Skocz do zawartości

Kespert

Starszy Użytkownik
  • Postów

    6703
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Kespert

  1. W ramach przecieków kontrolowanych, nieoficjalnie słychać że nowy podatek "solidarnościowy" to tak naprawdę powracający pomysł likwidacji limitu ZUS, tylko teraz będzie znacznie ciężej protestować z powodu szantażu moralnego zawartego w nowym uzasadnieniu tego podatku (PiS skopiował pomysł Owsiaka - na chore dzieci nie dasz?). O co chodziło z likwidacją limitu ZUS: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/skladki-zus-ustawa,26,0,2393882.html Paradoksem dla mnie jest to, że oskubanie "najlepiej zarabiających" 350tys. osób według tej definicji, raczej nie wystarczy na sfinansowanie postulatów protestujących. Bardziej chyba chodzi o dowalenie powstającej klasie średniej, aby nie stwarzała zagrożenia.
  2. Wydaje mi się na podstawie własnych doświadczeń, że jest inaczej niż myślisz. Ja jestem taką typową betą z wyglądu, a łagodne podejście do świata przechodzące czasami w "mamtuwisizm" niemal od razu ustawia mnie jako betę w relacjach. Tylko jest haczyk - wychowałem się w dzielnicy która zmienia ludzi... Cała patologia z miasta, która podpadła policji lub zdemolowała lokal komunalny, lądowała w jednym miejscu. Przetrwałem, w jednym kawałku, i sporo z wyrobionych wtedy cech alfy pozostało mi do dziś. A efekt? Gdy pani widzi betę, po kilku zdaniach ocenia "beta", a potem nagle słyszy "nie" to powstaje w jej umyśle dysonans poznawczy. Bardzo różnie na to panie reagują - najczęściej próbami dokręcania śruby jeśli znajomość jest dłuższa. "Przecież misiu nie zrobisz tego dla mnie?" - utrata kontroli nad sytuacją przepala styki równo. A jak alfa "wyjrzy" ze mnie przy pierwszym poznaniu, to przeważnie od razu uciekają od czegoś czego nie potrafią zrozumieć (konflikt oczy-zaszufladkowanie kontra uszy-rzeczywistość), z powrotem do stada orbiterów, znanych i zrozumiałych. Pigułkę antymatrixową przełknąłem dawno temu, ale do dziś przeszczep się nie do końca przyjął, potrafi grymasić, i wewnętrzny "misio" daje o sobie znać, oj daje. Z rozrzewnieniem wspominam dzisiaj, jak kiedyś pół nocy czekałem w samochodzie by Pani dała mi jeszcze jedną szansę. Pani miała urodziny, zaprosiła na nie "bardziej rokującego" a ja czekałem z prezentem. Otwierają oczy takie akcje. Parafrazując mistrza Kaczmarskiego "Nie dla wiwatów człowiekowi dłonie Nie dla nagrody przykazania boże Forum Bo każdy oddech w walce ma swój koniec Walka o duszę końca mieć nie może"
  3. Kespert

    Dziewictwo

    Jako osoba kupująca raczej od sprzedawców prywatnych, podświadomie utożsamiam sprzedającego z poprzednim kierującym... tym który napotkał na drodze swego życia przeszkodę w którą przywalił. Nie ma różnicy, dlatego zdecydowałem się na ten przykład. Bez podtekstów do przebiegu - to Ty je dodajesz, Ty boisz się tego co ktoś może powiedzieć. Zaakceptuj siebie - nie żyjesz dla innych, a inni za Ciebie Twego życia nie przeżyją.
  4. Kespert

