Skocz do zawartości

Enigmato

Użytkownik
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Enigmato

  1. Tutaj drodzy Bracia macie również dobitną odpowiedź na pytanie "Czy podejmować próby tłumaczenia białym rycerzom i ratowania białych rycerzy, którzy na naszych oczach idą na dno za sprawą szanownych pań?". Otóż odpowiedź jest jedna, dobitna i pełna, a brzmi ona "Nie!", które można rozszerzyć do "Absolutnie nie!".

     

    Mamy tutaj bowiem, inteligentnego faceta zaznajomionego z meandrami dotyczącymi związków, relacji damsko-męskich, natury kobiet i okolicznych zagadnień, który wiedząc to wszystko wchodzi do tej samej zgniłej rzeki wielokrotnie. Masa Braci mówi mu i wykłada co i jak dobitnie, a on zgadzając się z nimi ponownie podejmuje skrajnie niekorzystne dlań decyzje. Z jednej strony dziękuję Wam za to, że mimo takiej postawy autora i jemu podobnych dalej angażujecie się w pomoc. Z drugiej jednak, tępa mania ogarnia mnie czytając posty, gdzie objawia się przy końcu zdanie w stylu: "... pewnie mnie za to zmieszacie z błotem, ale...". I jeszcze się nasz Jaś Wędrowniczek zastanawia czy aby nie uczynić życia potwora (kobiety) jeszcze mniej problematycznym dając jej rozwód bez orzekania o winie... Śmiech na sali...

     

    Autorze @Alf, to że nie znałeś natury kobiet i że dana dama złamała Cię jak zapałkę bo byłeś po prostu za słaby i za głupi - rozumiem, ale to, że mimo posiadanej wiedzy wielokrotnie pchałeś łapy do ognia, a później wskakiwałeś w płomienie polewając się uprzednio benzyną - jest dla mnie niezrozumiałe i frustrujące. Podejrzewam, że kobieta popracuje nad Tobą jeszcze z tydzień i będziemy mieli kontynuację blamażu. Ona natomiast będzie miała przeświadczenie o swojej potędze.

     

    Wracając do pierwszego akapitu. Jeśli facet, który jest na tak uprzywilejowanej pozycji jak Alf popełnia tak rażące błędy i odcina sobie wcześniej zgniecione w imadle jaja zardzewiałą piłą, to co musiałoby się stać, żeby gotowana żaba w postaci białego beta rycerza spostrzegła i zrozumiała powagę swojej sytuacji i podjęła odpowiednie decyzje i działania? Zapewniam Was, że Wasze zaangażowanie w sprawę i podsyłanie artykułów i dobrych rad nie wystarczy. Taki pożyteczny idiota powie Wam: "No tak, masz całkowitą rację.", a później dalej pójdzie się szmacić w zaciszu własnego domostwa.

    • Like 1
    • Dzięki 1
  2. Rozporządzenie uprawomocni się 25 maja. W praktyce niewiele się zmieni - od strony usługodawcy będzie to oznaczało konieczność zaangażowania człowieka do sprawowania pieczy nad procedurami dotyczącymi ochrony danych osobowych (można to dać w outsourcing) oraz raportowania naruszeń, natomiast dla konsumentów RODO to będzie narzędzie do skutecznej kontroli nad swoimi danymi.

     

    Nie taki diabeł straszny jak go malują :).

     

    11 godzin temu, hibi napisał:

    Czy marksistowska UE kładzie swoje macki na koleją sferę wolnego człowieka?

    To jest właśnie ukłon w stronę wolnego człowieka. Dzięki RODO będziesz miał taką kontrolę nad swoimi danymi, że żadna firma, która je przetwarza nie będzie mogła ich tknąć bez Twojej zgody. Prawo do zapomnienia daje Ci natomiast możliwość 100% usunięcia informacji o Tobie z serwerów / archiwów firm, którym powierzyłeś dane.

  3. 22 godziny temu, Kolt89 napisał:

    Może rzeczywiście macie rację bracia, że już zegarek odmierza jej czas i nie pojawił się jej wymarzony biały rycerz na koniu i trzeba brać sprawdzonego Pana. Jednak z drugiej strony, to nie powiedziałbym, że tamten jej były to był "lepszy" model. Wręcz przeciwnie z tego co wiem to aż tak wiele to on do zaoferowania nie miał i na pewno było mu daleko do wymarzonego. To już bardziej wydaje mi się, że to ja jestem tym który daje większą stabilność oraz zapewni większe możliwości.

