Skocz do zawartości

karolek

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez karolek

  1. @Tomko Od samego początku dostaję od ciebie dużo pomocy. Mam cię na białej liście Ostatnio rozdawała książki idąc ulicą. To może podejść do niej, i zrobić coś takiego :
  2. A myślałem, że dostanę jakieś wsparcie . Jakiś pług, czy kombajn, a wy mnie do łopaty ganiacie. Akurat Angelina J. Nie mój typ kobiety. Wy się śmiejecie, a jakby jej powiedział ile mam hektarów, to by jej mina zrzedła.
  3. http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/najlepiej-zarabiajace-aktorki-w-2017-roku,765096.html Celuję w aktorkę, bardzo popularną. Zarabia 14 mln dol. rocznie. Czyli jakieś 176 razy więcej ode mnie. @Pozytywniak Dziękuję za sprowadzeniem na ziemię , choć ja nie mam ochoty nawet moczyć w niej swojego ogórka. Szczera rozmowa z nią, będzię czymś, czym się zaspokoję .
  4. @Metody Jeszcze jestem w miarę młody, mogę się w każdej chwili przebranżowić. Lubię się bawić w (jak to mówią ezoterycy) Matrixie . A gwiazda o której mówię, to Emma Watson
  5. @Metody Pytanie po co żyję/żyjesz? Dla mnie życia jest odpowiednikiem gry komputerowej, z tą różnicą, że to ty wybierasz sobie misję . Nie wiem jaki jest cel życia, i chyba nikt z nas tego nie wie. Dlatego interpretuje to jako "Free for all" każdy robi co chce. Nie narzekam na stan konta, aczkolwiek wiem, że tamta Pani gwiazda i tak więcej ode mnie zarabia. Szczerze mówiąc, wystarczyłoby mi spotkanie z nią "na kawkę" .Jednak miałoby to być szczere spotkanie, bez przekupowania jej Managera. Myślałem o tym, aby zaangażować się w kontakt koleżanki jej koleżanki. Po trupach do celu, co wy na to?
  6. Dzięki chłopaki za odpowiedź. Jaro, te baby mają różne sposoby na weryfikację majątku . Ostatnio mocno się zauroczyłem w popularnej dziewczynie, i nie wiem Czy działać coś w tym kierunku. Jestem zdobywcą, nie zależy mi na stałym związku. W sumie, zadowoliłbym się pomizianiem jej po włosach . Od czego warto zacząć? Wylansować się w mediach społecznościowych?
  7. Witajcie samcy, Podczas niedzielnych rozmyślań, pomyślałem sobie o tym jak to jest być z kobietą bardzo popularną, bogatą czy wykształconą (np.taka która skończyła jakiś ścisły kierunek na prestiżowej międzynarodowej uczelni). Popularna kobieta Taka kobieta non-stop dostaje wiadomości od przystojnych facetów, że jest przepiękna, propozycje spotkań itp itd. Czy jest możliwość, aby jakoś poderwać taką dziewczynę? Czy raczej to bujda, bo każda wybiera najodpowiedniejszą alternatywę na daną chwilę? Bogata kobieta Jeżeli kobieta zarabia więcej ode mnie to źle? Podobno takie kobiety w takiej sytuacji tracą szacunek do mężczyzny. Czują się niezależne, nie potrzebują mężczyzny cipcioka. Pytanie brzmi, jak ujarzmić taką kobietę? Czy zarabiając mniej, można mieć nadal szacunek u takiej kobiety? Wykształcona kobita
  8. Ciekawe kto był pomysłodawcą tego eksperymentu , na pewno nie mężczyzna . Co te kobitki by, bez nas zrobiły.
  9. Nie ma idealnego banku, i takiego nigdy nie będzie. No chyba, że bank spermy Konto do gromadzenia pieniędzy: PKO Bank Polski, lub ewentualnie inny zagraniczny państwowy bank. Konto konsumpcyjne: Millennium, Idea Bank Konto oszczędnościowe: WBK Rachunek maklerski: mBank, BOŚ,
  10. A może Kubuś już widział ten filmik, i wciąż się zastanawia o co chodzi. Przecież ona tylko z nim tańczyła
  11. Ojżesz Boże, najwyraźniej nie była tobą zainteresowana. A co do orientacji, to zawsze mogła Cię oszukać, lub jest BI seksualna.
  12. Jak nie będzie się opierała, to wtedy idź na całość. W przeciwnym przypadku, ponownie namocz szmatkę chloroformem i przyłóż jej do buzi
  13. Całkiem spoko Ćpun. Jestem przeciwko promowaniu dragów i alkoholu, to destruuje nasze społeczeństwo.
  14. To te osobniki które robią sieczkę z mózgu młodym ludziom?
  15. karolek

    Życie na haju.

