Skocz do zawartości

Chciak

Użytkownik
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Chciak

  1. W dniu 6.04.2020 o 20:19, Perun napisał:

    Jak tam twoje mody ?

    Siemka. Aktualnie 172km 365nm

    Jednak turbo z 130km tdi wpadło i pompa 11 z tlokorozdzielaczem 11mm, ale po wakacjach chce wrzucić gtb2060vklr i wtryski 0.230 zaatakować 230km.

    Niestety apetyt rośnie w miarę jedzenia. 

    Wrzuciłem tez tarcze 312mm na większym zacisku i klocki ceramiki plus płyn motul rbf 600. Ważniejsze za hamować jak rozpędzić ?

    Zamawiam teraz na dniach jeszcze rozporke górna i dolna przód. 

    Aktualnych czasów 0-100 nie znam ale bmw i3 nie daje rady a ono robi 7.3 setke. Za 2-3 miesiące planuje obejzdzac audi s6 c5?

    Może i nie warto w trupa pakować kasę, ale sam stroję auta, mam hamownie, wiem gdzie części tanio kupić to zabawa jest za śmieszne pieniądze ?

    • Like 1
  2. Szkoda że nie napisali nic o wadze takiego auta. Zapewne DMC grubo przekroczone i prawko na C już trzeba mieć, nie wspominając o obciążeniu budy, silnika, hamulców i zawieszenia.

    Aczkolwiek mial ktoś pomysł i zaparcie. Ale kompletnie nie przemyślane.

  3. To ja jako 1 moge zacząć ? może ożywie trochę ekipę ? 

    Auto: VW Bora

    Silnik: 1.9 TDI 90 + program na 128km + launch control

    Modyfikacje: bardzo sztywna zawiecha przód-5cm tył -3cm, radio dotykowe 2 din+kamera cofania, dołożony tempomat, dołożone grzane jasne skóry, poprawione audio, sztywne tuleje wahaczy, koła 225/45/17, najdłuższa skrzynia 5 biegowa + jednomas i mocniejsze sprzęgło. Odświeżone hamulce przód + tył na częściach ATE

    Wszystko robione samemu włącznie z programem?

    Na tym setupie auto robio 0-100 na poziome 8.6-9.3 zależy od startu czyli tak jak fabryczne 1.9 150km:] przy czym spalanie w trasie na tempomacie przy prędkości 120-130 5.0-5.2litry ON/100km? ganiając się na winklach z audi S3 w quattro musiałem hamować bo za słabo się trzymała ?

    W planach: frontowy intercooler, większe wtryski (prawdopodobnie końcówki 0.216 i większe turbo gt1549s, plany na ok 170 km?

    Zapraszam do chwalenia się ?

    A na weekendy Kawasaki er6n 2015 rok

     

    • Like 3
  4. Dziękuję Wam bardzo ?

    Faktycznie, z jednej strony sny to tylko wytwór wyobraźni, ale nasilenie tych dziwnych snów jakoś nie dawało mi spokoju. 

    Jednakże dzięki uzyskanym od Was radom jakoś latwiej uwolnić głowę od tego:)

    Podświadomość cały czas programuje od ok 2 lat za pośrednictwem forum jak i audycji oraz książek ? 

    Pozdrawiam i dziękuję:)

  5. Witam szanowne grono braci?

    Otóż mam zagwostkę odnośnie moich ostatnich 3 snów z tego tygodnia.

    Każdy dotyczy mojej partnerki. Jestem z Nią ponad rok i póki co wszystko jest naprawdę okej, dzięki wiedzy pozyskanej od Pana Marka, oraz szanowanych braci? żeby nie było że coś może sen sugerować, to nie mam jakichś podejrzeń co do partnerki. Ale nie mówię że "moja myszka jest inna"?

    Otóż pierwszy sen.