    Jak to biały rycerz się nie pojawił? Przecież właśnie sobie znalazła :D. Tamten to nie był lepszy model. To był alfa :).

  4. 5 minut temu, LiderMen napisał:

    Pamietam jak na jednym forum napisalem o jednej, że jest głupią p..dą to mnie wszystkie obskoczyły wyzywajac od ciot, nieudacznikow życiowych i tchórzy.

    Zniżyłeś się do ich poziomu, a one pokonały Cię doświadczeniem. Na przyszłość będziesz wiedział, że dzieciom się daje przykład w pierwszej kolejności swoim zachowaniem, a nie zaczyna przekrzykiwać (jakby były równymi).

    • Dzięki 1
  5. @Niepowtarzalny, @michalsky, tu nic nie da terapia Kobietopedią, bo przypuszczam, iż ten człowiek doskonale wie co robi. Doskonale wie, że 70 procent ruchu w internecie to kobiety - często matki, zakompleksione itd., którym z różnych względów nie po drodze z mężczyznami. To doskonały target przede wszystkim biznesowy (mają kasę na pierdoły w związku z prokobiecym prawodawstwem i socjalem).

     

    4 minuty temu, PewnySiebie napisał:

    Jeśli to czytasz autorze bloga, to licz tylko na pieniądze z reklam, bo seksu od czytelniczek nie będzie

    Przez wzgląd na to co napisałem wyżej - nie sądzę aby gość liczył na seks, gdyż jego czytelniczki i wielbicielki z reguły nie są zbyt atrakcyjne. Dodatkowo myślę, że gdyby motorem był seks, a lizusostwo nie sprzyja jego zdobywaniu - poprzestałby bajdurzenia po pierwszych porażkach.

     

    11 minut temu, Red_Pill napisał:

    A tak w ogòle to albo jest beznadziejnym przypadkiem białego rycerza, albo mu ktoś płaci za pisanie takich bzdur.

    Prawdopodobnie płacą mu jego czytelnicy (wśród których są również biali rycerze zachodzący w głowę jak uszczęśliwić nieuszczęśliwialne).

    • Like 2
  6. @zordon, w Twoim zakresie jest dbanie o to, żebyś Ty był zadowolony w trakcie / po stosunku - nie ma się co martwić o zadowolenie partnerki, to ona powinna postarać się by było jej dobrze lub odejść. Tak na prawdę niewiele tracisz jak kobieta odchodzi z takiego powodu, a tego kwiatu jest pół światu.

     

    Nie przejmując się tym i robiąc swoje pokazujesz kobiecie, że nie zależy Ci na jej zdaniu co ją nakręca i buduje obraz Ciebie jako silnego samca (komunikat: "Poprzednie nie narzekały, następne też nie będą, więc jeśli Ty masz problem - popracuj nad sobą."). To tak na prawdę opoka, na której możesz zbudować swoje auty. Nie zepsuj tego :).

    • Like 1
  7. Godzinę temu, Rafałek97 napisał:

    Kolego, fakt masz dużo racji, jednak kurde no...
    Ubzdurałem sobie, że chcę to zmienić i chyba mam nawet zamiar. Z tym związkiem myślę, że to nie jest powiedziane jeszcze...

    Jesteś przyjacielu drogi owinięty wokół palca przez swoje wyobrażenia i część Ciebie, która nie została jeszcze zdeptana. Brnij w to dalej. Za jakiś czas będziemy Ci dawać rady jak ogarnąć się po zaoraniu przez kobietę (chyba, że duma każe Ci wówczas założyć drugie konto :D).


    Fascynujące zjawisko, kolega znalazł się na forum, gdzie schematyczne do bólu zachowania babeczek były dekodowane litera po literze, a on dalej myśli, że jego lejdi jest wyjątkowa, tak samo jak jego reakcje.

