Skocz do zawartości

Nathan Rothschild

Użytkownik
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Nathan Rothschild

  1. Miłej lektury ... 1. jedna ze szkół szwedzkich zakazuje używania szwedzkiej flagi ... https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/szwedzi-zakazuja-narodowej-flagi-aby-nikogo-nie-urazic,501879.html 2. białe mleko to przejaw rasizmu ... a flaga szwedzka do wymiany ... https://reporters.pl/10698/szwecja-bedzie-zmiana-flagi-na-islamska-a-biale-mleko-to-rasizm/ http://polskaracja.com/szwecja-flaga-muzulmanie-petycja/ 3. sąsiedzi martwią się sytuacją w Szwecji ... https://ndie.pl/norwegia-przygotowuje-sie-na-upadek-szwecji-odrzucimy-konwencje-genewska/ 4. hymn szwedzki do wymiany ... http://newsweb.pl/2017/11/15/szwecja-chce-zmienic-hymn-powod-jest-szokujacy/
  2. Audycja "Wojna światów" została przygotowana przez słynnego Orsona Wellesa w USA w dniu 30 października 1938 roku. Próbowano ludziom wkręcić, że nadawana jest na żywo relacja z inwazji Marsjan na USA. Wywołało to powszechną panikę. Podobno tylko 2% słuchaczy nie uwierzyło w tą ściemę. Nie wszyscy wiedzą, że ta audycja to był w pewnym sensie eksperyment, mający zbadać wpływ mass mediów na społeczeństwo. A wiecie kto to "zlecił" ? Fundacja Rockefellera. Przypadek ?
  3. Nie skończyłem żadnej zacnej uczelni. Licencjat z politologii w Olsztynie na WSP TWP. Praca licencjacka - "Negocjacje Polski z Unią Europejską 1990-2004" czy jakoś tak, bo już nie pamiętam. Nie pamiętam też czemu poszedłem akurat na ten kierunek, bo dawno to było ... może jakiś impuls. Pamiętam, że chciałem pisać o wojnie w Czeczenii, ale promotor się nie zgodził. Tak naprawdę zawsze interesowałem się historią. A może raczej historia była moją obsesją od dziecka. Najbardziej XIX wiek - Polska, Rosja, Bałkany. I w końcu ta historia ze mnie wyszła, bo kiedy kończyłem magisterkę w Warszawie na WSP TWP to zachłysnąłem się książką "Generał Józef Bem. Bohater wiecznych nadziei" i się uparłem, że magisterkę będę pisał o Bemie. No i wyszedł problem, bo Dziekan nie za bardzo chciał się zgodzić. Upierał się, że I połowa XIX wieku to zbyt odległa tematyka jak dla politologa. Mój promotor też mi nie pomagał, bo upierał się, żebym pisał o historii Gruzji w XIX wieku. Na szczęście się udało i naskrobałem 200 stron na temat - "Działalność polityczna i wojskowa generała Józefa Bema w Polsce i w Europie 1812 - 1850" i się obroniłem, a przy okazji pisania pracy odkryłem wiele innych ciekawych postaci, jak np. Michał Czaykowski "Sadyk Pasza". Mam takie małe zboczenie, że lubię "odkrywać na nowo Amerykę", więc skupiam się przede wszystkim na źródłach (pamiętniki, listy, wspomnienia, stara prasa) bo do opracowań jestem trochę uprzedzony, bo większość historyków piszę pod z góry założoną własną tezę dopasowując i często manipulując źródłami. Ja lubię czerpać informacje ze źródła. Zwłaszcza z mojej ulubionej epoki - XIX wieku. A teraz uczę historii w szkole podstawowej i jeszcze gimnazjum "odpoczywając" po starych czasach, kiedy pracowałem po 48 godzin tygodniowo w fabryce za 450 - 600 zł. Ale to już historia Chyba wyczerpałem temat Pozdrawiam.