    Dziewictwo

    Zastanów się czy taki "wywiad" Tobie pomoże w podążaniu w przyszłość z zamkniętą przeszłością, czy też raczej zaszkodzi rozdrapując rany? Razem ze znajomą magister psychologii czasami żartujemy, że 8 na 10 ludzi wybiera psychologię aby pomóc sobie - i ona dziś już potrafi przyznać że jej wybór był pokłosiem jej relacji z ojcem. Nie zawsze pierwszy czy dziesiąty psycholog zdoła Ci pomóc - czasem trzeba szukać do skutku, albo najlepiej pomóc samemu sobie Dosłownie - nie wiem; ale pamiętaj że w barze nie szuka się trzeźwych, w kamieniołomach nie szuka się filozofów, a u kobiet negocjowalnego afektu - mężczyzn potrafiących dochować wierności. Trafiłaś na to co już przeszło selekcję negatywną - i to nie jest cały świat. To że potrafisz dojść do takich wniosków świadczy bardzo pozytywnie, wierzę że poradzisz sobie ze swoją przeszłością. Przebyłaś już większość drogi w przyszłość. To że się zmieniłaś będziesz miała okazję udowadniać co dzień, do końca życia, przy każdej pokusie którą napotkasz. Sama sobie musisz wybaczyć - tak. Ale przyszły On nie ma Ci nic do wybaczenia - bo go wtedy przy Tobie nie było; najpewniej nie był świadomy że istniejesz. Nie masz względem niego żadnej winy do wybaczania. Nie wiem czy taka metafora będzie w pełni trafna, ale wyobraź sobie że chcesz kupić używany samochód. Spodobał ci się Teraz: - czy chciałabyś przed kupnem wiedzieć że miał kiedyś bliskie spotkanie z drzewem? Tak, bo to jest przeszłość której nie zmienimy, i która jest już historią tego auta. - po co wiedzieć o wypadku? Żeby na przykład sprawdzić dodatkowo belki karoserii, i wiedzieć że kierownica ściąga w prawo. Jeśli komuś zaufasz, i opowiesz swoją historię, to zmieni to jego postępowanie wobec Ciebie - będzie się starał by przypadkiem nie dotknąć bolących punktów. Dasz też wiedzę jak Cię najłatwiej zranić. - co powiedziałabyś o sprzedawcy, który nie powiedział Ci że auto miało kraksę? Tak, miałabyś jak najbardziej prawo go oceniać. Wiedział że część potencjalnych nabywców się zniechęci, więc kłamał tu, teraz i Tobie w twarz. Gdy się dowiesz, że kłamał, co zrobisz? Właśnie. - co powiedziałabyś o sprzedawcy który od razu uprzedził że "było drzewo, i to mocno było, ale potem ASO naprawiło, tu są faktury za nowe części, a turbinę dałem mocniejszą więc teraz potrafi śmigać lepiej niż inne"? - czy masz prawo oceniać sprzedającego że doprowadził do wypadku? Nie. Ciebie tam nie było, nie znasz sytuacji, nie wiesz czy z własnej winy na prostej wypadł z drogi, czy na zakręcie zobaczył dziecko na drodze i celowo zjechał by nie zabić. Był wypadek - to już przeszłość - Ciebie tam nie było - sprzedawca nie ma żadnej winy względem Ciebie. Robiłaś co robiłaś - to już przeszłość - nie było w niej Jego - nie masz względem Niego żadnej winy tu i teraz.
  5. Kespert

    Witam byków!

    Witaj Bracie. Mieć plan to połowa sukcesu; druga połowa to powiedzieć sobie "Wykonać!", i sam nie zauważysz jak będzie plan spełniony
  6. Z menu restauracji: Tłumaczenie: Moja dziewczyna nie jest głodna - 3.29$ Podwoimy frytki i dodamy 3 dodatkowe krążki cebulowe.
  7. Kespert

    Dziewictwo

    Niezupełnie... a rodzina? Spotkanie przy stole wigilijnym? Nie przedstawi chłopaka matce? Odetnie się od każdego kto mógł ją kiedyś znać? Nie da się. W okresie kilku lat prawie na pewno jej przeszłość ujawni się. Oczywiście można zmienić nazwisko, i zmienić kontynent zamieszkania, ale nawet wtedy głupie przypadki się trafiają, i często wygląda to jak powracająca karma. Jeśli @Sara się nie zmieni, i sama się nie ogarnie (genialny tekst @Mloda) to dokładnie tak się stanie. Ja zakładam że ona rzeczywiście chce się zmienić, chce się ogarnąć, i od tej pory iść przez życie uczciwie do kresu swych dni - bo to jest możliwe. "Prepare for the worst, hope for the best" - ludzie naprawdę potrafią się zmieniać.
  8. Kespert

