Skocz do zawartości

tytuschrypus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tytuschrypus

  1. Yhy. To wcale nie jest generalizacja. Tak, byśmy tylko przelatywali w tym czasie, od razu. Takich kobiet wszyscy mężczyźni pragną do LTR. Bezdyskusyjnie. Niech daje jak najwięcej i jak najczęściej, każdemu z kim idzie na randkę. To każdy mężczyzna ceni. Czyli pytamy o przebieg bo jesteśmy słabi i obawiamy się dużego ale chcemy mieć tylko kobiety z dużymi przebiegami. Zapytałbym, czy widzicie w tym sprzeczność, no ale chyba nie, więc nie ma sensu pytać
  2. I dalej nie zagadał? No to nic dziwnego, dlaczego dalej szuka tej jednej jedynej
  3. Co za przypadek, kto by pomyślał, że coś takiego wybiorą
  4. Sporo treści PUA które widziałem (a dużo nie oglądałem, zresztą to były czasy przed popularnością vlogów) to jest tak naprawdę podstawowa wiedza z zakresu komunikacji werbalnej i niewerbalnej. To, co kobiety robią podświadomie, mężczyźni czasem muszą nie nauczyć z racji na inne wzorce komunikacji, których jesteśmy uczeni w procesach socjalizacji pierwotnej i wtórnej. W zakresie tych technik komunikacji werbalnej i niewerbalnej dyskusja na temat tego, jak kto się zapatruje na ten temat jest z grubsza pozbawiona sensu. To już jest udowodnione, że takie zachowania działają pozytywnie na większość ludzi i sprzyjają osiągnięciu komunikacyjnych celów. Zwłaszcza, że dyskusja teraz ma miejsce z pozycji w której wiemy, że to jest rzecz stosowana świadomie i siłą rzeczy to nas nastraja negatywnie, no bo przecież ktoś "udaje". W rzeczywistości jednak gdy tego nie wiemy, to wyjście jest tylko jedno, jakkolwiek może się to komuś wydać zbyt deterministyczne.
  5. No właśnie sęk w tym, że idę o zakład iż każda pani na czele z autorką tematu dobrze wiedzą albo czują, czemu. I że nie ma to wiele wspólnego z niepewnością, nieporadnością i nieśmiałością. Dlatego przewrotnie autorce odpowiedziałem - z tych powodów nie chcą, dla których Ty nie będziesz się chwaliła, że zaliczyłaś dziesiątki penisów.
  6. Nie wiem, czy można to oceniać w kategoriach logiki, ale to jest było nie było, w pewien sposób rezultat tej idei, którą tutaj niektóre panie mniej lub bardziej otwarcie forsują. Jej namacalny efekt.
  7. To jest tak naprawdę element tego samego procesu, który tutaj widać w wypowiedziach niektórych użytkowniczek. Kolejny etap, kiedy komuś stwierdzenia "przeszłość się nie liczy", "możemy to samo co mężczyźni!" (zupełnie, jakby każdy facet ruchał wszystko co się rusza i nie ucieka, a potem porzucał i zostawiał) wejdą za mocno. Spokojnie, niezależnie od obecnych racjonalizacji, jak potem będą szukać partnera na stałe, to zapomną o tych fantastycznych bon motach i nie będą się tym chwalić. I w dalszym ciągu uważam, że to najlepiej podsumowuje tę dyskusję.
  8. Ja akurat tej metafory też nie lubię natomiast uważam, że to jest kompletnie prywatna sprawa z iloma osobami sypiamy, a kompletnie prywatna osoby, która od tego chce uzależnić swoją decyzję czy będzie z nami w związku czy nie. Podobnie, jak może uzależnić od tego ile pijemy, czy lubimy jazz i innych takich. Tylko w przeciwieństwie do tego ostatniego, w przypadku ilości partnerów powód wydaje mi się oczywisty. Teksty w stylu "przeszłość się nie liczy" zostały słusznie wyśmiane w licznych memach, które świetnie podsumowują humorystyczny aspekt takich racjonalizacji. Oczywiście, przeszłość się nie liczy zwykle dla tych osób, które z tej przeszłości przesadnie nie są dumne.
  9. A jak nie chcesz z dziwką to znaczy że jesteś słaby, niepewny siebie i masz kompleksy :D
  10. Dlaczego pytasz mnie o to, jakie kryteria mają mieć zastosowanie dla kobiety przy wyborze mężczyzny? To sprawa tej kobiety. Jeśli już, to Ty mi możesz napisać. Dla mnie możesz mieć spokojnie partnera, który ma 30 lat, dziesiątki przygód za sobą i żadnego LTR i on może być dla Ciebie świetnym kandydatem do LTR. O to, to. Aha. To jeszcze raz, jak to było, za byki ortograficzne odrzucałaś adoratorów? Beka z panny.