    Czyli lepiej się nie zakochiwać? po ostatnim zawodzie miłosnym zacząłem też brać pod uwagę tą opcję. A czy to nie jest czasem reakcja obronna? Przemek, mam to samo co twój wujek, z tą różnicą że nikt jeszcze tej pustki nie zastąpił.
  16. Podobno Marek Kotoński nagrywa audycje, jak zdobyć dostęp do tych nagrań?
  17. Czyli mam rozumieć, że to źle że mi pomogli? Nigdy wcześniej nie chodziłem do kościoła, to dla mnie nowe doświadczenie. To doświadczenie pomogło mi wyjść z dołka, w którym byłem po uszy.
  18. Nie wiem skąd ten hejt na kościół kat. , ja osobiście mam dobre doświadczenie z Księżmi. Pomogli mi wstać na nogi, i nie wołali za to pieniędzy. Im bardziej zagłębiam się w biblię, tym bardziej jestem skłonny do uwierzenie w cud Chrystusowy. Doświadczyłem Jezusa na własnej skórze, on istnieje.
  19. Czołem bracia, Opowiem wam swoją historię, z której nie koniecznie jestem dumny. Byłem z kobietą w związku trwającym ok. 1,5 roku. Bardzo ładna 8,5/10, koledzy z pracy mi zazdrościli z tego powodu. W momencie kiedy zdecydowaliśmy się na związek, zaproponowałem jej wspólne mieszkanie. Ona od razu przyjęła moją propozycję. Nie żałowałem, była cudowna, przez pierwsze dwa miesiące gotowała mi różne fikuśne potrawy, i była dobra w tym. Do seksu sama mnie prowokowała, była wyrozumiałą kiedy odmawiałem. Jako że, całkiem nieźle zarabiałem, postanowiłem oddawać jej część zarobionych pieniędzy na jej zachcianki ok.800 zł miesięcznie(ona nie pracowała, tylko studiowała). Skakała z radości, tego dnia mieliśmy najostrzejszy seks jaki pamiętam w naszym związku. Często wychodziliśmy do teatru, kina, filharmonii, imprezy, restauracje itp. Wszystko Pięknie, do czasu. Pewnego dnia wszystko zaczęło się sypać, zaczęła miewać humory, prosiła mnie o coraz to większe kieszonkowe. Próbowałem z nią o tym pogadać, pytałem czy robię coś źle. Ona na to, że jej koleżanki mają facetów, którzy lepiej się o nie troszczą. Miałem olbrzymie wyrzuty sumienia z tego powodu, i było mi głupio. Obiecałem jej, dawać jeszcze więcej pieniędzy. W ten sposób nieco poprawiłem sytuację naszego związku, studia bardzo ją męczyły. Na domiar złego, ja też studiowałem i pracowałem, ale ja jestem mężczyzną o czym często mi wspominała. Najgorszy etap to ostatnie 2 miesiące związku. Wszystko zaczęło się od kameralnej imprezy, na którą zaprosiła nas jej przyjaciółka. Moja wyfiokowała się jak nigdy. Imprezka odbyła się w wielkim pięknym domu, w którym było pełno przepychu, przed domem stało kilka ekskluzywnych drogich samochodów. A co do ludzie, każdy ubrany w ciuchy od projektantów, bogactwo wylewało się poza futrynę drzwi. Generalnie impreza była spoko, poznałem kilku ciekawych ludzi, i zdobyłem kilka kontaktów biznesowych. Moja gdzieś się zagubiła, i nawet nie myślałem o tym gdzie jest, i co robi. Nie mogę jej aż zanadto kontrolować. Po imprezie zaczęło się wszystko sypać jak domek z kart. Następnego dnia zostałem oskarżony przez nią, o brak zainteresowania w jej stronę. Często używała takich sloganów, jak oni mają lepiej, ty jesteś gorszy, bo..., gdyby była z ...., co ja mam z tobą. Próbowałem złagodzić ten konflikt, i postanowiłem wziąć więcej godzin w pracy. A po powrocie dogadzać swojej misi. Zazwyczaj prosiła mnie o masaż stóp, zazwyczaj po masażyku było wszystko ok. Mimo moich starań, związek cały czas nabierał biało-czarne barwy, czułem się jak typowy Janusz, tylko bez piwa. Aż w końcu przyszedł ten moment, kiedy się spakowała, i wyjechała do rodziców. Powiedziała mi, że nie takiego mnie znała, że zmieniłem się i mnie nie poznaje. Próbowałem ją namówić na to, aby została. Ona jednak zignorowała moją prośbę. Kilka dni po jej odejściu zacząłem pić i ćpać, aby odreagować. Następnie pojawiła się straszna niechęć do pracy, i problem ze wstawanie z łóżka. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. W pewnym momencie, przestałem chodzić do pracy. Zwolnili mnie, a ja zatonąłem w narkotykach, alkohol już mnie nie kręcił. Codziennie myślałem o samobójstwie, i jedyne co mnie utrzymywało przy życiu, to chęć zemsty. Bardzo źle się z tym czułem, więc poszedłem do kościoła. Nigdy nie odwiedzałem kościoła, moi rodzice byli ateistami. Po mszy poszedłem do księdza, z chęcią nawrócenia się. Bardzo miły ksiądz kilka godzin rozmawiał ze mną o życiu, i religii. Nie ukrywam, że pomogła mi ta rozmowa. Mam to szczęście, iż nie jestem osobą która łatwo się uzależnia. Trochę bolało, ale rzuciłem narkotyki. Nadal jednak myślę nad tym, czy przyjąć tę religię. Po otrzeźwieniu, czuję wstręt do kobiet. I czystą nienawiść do mojej byłej, która ma nowego fagasa. Powoli wracam na dobry tor, i wracam do zawodu. Czuje się trochę jak flak, bo przeszło pół roku przeszło mi przez palce. Pytanie do was, czy zemsta ma sens?
  20. @Maurycy Pukaj. Pukaj w opór. Najprawdopodobniej dziewczyna ma wokół siebie wielu orbiterów. Dlaczego masz być lojalny dla kogoś, kogo nie znasz. A, tylko żeby do głowy Ci nie przyszło aby się z nią jakoś wiązać , to zwykła whore jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.