  4. W Polsce non stop krytykuje się PiS, że ściąga do nas miliony Ukraińców ... słusznie krytykuje moim zdaniem, ale moment ... czy oni mieszkają w hotelach opłacanych przez polski rząd ? Czy oni mieszkają pod mostami lub w kanałach ? A no właśnie ... Winnymi tego, że coraz więcej mieszkańców Ukrainy do nas przyjeżdża jesteśmy "my wszyscy" ... Ogromna liczba Polaków z wywalonym jęzorem i śliniąc się marzy, by jeszcze więcej ich tu najechało, aby ... na nich zarobić. 1. zatrudniając ich za pół darmo w swoich firmach 2. wynajmując im mieszkania W moim 30-kilkutysięcznym miasteczku mieszka spora liczba Ukraińców, a wielu mieszkańców ... zgadnijcie co robią ? Biorą kredyty w bankach i kupują mieszkania pod wynajem dla Ukraińców. Znam przypadki, gdzie ludzie wynajmują 40-metrowe mieszkanie dla 6-8 Ukraińców, a potem koszą po 500 zł od głowy. Toż przecież nie opłaca się chodzić do pracy. Sami Polacy rozwalili rynek mieszkaniowy w moim mieście. Teraz nikt nie żąda u nas za kawalerkę mniej niż 1.000 zł, a i jest tragedia z wynajmem mieszkania, bo Polacy nie chcą wynajmować ... Polakom. Dla mnie to jest typowe kobiece podejście. Taktycznie ... aby tylko tu i teraz. Aby szybko zarobić. Nikt nie myśli strategicznie, jakie to może przynieść skutki za kilka lat. Jak mają do nas nie przyjeżdżać skoro mieszkania i praca na nich czeka z "otwartymi" ramionami. Ja naprawdę czasami czuję się jak na Ukrainie. Wiosną byłem kilka dni we Władysławowie. Obsługa pensjonatu - Ukrainki. Sprzedawcy w budkach czy innych kioskach - Ukrainki. My wszyscy kupując w takich miejscach dopłacamy do pensji zatrudnionych tam Ukraińców ergo przyczyniamy się do ich ściągania do naszego kraju. Dzwonię przed północą na infolinię swojego banku - Ukrainiec lub Ukrainka rozmawia ze mną kalecząc mój język ojczysty. Nawet w moim ulubionym małym sklepiku społemowskim pracuje młoda Ukrainka, której dzisiaj dupcię uratowałem, bo najpierw wbiła w kasę kiełbasę, którą zamówiłem a następnie gdy mi ją podała to okazało się, że to kaszanka I nie jest to jakaś piękna słowianka, tylko mała choć szczupła brunetka z warkoczem z taką "zawziętą" twarzą Kiedy chciałem swoją kiełbasę to zaczęła mnie prosić, żebym wziął tę kaszankę bo ona ... nie umie wycofać z kasy ceny kupionej kiełbasy i dostanie zjebe od szefa, że nawaliła. Po jej minie widziałem, że chyba naprawdę nie umie, albo tak dobrze udawała Jeżeli dane z 2016 roku są prawdziwe, to na koniec 2016 roku było w Polsce milion Ukraińców, z czego około 60% to mężczyźni. Nawet jeśli przyjmiemy żartem, że wszyscy Ukraińcy mieszkają po 6 na jedno mieszkanie, to zajmują około 170.000 mieszkań. Ktoś im te mieszkania wynajmuje, prawda ? I jest very happy z tego licząc "krugerandy" Więc pytanie zasadnicze: Czy rząd polski jest winny, że tylu Ukraińców mieszka w Polsce ? Tak, ale kto z "nas" Polaków nie jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem ... A tak poza tym uważam, że Lwów powinien wrócić do Polski
  5. Ja nie miałem takich rozterek i mi łatwiej przychodziło zaliczanie egzaminów nawet wbrew całej grupie, ale ja miałem odpowiednią motywację. 1. Zarabiałem 1.400 zł i na studia (dwa zjazdy miesięcznie) szło mi około 500 zł na dojazdy, noclegi na miejscu i jedzenie. 2. Dojazd do stolicy, w której studiowałem, pochłaniał mi 5 godzin w jedną stronę. Biorąc pod uwagę te dwa argumenty, ja po prostu nie mogłem sobie pozwolić na jakieś poświęcenia dla grupy, z którą studiowałem, wbrew własnemu interesowi. To po to jechałem 5 godzin na studia poświęcając ponad 30 % swoich zarobków miesięcznie, aby ratować grupę marnowaniem okazji do zaliczenia egzaminu ? Ja nawet w sytuacjach, w których cała grupa rezygnowała z zaliczenia ... np. idą na egzamin dwie osoby, po nich wychodzi wściekły profesor i mówi, że jeśli wszyscy się tak przygotowali na zaliczenie, to lepiej niech wracają do domu, lepiej się przygotują i przyjadą za tydzień ... wchodziłem i próbowałem zaliczać. I zawsze mi się udawało. Gdybym pojechał na zjazd i nie zaliczył egzaminu , aby nie urazić koleżanek i kolegów z grupy ... nie mógłbym spojrzeć w lustro na swoje odbicie. Nie wszyscy rodzą się twardzielami, ale naprawdę trzeba nauczyć się stawiać własny interes na pierwszym miejscu. To musi być priorytet w każdym aspekcie naszego życia: w pracy, w rodzinie, w relacjach koleżeńskich, w biznesie, w czasie wolnym, w relacjach miłosnych czy erotycznych. WŁASNY INTERES NA PIERWSZYM MIEJSCU !