     

    PS. Kiedyś pewien mądry facet (!) powiedział: "Raz utraconego szacunku nie da się odbudować.". Można to przełożyć na: "Jak raz Twoja kobieta zauważyła w Tobie betę (oznaczyła Cię w głowie jako słabszego od siebie) tak co byś nie robił alfa już z Ciebie nie będzie (oczywiście tylko w jej oczach).".

    • Like 1
  8. 38 minut temu, OldBernard napisał:

    Opcją drugą mnie ucieszyłeś ale w takiej sytuacji to mam wątpliwości czy z panią z taką moralnością chciałbym być.

    Wszystkie takie są. Jeśli tego nie akceptujesz to musisz odpuścić kobietki lub odciąć się od każdej emocjonalnie (inaczej babeczka w Twoim życiu to może być niezła mina). Mówiąc 'odciąć emocjonalnie' mam na myśli stan kiedy jesteś w 100% obojętny na to co się dzieje wewnątrz Twojej kobiety i jest ona niemal obcą dla Ciebie osobą (do panien nie można mieć zaufania w tematach, które mogą nas dotknąć czy nam zaszkodzić - nigdy, w żadnym wypadku, w stosunku do żadnej kobiety) - scenka rodzajowa:

     - Odchodzę.

     - Trzymaj się :).

     

    Godzinę temu, OldBernard napisał:

    Chetnie spróbował bym z nią jakiegoś związku , mimo że nie odczuwam specjalnie takiej emocjonalnej potrzeby. Ale dziewczyna sympatyczna. I chodzi przy mnie jak w zegarku ;>

    Jedną sprawą jest związek zainicjować, a inną utrzymać. Z tym chodzeniem jak w zegarku - nie przyzwyczajaj się, po tym jak Cię zdobędzie shittestom nie będzie końca - nie każdemu to pasuje i nie każdy lubi się zastanawiać nad tym czy to pytanie nie było aby nim, żeby przypadkiem nie wyjść na samca beta - tak na prawdę możesz je olewać i oblewać i nic się nie stanie o ile jesteś emocjonalnie bezpieczny - nie ta to inna.

    • Dzięki 1
  9. @HORACIOU5, oczywiście kobieta może, a nawet powinna wspierać samca - tak jak umie, ale samca, który tej pomocy nie wymaga (innymi słowy poradziłby sobie bez niej). Jeśli kobieta przypuści, że samiec bez niej nie da rady i w jakikolwiek sposób to potwierdzi (np. shittestami) to wejdzie na głowę prędzej czy później (działania zmierzające do naruszania granic rozpocznie niemal od razu). Mądrą kobietę można bardzo łatwo zepsuć.

    • Like 2
  10. Z kobietą w związku jest jak z dzieckiem. Jak nie będziesz konsekwentny i twardy, przestaniesz wytyczać granice to Ci wejdzie na głowę i wychowasz sobie potworka, który z czasem powie Ci, że jego złe wychowanie i to, że jest nieporadny to Twoja wina - i to będzie racja, tak w przypadku kobiety jak dziecka.

     

    Związek z kobietą nie opiera się na wzajemnym wsparciu. Samiec, potrzebujący wsparcia od istoty, która jest na tyle słaba, że tego wsparcia szuka u każdego tylko nie u siebie, nie stworzy zdrowej relacji z kobietą bo jest za słaby. Kobieta to zobaczy, zacznie gardzić i zmieni. I wcale nie chodzi tu o żadne zasoby, bo silny samiec nie musi ich mieć. Chodzi stworzenie tak wysokich barier psychicznych i postawienie ich samicy, żeby ona nie myślała nawet o próbie ich pokonania.

     

    Każdą kobietę (wyłączając jednostki silnie zaburzone) da się ustawić i pokazać miejsce w szeregu. Klucz to zacząć relatywnie wcześnie, bo raz utracony szacunek nie wróci.

    • Like 4
  11. @Gr4nt, jak Ci zaczyna przesadnie zależeć to każda owinie sobie Ciebie wokół palca. I to nie to, że wszystkie są wyrachowane i złe - takie są biologiczne uwarunkowania miedzypłciowe i nie ma na to siły. To, że ktoś się mu podoba nie oznacza, że już na początku relacji ma dawać sobą pomiatać, bo to nie wyjdzie. To babeczka musi się starać, nie odwrotnie. Z resztą uważam, że kilka takich lekcji przed rozpoczęciem związkowania na poważnie każdy powinien odbyć. Rezygnacja z wdzięków samicy na rzecz własnego zdrowia psychicznego i dobrego imienia powinna być przerobiona minimum kilka razy.