    Był bardzo krótki ale utkwił mi w pamięci. Otóż mija partnerka zaszła w ciążę ze mną i udaliśmy się z nowiną do mojego najlepszego kolegi. Zostaliśmy bardzo chłodno przyjęci a jego rodzice byli bardzo źli na mnie. tyle pamiętam ze snu. Nadmienię że są Oni bardzo milimi ludźmi i mam bardzo dobry stosunek z nimi na "mamo" "tato".

    Drugi sen. Trochę dłuższy.

    We śnie budzę się rano. Obok mnie leży jakaś blondynka. Wstaje i idę do kuchni przywitać się z rodzicami i zjeść śniadanie. Na start zadaję pytanie kto spal w moim łóżku bo wgl nic nie pamiętam. Rodzice bardzo zdziwieni oznajmiają mi że wczoraj się z Nią ożeniłem. Ja w wielkim szoku. Nie znam dziewczyny (z reala kojarzę, ale nie miałem okazji poznać się), a podobno to moja żona. Pierwsza myśl gdzie jest moja prawdziwa dziewczyna. Od razu dzwonię do Niej gdzie Ona jest. Jadę do Niej. Zajeżdżam i pierwsze co wystraszony się przytulam i pytam co tu się dzieje i o co chodzi z tym ślubem. Ona mi gratuluje. Ja dalej nie wierzę i rozmawiam z Nią o tym ale przebiegu rozmowy nie pamiętam. Uczucia baaardzo mieszane. Kocham tą z reala do której przyjechałem, ale w głębi czuję przywiązanie do "nowej" żony i nie wiedzieć czemu czuję że Ona bardziej o mnie dba. Jednak nie wracam do domu i zostaję u partnerki. Spędziliśmy jakoś czas razem ale nie pamiętam jak, po czym doszło do kopulacji po której miałem wyrzuty że źle postąpiłem wobec nowej żony. W między czasie cały czas biłem się z myślami ze jak to rozwód na drugi dzień po ślubie.

    Najgorszy był trzeci. Obudziłem się w trakcie około 3 w nocy bardzo wystraszony i zły, a na drugi dzień zauważyłem że poduszka na której śpię leży ok 2m obok mnie na podłodze??

    Otóż spotkałem się z moją dziewczyną i coś mi nie pasowało. Zachowywała się dziwnie i nie pamiętała praktycznie niczego.

    Pojechałem spotkać się z Jej szefem( w życiu prawdziwym znałem się z Nim wcześniej i jestem z Nim umówiony na dniach trochę mu doradzić w nowym biznesie, lecz dziewczyna po 2 tygodniach okresu próbnego stwierdziła że to nie Jej branża i woli pozostać w swojej. Wgl do znaczenia snu może mieć znaczenie że to trochę zwyrol. Praca od 7-8 do 20, a o L4 nie wspomnę, czy zwolnieniu się z pracy z powodu wysokiej gorączki i płaca śmieciowa). 

    W domu szefa sytuacja dalej dziwna. W końcu doszło do tego że musiał coś załatwić i powiedział żebym się rozgościł po domu.

    Przeszłem się po domu i zajrzałem do jednego pokoju. Leżała tam moja dziewczyna nie przytomna. Okazało się że ta dziwna była robotem. Wezwałem policję. W między czasie pobiłem i obezwladnilem szefa, a ten krzyczał że przeprasza. Jak to w śnie w między czasie z nikąd pojawił się mój najlepszy kolega z poprzedniego snu i moja siostra. Z kolegą przeszukaliśmy sypialnie. Znaleźliśmy jakieś tabletki. Dzwoni dzwonek do drzwi. Otwieram a tam aligator. Zamykam myślę co do h**. Otwieram jeszcze raz a tam policja. Siostra zaczyna im opowiadać i spisują protokół a ja z kolegą wracam do sypialni. Nagle wbiega szef i z szafki wyjmuje buteleczkę z tabletkami i ucieka. Łapie go lecz ten wyrzuca. Mówię do policji żeby to odnotowali i wzięli tabletki. Ci w śmiech, a szef mówi że nic mu nie zrobię. Ja wiem że mam na tyle znajomosci że mogę jego i tych policjantów posadzic na naście lat za to. Więc mowie do policjantów żeby robili co do nich należy albo **** się dowie i wtedy nie będzie kolorowo. Policanci zbladli pobiegli po wyrzucone tabletki. W tym czasie siostra dzwoni do owego ***** i budzę się wystraszony i meeeega zdenerwowany. Nie mogłem zasnąć z godzinę. Z nerwów niezauwazylem nawet że nie mam poduszki. Dodam że w między czasie szukania tabletek pomagała Nam jego pokojówka która go wyzywała. Dodatkowo była bardzo ponętna i cały czas się o mnie pocierała kusząco i mówiła o seksie.