  6. Wybacz, ale biorąc pod uwagę, że I Rzeczpospolita istniała w latach 1569 - 1795, to tym pięknym krajem była maksymalnie do 1648 roku. Druga połowa XVII wieku to już równia pochyła, a XVIII wiek to dramat. Wojny kozackie, potop szwedzki, wojny z Turcją ... zahamowały rozwój polskiej gospodarki, rozwój miast, zniszczyły setki, jeśli nie tysiące wsi. Ciągłe rokosze i wojny domowe. Nieopłacone wojsko rabowało własne polskie wioski i miasta. Królowie cudzoziemscy rozpoczynający wojny, które leżały w ich interesie, a nie naszego państwa. Jedyną grupą, która miała same przywileje była szlachta, której pola obrabiali pańszczyźniani chłopi. Szlachta sprzedawało na tony polskie zboże na Zachód, a pieniądze przepijała. "Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa". Szlachta zahamowała rozwój polskich miast, bo tylko ona mogła kupować ziemię. Mieszczanie mieli na to bana. Począwszy od 1652 roku zrywanie sejmów, co uniemożliwiało zreformowanie państwa. Skutek - przegapienie nowych trendów w wojskowości europejskiej i obudziliśmy się w XVIII wieku z ręką w nocniku ... My - 25.000 żołnierzy (większość - koniki), nasz sąsiad na południu, Austria - 200.000 wojaków w większości piechota i artyleria, nasz sąsiad na północy, Prusy, to samo, nasz sąsiad na wschodzie, Rosja, tak samo. A my dalej zrywaliśmy sejmy ... Już od elekcji 1697 roku notoryczna korupcja polskiej magnaterii ... i mógłbym tak wymieniać dalej. Czasy saskie, 1697 - 1763 - to czas ciemnoty, zastoju nauki i zabobony. Od czasów Zygmunta III Wazy (od 1597 r.) dominacja katolicyzmu i nietolerancja wobec innych religii, zwłaszcza protestantyzmu. Polscy królowie już od Zygmunta II Augusta owinięci wokół małego palca nuncjuszy papieskich. Pierwsza ambasada Watykanu została otworzona w Polsce już w czasach ostatniego Jagiellona. Mogę tak do rana Ja dziękuję za takie piękno, duszę i fantazję. Ale może wiesz coś, o czym ja nie wiem Tworzenie mitów narodowych nie stworzy z nas dobrych patriotów. W tym przypadku stoję twardo po stronie Stefana Żeromskiego: "Trzeba rozrywać rany polskie, żeby się nie zabliźniły błoną podłości". I jeszcze jedno na koniec, I RP to wiek XVI, XVII, XVIII. Proszę zauważyć, że znane pojęcie historyczne "Złoty wiek" nie dotyczy okresu I RP, ale wyłącznie wieku XVI. To też o czymś świadczy.