    Dziewictwo

    Macie Panowie rację w tym że: - około 80% męskiej populacji po spowiedzi @Sara zniknie jak sen złoty w oddali i nie można mieć do nich o to jakichkolwiek pretensji (cóż, to konsekwencje które trzeba zaakceptować, @Sara) - może 10% zechce się podszkolić albo rozładować ciśnienie i dopiero wtedy zniknie - jakieś 5% zechce zorganizować imprezę dla kumpli "patrzcie co potrafi, należy się 150zł/godzinę" lub nawet zostać "opiekunem" To są oczywiście moje subiektywne zgadywanki Z których wychodzi mi że lepiej by @Sara od razu odsiewała każdego kto nie akceptuje jej przeszłości, i mówiła raczej całą prawdę na początku znajomości. Nawet jeśli zmniejszy to grono potencjalnych kandydatów tylko do tych "nienormalnych". Prędzej czy później każdy się dowie o jej przeszłości, i lepiej by dowiedział się prędzej i od niej bezpośrednio. No i niebagatelne jest też że próba bycia w związku jak "normalna" dziewczyna może u @Sara pogłębić problemy z psyche i osobowością - paradoksalnie kłamiąc by utworzyć lub utrzymać związek sama będzie sobie szkodzić. Związek oparty na kłamstwie będzie łatwiej rozbić niż bańkę mydlaną... z obu stron. Dziewczyno, narobiłaś niezłego bigosu w swym życiorysie, i już zawsze to będzie z Tobą. Przyjmij konsekwencje do świadomości, zaakceptuj Siebie taką jaką jesteś dzisiaj, poszukaj porady fachowców (terapia), upewnij się że nikogo nie skrzywdzisz (badania...) i nie szukaj faceta: ale takiego z którym najpierw porozmawiasz szczerze, dogadacie się, którego będziesz szanować - bo jeśli zwiążesz się z kimś kogo nie będziesz szanować, pokusy mogą w końcu zwyciężyć. Nie wiem kto to powiedział: "Czy jest jeszcze nadzieja? Dopóki żyjesz, odpowiedź brzmi tak."
  9. Trzy punkty do których chyba nikt się nie odniósł: Jeśli komunikujesz się z bankiem przez konto email, i możesz przez konto zmienić hasło - pierwsza rzecz to założenie nowego maila do komunikacji z bankiem. Potem zastanów się co jeszcze może Ci zablokować znając Twoje hasła. Dopiero potem ma sens przelewanie wypłaty na "swoje" konto. I zobacz czy na przykład na znane jej konto nie dostałeś potwierdzenia rejestracji z forum... W Polsce nieuznawany, ale w niektórych krajach jak Kanada, Stany itd sam fakt zamieszkiwania razem zrównuje was w oczach prawa do zamężnej pary (w Kanadzie chyba nawet wystarczy 6 miesięcy i już jest podział majątku wspólnego). Warto spytać o to prawnika lub tubylców-mężczyzn tam gdzie teraz mieszkasz. Punkt trzeci - ci którzy nagrywają, nie podejrzewają że mogą być nagrywani. Jeśli Pani miała czas i okazję, załóż że wszędzie mogła zainstalować "uszy" - stosowna edycja i w sądzie zostanie tylko że raz ją uderzyłeś, a wcześniejsze sześć godzin jak ona bije Ciebie "wyparuje". A generalnie - trzymaj się, nie daj się broń Boże sprowokować do rękoczynów. Będę trzymał za Ciebie kciuki.
  10. Kespert

