecz stowarzyszenia to rzeczywiście płacisz pełne składki. Mnie pasuje, z wielu względów. Bardzo często zrobisz coś czego nie byłbyś w stanie na firmę.
  9. Też prowadziłem. Teraz mam Stowarzyszenie (pewnie zależy od tego co robisz, mnie się bardzo opłaca, nie tylko ze względu na niższy podatek) i na pewno płacę mniejsze składki jak w spółce. Ale nie chcę wprowadzać w błąd, dlaczego dokładnie, księgowa mi po prostu ogarnia. Mnie nikt się nigdy nie przyczepił, a wręcz przeciwnie, powiedziałbym, że większa życzliwość była. Może zależy od sądu. U nas to wręcz trzeba czekać, bo nie ma kuratorów, żeby pozamykać stowarzyszenia zombie. Mocno prześledziłem w pamięci i tylko raz miałem jazdę ze skarbowym i zakończyło się bez żadnych kosztów. A w spółce, nie mówiąc o działalności non stop o coś były pretensje i dopłaty (szczególnie ZUS, nawet po zamknięciu działalności, jeszcze kilka razy kazał sobie dopłacać) .
  10. Patrz na najlepszych i się ucz. Jarosław K. trzyma majątek w Fundacji - Instytut Lecha Kaczyńskiego, biznesy robi przez spółki z o.o. - m.in. osławioną Srebrną. Jest to tak genialne w swojej prostocie. Na dokładkę majątek Fundacji nie podlega zajęciu komorniczemu - bo to nie twój majątek (no chyba, że fundacja będzie miała długi, ale tu nie robisz właśnie nic ryzykownego). W skrajnym przypadku możesz wystawiać jedną fakturę rocznie z fundacji do spółki, za używanie sprzętu i nawet nie prowadzić działalności gospodarczej w fundacji. Po drugie pobory członków zarządu fundacji nadal są bardzo korzystnie opodatkowane. Myślę, że w najbliższych miesiącach/latach będzie bardzo ważne by nie stracić możliwości generowania dochodu (ważna jest nie tylko wysokość podatku, ale i moment jego płacenia) i ochronić kapitał przed różnymi dziwnymi ustawami uwłaszczeniowymi itp. (już z tego powodu warto rozważyć założenie fundacji). Lada chwila powinno być możliwe powołania fundacji prywatnej, ale chyba na razie przepisy sobie, a życie sobie, podobnie jak z prostą spółką akcyjną. Może @Mosze Red jest na bieżąco. ps. warto założyć przynajmniej jedno kont dla spółki za granicą (podobnie dla siebie). W Estonii albo gdzieś gdzie nie sięgnie łapa wszechmocnych właścicieli Rzeczypospolitej. Jeśli popełnimy przestępstwo to oczywiście nam zajmą konto, ale jeśli będzie to rajd w stylu łapać kułaka, to powinno się udać przynajmniej na tyle by złapać drugi oddech.
  11. Nie miałem tych, ale sporo rzeczy kupowałem z Bundeswehy i rzeczywiście jakość zawsze super.
  12. Piter_1982

    Co ze stypendium

    79element - polecam z całego serca. U innych czasem jest taniej, ale zwykle jest to obarczone ryzykiem (dłuższe terminy itd.) Ja prócz tego jeszcze brałem w Metalach Lokacyjnych kilka razy - zależnie od cen. Z Niemiec upewnij się, że nie przyjdzie ci za jakiś czas Vatu dopłacić. Kiedyś jak badałem temat nie był jasny, co innego przy osobistych zakupach, jak mieszkasz blisko, albo masz czas, to można wyskoczyć. Polecam też rozejrzeć się za lokalnym sklepem numizmatycznym, można się mile zaskoczyć. Niezłe zakupy można też zrobić u właścicieli kantorów przy lombardach byłbym bardzo ostrożny, ale tu trzeba już wiedzieć do kogo iść i raczej z ulicy nie dostanie się dobrej oferty. Z jednej wrzucanie oszczędności w złoto może być nie najlepszym pomysłem, z drugiej, nie wiecie nic o sytuacji brata. Skoro zaoszczędził te pieniądze ze stypendium to znaczy, że ma płynność finansową utrzymaną. Nawet jak jakaś prowizję zapłaci przy odsprzedaży to lepiej rzeczywiście nieźle przetrzyma to inflację. Za jakiś czas sprzeda i będzie miał do mieszkanie czy większych zakupów, a dopóki nie ma musu to może wziąć w kieszeń te kilka monet i pojechać szukać szczęścia w świat. Zawsze też dobrze na psychikę robi, że leży taki żelazny zapas na czarną godzinę.
  13. A wiele ważniejsze jest żeby wiedział, za co jest gotów umrzeć i za co zabić.
  14. Ja biorę ZMA od SFD. Prócz tego tran, na przemian okresowo z witaminą D+K2. ps. akurat magnezu brakuje praktycznie każdemu, ale moim zdaniem i tak warto wykonać badania (przynajmniej raz w roku).
  15. Podobnie jak auto, które świadczy o statusie. Po co nam one. Trzeba zasuwać na piechotę. Pokarzesz hart ducha i rozwiniesz męskie uda.