  7. Stare, ale nadal aktualne ... Minęły dwa lata i nic się nie zmieniło ...
  8. Czyli parafrazując tytuł bardzo znanej powieści antywojennej: Na "Wschodzie" bez zmian ... W tym kraju nigdy nie było i nie będzie dobrze. I żadne rozdawanie 500+ w niczym nie pomoże. Prawdziwy rząd dbający o swoich obywateli nie będzie się bawił w rozdawnictwo tylko zrobi wszystko, aby tworzyć miejsca pracy, gdzie ludzie będą godnie ... cokolwiek to znaczy ... zarabiać. Zapraszam do mnie na Mazury, aby zobaczyć skutki dawania po 500+. Nagle w moim małym trzydziestokilkutysięcznym miasteczku dziesiątki (dosłownie) kobiet pozwalniało się z pracy i po jakimś czasie widok kobiet w ciąży na ulicach to był standard. Zwalniali się nawet mężczyźni !!! Po co pracować, jak można dostać pieniądze za darmo. Oczywiście wiem, że praca za grosze to niewolnictwo, ale też przyzwyczajenie się do dostawania wszystkiego za darmo rozleniwia, odzwyczaja od pracy, obowiązków i przenosi te negatywne wzorce na kolejne pokolenia w rodzinie. Od 17 lat uczę w dawnym PGR, więc po tak długim okresie mógłbym już napisać bardzo ciekawą książkę na podstawie własnych obserwacji. I chyba trzeba to w końcu zrobić ... kiedyś. Nie pamiętam jakie były ceny w latach .90, ale ja pracując w fabryce Philipsa w latach 1997 - 1998 zarabiałem na rękę ... 450 zł. Praca 6 dni w tygodniu po 8 godzin. W tym okresie wynajem mieszkania u nas kosztował 500 zł, a zwykłego pokoju stancji 250 zł. A potem zęby w parapet ? Panie prezesie jak żyć ? Jak mnie zwolnili to ojciec wkręcił mnie do firmy budowlanej, gdzie robiłem za pomagiera. Jako totalnie zielony koleś w sprawach budowlanki, zajmując się tylko: jeżdżeniem taczką, uczeniem się robienia kity w betoniarce i robotami typu "podaj, wynieś, pozamiataj" dostawałem na rękę 950 zł, pracując 5 dni w tygodniu po 8 godzin i 6 godzin w sobotę. Czyli pracując 2 godziny mniej niż w Philipsie zarabiałem dwa razy tyle. Ale czy 950 zł miesięcznie w 1998 roku to było dużo ? Dla młodego chłopaka mieszkającego przy rodzicach ? Na pewno. Czy kiedykolwiek w Polsce będzie lepiej ? Czy w naszym kochanym kraju jest jakaś partia, która jest w stanie odmienić naszą Ojczyznę ? No cóż, zapytajmy się tych 50 % Polaków, którzy nie chodzą na żadne wybory, bo dla nich najwyraźniej większość polityków to jedna i ta sama banda. Na pewno nam odpowiedzą
  9. Angela ma szansę w historii przebić nawet ostatnią carycę Rosji. Tamta rozwaliła państwo. Ta ma szansę na rozwalenie całego kontynentu.
  10. Ok, zgoda. Pomieszały mi się fakty z życia prawdziwego Wołodyjowskiego z filmowym Wołodyjowskim. Nie o niego tu chodzi. Odejmij zdanie o Wołodyjowskim z mojego pierwszego komentarza i czy zmienia to cokolwiek w moim przekazie na temat honoru ? Uważam, że nie. Wołodyjowski miał być przykładem ... a że nie trafionym ... mój błąd. Niech będzie więc obojętnie kto, no nie wiem ... o tej porze ciężko mi się myśli ... a już wiem Mój ulubiony polski generał ... Józef Bem. Na niego mnie nie złapiesz ... wiem o nim wszystko. Pisałem o nim pracę magisterską ha ha ha Wielkie pozdro ! I niech męski honor będzie z Tobą
  11. Ok, to dopowiem. Pisząc o Wołodyjowskim w kontekście męskiego honoru, miałem na myśli, że dla mężczyzny honoru jego własne słowo jest święte. Jeżeli powie, że zrobi tak, to "to" zrobi. Wołodyjowski złożył przysięgę przed obrazem Matki Boskiej, że będzie bronił Kamieńca Podolskiego i go nie podda, nawet jeśli miałby zginąć. Dowodził wysokim zamkiem górującym nad miastem. Kiedy za jego plecami, bez jego zgody, miasto podpisało kapitulację ... Wołodyjowski dotrzymał danego słowa i wysadził się wraz z zamkiem, aby go nie oddać w łapy tureckie. Ja wiem, wiem ... ten cholerny polski romantyzm ..., ale z drugiej strony co miał zrobić ... dotrzymać przysięgi i zachować męski honor ... czy olać przysięgę, splamić honor i pójść do niewoli, albo nie daj Bóg, przebrać się za kobietę i uciec, jak potrafili to robić tacy słynni panowie jak Wielki Książę Konstanty w 1830 roku w Warszawie czy hrabia Metternich w Wiedniu w 1848 roku. Kiedyś się mówiło, że szlachectwo zobowiązuje. Jeśli jesteś mężczyzną i podjąłeś samodzielnie decyzję, że dla ciebie Twój własny honor jest najważniejszy, to dotrzymaj zobowiązania, które na siebie nałożyłeś i pokaż, że Twoje zasady i Twoje słowo jest dla ciebie ważniejsze, nawet od twojego życia jeśli będzie taka potrzeba dziejowa ... Noblesse oblige, panowie, noblesse oblige