  11. Słoneczko świeci, gaz w podłogę, ruszam w trasę a na full leci KONGOS - Come with Me Now Jest super.
  12. A ja mam pytanie z innej beczki i apel do moderacji. Te wypowiedzi się czyta fatalnie bo są pełne błędów niezależnie od tego, jak tę niewątpliwą ułomność racjonalizuje autorka. Czy na forum, w którym zdarza się userom dostać ostrzeżenie np za kropkę w tytule posta musimy coś takiego tolerować, bo księżniczka twierdzi iż ma zachciankę? Ad rem - nie dość, że księżniczka dyskutuje sama ze sobą to jeszcze uciekając się do stereotypowych babskich chwycików, w tym wypadku usiłując nowocześnie i postępowo racjonalizować swój przebieg zrzucając to na karb męskiej niepewności Odpowiem trochę inaczej niż poprzednicy - oceniają przebieg z tych samych powodów, dla których Ty szukając już kandydata na ojca swojego bejbika go zaniżysz zahaczając o ten temat, na co jest gigantyczna szansa Dla mnie ilość LTR i przygód seksualnych dużo mówi o kobiecie, bo w ogóle sfera seksualna dużo mówi o człowieku. Jak miała setki partnerów i nigdy w LTR nie była to o czymś to mówi. Pragmatyzm. Jak nie szukam kandydatki do LTR to mam to serdecznie w dupie.
  13. Panienki piwem się brzydzą, one posh są. Jak śmiecie.
  14. Heh, napisałaś to chwilę później. Nie przeszkadza im, bo są takie same ;) Żeby było zabawniej, lata temu na studiach wynajmowałem pokój w mieszkaniu i tam była laska bardzo odpowiadająca Twojemu opisowi. Jedyne czym się różniła to co jakiś czas odpalaną wersją wyjściową, kiedy pachniała i wyglądała z grubsza jak kobieta. Ona była parę lat starsza, po studiach, ale też dla niej pracy nie było, oj nie. Gotować gotowała tak jak opisywany chad. Nie myła się, burdel w pokoju aż się wypierdalał na korytarz. W łazience po jej rzadkich ablucjach - burdel po pożarze. Dramat. A faceci wpadali. Wtedy tego terminu nie było, dziś powiedzielibyśmy - sebixy.
  15. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest tylko jeśli: - staniesz się niepełnosprawny - jesteś idiotą - jesteś kompletnym niedojdą i nie ogarniasz - wszystko na raz albo w różnych kombinacjach Naprawdę jest bardzo łatwo się przed tym uchronić, wyjść jest dużo na różnych etapach postępowania. Chyba, że naprawdę opcja nr. 1. ale wtedy nie oszukujmy się, masz po prostu równo przejebane w ogóle w życiu. Jeżeli ktoś pisze, że "bank zajebie mieszkanie" to po prostu nie wie o czym pisze i tak mu się wydaje, albo podpada pod jeden z ww. punktów.
  16. Ja miałem co nieco do czynienia z regularnymi, zwykłymi Rosjanami i uważam, że mentalnie jest znam znacznie bliżej do nich niż do tzw. zachodu. No ale co zrobić, polityka. Na tym szczeblu zaś będziemy zawsze wrogami.
  17. Kiedy bez dowodów to jest ta sama logika jednak Byłeś? To jesteś podejrzany. Rozumiem więc jego wrzutkę, która taki tok rozumowania ośmiesza.
  18. Z tym się zgadzam. Odróżniam tylko zakrojoną szeroko co do zasady reakcję na początku epidemii bo tak się robi w sytuacjach kryzysowych od paranoi. Dlatego powtórzę - jeśli śmiertelność będzie stosunkowo niska według wiarygodnie zebranych danych i kolejne fale covid będą się spotykać z niedostosowaną, taką samą jak przy pierwszej fali reakcją, też będę przeciwny. Kwestia mentalności społeczeństw postsowieckich, które od lat w różnych badaniach porównawczych cechują się niskim zaufaniem do państwa jako takiego oraz innych ludzi. Dodatkowo, Polska ma jeszcze dodatkowy bagaż bycia wcześniej pod okupacją. Mieliśmy setki lat, żeby wytworzyć w sobie dystans do cudzej władzy i uważać na innych dookoła. Do tego silne zjawisko korupcji, powszechne w Polsce tropienie obcych szpiegów, agentów i wpływów też od kilkuset lat powoduje, że nie ufamy. Z tą mentalnością to jest tak, jak z przestrzeganiem regulacji. W różnych krajach są mało sensowne regulacje, ale to od mentalności często zależy poziom ich przestrzegania, a nie od sensowności jako takiej. Podobnie jest moim zdaniem tutaj. Nie jesteśmy narażeni na fake newsy bardziej niż inne kraje, a jednak nie ufamy. Ale nie wykluczam, że jeśli za media uznać telewizję, to w powszechnej świadomości respondentów może istnieć fakt, że obecnie telewizja publiczna leci po bandzie bardziej niż inni. Nie znam na tyle specyfiki politycznej innych krajów, ale u nas ta wojna polsko-polska trwa od przegranych przez PO wyborów w 2005 roku - bo pamiętajmy, że wtedy przed wyborami była wizja wspólnego rządu, "przyjaciele z PiS", "przyjaciele z PO" a jak się nie dogadali to zaczął się rozłam, który trwa po dziś dzień i tak naprawdę przeszło od partnerstwa do wojny totalnej, a o początkach mało kto pamięta. Szczucie na siebie różnych grup i polaryzacja społeczeństwa też może przenosić się na takie wskaźniki, bo ci z prawa nie ufają mediom takim jak TVN, no bo wiadomo, lewacko-żydowskie, ci z lewa TVP, bo prawacko-narodowo-pisowskie i w ten sposób nikt nie ufa mass mediom. To są moje rozważania, podkreślam - nie upieram się przy nich. Temat jest jednak szerszy niż covid i dla mnie ciekawy
  19. Jeśli już, to hiperbola. Szkoda tylko, że nikt w tym temacie nie pochwalił tego zjawiska ani nie zbagatelizował w żaden sposób, także post z dupy, nazwijmy to po imieniu.
