Skocz do zawartości

lupele

Starszy Użytkownik
  • Postów

    598
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8
  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez lupele

  1. Tym bardziej, że już nie raz i nie dwa ogarniała różne rozporki a dla beta-parobka może być to pierwszy raz.
  2. Urzekający jest zwłaszcza jeden komentarz: ~kasia33 : Dlaczego kobiety wolą żyć same? Bo mężczyźni nic sobą nie reprezentują. Jak kobieta ma żyć z awanturnikiem, pijakiem, imprezowiczem, babiarzem, leniem, któremu musi tylko w domu usługiwać, prać, sprzątać, gotować, prasować, to woli żyć sama. Bo lepiej żyć samemu niż w kiepskim towarzystwie. Brakuje porządnych facetów, materiałów na ojców i mężów. Jak trafi się jakiś konkretny facet, zadbany, zamożny, przystojny, pracowity, wykształcony, wysportowany, oczytany, z wielką wiedzą o świecie, szarmancki, znający etykietę, kulturalny, to jest od razu rozchwytywany przez wiele kobiet. Ale ilu takich znacie? Większość facetów to porażka. I nie mówcie że kobiety mają za duże wymagania. Jak chcecie kobiet bez wymagań to szukajcie na wsi, jakiś biednych i brudnych wieśniaczek, bez zębów i po podstawówce, one nie mają wymagań. zwiń I tu widzę siebie z czasów młodości gdy czytałem takie bzdury jeszcze w czasie podstawówki. A więc uczyłem się, czytałem, byłem pracowity. I co? I jajko! Bo dziewczyny ceniły zwłaszcza pijaków, imprezowiczów, babiarzy i leni - a niektórym nawet chętnie same usługiwały. Ładnych parę lat życia zajęło mi żeby dojść do tego że dziewczyn (wbrew temu co wszystkie unisono pierdolą) wcale nie interesuje inteligentny i oczytany facet - a ze wszystkich mądrości świata najbardziej przydaje się taka, że babę trzeba jak najszybciej złapać za brochę. Przytoczony tekst jest przykładem społecznego warunkowania mężczyzn na beta parobków dla których złapanie nawet dojrzałej (starej), pięknej (może kiedyś), singielki (starej panny) ma być jakimś kurwa sukcesem, że nie bierze drugiego albo i trzeciego sortu.
  3. To nie poświęcenie. To jest beeznes. Dokładnie ten sam proceder co u habisiów z Egiptu czy innej Tunezji.
  4. No ziomuś smutna lekcja życia. Mnie jedna moja exycza z lat stydenckich porzuciła w chwili gdy moja matka leżała w szpitalu w oczekiwaniu na ciężką operację. Na szczęście z matką było wszystko w porządku. I dobrze bo matka jest jedna a panienek to jest od chuja na tym świecie.
  5. Nieśmiertelny kazelot wyśpiewywał: "Bo im właśnie o to chodzi abyś sam nie mógł myśleć abyś sam nie mógł chodzić" Środek inny ale metoda ta sama.
  6. Lubię pokazywać Testovirona różnym ludziom. Jeśli się wkurwiają to znaczy, że to o nich mowa.
  7. Możesz iść także w stronę twardego realizmu życia: "Żabciu ja cię rozumiem, masz absolutną rację. Jestem najgorszy i muszę ci to wynagrodzić. Zapisz się na fitness czy tańce i znajdź sobie jakiegoś kochanka." Połączmy się z telekinem: https://www.youtube.com/watch?v=5WTnN-wRJk4&t=2s
  8. Czyżby lekka modyfikacja pana krawacika?
  9. To się nazywa "nerwowe ruchy". Żyła sobie w naiwnym przekonaniu, że jest tak cudownie bo jest i żoną i kochanką i wszystko jest takie cacy. Nagle jak grom z jasnego nieba: bum! I trzeba coś nagle wymyślić aby ocalić przynajmniej fragment swego kobiecego matrixa. A co nagle to po diable. Wymyśliła chujowy scenariusz typu "rzucamy kochanka na stos w imię własnego dobrego imienia. Na szczęście pan mąż nie pominął fazy kamiennej twarzy i metodycznej pracy przy zbieraniu dowodów. Dzięki temu ostatnie wierzgnięcie jego kurwiszcza spełzły na niczym.
  10. Od lat nie celebruje takich imprez. Dlatego w tym roku znalazłem sobie dodatkową robotę w klubie. Nawet fajny grosz z tego będzie.
  11. Czytam internety a tam coś takiego: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/carrie-fisher-nie-zyje-tantiemy-ksiezniczka,104,0,2226280.html?src01=6a4c8&src02=facebook_money wisienka na torcie: Czyli, że ona była głupia ale to Lucas powinien przeprosić. Sami wiecie jak to się nazywa
  12. lupele