  12. Jest już trzeci sezon ? Będzie co oglądać, bo dwa sezony zaliczone na początku tego roku. Najlepszy pierwszy sezon, chociaż i drugi dał się obejrzeć. Ciekawe co wymyślili w trzecim sezonie, ale na razie wolę nie wiedzieć, póki sam nie obejrzę
  13. Proszę nie brać do siebie tego co napiszę, ale "pretensje" (piszę to w DUŻEJ przenośni) do kobiet, że nie mają honoru, to jak mieć "pretensje", że po jesieni następuje mroźna zima a nie lato. Kobieta nie tylko nie ma czegoś takiego jak honor, ale nawet nie potrafi zrozumieć co to jest. Dla większości kobiet coś takiego jak męski honor jest czymś zwyczajnie śmiesznym i nieżyciowym, ponieważ honor jest czymś ... brakuje mi odpowiedniego słowa ... uduchowionym, idealistycznym, czymś wzniosłym. Dla MĘŻCZYZNY najważniejszy jest jego honor, by czerpać dumę i siłę do życia ze świadomości, że postępuje według własnych zasad i nie sprzeniewierza się im. On z tego czerpie energię. Dla obrony honoru prawdziwy mężczyzna pójdzie na wojnę z całym światem, a nawet odda życia vide Michał Jerzy Wołodyjowski, postać jak najbardziej autentyczna. Dla kobiet, które z natury są bardzo praktyczne, przyziemne, najważniejsze są dar przetrwania z czego też wynika potrzeba akceptacji ze strony otoczenia. Dla kobiety zawsze będzie czymś niezrozumiałym, że mężczyzna nie potrafi robić tego co ona - wszystkiego, aby "przetrwać" - nawet zaprzedaniu swojej duszy, swego jestestwa. Dlatego mężczyzna ze swoim honorem będzie dla kobiety kompletnie nie życiowy. I w tym temacie nigdy się nie dogadają i nie zrozumieją.
  14. Qigong pochodzi z Chin, a nie z Japonii. To starożytny CHIŃSKI zestaw ćwiczeń zdrowotnych i tak dalej ... Pozdrawiam
  15. Wielu ludzi "plan depopulacji" ludności na świecie uważa za jedną z wielu teorii spiskowych. Mnie ciekawi taka rzecz - jaką rolę w tej podobno "depopulacji" odgrywa znany pan Bill Gates. Teoretycznie wszystko wydaje się proste: Zazdrosny o sukcesy i despotyczny twórca Microsoftu (tak go wspominał m.in. Paul Allen, jego przyjaciel i wspólnik) jedzie do Afryki, aby wciskać gościom bez prądu w wioskach swoje komputery i tam nawraca się na bogobojnego i chętnego do naprawy świata samarytanina. Jego nawrócenie się miało nastąpić także pod wpływem śmierci matki. W 2000 roku zakłada Fundację Billa i Melindy Gatesów za kasę ze sprzedaży 9 % akcji swojej firmy. W 2006 roku do Gatesów dołącza kolejny znany pan od pieniędzy, Warren Buffet, który daje fundacji 30 mld. Już w 2007 roku Bill i Melinda znaleźli się na drugim miejscu w USA pod względem kasy wydawanej na filantropię. Tak na marginesie ... pani Melinda to szczęściara ... fajnie rozdawać miliardy zarobione przez męża Obecnie to największa fundacja na świecie, która do lipca 2015 roku wydała na filantropię ponad 43 mld dolarów. Teraz trochę faktów: 2012 - 2014 - fundacja wydaje 900 mln dolców na walkę z malarią, HIV i gruźlicą: co ciekawe opracowana szczepionka na malarię nie była w stanie całkowicie wyeliminować choroby ... kasa wyrzucona w błoto ? Gates ogłosił, że chce wyeliminować całkowicie malarię w ciągu jednego pokolenia. Gates ogłosił także, że do 2019 roku chce wyeliminować całkowicie na świecie polio. We wrześniu 2014 roku Bill Gates ogłosił, że chce całkowicie wyeliminować wirus ebola. Jego fundacja za 50 mln dolarów nakupiła szczepionek przeciwko tej chorobie. Gates w 2014 roku ogłosił także, że przeznaczy 25 mln dolarów na zwalczenie wirusa HIV. Podobno na zwalczenie tego wirusa jego fundacja wydała już 300 mln dolarów. Jak tak poczytać, to Anioł, nie człowiek. A jego działania hamując najgorsze choroby na świecie zwiększą, a nie zmniejszą liczbę ludność zwłaszcza w tzw. trzecim świecie. Ale są też i ciemne strony działalności Billa i Melindy Gatesów: 1. fundacja promuje kontrolę urodzeń na świecie – podarowała 12 mln dolarów organizacji Planned Parenthood Federation of America, która przez środowiska katolickie jest oskarżana o lobbing na rzecz