     

    O ile nigdy nie przywiązywalem większej wagi do snów, tak seria tych 3 w ciągu 6-7dni nie daje mi żyć. Całe dnie chodzę skołowany i nie mogę się skupić.

    Macie jakieś pomysły jak to zinterpretować, bo przede mną kilka ważnych dni do których muszę się porządnie przygotować, a nie mogę się skupić na niczym.

    Pozdrawiam i z góry dziękuję

    Chciak.

     

     

     

  6. Witam.

    Czy mieliście kiedyś tak że partnerka całowała Was po rękach, dokładniej zewnętrzną część dłoni, tak jak robią to "dżentelmeni" wobec kobiet?

    Nie chodzi mi o przywitanie, ale o wspólne spędzanie czasu, a szczególnie jak gdzieś wychodzimy i siedzimy przy stoliku na przeciwko siebie, to łapie mnie za rękę, masuje, przytula i całuje. 

    Nigdy nie widziałem czegoś takiego i dziwnie się z tym czuje, a szczególnie dziwna jest mina ludzi w lokalu którzy to zobaczą:D

    O ile gdy jesteśmy w domu czy coś w tym stylu, nie zwracam na to uwagi, ale będąc w lokalu nie da się zwrócić uwagi, i mój mały białyrycerz zaczyna się delikatnie krępować:D

    Uprzedzając to jestem z partnerką od niecałego roku i odpoczątku tak się zachowuje:huh:

    Spotkał się ktoś z czymś takim u swojej Panci?

     

  7. 15 minut temu, SławomirP napisał:

    Też nie mam o czym rozmawiać z ludźmi. Czasem jak tematy mi siądą, to jest dobrze, a jak nie to nie. Z większością ludzi w moim wieku czyli około 20 lat nie ma kompletnie o czym rozmawiać. A Nawet jakby było, to nie interesuje mnie ich zdanie i nie interesuje mnie przekonanie ich do swoich racji, więc rozmowa nie ma za bardzo sensu.

     

    Nie wiem co się dzieje w dzisiejszym świecie nastolatków, tv od lat wywalone, na FB polubione jedynie strony z polityką, nauką i wiadomości ze świata. Na youtube generalnie oglądam dokładnie to samo. Potem spotykam kolesia on mi pokazuje jakieś buty, telefon czy rozmowa jest o koszykówce, to o czym z nim gadać?

     

    Kiedyś też mnie dupa bolała, że prawie nie mam znajomych z którymi się spotykam kilka razy w tygodniu, ale potem się zorientowałem, że z większością ludzi nie mam ochoty się spotykać. Została mała grupa znajomych i kilka osób z kierunku, które akurat polubiłem. Tyle, no i jeden odwieczny kolega, z którym mam kontakt codziennie.

     

    Nie próbuje się asymilować z ludźmi na siłę, bo jak masz trochę więcej IQ niż mediana, to z 8 na 10 osób się pewnie nie dogadasz. Może oni są kretynami, a ty nie?

    Jestem w podobnym wieku co Ty.

    I u mnie to zadziałało odwrotnie.

    z multum znajomych do wąskiego grona 3-4 kolegów, szczelnie zamknięte grono.

    Ale tam samo jak Ty nie mam o czym z innymi rozmawiać, i nie interesują mnie jakieś błache tematy.