    • Like 1
  12. 30 minut temu, Adams napisał:

    1. Powiedzieć jej, że nie mam ochoty na spotkanie i czy w takiej opcji silić się na wyjaśnianie, że zachowała się po chamsku i nie mam ochoty kontynuować tej znajomości?

    Zdawkowa informacja: "Wybrałem już szkołę językową, dzięki.". Bez tłumaczenia i silenia się na przemówienie do logicznej części kobiety - ona nie ma nic do powiedzenia.

     

    23 minuty temu, Adams napisał:

    2. Czy może umówić się i nie przyjść? I niech się domyśla

    Zagranie tą kartą pokaże jej, że Ci zależy / jej zachowanie Cię dotknęło oraz, co ważniejsze, zniży Cię do jej poziomu. Urwij kontakt - zalecenia kobiety dotyczące szkoły językowej nie będą bardziej wartościowe niż to co jesteś w stanie sam wykoncypować na podstawie dostępnych informacji, ew. jakbyś się chciał dowiedzieć czy lektor jest fajny - wal do kobiety jak w dym - czysta ocena merytoryki to nie ich bajka.

    • Like 1
  13. @andrev2222, jesteś jednym z większych dzików tutaj w ostatnim czasie - gratuluję!

     

    17 godzin temu, andrev2222 napisał:

    W dalszym ciągu nie wiem do końca, o co chodziło tej pani, może byście coś podpowiedzieli, bo czystych intencji nie ma na pewno. Kiedyś powiedziała, że ona też chce ostatecznie zerwać kontakt, następnego dnia pisała już, że jak ja jej nie chce, to przynajmniej chce mieć we mnie przyjaciela...? 

    Popatrz przyjacielu, mówisz, że masz twardą psychikę, a mimo to, po całej ścianie tekstu, który nawet na tym forum jest jednym z bardziej zakręconych, Ty jeszcze masz nadzieję, doszukujesz się jakichś intencji w babce, która zrobiła z Twojej twardej psychiki (i Ciebie osobiście) szmatę. To coś z czym miałeś przyjemność to tak na prawdę robot w ciele człowieka. Ma deko upośledzone postrzeganie i mechanizmy, na które ciągle się łapiesz. Musi być na prawdę ładna.

     

    Cieszysz się, że dzwoni pierwsza? Że jej na Tobie zależy? Że może będziecie przyjaciółmi? To się nie ciesz :). W telefonie jest funkcja blokowania numeru - skorzystaj z niej - będzie łatwiej to ignorować.

    • Like 2
  14. @doler, no i co z tego że pójdzie? 10 pójdzie jedna nie pójdzie i to właśnie będzie kobieta, która będzie najbardziej zbliżona mentalnie do akceptowalnej przez nas formy. A jak nawet jedna się nie zdarzy to co? Wszak kobieta to tylko dodatek.

     

    Śmieszne jest to, że potępiasz chłopczyków za to, że stawiają kobiety i ich ciała na piedestale, a sam nie potrafisz postawić grubej krechy między Tobą (mężczyzną), a kobietami - czyli automatycznie stawiasz je na piedestale. Gruba niekonsekwencja - nie przystoi świadomemu samcowi.

  15. 14 godzin temu, Snk napisał:

    a potem posty w stylu "księżniczka jesteś że sama nie możesz zagadać?"

    Oczywiście, że takie teksty są, niemniej nie chodzi o zagadywanie, a o zachowania silnie zabarwione na pierwszych spotkaniach. Jak ktoś zbyt szybko skraca dystans (zwłaszcza kobieta) to wiedz, że coś się dzieje. Twój przykład jest mocno nietrafiony, gdyż nawet jak dana kobieta zagaduje to nie jest to na zasadzie wyskoczenia z propozycją seksu, czy nie kładzie Ci ręki w majtki.

     

    4 godziny temu, Ramzes napisał:

    A co jeśli pani kontynuuje tego typu działa wbrew twojej woli? Mi tacie coś zdarzało się wielokrotnie.