aborcji przy ONZ 2. fundacja podarowała 22 mln dolarów organizacji International Planned Parenthood wspierającej kobiety z najbiedniejszych krajów, która też jest oskarżana o propagowanie aborcji 3. środowiska islamskie w Pakistanie oskarżają fundację Gatesów o to, że masowe szczepienia przeciw polio w Pakistanie są w rzeczywistości przykrywką dla sterylizacji kobiet muzułmańskich; w lutym 2015 roku islamiści porwali i zabili czterech pracowników organizacji szczepiących pakistańskie dzieci 4. przy produkcji szczepionek fundacja Gatesów współpracowała z kontrowersyjną firmą GlaxoSmithKline, która w 2012 roku przyznała się do oszustw przy promocji leków na rynku amerykańskim, przepisywania leków na schorzenia niezwiązane z ich oryginalnym przeznaczeniem oraz korupcji w środowisku lekarskim; firma zapłaciła największą w historii karę – 3 mld dolarów. Więc kim jest Bill Gates ? Dobrodziejem ludzkości ? Aniołem ? Chociaż był już jeden pan, który parał się medycyną i też nazywano go Aniołem, ale on zmarł ze starości w Brazylii. Podobno. Lektura uzupełniająca: https://vaccgenocide.wordpress.com/tag/bill-gates/ https://ligaswiata.blogspot.com/2016/02/indie-pozywaja-billa-gatesa.html http://www.piens.pl/bill-gates-szczepionki-jako-czynnik-depopulacji/ http://www.piotrskarga.pl/bill-gates--mozna-zredukowac-liczbe-ludnosci-na-swiecie-dzieki----szczepionkom,6326,i.html https://www.monitor-polski.pl/szczepionka-polio-spowodowala-47500-przypadkow-paralizu-u-hinduskich-dzieci-w-2011-r/
  16. Dawno, może ze "sto" lat temu, kiedy byłem młodym dwudziestokilkuletnim chłopakiem i wciąż wierzyłem w masę bajek o relacjach damsko - męskich takich jak na przykład ... proszenie dziewczyny o chodzenie ... bo przecież związki to poważna sprawa i powinny się poważnie "oficjalnie" zacząć ha ha ha poprosiłem swoją ówczesną 20-letnią wybrankę serca, z którą sypiałem od niecałego miesiąca (była wolna, ale nie wspominała nic o chęci bycia ze mną na poważnie): Czy chcesz być moją dziewczyną tak na poważnie ? A ona (była trochę wstawiona) uśmiechnęła się do mnie w taki przymilający się sposób i odpowiedziała śmiejąc się: No ale jak, tak bez bukietu róż i uklęknięcia na jedno kolano ? Strasznie mnie to zdenerwowało, więc dziewczę szybko się zgodziło. Związek i tak później nie przetrwał. Ha ha ha ha ha ha ha Zawsze jak mam kiepski humor to przypomina mi się ta sytuacja i się śmieję ... z własnej głupoty i jej mniemania o sobie.
  17. A tymczasem za naszą zachodnią granicą ... Zabawa w islam Jeden z pierwszych meczetów do zabaw stanie w Berlinie. Dzieci w jednej z dzielnic stolicy Niemiec będą bawić się na wyjątkowym placu zabaw. Zamiast tradycyjnego domku nad placem zatriumfuje kopuła z półksiężycem na samym czubku. Mini meczet powstaje w dzielnicy Kreuzberg. Okolica ta już jest nazywana "małym Stambułem". Pomysł wywołał duże kontrowersje zarówno wśród rodowitych Niemców, jak i arabsko-tureckich mieszkańców stolicy RFN. Obecnie Berlin ma opinię miasta z dominacją elementu islamskiego. Etniczni Niemcy wyprowadzili się na zachód kraju lub na bogate przedmieścia. Poza dzielnicami rządowymi istnieją małe osiedla Niemców pochodzenia niemieckiego. Obecnie w Berlinie łatwiej porozumieć się w tureckim i arabskim niż w języku niemieckim. "Bez cenzury", nr 12, 9-22.11.2017, str. 82. O tym wydarzeniu także tutaj: http://niezalezna.pl/207599-w-berlinie-powstal-islamski-plac-zabaw-sa-podobizny-brodatych-muzulmanow-meczet-i-minarety
  18. Dla mnie bezapelacyjnie nr 1 ostatnich dwustu lat ta pani poniżej obok Mikołaja II: Jego szanowna małżonka, caryca Aleksandra Romanow. Żywy przykład jak zniszczyć całe kilkusetletnie Imperium. Jej mąż siedział jej całkowicie pod pantoflem, a ona cały czas wtrącała się do polityki. Wiele najważniejszych decyzji było podejmowanych przez ostatniego cara Rosji pod wpływem jej zrzędzenia. Dosłownie. Wielu wysokich dygnitarzy w swoich pamiętnikach wspominało, że car kilka razy mówił im, że woli zrobić tak jak ona chce, niż wysłuchiwać jej ciągłego trucia i patrzeć na jej udawane omdlenia. Kiedy Mikołaj II w 1915, bodajże roku, przejął dowództwo nad armią rosyjską w I wojnie światowej, Aleksandra de facto przejęła