    Edit

    Myślałem że tylko ja jestem jakiś arogancki, i nie szanuję zdania szarych ludzi.

    • Like 1
  8. 2 minuty temu, o[-_-]o napisał:

    Proponuje na poczatku miejsce PL Baltyk - MORSKA miejscowosc ;) noclegow mnostwo, a jak kto woli to niech spi nawet pod namiotem nawet na Plazy, gdy bedzie w miare dzika :P

    Okres wakacyjny bylby najlepszy wiec czasu mniej, ale koncowka Wrzesnia tez nad PL morzem jest w miare.  FOTKI PL PLAZ I MIEJSC, mysle ze byloby super, ale przed okreslic regulamin i postulaty, aby wykluczyc  bydlece zachowania itp. taki ogolny pod kulture i poziom. Kto wie moze trafimy na zlot Feministek hhahaha ciekawe czy przy takim zachodzie zmieklyby :P

    z9714570IH,wladyslawowo--polska--baltyk-

    Osobiścię uważam zę powinienien to być środek polski..

    Niektórzy na miejscu a inni by musieli jechać po 800km.. 

    Byli by tylko lokalniacy.

    A 300-400 km to aż taka tragedia nie jest. tymbardziej że mamy pociągi i autobusy

    @Pozytywny Jak narazie poza wypowiedziami Adolfa widzę falę śmiechu i hejtu, zamiast pomysłów.

    • Like 1
  9. Patrząc na nastawienie to się nie ma możliwości się udać.

    Zamiast nawiązać konstruktywną rozmowę, Bracia wolą się naśmiewać z każdego postu jak gimnazjalisći, zamiast wnieść coś konktretnego do tematu.

    Jedynie @Adolf chętny, a to chyba za mało.

    Sądzę że temat do zamknięcia

    • Like 1
  10. A poza tym chyba można umówić się w jakimś lokalu na start na zapoznanie, nocleg we własnym zakresie. Wtedy nie będzie żadnych odpowiedzialności.

    Na drugi dzień dopiero coś zaaranżowane, po wstępnej odsiewce.

    Poza tym jakby było Nas z 10 to zapłacić ochroniarzowi 200zl Nas nie zbawi, jak się boicie że ktoś zrobi burdę.

  11. Także bardzo chętnie wziąłbym udział w takim spotkaniu, lecz jeśli będzie to październik bądź póżniej, gdyż nie będzie mnie w kraju.

    Pozatym co może zrobić Nam kanister na takim spotkaniu?

    Przyśle jakiegoś leszcza bądź dwóch?

    Weźmie się pod pachę, wyprowadzi z posesji, odda pieniądze i po kłopocie.

    Jak nie, to uwarzam że fajne by było jakieś spotaknie wojewódzkie jak proponowali poprzednicy.

    Jakby się komuś spodobało to wtedy zrobić ogólnopolskie.

    A temat obecności kobiet na tym jest chyba jakimś niesmacznym żartem.

    Jeśli już to Nasze piękne kobiety, mogłyby sobie zrobić oddzielny zlot samych Panien.

    A jak dalej się boicie to można to zrobić tak że będzie wiadomość o zlocie tego i tego weekendu, bez podawania lokalizacji dokładnej, jedynie np. w promieniu 50km od kutna.

    Jakby koszt miał być dajmy na to 400zł to wpłacamy 200zł i tydzień bądź kilka dni przed na priv dostajemy prywatną wiadomość gdzie odbywa się spotaknie. 

    Myślicie że Kanister i spółka wyrzucili by kilka stówek dla jaj?

    A Nam co za różnica 50km w tą czy w tamtą?

    A jak ktoś boi sie o 200 zł że Marek go wyciulcia to po co jest na tym forum? A tym bardziej nie wart bycia na takim spotkaniu

     

  12. 11 minut temu, Bonzo napisał:

    Chodzi Ci o sterownik silnika ?