    Wynagrodzenie

    Z ciekawych opcji inwestycyjnych to słyszałem o czymś takim jak zakup pokoju w hotelu. Plusy są dwa: można spędzić wczasy w ulubionej lokacji po taniości, przez resztę roku hotel coś tam odpala właścicielowi. Ale tylko słyszałem, z bliska nie widziałem.
  13. lupele

    Wynagrodzenie

    Etat etatowi nie równy. Ostatnio gadałem szczerze z kolegą który jest inżynierem w firmie zajmującej się integracją systemów w budownictwie. Jego zarobki: ~10tyś na miesiąc służbowy samochód służbowe mieszkanie premie rzędu 15-30tyś na rok Takiej kasy nie robi wielu rodzimych "biznesmenów"
  14. lupele

    Wynagrodzenie

    Masz rację. Ale ja tamtych ludzi trochę znam i wiem że przeważnie się opierdalają.
  15. lupele

    Wynagrodzenie

    Stanę troszkę w opozycji wobec przedmówców i powiem tak: czterogodzinny dzień pracy jest możliwy i nawet poznałem z trzech typów którzy w ten właśnie sposób działają/działali. Metoda jest prosta i trudna zarazem: musisz umieć dobrać sobie odpowiednich ludzi i praktycznie wszystko na nich zrzucasz. Sam tylko załatwiasz robotę i zbierasz kasę. Przedsiębiorca nr.1 Robi pieniążki z pewnego cyklicznego eventu. Swego czasu szło mu pięknie. Zarobki rzędu 70-100tyś z weekendowej imprezy. W najlepszych czasach miał bardzo dobrą ekipę i posuwał się aż do takich aberracji, że w czasie trwania imprezy dawał przekierowanie połączneń telefonicznych na randomowego pracownika aby mu głowy nie zawracali. Niestety nie jest już tak fajnie jak kiedyś bo przez chciwość zarżnął swój własny interes. Przedsiębiorca nr.2 Firma budowlana, szef dostarcza pracowników na różne budowy. Przeważnie do prac ogólnych. Ma jednego typa, któremu płaci ze 500 zł więcej i on za niego pilnuje całą reszte. Sam szef to potrafi przez 3-4 tygodnie nie pojawiać się na budowie i nie odbierać telefonów. Przedsiębiorca nr.3 Sklep internetowy. Koleżka który to rozkręcił zatrudnił 5 studenciakow do ogarniania tematu. Najbystrzejszy po ogarnięciu wszystkiego założył własny sklep i wykosił ex-szefa.
  16. Ja to strzelam żeś infekcję zatok zaleczył domowymi sposobami domowymi sposobami oraz lekami bez recepty zamiast iść do lekarza i w konsekwencji infekcja przeszła na ucho. Taka twoja wina. Ale twoje zdrowie- twoja sprawa.
  17. "Mężczyzna bardzo długo pozostaje pod wrażeniem jakie zrobił na kobiecie" J. Tuwim 3 miesiące akcji od koleżanki, przez kochankę do braku seksu i ciąży. Za szybko to leci, za szybko. To nie była "silna rama" na początku tylko twoja pycha i przekonanie o własnej zajebistości, które ona umiejętnie rozegrała przeciwko tobie.
  18. Lekarz i antybiotyk. "Przechodzenie" takich infekcji może mieć poważne reperkusji np. uszkodzenie zastawki serca jak u mojego kolegi.
  19. Z tego co piszesz to jesteś na etacie raczej. Skonsultuj się z jakimś specjalistą aby załatwić sobie jaką inną metodę rozliczeń - może działalność gospodarcza czy jakiś tam kontrakt.
  20. Kolega ma dysonans poznawczy. Bo z jednej strony całe lata wiary w piękną bajeczkę pod tytułem "i żyli długo i szczęśliwie" a z drugiej dostaje gorzką pajdę forumowego chleba. I tych dwóch światopoglądów nie da się w łatwy sposób pogodzić, nie da się przymknąć oka na sprzeczności bo dotyczą one kwestii fundamentalnych. Następuje moment kryzysowy: albo ktoś w to wchodzi albo następuje wyparcie. Twój kolega wybrał to drugie ale od prawdy nie da się uciec. Gdzieś z tyłu mózgu zostanie mu myśl, która może eksploduje w pewnym momencie. Oby nie był to moment gdy ujrzawszy zgliszcza związku gorzko przyzna nam rację
  21. To jego wina bo jej nie ufał. Gdyby jej ufał to nie latałby za nią dronami i nie skończyłoby się to w ten sposób.
  22. Ja to jakbym czytał dawno nie widzianego na forum the_mana
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.