Skocz do zawartości

Clarence Boddicker

Użytkownik
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Clarence Boddicker

  1. Koleżka z 2 postami na forum zachwala zakłady bukmacherskie. Z postami sponsorowanym to na onet ...lol.
  2. Ja bym swojej małży nie pozwolił. Jak to mówił mój nauczyciel chemii, "żonę trzeba trzymać na krótkim łańcuchu". Takiego samego bana ma żona na imprezy firmowe i z koleżankami.
  3. Opcja: 1 Żona zajmuję się domem: sprzątanie, gotowanie, opieka i zabawa z dziećmi (faktyczna opieka a nie dzieci do żłobków/przedszkoli a żona będzie malować paznokcie i klikać na pejsbuku), pomaganie w nauce gdy dzieciak pójdzie do szkoły. Ja zapewniam utrzymanie całej ferajnie, pomagam przy jakiś naprawach, przenoszeniu ciężkich rzeczy i mam ostatnie zdanie w kluczowych decyzjach. -
  4. Nie szukasz wcale tak długo więc raczej nie czas się poddawać. Jeżeli jednak chcesz już odpuścić i wstydzisz się pracować w Biedrze to poszukaj pracy na produkcji. Rozważ też wyjazd do roboty za granicę.
  5. Firma A. 200 zł to chuj nie pieniądz za 2 stracone godziny każdego dnia. Szanuj swój czas Panie kolego.
  6. ROTFL, nie wiem gdzie ty te rybki z pachnącymi cipkami widziałeś, chyba masz naprawdę niskie wymagania jak ci się takie stado utuczonych świń podoba.
  7. Że co?? Nie wiem gdzie widzieliście te piękności w Anglii bo ja raczej widziałem na każdym kroku stado wielorybów.
  8. @arch Podziwiam Cię że chce Ci się jeszcze dyskutować z tymi gośćmi o poglądach rodem z odbytnicy Afryki.
  9. ROTFL, kolejny temat, a raczej kółko wzajemnej adoracji AR2DI2 i Bonza w którym mogą się poklepywać po plecach że nie są typami o moralności i zachowaniu typowej loszki... żałosne. Jak to powiedział Zbyszek Stonoga "szkoda strzępić ryja". EOT
  10. Do tej pory trzymały mnie wspólne tematy, polityka, technologia, gospodarka, elektronika itp. Z panną sobie o tym nie pogadam. Jeszcze kiedy wszyscy studiowaliśmy każdy był bardziej skupiony na swoich pasjach, nie było takiego natężenia lansu i spędzanie czasu było ok. Odkąd wszyscy poszli do roboty rozpoczął się na dobre wyścig szczurów i mierzenie kutasów. Po ostatnim spotkaniu na którym musiałem trzymać ramę bardziej niż z partnerką, byłem taki zmęczony, że rozważam zawieszenie znajomości.
  11. Jakie są związki i relacje z kobietami wszyscy wiemy, w końcu co drugi wątek na forum jest na ten temat. Naszły mnie jednak gorzkie przemyślenia na temat relacji z tą samą płcią. Spotykamy się co jakiś czas z kumplami na jakieś spotkanie, wypad na piwo, paintball, jazda na rowerze. Jesteśmy gośćmi przed 30 i powoli dorabiamy się. Wypady z kumplami dostarczając możliwości ciekawej rozmowy na tematy które z kobietami nie ma co liczyć. Polityka, technologia, gospodarka, elektronika itp. Kobiety na ten temat nie mają pojęcia i rozmowa z nimi to strata czasu. Mimo ciekawie spędzonego czasu coraz mniej mam ochotę się z nimi widzieć. Nie wiem jaka panuje u Was atmosfera na wypadach z kumplami na piwo ale mnie już męczy ciągłe mierzenie chujów i wzajemna zazdrość. Lansowanie co kto sobie kupił, z jakimi dupami się rucha ile zarabia, ile na pewno będzie za niedługo zarabiał?, jakie kursy/studia zrobi oraz ciągła, nieustępująca zazdrość. Gdy ktoś poniesie jakąś porażkę na scenę