    To nie takie proste bo w nim poza oprogramowaniem do sterowania silnika jest także immobilizer.

    Więc jesli wymieniać to:

    Po pierwsze - musi byc to identyczny sterownik, z tymi samymi numerami katalogoowymi i w dodatku z tą sama wersja softu (jesli występowały rózne wersje)

    Po drugie - wymieniając sterownik - wymieniasz też pestkę w kluczyku lub cały kluczyk wraz ze stacyjką.

     

    No i kluczowe pytanie - dlaczego chcesz wymieniać sterownik ? To jest bardzo mało awaryjny element.

    Jesli coś się upaliło - zazwyczaj daje się naprawić.

     

    Możliwe jest także zrobienie klona ECU - kupujesz taki sam uzywany, wyciągasz z istniejącego eprom od immobilizera, kopiujesz go i wlutowujesz do drugiego sterownika.

     

    A i w niektorych sterownikach (choc nie wiem czy jeszcze w 2005 roku) da się usunąć immobilizer całkowicie.

     

    A wracając do samego oprogramowania sterownika. To że kupisz sterownik z tym samym numerem (używka) - nie znaczy w 100% ze będzie on miał takie samo oprogramowanie. Może być tak, że silniki 1.6-16 wychodziły z na przykład róznymi wtryskiwaczami (rózne wydajności). I od tego zalezy jakie będą wpisane czasy wtrysków wtryskiwaczy dla trybu pracy silnika w pętli otwartej. A i w petli zamkniętej też nie będzie to bez znaczenia - bo na przykład może się okazać, że skończy się zakres korekt adaptacyjnych.

     

     

    Ale i tak się ciesz, że nie masz Volvo. W tych autach od 1998 roku każdy moduł elektroniczny (im nowsze Volvo tym wiecej) - jest wprogramowywany do konkretnego egzemplarza samochodu. I jesli masz dwa identyczne Volva, 1:1 takie same i wyprodukowane w tym samym dniu, jeden po drugim - to jesli przełożysz z jednego do drugiego na przykład sterownik od ABS'u - nie zadziała mimo, że identyczny.

    Trzeba wprogramować go w ASO do CEM a to wymaga połaczenia się z serwerem w Goeteborgu by dostać plik wsadowy.

    No i mozna zaprogramować moduł tylko raz, pod warunkiem, że jest nowy.

    punkt 1. gadasz głupoty nie ma najmniejszego znaczenia. Jedynie jeśli przerzucasz wsady sterowników z jednego do drugiego. nr hardware może się różnić, częste przypadki działają zamiennie. software number zależy tylko od tego co jest w sterowniku. w tym samym silniku z tym samym osprzętem może być nawet 20 czy 50 różnych sterowników działających zamiennie

    punkt 2. zapomniałeś o liczniku w którym pin immo też jest zapisany

    co do wtryskiwaczy. Dlatego poleciłem zbadać czy kluczowe podzespoły są takie same bądź zamienne

     

    co do volvo. zadziała. Do żadnego Goteborgu nie trzeba się łączyć, nie wierz w bajki. kwestia zaprogramowania pod silnik. Czyli zrobienie adaptacji- czy auto ma esp czy nie czy ma asr czy nie. czy benzyna czy diesel. czy automat czy manual. 

    Owszem można kupić sterownik z wyłączonym immo. Ale kontrolka immo będzie mygać, więc trzeba zrobić porządek z licznikiem, bądź wyjąć żarówke. Jak to zrobisz, nie chwal się nikomy bo wtedy triki z filmów o odpalaniu z kabelków stają się prawdą!!

    Chłopie nie siej popeliny! Twoja gadka brzmi jak od typowych mechaników po których ciągle poprawiam kwestie mechaniczne a także komputerowe oraz "amatorskie chip tuningi". Myślą że jak ściągną mapę z chomikuj to że będzie super. A potem siedź i kombinuj orginalny wsad i go przerabiaj pod dane auto.

    Idiotyzm

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.