    Dziewictwo

    Wśród dalszych znajomych mam takiego, co związał się z byłą prostytutką. O dziwo, on jest przykładem ortodoksyjnego katolika, a jej przeszłość nie jest tajemnicą, i wśród tych znajomych co mu pozostali czasami żartuje że "musiał pokazać jej właściwą drogę" i "co było to było, a nie jest więc nie pisze się w rejestr". O ile wiem, ona pozostaje mu wierna (chociaż chyba miałaby zbyt dużo do stracenia - dom jego, dochody jego, brak formalnego związku a więc jakiejkolwiek wspólnoty majątkowej). Także @Sara jest to jak najbardziej możliwe. Pytanie postawione jest na odwrót. Jeśli chcesz uczynić swą przeszłość "łatwiejszą do przełknięcia" to przede wszystkim nie okłamuj tych na których Ci zależy - niech zaakceptują Ciebie, a nie Twoją legendę o sobie. Coś zawsze zostanie w podświadomości mężczyzny, ale jeśli dzień w dzień będziesz przykładem szczerości i prawdomówności to tych dni razem może być bardzo dużo. A odnośnie rekonstrukcji błony - nie warto. To takie trochę oszukiwanie samego siebie. Nie tędy droga. Raczej zainwestuj w badania HIV/AIDS/HPV/WZWC aby mieć pewność że Twa "historia" już na pewno się zakończyła.
  11. Nie wiem czy to prawda, fikcja czy prowokacja jakiegoś Brata, więc zostawiam tutaj. Chociaż jeśli naprawdę pisała to kobieta, to chyba czytała książki Pana Marka albo forum ("wy mężczyźni macie przerąbane, za żadne skarby nie chciałabym być facetem"). Z wnioskiem, że gdyby coś podobnego napisał mężczyzna (np. "jedyne dzieci jakie akceptuję to moje własne") to feministki urządziłyby mu wielotysięczny czarny marsz pod oknami, z odpowiednią oprawą jak pochodnie, płonące macice przybite do krzyża itp. I może z "performance" opisanym w komentarzu
  12. Grafiki ze strony Michała Dziekana: Machismo: Labirynth:
  13. Od strony urządzeń mobilnych: - informacja o utworzeniu konta (odpowiedź na linka aktywacyjnego) zwężona do kolumny pojedynczych słów - przydałyby się mniejsze marginesy boczne - liczba artykułów/stronę na telefonie utrudnia przewijanie poprzez zmniejszenie paska na belce przewijania. Na stronie PC jest 15 artykułów na stronę, tak samo na telefonie - sugerowałbym ograniczenie na "mobilnych" do maksimum 10 art/stronę. - w artykule, na dole tuż nad sekcją Komentarze, przyciski "Następne" i "Poprzednie" są jeden nad drugim zamiast obok siebie. - domyślny tekst komentarza po angielsku "Leave a comment". - dodanie głosu zmienia licznik na "1 Votes". Losowe wciskanie ikon up/down pozwala w końcu dodać 2 punkty przez jednego użyszkodnika. - do przemyślenia - odświeżenie artykułu zwiększa licznik wyświetleń; może warto liczyć tylko 1 wyświetlenie na użytkownika? - dodawanie komentarzy z telefonu nie zawsze działa gdy komentarz ma tylko 1 linię tekstu. - dodanie 2 komentarzy powoduje pokazanie młodszego pod starszym na telefonie (na PC nie). Odświeżenie strony naprawia kolejność do najmłodszego na górze. Od strony PC - utworzenie konta przeszło za 5 razem, z powodu błędów CAPTCHA (a raczej poprawnie wpisywałem).
  14. Kespert