  16. @Barry 1. Noworodki ssaków upodabniają się do samca, którego widzą w dzieciństwie najczęściej. Udowodniono to. Co by ojciec nie zaciukał, jeśli podejrzewałby, że nie swoje. 2. Genetyka to nie matematyka, nawet zwijania w rurkę można się nauczyć nie mając tego osławionego genu tak jak nie każdy jego posiadacz umie ją robić. Jest korelacja ale nie przyczyna. Bardzo rzadko jest tak, że tylko jeden gen determinuje daną cechę. ps. na poziomie klasy 4 uczy się genetyki (konkretnie dziedziczenia cech) na podstawie badań pewnego Mnicha, który nie do końca wykazał się poprawną metodologią. A mówiąc wprost sfałszował wyniki, żeby mu pasowały do prostej tezy.
  17. Pani się nie da pomóc, przykro mi. ps. jedyne co mi przychodzi do głowy to wolontariuszka w hospicjum, a potem hyc na bolca, kiedy żona odejdzie by utulić żal. Aż się boje to pisać bo ewentualnej ofiary żal.
  18. Bo jest mądrym przywódcom. Co nam przyszło ze wspierania przewrotów na Ukrainie i na Białorusi. Właśnie widzisz na granicy. Nie jesteśmy na tyle dużym graczem by bezkarnie uchodziło nam czynne destabilizowanie polityki wewnętrznej u naszych sąsiadów.
  19. Polecam sprawdzić jaki procent budżetu Federacji Rosyjskiej pochodzi z surowców. Jest mniej uzależniona od cen surowców niż ZEA. Kontroluje znaczną część nowego jedwabnego szlaku i to na dzień dzisiejszy wystarczy. Do tego syf w Afganistanie i Chinach. Jeszcze naprawdę różnie może być.
  20. Co ty gadasz? Wg. ciebie NATO ma samo oceniać sytuację niezależnie od tego co mówią władze poszczególnych krajów? W takiej ilości nie wiem czy jesteśmy w stanie obsadzić granicę. Dwa niech też wezmą odpowiedzialność, a nie potem będą bredzić, że zachowywaliśmy się niehumanitarnie. Szwedom w niczym nie umniejszyło jak polscy strażacy pomogli im. gasić pożary lasów. Z tego co pamiętam polscy pogranicznicy przy poprzednich kryzysach jeździli do innych krajów wspomóc obsadę, na zastępstwo przy rotacji itp. Putin raczej powstrzyma Łukaszenkę, żeby nie przeszarżował, nie potrzeba mu kolejnego frontu, gdy ledwo może utrzymać Krym. Rosja też ma ograniczone zasoby piechoty (a przede wszystkim logistyczne), a lotnictwa z przyczyn politycznych na tym etapie nie da się włączyć.
  21. Tia oni ich przyjmą, a nam wystawią rachunek.
  22. Jarek to bardzo sprytne cyniczne zwierzę. Nie wiem czy ktoś pamięta co zrobił Frank Underwood kiedy wyszły na jaw jego machloje. Wypowiedział wojnę terrorystom z ICO. Wystąpienie do rodaków skończył słowami, "nie będziemy tolerować terroru", a do widzów: "to my będziemy terrorem". Ludzie mają się bać. A my się nimi zaopiekujemy jako silni przywódzcy. @Tadamichi Kuribayashi - nie do Polski. Nadal mamy rząd. Jak ty to widzisz? Rząd mówi wszytko ok, panujemy nad sytuacją, a sojusznicy robią con chcą? Tragedią jest to co odwalają nasi "przywódcy". Brandzlują się bo prezydent USA postał z naszym na trawniku i pomachał pilotom w myśliwcach.
  23. Internet nie padnie tak szybko. Jeśli wyłączenia będą poniżej 24 h, to wystarczy awaryjnego zasilania. Giganci telekomunikacyjni zbyt wiele zarabiają, by padły sieci. Gorzej jeśli to będzie kilka dni. Ale wtedy bardziej bałbym się epidemii niż braku informacji. Jeśli naprawdę nie będzie prądu. Nie będzie wody żeby się umyć, jak ją przegotować, nawet sedesu nie spłuczesz. Znając poziom naszych Sebixów, ludzie chodzić się załatwiać do sąsiedniej klatki bo ciepło w pupę. Czerwonka, żółtaczka, dur brzuszny... ps. Wojna już jest. Tylko dziś nie polega na zajmowaniu terytorium.
  24. A czy Polskie władze wystąpiły o to? Nawet nie chcą rozmawiać z nimi. Tusk wspomniał (wiadomo, że sporo w tym cynizmu) w weekend o artykule 4 paktu i że jest to ostatnia chwila, jeśli chcemy jakieś pomocy teraz lub w przyszłości. Kiedy nasze władze spostrzegą, że istnieje zagrożenie powinny poporsić szefostwo NATO na konsultacje. Jesteśmy niepodległym krajem, nie stanem USA, jeśli nasz rząd twierdzi, że wszystko ma pod kontrolą, to wejście teraz wojsk NATO należałoby uznać za agresję.
  25. Nie wszystko na raz bo zaraz stracisz entuzjazm. Po jednym nawyku co dwa tygodnie. Może co tydzień, ale bym nie ryzykował. 1. Regularny sen. Zrób sobie tabelkę. I zaznaczaj. Minimum 8h. Potem po kolei dodawaj kolejne. Bardzo dobrą masz listę, ale moim zdaniem nie da rady wprowadzać więcej jak jeden nawyk na raz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.