ster rządów w Petersburgu i swoją głupią polityką ... ... doprowadziła do wybuchu rewolucji lutowej ergo zniszczenia kilkusetletniej monarchii ergo przejęcia w ostateczności władzy w Rosji przez bolszewików i zagłady jej wraz z całą rodziną. Rewolucja bolszewicka i wojna domowa jaka później wybuchła doprowadziła do śmierci 20 milionów Rosjan. Co najmniej. Rewolucję lutową 1917 roku zrobili w Petersburgu Anglicy rękami liberalnych rosyjskich arystokratów, w tym członków rodziny Romanowów. Jednymi z najważniejszych powodów były: 1. powszechna nienawiść jaką Aleksandra wzbudzała wśród nie tylko arystokratów, ale i zwykłych ludzi 2. caryca dążyła do porozumienia z Niemcami i przerwania działań wojennych, wbrew nawet woli swojego męża. Akurat o tym drugim punkcie można podyskutować czy było to dobre czy złe. Generalnie, gdyby była przykładną żoną i nie wtrącała się do polityki to historia Rosji XX wieku wyglądała by zupełnie inaczej. A że caryca była owinięta wokół małego palca Grzesia Rasputina to druga sprawa. Droga Aleksandro Romanowa ... brawo TY !!!
  19. Masz rację. Trochę się zagalopowałem w swoich rozważaniach Jeśli jest tak jak mówisz, to rzeczywiście Czechy to jakiś fenomen na tle innych państw "ateistycznych". Przyznaję, że w temacie współczesne Czechy moja wiedza jest raczej uboga. No cóż, pora ją trochę poszerzyć i zainteresować się tym, co się dzieje u sąsiadów na południu Pozdrawiam i udanego czwartku życzę.
  20. Natura nie znosi próżni. W 2004 roku aż 64 % Szwedów przyznało, że jest ateistami. To jest jeden z powodów, dla których takie triumfy święci tam lewactwo. Jak by nie krytykować chrześcijaństwa, uważam ... podobnie jak wielu wybitnych polityków m.in. XIX-wiecznej Europy, że mimo wszystko ta religia zawsze odgrywała ważną rolę w społeczeństwach Europy, trzymając je (społeczeństwa) w ryzach. Wbrew bardzo popularnemu mitowi, który jest powielany przez tysiące przeciwników chrześcijaństwa i Kościoła, to nie Kościół ma najwięcej krwi na rękach. Właśnie największe i NAJBRUTALNIEJSZE rzezie odchodziły w tych krajach, w których odchodzono od chrześcijaństwa, np. Rewolucja Francuska, hitlerowskie Niemcy, Rewolucja bolszewicka i komunizm w ZSRR. Ach ... zapomniałem o tych bajeczkach, że ten wredny Kościół tak palił na stosie biedne czarownice. To ciekawe, bo kiedy zagłębimy się w historie prześladowań ... ale historię książkową, a nie powielane bajki na YOUTUBE, szybko okaże się, że więcej na sumieniu odnośnie czarownic mają wyznawcy protestantyzmu, a nie katolicy. Znam jeden konkretny przypadek prześladowań czarownic przez władcę katolickiego - jeden z XVII-wiecznych królów angielskich z dynastii Stuartów, ale facet był zwyczajnie obłąkany. A wracając do tematu Szwecji i podobnych krajów, to każdy kto uczciwie na to spojrzy to widzi prostą zależność historyczną: 1. odejście od chrześcijaństwa 2. zastąpienie pustki po chrześcijaństwie lewactwem i wszelkiej maści dewiacjami ... no bo skoro Boga nie ma, to ... hulaj dusza, piekła nie ma 3. lewactwo zastępuje jakaś władza totalitarna (vide - stalinizm, hitleryzm) lub współcześnie ... islam. Obawiam się, że w Szwecji, a nie długo i w całej Europie jeszcze wielu zatęskni za chrześcijaństwem, na czele z jego największymi krytykantami. I nawet jeśli byśmy chowali głowy w piasek jak struś, od jednej rzeczy nie uciekniemy. Jesteśmy w stanie "wojny", a na wojnie niestety ... trzeba stanąć po jednej ze stron. Nie da się stać z boku. Bodajże Lew Tołstoj ... ale głowy nie dam ... wypowiedział kiedyś takie słowa: "Możesz nie interesować się wojną. W odpowiedniej dla niej chwili wojna sama się tobą zainteresuje". Szkoda mi Szwedów ... ale sami sobie zgotowali ten los. Obawiam się, że jeszcze kilka, kilkanaście lat i będzie ... R.I.P. Szwecjo ... ta tradycyjna i historyczna Szwecjo. Na koniec mała uwaga: Nie jestem fanatycznym katolikiem. Nawet nie myślę o sobie jako o katoliku. Nie wiem nawet czy jestem chrześcijaninem. Wiem jednak, że jestem tradycjonalistą i raczej państwowcem i popieram to wszystko co jest w stanie podtrzymywać wartości i porządek społeczny. Niestety, czy stety, chrześcijaństwo jest jednym z takich elementów. Czy tego chcemy czy nie.