    Witam

    Witaj Bracie.
  15. Chyba wszystko co mógłbym powiedzieć, Bracia już Ci napisali. Znacznie lepiej niż ja byłbym w stanie (zwłaszcza jako kot na Forum :)). Szczególnie o grupach - w większości to hieny, albo co gorsza ludzie którzy mają problemy natury psychiatrycznej... i myślą że są autorytetem, a w rzeczywistości zniszczą każdego kto nie dostosuje się do ICH wizji rzeczywistości. Ty musisz znaleźć swoją rzeczywistość. Szczególnie nie wyobrażam sobie by mogła Ci pomóc psycholog-kobieta (usłyszysz "chyba kupowałeś jej za mało kwiatów" albo "nie martw się znajdziesz inną której będziesz wart" - Boże...). Więc nie mądrość forumowa, a moja prywatna opinia: Nie zgrywasz. Wydaje mi się przynajmniej że nie. Dlaczego? Szczęście to przyzwyczajenie, nawyk. Bycie silnym to nawyk. Bycie uczciwym to nawyk. Bycie honorowym to nawyk i wiele wiele innych; "powtarzaj coś dostatecznie długo a stanie się twoją naturą, twoim charakterem" (nie pamiętam autora tego cytatu). Tutaj usłyszysz podzielone opinie. Ale nie ma złej lub dobrej drogi - jest tylko Twoja droga. Zadaj Sobie pytanie: czy szczęście innych ludzi jest dla Ciebie ważniejsze niż Twoje? Dowód słuszności postępowania przez jego masowość został obalony wielokrotnie. Jeśli umrzesz szczęśliwy czy będzie miało znaczenie ile osób będzie po Tobie płakać? Jeśli zaczniesz nauczać prawdy, czy będzie miało znaczenie ilu wyznawców podąży za tobą? A rada z mego doświadczenia na teraz - ogranicz cukier, to powinno pomóc ograniczyć "ciąg" na alkohol. Szczególnie ogranicz gazowany cukier w płynie typu cola itd.
  16. Witaj. Bitwy przeminą zbroja zardzewieje jej blask zagaśnie nowe zaczną się dzieje; słońce Forum wstanie prawdziwe rzuci blaski wygasną odbicia od powierzchni (płaskich) Wojownik zazna otuchy zrzucając ciężar zbroi; od teraz człowiek wolny niczego się już nie boi. A poważniej - witaj Bracie.
  17. Kespert

    Witam

    Witaj. Jak na razie hełm na awatarze prezentuje się okazale, ale z czasem (i drobną pomocą Forum) pozbędziesz się jej na dobre Pozdrawiam.
  18. Aż prosi się aby wspomnieć tutaj eksperyment Calhouna ("mysia utopia"). Jest o nim dość dużo informacji w internecie. Cytując Wikipedię "Okres stagnacji – ... U samców następuje stopniowy zanik umiejętności obrony własnego terytorium, natomiast u samic powszechniejsze stają się zachowania agresywne i następuje zanik instynktu macierzyńskiego – potomstwo jest odrzucane przez matki. Rozwijają się zachowania homoseksualne...". Jak popatrzę na statystyki otyłości, czy ilość kategorii wojskowych D wystawianych ostatnio; a także na czarne marsze, feministki trzeciej fali, LGBT - to przyszłość jawi się raczej niezabawnie, bo faza czwarta eksperymentu Calhouna nazwana została okresem wymierania. Ale to forum to promyczek nadziei na horyzoncie, z którego wyjdzie "reset" do fazy pierwszej - rozwoju
  19. Kespert

    Witam Braci!

    Witajcie! To dziwne że człowiek czasem nie zdaje sobie sprawy jak bardzo potrzebuje "stada" które go zrozumie... chociaż chyba bardziej pasowałoby określenie "Wataha Braci". Dlatego po ponad trzech latach pasywnego czytania forum, książek Pana Marka, EcoEgo postanowiłem założyć konto i wnieść swoją cegiełkę - chociaż tyle, ile kawaler przed czterdziestką jest w stanie. W tej chwili staram się drugi raz zmienić swoje życie na ciut lepsze, co już kiedyś mi się udało (osiągnąłem zero cukru w diecie, i -45kg - i znów wpadam w nałóg zajadania zmartwień). Pracuję także nad "odzyskaniem ramy" w obecnym związku. Dobrego dnia, Bracia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.