    Musiałbym znać kontekst, ale jeśli kontynuuje to (o ile jest to zgodne z Twoimi zasadami i nie kłóci się z sytuacją życiową) czemu by nie skorzystać? Przy czym nigdy nie można z taką kobietą planować przyszłości, angażować się emocjonalnie czy sobie wpaść bo złamie Ci życie bardzo szybko. Plus trzeba mieć na uwadze to, że znajomości z benefitami z zaburzonymi kobietami mogą skończyć się oskarżeniem o gwałt więc w dalszym ciągu bardzo ostrożnie radzę podchodzić.

    • Like 1
  16. Dokładnie! Zauważ czy czasem nie wykazuje oznak psychopatii - zaburzenie narcystyczne, borderline. Takie kobiety to miny, które rozwalą Cię szybciej niż myślisz - niemniej nie będzie to szybka i bezbolesna śmierć. Jeśli czujesz niewytłumaczalną bliskość z taką osobą od pierwszych kontaktów - powinna Ci się zapalić czerwona lampa halogenowa.

     

    Inicjacja seksu, kontaktu, dotyku to nie jest fajne usposobienie kobiety - to zaburzenie.

    • Like 1
  17. 9 godzin temu, gryczany napisał:

    Każdy co tutaj pisał, odradzał mi dalszego kontaktu.

    Ty czytasz te posty, czy skaczesz po nich wzrokiem? Nie doradzano Ci wyłącznie zerwania kontaktu, a złapanie dystansu i zmniejszenie częstotliwości odpowiedzi, brak inicjacji kontaktu. Zalecam ponowną lekturę wątku. Tym razem ze zrozumieniem.

    • Like 1
  18. 30 minut temu, Brat Jan napisał:

    Urwać lub podtrzymywać znajomość "koleżeńsko" zapytując raz czy dwa w m-cu co u niej słychać.

    Niby po co ma pytać? To ona ma napisać po tym jak oleje ją totalnie.

     

    Mimo błędów, które zostały tutaj wylistowane da się jeszcze utrzeć nosa tej "cwanej" lisicy. Po pierwsze, przestań się odzywać. Po drugie, jeśli za jakiś czas napisze (a prawdopodobnie napisze jak będzie potrzebowała tamponu / atencji czy zaintryguje ją, że paź nie pisze) - odpowiadasz po kilku godzinach lub na drugi dzień. Po trzecie, bez czułości - odpowiedzi zdawkowe - nie wylewasz informacji, o które nie prosiła:

    Cytuj

    ONA: Cześć, ładną mamy dziś pogodę.
    TY: Istotnie, ładną.
    ONA: Co tam u Ciebie?

    TY: Wszystko po staremu / Cały czas do przodu / Fajnie

     

    Widzę tutaj też niepokojący omen. Nie masz naturalnego wyczucia chwili oraz zbytnio przejmujesz się suchą teorią. Objawia się to w tym fragmencie:

    8 godzin temu, gryczany napisał:

    Jedna wiadomo na co najmniej godzinę. Do spotkania doszło, było miło kawa i dwie godziny rozmowy... Przyznam zachowałem się jak biały rycerz i zaproponowałem, że ją odwiozę do domu ;)

    Otóż, przyjacielu, białorycerstwo nie jest zerojedynkowe. To, że przejawisz dane zachowanie nie czyni Cię białorycerzem bo liczą się okoliczności i kontekst działania. Nie zapominajmy, że pewne cechy męskie są manifestowane w różny sposób i żadna samica nie straci szacunku do mężczyzny, który wykaże się nimi w odpowiednim momencie. Jeśli tego nie czujesz - daj sobie czas na przetrawienie wiedzy, bo bez tego narażasz się na sztuczność i każdy (a zwłaszcza samice) wyczują to instynktownie.

     

    Podsumowując nigdy nie rozumiałem na co się szmacić. Ktoś nie chce Ci czegoś dać, ociąga się? Uśmiechasz się pod nosem i idziesz dalej, z tym że w momencie, kiedy ten ktoś zaczyna za Tobą biec, to Ty decydujesz na jakich zasadach i kiedy może do Ciebie przystąpić.

    • Like 2
    • Dzięki 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.