wchodzi mitomaństwo, kłamstwa, zrzucanie winy na innych. Nie ma miejsca na szczerą rozmowę z czym ma się problem, no chyba że chce się komuś sprawić przyjemność że u ciebie jest w jakiejś kwestii gorzej. Męska solidarność to jedynie pusty frazes. Gdy na scenie pojawia się damskie kroczę zaczyna się walka w której wszystkie chwyty dozwolone, lans osiąga poziom krytyczny. Z zażenowaniem patrzyłem jak dwóch kumpli od dzieciaka zaczęło sobie wzajemnie dogryzać i wzajemnie umniejszać żeby wypromować się w oczach nowo poznanej świnki. Startowanie (niby dla żartów) do kobiet kumpli też nie jest niczym co się nie pojawiło. Tyle razy co się przejechałem na kumplach to szkoda gadać, umówiony od roku wypad jest bez znaczenia jeżeli tylko pojawi się możliwość ruchania jakiejś panny. Obietnice są łamane bez mrugnięcia okiem, szansa na pomoc w problemie 50% na 50%. Wszystkie powyższe powody sprawiają że zaczynam trzymać coraz większy dystans wobec kumpli. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że związki z kobietami to ryzykowna sprawa ale jeżeli myślisz że jako substytut będziesz miał super grono kumpli z którymi będzie można konie kraść to mogę tylko się uśmiechnąć. Znajdzie sobie jeden kumpel myszkę która będzie mu ograniczała czas i znajomość zostanie w ekspresowym tempie ograniczona do minium. W gronie kumpli pojawi się dorodna loszka i nagle wszyscy się wyprostują, poprawią fryzury i zacznie się lans, bardzo często polegający na dogryzaniu innym. Znajdzie kumpel nową pracę i nowych znajomych i starzy bardzo szybko pójdą w odstawkę. Dlatego Panowie, umiecie liczyć to liczcie na siebie, nauczyć się jak najlepiej spędzać czas samemu ze sobą bo jeżeli potrzebujecie towarzystwa to w każdej chwili możecie obudzić się z ręką w nocniku. Zapraszam do dyskusji na temat męskiego koleżeństwa i przyjaźni.
  12. Ja nic takiego nie twierdze za to ty napisałeś: Co jest kompletną bzdurą, gach jest odpowiedzialny za wyrządzoną krzywdę tak jak i żona, a tutaj masz wyłożone dlaczego:
  13. Jeżeli gwałcisz logikę to nie licz że ktoś cie będzie klepał po plecach ...lol.
  14. Tak, przewożenie takiej Pani jest wątpliwe moralnie ale skala przewinienia jest nieporównywalna do ruchania mężatek. Tak, ale patriarchat to dominująca rola mężczyzny. W Polsce nic takiego nie występuje, twoja teza to bzdura.
  15. Żona miała umowę z mężem, pomagasz ją złamać więc jesteś współwinny wyrządzonej krzywdy. I jak się to ma do definicji patriarchatu? Dla przypomnienia z encyklopedia PWN: Patriarchat: 1. «dominująca rola mężczyzny, zwłaszcza ojca, w rodzinie» 2. «rodowa organizacja społeczna z dominującą rolą mężczyzny stojącego na jej czele»
  16. Piszę tutaj o trzech osobach: mąż, gach i żona, nie rozmydlajmy tematu dodając kolejne osoby. Nie wiem o jakiego i taksówkarza i hotelarza chodzi co oni mają do tematu wątku ... lol. Ruchasz się z czyjąś żoną więc jesteś współodpowiedzialny krzywdy męża.
  17. No proszę Cie, zazdrościć a bardziej doceniać to można kogoś kto swoim sprytem i inteligencją założył biznes na którym zarabia teraz kokosy a nie kogoś kogo największym "osiągnięciem" jest ruchanie mężatek. Szanujmy się Panowie i nie stawiajmy damskiego krocza na piedestale.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.