  20. Oświeć nas, skąd to wywnioskowałeś? Bo jeśli z tego tematu, to masz dostęp do treści, których ja nie widzę.
  21. Nie dziwię się, ale nie wiążę tego poziomu zaufania jedynie z faktami. Tzn. nie uważam, że Polacy nie ufają nikomu dlatego, że jako jedyni z tego zestawienia mają faktycznie powody tylko wynika to też z innych czynników - dlatego jest to z mojego punktu widzenia ciekawe zestawienie ;) Fake-newsy są wszędzie, nie tylko w Polsce. Lekarze na sumieniu zapewne mają niejedno, nie tylko w Polsce. Jak wszystkim na tym świecie, ale to jeszcze nie znaczy, że każda instytucja, przedsiębiorstwo, korporacja czy osoba prywatna chce Cię w naturalny sposób wydymać ;) Punkt widzenia też zależy tutaj od wielu czynników - nie dziwi mnie Twoje zdanie, bo akurat wśród Polaków jest to dość popularny pogląd, że musisz samemu oszukiwać bo inaczej inni Cię oszukają, a wszyscy chcą Cię oszukać i to jest pewne :D To też jest ciekawa sprawa i też zależna od wielu czynników, nie tylko faktów. Jest, ale dla mnie bardziej możliwe jest to, że jeżeli ten wirus działa destrukcyjnie na płuca i ktoś kto miał zdrowe płuca i jest stosunkowo młody ma tego wirusa i umiera z powodu tego, że wciągu dosłownie ilku dni płuca mu odmówiły posłuszeństwa, to poszukiwanie innych czynników jest naciągane i na siłę. Zupełnie jakby ktoś tak bardzo polubił tezę, że tego wirusa nie ma, albo jest kompletnie niegroźny i nie był w stanie zaakceptować, że jednak nie zawsze.
  22. Ojoj, biedny kościółek* Aha, to "plucie" sugeruje, że zarzuca się nieprawdę, czy pluciem nazywasz wskazywanie tego, co w kościele się dzieje i nagłaśnianie tematu? Bo to różnica. Czyli jak ktoś głośno mówi, że księża są pedofilami a ich przełożeni wiedząc o tym nie zawiadamiają nawet zgodnie z własnym prawem Watykanu, przenoszą przestępców do innych parafii ułatwiając im dalsze popełnianie przestępstw to "pluje"? Fajnie. *Można, ale postępowania ciągną się latami, a prokuratura przekazuje akta sprawy do zapoznania się z odpowiednim wyprzedzeniem biskupowi, który będzie wzywany na świadka, co jest ewenementem.
  23. Ciekawe badania. Jakie jest zaufanie do poszczególnych źródeł wiedzy o COVID? Polska to jedyny kraj ze wszystkich przebadanych, w którym lekarze nie są na pierwszym miejscu pod względem zaufania. Lata bycia narodem wybranym nie idą na marne. Tylko my wiemy, jakie prawdziwe zagrożenie to Big Pharma, reszta bezmyślne owce. Zbijamy piąteczki! P.S. W ogóle jakoś tam znamienne jest to, że Polska ma w ogóle najniższe zaufanie do czegokolwiek Szkoda, że nie ma więcej krajów z dawnej sowieckiej strefy wpływów, bo ciekawi mnie jak byśmy wypadli na ich tle. Niskie zaufanie społeczne to jest charakterystyczna cecha tych postkomunistycznych społeczeństw. https://yougov.co.uk/topics/international/articles-reports/2020/05/18/international-covid-19-tracker-update-18-may
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.