  21. Dorzucę swoje trzy grosze. Ciężko mówić o tym, że pan „hrabia” Potocki jest legalnym prawdziwym prezydentem II RP i to z kilku powodów: 1. II RP jako państwo po prostu nie istnieje od 1939 roku – już pomijam taki fakt, jak upadek II RP we wrześniu 1939 roku i okupacja naszych ziem przez Niemców i Sowietów, a potem powstanie Polski komunistycznej … od 1952 roku mieliśmy już PRL 2. Wiele słowników politologicznych, jak chociażby przedwojenny „Podręczny słownik polityczny” pana Joachima Bartoszewicza podaje wyraźnie: „Trzy niezbędne czynniki składają się na wytworzenie tego pojęcia (państwa – mój dopisek): ludność, terytorium i władza zwierzchnicza. Gdzie nie ma ludności, tam oczywiście nie ma materiału dla wytworzenia państwa. Aby jednak powstało państwo, ludność musi być związana z pewnym określonym terytorium. (…) Wreszcie wykonywanie władzy zwierzchniej nad ludnością i nad terytorium jest trzecim istotnym momentem, bez którego państwo istnieć nie może”. Tzw. II RP co najmniej od 6 lipca 1945 roku było co najwyżej bytem wirtualnym bez terytorium i ludności, nad którą mogłaby „panować”. Tego dnia władze zachodniego świata cofnęły uznanie dla Rządu Polskiego na emigracji. Jeszcze dwie sprawy: w pewnym sensie ten rząd od początku był „nielegalny”. Po pierwsze – legalną władzę jako ciągłość państwa przedwojennego miał pełnić pan Wieniawa – Długoszowski uczyniony następcą przez legalnego prezydenta Ignacego Mościckiego, ale do władzy dorwała się agentura francuska … to, że Sikorski był płatnym agentem Francuzów od lat .20 to są fakty historyczne. Po drugie – ten rząd emigracyjny sam w pewnym sensie skasował II RP rozwiązując 2 października 1939 roku jedną z legalnych władz państwa czyli SEJM i SENAT. Reasumując: II Rzeczpospolita nie istnieje od 1939 roku i pan „hrabia” Potocki nie jest żadnym prezydentem, no chyba, że jest jakimś potomkiem panów Mościckiego i/lub Długoszowskiego. II RP w latach 1939 lub 1945 – 1990 był tylko bytem wirtualnym, a proszę mi wybaczyć, co najmniej do roku 1990 nie istniało takie pojęcie w politologii. Uważam, i jest to moja subiektywna ocena, że cała ta zabawa w przekazywanie władzy przez „rząd emigracyjny” dla Wałęsy miała na celu zaklepanie „Magdalenki” i wmówienie Polakom, że III RP jest legalną kontynuatorką II RP. Była to też okazja dla chłopaków z Londynu, aby się dowartościować i uwiarygodnić. Dla mnie to był zwykły deal – my uwiarygadniamy was, a wy – nas. Ale to moja subiektywna opinia. Nie mówię, że tak musiało być. Po prostu ja tak to widzę.
  22. Kiedy tak sobie myślę, o tych wszystkich mediach nieodmiennie plujących na Polskę to zawsze przypomina mi się ta scena ... chodzi mi o słowa, a nie o to kim byli ci panowie:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.